Ludzie to potwory

Każdy z nas dąży do doskonałości w jakimś tam swoim wyimaginowanym stopniu, w zależności od oczekiwań życiowych i upodobań.
Co dziennie mam do czynienia z różnymi ludźmi i zastanawiam się czasami, jak udało im się przeżyć to swoje życie.
Jedni mają 70, 80 lat, inni je zaczynają, ale od zarodka są już nieszczęśliwi.
Nieszczęśliwi z różnych powodów tj:
Bo Pani nauczycielka postawiła jej jedynkę i nie sprawiedliwie.
Bo szef mnie zwolnił z roboty za pijaństwo, ale on wypił tylko jedno piwo.
Bo komornik chce od niego jakąś kasę za nie spłacony telewizor, za co On ma ją mieć, przecież nie ma pracy, boją stracił.
Lekarz się zastanawia : czego chcą Ci ludzie w kolejce, przecież powinni być mi wdzięczni za to że ich leczę. A jak , to już mało istotne.
Sąsiad obok kupił nowy samochód, pewnie znowu okradł Państwo i nie płaci podatków (trzeba to zgłosić, dlaczego ma mieć lepiej ode mnie).
Z prawej sąsiad, to prawie go w domu nie ma, bo jeździ po świecie, na czym On się sku….n dorobił ? przecież nigdzie nie pracuje.
Jeden chłopak skończył szkołę i się zastanawia : Co ja dalej mam robić , przecież nie znajdę roboty, bo nie wiem co mam robić. ?
Inna z kolei pracuje na taśmie i się zastanawia: mam robotę, teraz to tylko fajnego męża sobie znaleźć i życie ja w Madrycie.
Były belfer na emeryturze myśli sobie tak: Kochali i szanowali mnie wszyscy, każdy mnie kiedyś pytał o wszelkie rady i wnioski, a teraz jestem sam i nikt mnie nie chce słuchać, ani nie oczekuje moich dobrych rad.?
Wtedy czułem się dobrze, dzisiaj jest z tym gorzej, jednak, nie mam ochoty czuć się gorzej niż kiedyś.
Dowalę temu i innemu...

A nie chcę mi się dalej pisać, bo szkoda czasu.



Czy zastanowiłeś(aś) się, ktróryś(aś) z Was, z nas ? jakie tworzymy społeczeństwo ?


Zazdrość, zawiść, smutek, pogarda, niechęć, złość, nienawiść, cynizm, chamstwo...


Jesteśmy chorym społeczeństwem, zmęczonym, kłótliwym, podzielonym, nie pewnym i zakompleksionym, tylko młodzi ludzie mają szanse na fajne życia w naszym kraju.
Ja zabieram swoje zabawki i uciekam do Afryki, taki mój cel.
Daje sobię na to 2 lata, a Unia Europeiska ? powodzenia ...

Jak to mówią wszędzie dobrze gdzie nas nie ma ale i tak życzę powodzenia w realizacji swoich marzeń i popieram je chociażby ze zwględu na to, że tam ciepło.
Jak możesz to napisz czy tam też będziesz żył ze sprzedaży żarówek czy masz inny plan?

W moim odczuciu to największe przywary, spotykam się z tym na co dzień.

Poza tym jestem starym "cynikiem" i dobrze się z tym czuję.

Pozdrawiam

Pomimo tego, iż w kraju mamy ludzi jakich mamy, myślę, że nie powinno się ciągle patrzeć na to wszystko przez okulary pesymisty. Ja takich ludzi niezadowolonych z życia po prostu unikam, a jak już taki człowieczek się napatoczy, to próbuje go pocieszyć tak jak sam mogę. Też bym najchętniej sobie stąd wyjechał, najlepiej do USA, takie mam marzenie, jednak nie uważam, że Polska to kraj dominujących malkontentów. Jak patrzę na kraj, jak się zmienia na przestrzeni lat... cóż, dużo się zmieniło. 10 lat temu było gorzej, teraz dużo ludzi wzięło się za siebie, zaczęli inwestować w swoją osobę i jest coraz więcej ludzi zadowolonych z tego, że udało im się coś osiągnąć w życiu, mają dobrze płatną pracę, żyje się im lepiej, przez to jest mniej agresji w społeczeństwie i innych złych rzeczy. Społeczeństwo Polskie idzie w dobrym kierunku, jeśli chodzi o pewne zachowania, na co dzień może tego nie widać, ale wystarczy na to spojrzeć na przestrzeni np. 20 lat i da się dostrzec zmiany.

Takie życie rzeczywiście jest nie do zniesienia. Doprawdy nie wiem co tu można poradzić autorowi tych dramatycznych wyznań o potworach i demonach nękających go wokół, które ze snów przeniosły mu się już na jawę.
Wprawdzie to bardzo osobista spowiedź ze swego życia, oraz projekt na własną przyszłość (za 2 lata), ale rozumiem, że dobrowolne upublicznienie stanu swego umysłu jest bardzo dramatycznym wołaniem o pomoc, by nie skończyło się to jakoś niedobrze, jak to zazwyczaj bywa w takich sytuacjach życiowego osaczenia przez zmory.

Może więc zacząć od tego, że ludzie to jednak nie potwory, no może z nielicznymi przypadkami, gdy to tylko udają potworki i próbują straszyć innych. A zresztą i prawdziwe potworki nie są wcale straszne, jak te kojarzące mi się z autorstwem tego i innych niekamuflowanych różnych wpisów kierowanych osobiście do wybranych użytkowników forum. Nawet gdy zwykłe uszczypliwości zastępuje tam szczere chamstwo, to jak tu nie mieć zrozumienia i nie wybaczać tego teraz i już awansem na przyszłość w zamian za niewątpliwy wdzięk i bezpretensjonalność. Bo czyż zna ktoś milsze potworki niż sympatyczny Shrek i jego piękna Fiona :

Zatem, cóż tu można doradzić internaucie zmaltretowanemu przez jego wizje demonów i potworów.
Opisane przez Cervantesa metody stosowane w podobnych przypadkach urojeń wydają mi się tu zbyt drastyczne.
Może wiec częściej słuchać wybranych piosenek http://www.youtube.com/watch?v=8FOIsXGQUqA
Może przyznać się zaufanemu specjaliście: „Panie doktorze, wszystko ciągle mi się kojarzy z …..”
Może rzadziej spoglądać w lusterko ? ( http://galeria.e-kwidzyn.pl/albums/user ... GP9285.jpg )
Jak już nic nie pomoże, to rzeczywiście pozostanie tylko ucieczka do Burkina Faso, ale dlaczego dopiero za 2 lata?

Budslavsky, jeśli masz coś do konkretnego internauty a masz, to korzystaj z pw
Mam do dyspospozycji ostrzeżenia i nie zawaham się ich użyć.

MACIEKZB, nie stoję po żadnej ze stron tej "dyskusji",ale kto inny ją rozpoczął i wywołał do tablicy Budslavskiego.Więc jak rozdzielać to po równo.Demokrację w końcu mamy,tak czy nie

NOWY(L), jeśli uważnie czytasz forum to jest po równo. JEsli masz jakieś pytania do pisz do mnie na pw.

Budslavsky, myślisz, że sposób na życie wedle przysłowia "oko za oko" jest sposobem dobrym? Zauważyłem, że wszystko co ktoś powie, czy też napisze o Tobie, czy też do Ciebie i nawet jeśli jest to w formie żartu jest przez Ciebie odbijane ze zdwojoną siłą. Osobiście źle odbieram takie zachowania pomimo szacunku do Twojej inteligencji i wiedzy.

Ja tylko delikatnie zwróciłem uwagę.
Spokojnie kolego.
Chociaż my się nie kłóćmy