Jak co roku w połowie lutego miły pan puka do mych skromnych drzwi przynosząc mi na kartce A4 nowe , ,,dobre" wiadomości od naszego burmistrza.
Tytuł powyższego pisma brzmi:
,,Decyzja w sprawie podatku od nieruchomości"
Jeszcze ani razu od kiedy pamiętam podatki nie zostały na tym samym poziomie , ale w tym roku doznałem małego szoku, gdyż podatek od gruntów pozostałych wzrósł z 0,28 zł /m2 do 0,40zł co daje podwyżkę prawie 43%.
( podatek od budynku mieszkalnego wzrósł z 0,58 zł/m2 do 0,61 zł/m2 -5% )
Kurcze ,rozumiem , czasy ciężkie , park technologiczny w Górkach lub chociażby nowy basen trzeba utrzymać , nauczycielom także trzeba wypłacić trzynastki , a w dobie wszechobecnego kryzysu z pewnością coraz więcej ludzi zalega z płaceniem podatków ( PITy , CITy i inne tego typu wynalazki ) , więc przychody zaplanowane rok wcześniej są relatywnie niższe , ale ja się zastanawiam i pytam Czy to tędy droga ??
Czy przez tak drastyczne podwyżki wpływy do kasy miejskiej będą wyższe ??
Oby
Jakiś czas temu słyszałem w TV , że kiedy w największych miastach w Polsce wprowadzane były kolejne podwyżki na komunikację miejską sprzedaż biletów spadała, a co za tym idzie wpływy z tytułu podwyżek wbrew oczekiwaniom były mniejsze
, ludzie albo więcej jeździli na gapę , albo przesiedli się na inny środek lokomocji.
Rajcy poszczególnych miast tych statystyk nie rozumieją ,a może i nie chcą zrozumieć , i z uporem maniaka wprowadzają kolejne podwyżki.
Troszkę się rozpisałem
,już nie będą zanudzał
. Z ciekawości jeszcze spytam: Jakie stawki podatków miejskich ( jeśli się orientujecie) są w innych miastach czy też gminach w których mieszkacie ? , czy Waszym zdaniem przez podnoszenie podatków pokonamy kryzys ???