Kaszëbi mają swoji soft-wčrë
Krzysztof Katka
Gazeta.pl 2007-01-12, ostatnia aktualizacja 2007-01-12 20:33
Powstało pierwsze w kraju tłumaczenie systemu komputerowego na język regionalny. Teraz każdy prawdziwy Kaszuba może zainstalować sobie Kaszëbsczi Linux.
Dwóch 30-latków, wolontariuszy, od pół roku tłumaczyło komendy systemowe na kaszubski:
Marek Kwidzyński w Hamburgu, a Michał Ostrowski w podgdyńskiej Rumi. Pracowali nad tym po dwie godziny dziennie i przełożyli 9 tysięcy komend. Marek jest komputerowcem, a Michał oceanografem.
Kontaktując się ze sobą przez internet, stworzyli wcześniej słownik kaszubski i pomagali w tworzeniu wirtualnej encyklopedii - Wikipedii w ich języku.
- I w końcu przyszedł czas na "skaszubienie" systemu komputerowego, a do tego najlepiej nadał się Linux, który nie dość, że jest darmowy, to jeszcze można go dowolnie modyfikować - mówi Michał Ostrowski, rodowity Kaszuba. - Zaczęło się od tego, że chciałem komunikować się z komputerem we własnym języku. A teraz widzę, że można w ten sposób ratować język i używać go na co dzień.
Właśnie zakończony Kaszëbsczi Linux jest w istocie nakładką językową, którą zainstalować może każdy, kto używa systemu Linux. Pakiety można ściągnąć ze strony
www.linuxcsb.org. Dzięki nim większość komend komputer będzie przekazywał po kaszubsku.
Tłumacze regionalnego Linuxa nadal pracują, aby za kilka miesięcy zaoferować w 100 proc. kaszubski system. - Zamknęliśmy pewien etap prac, w którym przetłumaczyliśmy najważniejsze pakiety, a teraz zajmujemy przełożeniem tych mniej popularnych - podkreśla Ostrowski.
Translatorzy musieli tworzyć nowe słowa na określenie pojęć informatycznych. Z reguły były to "skaszubione" słowa polskie lub angielskie. Tak powstało słowo "soft-wčra" (od angielskiego software - oprogramowanie).
- Ale w pierwszej kolejności sięgaliśmy do kaszubskiego. Dlatego też stację dysków nazwaliśmy "nëk", co oznacza po naszemu rodzaj napędu - mówi Ostrowski.
Użytkownicy najpopularniejszego na świeci systemu Windows nie mają na razie szansy na "skaszubienie" komputera, dla nich stworzono jedynie edytor tekstu. - Do rozważań, czy nasz system przetłumaczyć na język kaszubski, potrzebne byłoby zaangażowanie lokalnej społeczności i władz. Na razie nie mamy takich planów - mówi Joanna Frąckowiak z polskiego oddziału Microsoft, producenta Windows.
- Naprawdę istnieje kaszubski system? - nie dowierza Artur Jabłoński, prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. - Zaraz go sobie ściągnę z internetu i zainstaluję na komputerze. Wszystkich Kaszubów namawiam, aby uczynili to samo. Niech to będzie symbol naszej tożsamości. Cieszę się, że nasz język żyje i rozwija się.
Jabłoński ma nadzieję, że Kaszëbsczi Linux będzie służył nie tylko półmilionowej grupie Kaszubów w Polsce. - Poza granicami kraju mieszka nas 100 tysięcy i dla tych osób kaszubski komputer może być jedynym kontaktem z naszą małą ojczyzną - mówi. - Jestem o tym mocno przekonany, ponieważ Kaszubi emigranci naciskali na nas, aby Radio Kaszebe rozpoczęło w internecie transmisję, której można słuchać w każdym miejscu na świecie.