Nowy lokal gastronomiczny oferujący obiady oraz imprezy weekendowe.
Mieści się w Spichlerzu na ul. Magazynowej 1 (parter).
Zapraszamy do odwiedzin, zabawy i oceny lokalu

Jakieś menu, czy coś, zapodasz?

Ty i tak już dobrze wyglądasz

Wixa (http://pl.wikipedia.org/wiki/Wiksa) znowu zawitała do Kwidzyna

nie ma co się kłócić kto lepiej wygląda. wiadomo że każdy jeść musi....

Menu póki co mamy stacjonarne i nie oprawione jeszcze w "elegancką" formę ale udosępnione jest na stronie www w formie pliku PDF do pobrania.
Dodatkowo prowadzimy także dowóz obiadów do Firm i Domów - za jedyne 2 zł.

Więcej informacji można uzyskać na stronie internetowej pod adresem: http://www.spichlerzkwidzyn.pl

Oj tam, oj tam, zawsze można wyglądać.... lepiej

Rozumiem, że to jest tam gdzie była Wiejska Chata czy jak to się zwało? Na fotkach w galerii widać, że wejście przez rampę też jest otwarte. Czy tam jest inny lokal? Tak często są tam zmiany, że zaczynam się gubić.

Teraz to są dwa lokale.
Góra jak było i dół nowo otwarty.

Dokładnie jak mówicie. Wejście do nas jest na dole - nie z rampy - więc nikt wychodząc nie potknie się na schodach
A oprócz tego działamy cały tydzień więc ...... Do tego mamy konkursy i nagrody

katastrofa.... wyobraźcie sobie sytuację: lokal nie zapewnia palarni "na terenie", a ty pijąc sobie drinka nie możesz wyjść na zewnątrz zapalić, bo od razu jesteś podejrzewany o kradzież szklanki i musisz się gęsto tłumaczyć i albo zostawić szklankę w środku, albo wypić duszkiem "bo już Ci dużo nie zostało" - propozycja ochrony...

To jest akurat dość powszechna praktyka. I chyba nie chodzi tu o buchnięcie szklanki co o rozbicie jej, nawet przez przypadek, na ulicy.
Natomiast jeżeli w lokalu tym jest ochrona to duży plus. Do spichlerza (tego górnego), choć w zasadzie byłem stałym bywalcem od samego początku istnienia, przestałem chodzić w momencie, kiedy w zasadzie co weekend odbywały się tam regularne mordobicia. Może w tym dolnym będzie spokojniej.

kapec, w tym dolnym (bo innego kiedyś nie było) też regularnie odbywały się mordobicia... ale i tak tam chodziliśmy bo do Lotosu można było pójść tylko po wpie...ol.

Kiedys w knajpach bylo spokojnie. W Lotosie mordobicia? Sporadycznie W Spichlerzu za czasow Wojtka oczywiscie czasem cos sie wydarzylo, ale to co sie stalo ze spichlerzem obecnie, kiedy to ostatnie moje wizyty to murowane obserwowanie nawalonych malolatow skaczacych sobie do gardel... Ale tak bywa, jak karczmarze nie chca postawic na bramce sprytnego ochroniarza.

czy warto wybrać sie do spichlerza ze znajomymi ?
czy jest tam bezpiecznie ?