Bardzo lubię od czasu do czasu zjeść coś takieg,o lecz niestety opinie mnie skutecznie zniechęciły. Jak widać to zależy od dnia i pory czy jedzenie będzie smaczne czy też na wpół surowe, a jednak jak idę zjeść to chciałbym by moim największym zmartwieniem było to czy uda mi się wstać po konsumpcji.

Pomijając już fakt, że niedopieczony drób (poza kaczką) jest po prostu niebezpieczny.

W pełnie się z Tobą zgadzam i też chwilowo wizytę w tym lokalu odkładam na przyszłość. Co do powtarzalności podawanych dań to niestety ten problem występuje w wielu kwidzyńskich fastfoodach. Raz jest super a za tydzień już inaczej.

Nie chcę tu stawać w roli obrońcy lokalu, ale nie uważasz że opinie są bardzo podzielone i tą złą sławę lokalowi może hipotetycznie wystawiać konkurencja której powiedzmy spadły obroty ?
lub też złośliwi klienci ?

pewne opisy nie trzymają się kupy

Gdybym to ja był w lokalu osobiście i dostałbym zimne jedzenie to natychmiast bym to zgłosił.
My zamawialiśmy żarcie na wynos i było ciepłe, smaczne i bez zastrzeżeń

nie uważasz że coś tu jest nie tak ?

Oczywiście, że tak. Kwestia konkurencji to temat oddzielny. Jednak opinii o niedopieczonym kurczaku było więcej. Zostało to nawet udokumentowane zdjęciem. Kiedyś napisałem opinie na temat Bistro Music, w którym podali mi surowego de volaille i chcieli tego surowego wrzucić do frytury i podać mi drugi raz. To był mój pierwszy i ostatni raz tam. Jako, że nie byłem w ACC, to nie mówię iż tam nie pójdę. Jak będą głosy, że się polepszyło i doszli do wprawy to ja się z chęcią wybiorę. Niestety informacje- trzeba tylko uważać na duże kawałki, bo małe są ok, mnie nie przekonuje, ponieważ ja bym chciał zjeść smacznie i się nie zastanawiać czy akurat ten następny nie jest tym "za dużym".

Nie pisałem, o ile pamiętam, że niedociągnięcia powstały ze złej woli lub niepohamowanej żądzy zysku:) Być może to to tylko chwilowe "bóle startowe". Po za tym brałem na wynos i jakoś nie pomyślałem żeby gnać z powrotem do ACC i gardłować się o surowiznę. Mój błąd i moje lenistwo. Mimo wszystko jak ktoś startuje z takim interesem niech ma świadomość że głównie chodzi o jedzenie i nie ma mowy by było surowe! Obsługę przełknę w każdym lokalu, ceny gorzej ale dam radę, niestety surowizny nie dam rady. Jak się zmieni to chętnie zamówię jeszcze taki kubeł. Na razie mówię pas:)

Ja się jeszcze wstrzymuje z wizytą, poczekam jeszcze na kilku "nowozarejstrowanych" którzy będą zachwalać chrupiącą tortille itp

A ja sobie wolę takie cuda zrobić w domu, dużo taniej, dużo smaczniej i mam pewność, że wszystko jest dopieczone. Zaraz mi ktoś pewnie napisze, że pizze też mogę zrobić w domu, tak ale w domu nie mam takiego pieca i ciasto na pewno nie wyjdzie takie fajne (chociaż domowa pizza to cudo:P) Kurczaczka wolę od siebi, co nie zmienia faktu, że pewnie kiedyś tam spróbuję coś ukąsić

Sebek36, ja bywam złośliwa- to fakt.
Ale jeśli chodzi o jedzenie, to jestem obiektywna, bo wbrew pozorom lubię jeść.
I więcej tam nie pójdę.
Może należy zatrudnić kompetentną obsługe?
A nie panią sklepową z Koguta...?
Ja zraziłam się strasznie, żołądek mnie boli na sam widok szyldu...

czytałem wszystkip opinie i są o konkretach,a ty piszesz nie wiadomo oczym.
pijesz do lokalu czy dz sklepowej z koguta czy dz szyldu?czy tak sobie piszesz bo nie masz co robić?
ja tam byłem i nie nazekam,oczywiscie kazdy ma swój gust ale moze sie sprecyzuj bo nie ogarniam o co ci chodzi.
ps.polecam skrzydelka są zaaaaajebiste!!!!!!!

-- 7 października 2011, o 00:25 --



MAM DLA CIEBIE PROPOZYCIE.
nie patrz na opinie,są dobre i złe sam sprawdz ja sprawdzilem i jest ok

merc zarejestrował się 24.09.2011 pierwszy post o pysznych kurczaczkach... że niby konkurencja obsmarowuje? Tylko czyja i kogo? Ja pierdykam! Jak by taka dyskusja o fotelikach była to bym chyba kociokwiku dostał z radości.

Merc dziękuję za propozycję, ale nie skorzystam.

Jak kupuje samochód to też dokładnie analizuje opinie, a nie sprawdzam na sobie, bo nie chciałbym później przez cały czas użytkowania witać się z panem z serwisu jak z dobrym znajomym. Ja po prostu cenie swój czas i pieniądze. Nieważne czy coś kosztuje 5zł czy 500zł.

Ten lokal jest ok, mi się podoba.... kwestia gustu.
Ja ze swojej strony - Polecam!

merc, moja opinia dotyka wszystkich zaobserwowanych przeze mnie problemów.
Jak już wyżej wspomniałam, to moja opinia.
I zmianie nie ulegnie.

Do Sebek36:
Mój opis trzyma się kupy... To raz ..
A dwa ..
I nie jestem żadna konkurencją ani osobą złośliwą, tylko klientką która jest niezadowolona z jedzenia w tym lokalu ... Idąc gdzieś coś zjeść oczekuję czegoś smacznego co zjem ze smakiem a nie czegoś po czym będę się źle czuła a pieniądze wywalę w błoto ...
Polska jest wolna więc chyba każdy ma prawo głosu i wyrażania swojej opinii prawda ??
Skoro Pan twierdzi że jestem konkurencją to ja równie dobrze mogę powiedzieć (nie znając Pana) że jest Pan szefem lub pracownikiem tego lokalu i za wszelką cenę będzie Pan się wypierał złych opinii na w/w temat .. !!

Ja tam już jadałem dwa razy i jedyne co mi się podoba to frytki Bo trafiłem na takie małem . A tak to wszystko jest jak najbardziejok