Forum e-kwidzyn.pl http://forum.e-kwidzyn.pl/ |
|
Sushi http://forum.e-kwidzyn.pl/viewtopic.php?f=124&t=756 |
Autor: | mRqS [ 24 listopada 2006, o 15:55 ] |
Tytuł: | Sushi |
Hej Potrawa to mało popularna u nas, a szkoda bo jest pyszna i zdrowa. wiem wiem.. zaraz ktoś powie: "z błeee surowa ryba" Parę takich osób od pewnego czasu pyta mnie "kiedy znowu robisz Sushi?" Podstawą, bez której nie ma mowy o sushi jest ryż. Nie, nie taki "pierwszy lepszy" z marketu (a już o zgrozo! parboiled czy inne śmieci na wpół przetworzone). Musi być specjalny do sushi. Taki, który po ugotowaniu pozostaje lepki. Można go dostać chociażby na www.sushi-shop.pl Nie kosztuje majątku. 1kg można dostać za 7.50 zł (jest bardzo wydajny) ok, co dalej? Co kto lubi. Poniżej zestaw składników na takie mocno tradycyjne Maki Sushi (te zwijane roleczki) - składniki można dostać w naszych marketach (jak Hypernova) lub w w/w Sushi Shopie: - Sushi rice (1-2 szklanki) - opakowanie wodorostów Nori (to takie prostokątne arkusze prasowanych wodorostów do zawijania sushi) - świeży (koniecznie!) tuńczyk lub łosoś - avocado - zielony ogórek - opcjonalnie kawior - opcjonalnie krewetki (mniam!) - sos sojowy (polecam japoński Kikkoman) - ocet ryżowy (najlepiej japoński ale od biedy może być zwykły) - Wasabi (japoński "chrzan" - nie do zastąpienia naszym) i .. to wszystko Ryż należy wielokrotnie wypłukać zmieniając wodę. Chodzi o to, by wypłukać jak najwięcej pyłu go pokrywającego (czyli płuczemy aż woda będzie maksymalnie czysta). Następnie zalewamy ryż 1:1 wodą i odstawiamy na minimum pół godziny (można i na całą noc). Przykrywamy szczelnie garnek i stawiamy ryż na ogniu i doprowadzamy do wrzenia. Następnie zmniejszamy płomień do minimum i gotujemy 10 minut. Wyłączamy gaz i pozostawiamy na kolejne 10 minut. Ważne jest aby w trakcie gotowania i po zestawieniu nie odkrywać garnka i nie mieszać ryżu (uwaga aby się nie przypalił). Tak przygotowany ryż przekładamy do miski i zakrapiamy zaprawą zrobioną z 1 łyżki sosu sojowego, 1 łyżki octu ryżowego i łyżki cukru. Delikatnie mieszamy (aby nie zrobić miazgi z ryżu) i odstawiamy do ostygnięcia. Przystępujemy do rolowania Rozkładamy matę bambusową na stole (koszt maty to ok. 10zł). Na niej kładziemy arkusz Nori. Na nim umieszczamy wałeczek ryżu i rozprowadzamy na prawie cały arkusz (tak aby z jednej strony został wolny pasek Nori o szerokości kilku cm). przez środek warstwy ryżu robimy palcem "ścieżkę" i lekko smarujemy wasabi (odrobina, chyba, że chcecie ziać ogniem). Teraz na to kładziemy paskiryby, avocado, ogórka. Jak ktoś lubi to jeszcze do tego krewetki i kawior. Przystępujemy do zwijania: zwilżamy wolny pasek Nori odrobiną wody i przystępujemy do zwijania rulonu przy pomocy maty bambusowej. Zaczynamy od końca, na którym jest ryż. Zwijami powoli i dość ciasno. Zwilżony koniec arkusza Nori ładnie się sklei. Tak zwinięty rulon możemy odstawić na pół godziny do lodówki aby stężał ryż. Po wyjęciu, bardzo ostrym i zwilżonym wodą nożem kroimy rulon na 8 krążków. Podajemy na deseczce a obok miseczkę z sosem sojowym (do moczenia) i talerzyk z Wasabi (też do moczenia). Je się to palcami lub pałeczkami. Jako przekąskę, można podać marynowany imbir, by przegryzać nim co kilka krążków Sushi. Smacznego! Oto fotka jednego z moich "dzieł": |
Autor: | grin_ajz [ 24 listopada 2006, o 20:32 ] |
Tytuł: | |
fotki nie widac juz widzialam wielokrotnie jak robi sie sushi niestety jeszcze nie mialam okazji sprobowac, ale z checia posmakowalabym |
Autor: | mRqS [ 24 listopada 2006, o 21:46 ] |
Tytuł: | |
uuu..faktycznie fotkę wcięło. Wychodzi na to,że blogspot.com nie pozwala na linkowanie do fotek. Fotka jest na moim blogu: http://mrqs-pleiades.blogspot.com prawie na samym dole. Co do próbowania Sushi: polecam. A może... kiedyś jak będzie okazja i gdzieś, ktoś będzie miał składniki to chętnie zmajstruję p.s. u mnie fotka się właśnie otworzyła.... |
Autor: | hotsake [ 27 listopada 2006, o 19:49 ] |
Tytuł: | Sushi |
Pozwolę sobie nieco uzupełnić przepis na sushi. Otóż oprócz tuńczyka, na pewno najszlachetniejszej ryby do sushi, za to bardzo ciężko u nas osiągalnej (udało mi się kiedyś dostać mrożonego, ale po rozmrożeniu nijak się miał do świeżego) i łososia (z tym łatwiej, polecam mięsko z przedniej części) można z powodzeniem używać mrożonej ryby maślanej (po rozmrożeniu nie traci "formy"), naszego pstrąga (nie mrożonego), sandacza, czy tofu (taki serek sojowy, najlepiej smażony z puszki). Doskonałe są, jak Autor już wspomniał, mrożone krewetki, kalmary, a nawet usmażony z samego jajka cieniutki omlet doprawiony sosem sojowym, zwinięty w rulonik. Ale najważniejszy, o czym Autor chyba zapomniał , to młody, marynowany imbir w płatkach, bez którego sushi jest w ogóle nieważne. Ddodaje się go w cieniutkich paskach do sushi, a w czasie jedzenia przegryza się nim poszczególne kęsy. No i w czym się porcje sushi macza? Otóż z wasabi, sosu sojowego i sake (w proporcjach jak kto lubi) w indywidualnej miseczce robi się mieszaninę do maczania. Sake jest ostatnio dostępna w takich pękatych czarnych butelkach. Trzeba ten alkohol polubić, bo znacznie odstaje od naszych trunków. Ja już nie wyobrażam sobie kolacji po japońsku bez czarki ciepłej sake. Tak, ciepłej, bo serwuje się ją w temperaturze ok. 40 stopni. Omawiane sushi to sushi-maki (maki - po japońsku: zawijaniec). Klasyczną odmianą sushi jest sashimi - tu już bez wyjątku paski surowego mięsa podawane na tacce z różowym imbirem i cieniutko poszatkowaną rzepą doprawioną octem ryżowym i cukrem. I jeszcze jedno, warto potrenować jedzenie suhi pałeczkami. naprawdę inaczej smakuje !! No to cóż, do roboty i smacznego!!! Sayonara Hotsake |
Autor: | mRqS [ 27 listopada 2006, o 21:40 ] |
Tytuł: | |
Cześć Leszku! WIedziałem, ze się pojawisz Witaj w e-Kwidzynie Przyznam się, że liczyłem na Twój atak przepisowy Zapraszam też do działu "Poznajmy się" p.s. o Imbirze nie zapomniałem. Jest wspomniany na samym końcu przy "sposobie podania" |
Autor: | hotsake [ 27 listopada 2006, o 21:54 ] |
Tytuł: | Sushi |
Ups, nie doczytałem Hotsake |
Autor: | mRqS [ 26 lipca 2011, o 14:43 ] |
Tytuł: | Re: Sushi |
Jakoś nie miałem "serca" do uramaki (próbowałem robić obtaczane w sezamie) Oprócz tradycyjnego robiłem też (co widać i na focie) Nigiri. Swoją drogą, nie myślałem, że jeszcze ktoś do tego wątku zajrzy hehe pozdrawiam z kraju "samotrawionego śledzia" |
Autor: | beria [ 27 lipca 2011, o 08:04 ] |
Tytuł: | Re: Sushi |
mRqS napisał(a): pozdrawiam z kraju "samotrawionego śledzia" Broodje Herring? Najlepsze na Grote Markt w Hadze! |
Autor: | mRqS [ 27 lipca 2011, o 10:40 ] |
Tytuł: | Re: Sushi |
To wersja dla turystów Oryginalnie tylko śledź i cebula Dla ciekawych jak to jest robione: Świeżo złapane śledzie są patroszone, zostawia się tylko wątrobę i trzustkę. Posypuje odrobiną soli (nie są słone jak polskie) i układa w beczce. Sól i enzymy z trzustki powodują "samotrawienie" się śledzia. Po kilku dniach (czyli po czasie potrzebnym na powrót kutra z łowiska) śledzie są gotowe. Pychotka (chociaż dla niektórych są odpychające - jak i metoda ich przyrządzania). Jak wspomniałem - nie są słone i są bardzo delikatne (rozpływają się). Można je kupić w każdym mieście w budkach (jak polskie budki z hot-dogami) za "grosze" (1-1.5 eur za śledzia z porcją cebuli). |
Autor: | megi [ 27 lipca 2011, o 10:54 ] |
Tytuł: | Re: Sushi |
Marek nie cierpię śledzi a teraz po Twoim poście to wręcz nienawidzę bleeee |
Autor: | casan [ 27 lipca 2011, o 10:56 ] |
Tytuł: | Re: Sushi |
Wygląda apetycznie |
Autor: | NOWY(L) [ 27 lipca 2011, o 11:09 ] |
Tytuł: | Re: Sushi |
Dobry śledzik nie jest zły |
Autor: | mRqS [ 27 lipca 2011, o 11:17 ] |
Tytuł: | Re: Sushi |
Polecam spróbować. To na prawdę nie smakuje nawet odrobinę podobnie do polskich, solonych śledzi. Kilka osób już nimi zaraziłem |
Autor: | beria [ 27 lipca 2011, o 12:22 ] |
Tytuł: | Re: Sushi |
Ja się sam nimi zaraziłem pychotka Marku, nie przesadzaj, że to wersja dla turystów to dokładnie to samo, tylko z bułką taki śledziowy "hot dog" |
Autor: | mRqS [ 27 lipca 2011, o 13:08 ] |
Tytuł: | Re: Sushi |
Parę razy już tutaj słyszałem, że z bułką to dla "nowicjuszy" Normalnym z kolei tu widokiem są panie lub panowie zajadający herringa jak na powyższej fotce Można tu też dostać inny smakołyk: świeżutkie małże. Jak bardzo nie lubię tych dostępnych w słoikach (w Polsce również) bo są gumowe i niesmaczne, tak bardzo lubię te świeże przyrządzone z masłem, białym winem i przyprawami. hmm.. i tak z wątku Sushi zrobił się wątek o holenderskich przysmakach |
Autor: | beria [ 27 lipca 2011, o 13:57 ] |
Tytuł: | Re: Sushi |
Oj już nie bądź taki "holenderski" Ja bym jeszcze polecił smażonego lekkerbekje także na Grote Markt w Hadze (najbardziej powala mnie tam cena, smażona sztuka ryby 1,5 € - w Polsce nad morzem, za tyle to nawet kawy nie kupię...) Ach ta Holandia.... |
Autor: | mRqS [ 27 lipca 2011, o 14:15 ] |
Tytuł: | Re: Sushi |
"Zapomniałeś" dodać, że jest to świeża ryba, leżąca na kruszonym lodzie a nie przysychająca na słońcu. No i całe regały "dropów", czyli lukrecji, którymi zajadają się tu wszyscy, a która powoduje odruch bezwarunkowy u wielu osób spoza NL U nas w firmie codziennie ktoś przynosi jakieś i jest grupowe opychanie się. |
Strefa czasowa: UTC + 1 | |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |