Najlepszych kasjerów w mieście mozna było spotkać w Carrefour przy ul 3 Maja z firmy interkadra.Podziwiam te dziewczyny za pracowitość,zawsze uśmiechnięte a nie jak w innych marketach wyglądają jak by staly za kasa za kare.Kasjerki z Interkadry przekonaly mnie swoim zachowaniem iż warto robic zakupy w Carrefour.

masz fotkę tych kasjerek

Niemam żadnych fotek ale zaraz po świętach już ich nie widziałem.Pewnie zwolnili je.Do czego ci fotka?może coś wykombinuje.

Paker czyżbyś fotki potrzebował do ćwiczeń?


.......nadgarstków?

Może i tak, z tym, że zawsze jak robię zakupy w Kerfurze to trafiam akurat na moment kiedy nowe kasjerki uczą się obsługi kasy

Czy w Intermarche podtrzymują niepisaną marketową tradycję i na 10 kas działają 2?

Ostatnio jak byłem, to na żadnej kasie nikt nie siedział, dopiero jak się zapytałem to jedna kasjerka przestała sprzątać i podeszła do kasy. Fakt było to ok. 20.30 i kilka osób na sklepie.
Wogóle kiedy nie zajadę, jest mało ludzi i pusty plac przed sklepem. Lepiej ten parking przydałby się przed Careffurem na 3-go Maja, gdzie jest często problem z postawieniem auta.

chester, wiadoma sprawa z tym parkingiem, ale jak organizowali Kerfur, to sam dobrze wiesz, że nie było gdzie zrobić większego parkingu niż jest. Teren został wyeksploatowany do granic możliwości. Ludki z Intermarche mieli o wiele więcej pola do popisu

Hollow z tymi kasjerkami w Kerfurze mam identycznie.Zawsze muszę odstać swoje w kolejce.
Poza tym faktycznie Intermarche nie jest jakimś mocno obleganym sklepem.Jedyny plus tego sklepu to to,że się jaśniej zrobiło na pewnym odcinku Szerokiej.Chociaż mieszkańcy"13-stki" mają pewnie inne zdanie.

Wydzieliłem do osobnego wątku

W końcu

Ja współczuje każdej kasjerce ,każdemu sie śpieszy i jak jest zła cena to nie ich wina tylko kierownika działu a one muszą wysłuchiwać uwag.My w weekendy odpoczywamy a one po 10 -12 godz pracują aby na kawałek chleba zarobić.Wielki szacun dla kasjerek

Wszyscy pracują. A kasjerka, to akurat taka sobie praca- ani dobra, ani zła. W osiedlowych spożywczych panie mają gorzej. Mnie można "kupić" uśmiechem i to najbardziej cenię u kasjerek i wszystkich innych osób z obsługi.

Ja byłam kasjerką w osiedlowym spożywczym i nie było tak źle.
A ładny uśmiech fakt może dużo zdziałać

Kasjerki zawsze spoko

Dobra kasjerka nie jest zła. Nawet jak jest okazja, to i gadka może się ciekawa nawinąć.