Być może przeżarli się, i ich brzuchy rozbolały
Zdarza się to

beria ja nie napisałam że musisz mi uwierzyć. Juz pisałam że popełniłam błąd nie załatwiając sprawy inaczej. Nie pomawiam tylko stwierdzam fakt. A skąd wiem że to od pizzy, stwierdziłam naocznie to raz a poza tym staram się żeby jedzenie które robię ja było świeże i taki tez podałam obiad, potem była tylko pizza więc wyciągnęłam wnioski.

I zaś wczoraj w Don Corleone królowała na stole przepyszna pizza hawajska, a po posiłku deser lodowy! Szczerze polecam

megi, haha wiesz co... ja tu odczytuje sugestie niektórych osób, że to Ty swoje dzieciaki obiadem potrułaś, a teraz chcesz obarczyć winą Don Corleone.
Każdy ma prawo do własnej opinii, nawet jeśli jest ona negatywna. Jeżeli panie mówią prawdę, to nie można tego nazwać bezzasadnym pomówieniem i konsekwencji prawnych z tego nie ma żadnych...

...jedynie klaps od Drosika Nie wiem czy warto ryzykować.

flower887, kartę deserów mają taką samą jak była w Cafe19?

Z przykrością muszę stwierdzić , ale moje wczorajsze zamówienie z tej pizzerii było moim ostatnim .

Chętnie bym się dołączyła do tej "wysokich lotów" rozmowy ale jak czytam te bzdury o przeżarciu, zatruciu dzieci obiadem, sanepidzie, konsekwencjach prawnych to mi ręce opadają. Ludzie - temat założony był po to żeby wyrazić swoją opinię na temat Pizzerii Don Carleone więc może co niektórzy daliby już spokój i w milczeniu wysłuchali co inni mają do powiedzenia na dany temat a pseudo mądrości niech zachowają dla siebie. Powtarzam jeszcze raz żeby nie było że zmieniłam zdanie pod wpływem tych gadek albo przestraszyłam się konsekwencji prawnych - Pizzerii Don Carleone nie polecam. Pizza mi nie smakowała a po jej spożyciu czułam się po prostu źle - ciasto było niedopieczone a ser wybitnie przypominał wyrób seropodobny. Pozdrawiam wszystkich zwolenników i tych którym pizza nie przypadła do gustu i życzę dużo zdrówka

Widzę, że rozmowa ostro się rozkręciła dlatego ja też wyrażę swoją opinię. Kulas się spiął i grozi konsekwencjami prawnymi więc będę uważał Byłem osobiście i wniosek jest jeden: Pani obsługująca chyba jest obrażona, że musi wykonywać swoją pracę, ciasto niedopieczone (nie chce mówić, że surowe), ser to chyba wyrób seropodobny z marketu (nie znam się, ale wydaje mi się, że powinien mieć żółty kolor). Ogólnie pizza mi nie smakowała. Może się nie zatrułem, ale na kiblu trochę czasu spędziłem po powrocie do domu. Moim zdaniem jest parę lokali w Naszym mieście, które serwują o niebo lepsze jedzonko. Niech każdy SAM wyciągnie wnioski z całej rozmowy i SAM zdecyduje, czy się tam "stołować"

Ostatnio narzekałam , że ciasto przypalone , więc może postanowili to zmienić .
Po wczorajszej " rozmowie " postanowiłam przetestować ich po raz kolejny i sprawdzić , czy jak to nazwał kulas oskarżenia są bezpodstawne i niestety , ale przychylam się do opinii koleżanek -
dobrze , że miałam w domu jakieś medykamenty , bo inaczej zamiast do drugiej " zdychałabym " do szóstej i to nie z powodu przeżarcia jak to określono .

kulas już pisał, ale powtórzmy, piszemy w wątku o pizzerii Don Corleone



I jak stwierdza:

Oczywiście, opinia to:
- pizza mi nie smakowała,
- pizza wg mnie była niedopieczona
- wg mnie użyto wyrobu seropodobnego

Opinią nie jest stwierdzenie zatrucia, ale to moja opinia

O gustach i opiniach nikt nie będzie dyskutował. Jednakże widać, że nikt nie wyciągnął lekcji z wątku: viewtopic.php?f=61&t=12589&start=30&

A jak zakończył się tamten wątek?

Następny " umoralniacz "
Ciekawe czy będziesz tak pisał , jak za którymś razem to Ty się rozchorujesz ?
Ja swoje zdanie podtrzymuję : pizza bez rewelacji - jadłam smaczniejsze , aczkolwiek cena konkurencyjna w stosunku do wielkości ... tylko coś musi być nie tak , skoro znalazło się parę osób , które tą konsumpcję odchorowały .

Kropka on się nie rozchoruje ani Boże broń zatruje - beri po prostu nie będzie smakowało

Dołączam opinię na temat Pizzerii Don Corleone - Miejscówka i wnętrze bardzo pozytywnie. Natomiast pizza kompletnie nie dla mnie. Napisałbym że ciasto niedopieczone ale pewnie się nie znam, że pizza jest z wyrobem seropodobnym ale pewnie nie wiem jak wygląda ser. Najlepszą opinią dla ww Pizzerii byłoby że jeszcze kiedyś się tam wybiorę ale stwierdzam że szkoda czasu i zdrowia bo też się nie fajnie skończyło.

Widzę, że co dla niektórych czas stanął zdecydowanie w miejscu i to w latach, gdzie z zasady i ogólnego założenia na wszystko sie narzekało. Mamy w naszym jeśli chodzi o handel i gastronomię pierdołowatym mieście nową Pizzerię, której Wlaścicel przecież stanął na wysokości zadania oferując jak na kwidzyńskie warunki i nie tylko kwidzyńskie, bardzo dobrą pizzę o pozytywnym stosunku jak tu już ktoś zauważył ceny do jakości nie wspominając. Oczywiście każdy ma prawo do swojej subiektywnej oceny jakości czy smaku danej potrawy, ale widząc w Corleone naprawdę bardzo dużo Klientów, gdzie w tym samym czasie inne lokale świecą pustkami, a ich załogi raczej od pracy sobie rąk nie urywają, to chyba najlepiej świadczy o jakości sprzedawanej tam pizzy. Jadłem już pizzę tu i ówdzie mając jakieś rozeznanie w tym temacie, bo mieszkając w środku tygodnia w innym, kilkusettysięcznym mieście, a w Corleone w sumie tylko kilkukrotnie, ale sam muszę przyznać, że sama pizza była bardzo smaczna. Nie wiem na skutek czego i po czym kogoś bolał brzuch, ale rzucanie takich sugestywnych refleksji powinno być chyba poprzedzone stuprocentową pewnością co do związku przyczynowo - skutkowego , a związek taki winien być stwierdzony raczej chyba przez służby w tym celu powołane, a nie przez Klienta, któremu być może z zupełnie innych powodów odbiło sie po nazbyt obfitym posiłku.

Pozdr.

Dodam, że w ubieglą niedziele tam stołowałem się i żyję. A jedzenie bardzo mi smakowalo. Jedliśmy Pizza Sycylia i Quesadillas.