To, co teraz napiszę, może być odebrane jako "adwokatowanie" (szczególnie, że się znamy z pobodysnerfect), ale byłem w Piano z ciekawości w ten weekend i muszę niestety przyznać jej rację

Jeśli faktycznie kobieta jest nawet bardziej rozebrana, niż ubrana, ale z głową i stosownie do wieku, to czemu nie, sama radość. Ale jeśli chodzi o Piano to przelewają się tam zatrważające ilości wspomnianych przez pobody dziewcząt w wieku 15-16 lat, które "modnie" paradują w białych spodenkach do połowy pupy oraz skąpych bluzkach, gubiąc przy tym tynk z twarzy. Moim zdaniem jest to, z racji ich wieku i sposobu bycia, nie do końca zdrowe, no chyba że dla chłopców z ich rocznika. Na pewno nie jest za to zdrowe dla śliniących się przedstawicieli płci brzydkiej w wieku sporo wyższym, próbujących obłapiać owe dziewczęta i gwałcić je wzrokiem, a i takich spotkałem.

Reflexes, strasznie się uniosłeś w tym temacie i zaatakowałeś pobody:


Mimo, że wystarczyło doczytać jej wypowiedź:


Mimo, że mam tylko 21 lat to drażni mnie paradowanie szesnastek (chociaż też i starszych) tyłkami w tym lokalu, podobnie moich znajomych. Ale, jak to mówią, każdy towar znajdzie swojego klienta. To nie to, że nie lubię ładnych kobiet. Może i jestem durny i dziwnie wychowany (niestety, kiedy miałem 16 lat rodzice nie za bardzo mnie puszczali do lokali na noc, więc nie miałem okazji sprawdzić jak tyłkami paradowały rówieśniczki), ale moim zdaniem lepiej, żeby kobieta miała naturalną, ładną buźkę i sukienkę, niż kilo tapety i tyłek na wierzchu. Raz, że estetyczniej, a dwa, że potem niektóre karty można odkryć samemu

Byłem też tej samej nocy w Spichlerzu i poznałem sympatyczną D. i jej chłopaka W. Miała na sobie dżinsy i koszulę w kratę, ale swoim zachowaniem i uśmiechem robiła takie rzeczy, jakich nie potrafi robić chyba żadna ze wpomnianych pań z Piano. I to właśnie, moim zdaniem, znaczy być kobietą i robić wrażenie. Kobietą po pierwsze z klasą, po drugie zwracającą na siebie uwagę płci męskiej. Nie trzeba do tego świecenia krągłościami. Zresztą będzie można się o tym przekonać myślę na początku listopada na mojej stronie

Kończąc moje wypociny, podsumuję.

Uważam, podobnie jak pobodysnerfect, że w Piano za dużo jest za młodych dziewczyn, za skąpo ubranych. I nie ma to nic do rzeczy z byciem facetem, to jest dla mnie po prostu niesmaczne i nijak ma się do chęci oglądania ładnych tyłków. Dlatego też staram się omijać lokal szerokim łukiem - szczególnie, że wiele legend miejskich mówi, że całkiem nietrudno jest tam dostać po pyszczku szklanką nawet za patrzenie się na te starsze nieco i bardziej ubrane koleżanki, bądź po prostu za przebywanie w tym lokalu. Najlepszym wyjściem wydaje się albo zabawa w ciasnym, ale własnym gronie, albo zmiana miejscówki.

ps. chyba ktoś pociął temat zanim skończyłem, chyba powinienem formułować myśli w krótkie zdania, typu "małolaty świecą du*ami, więc nie chodzę"

Amen.

Nic nie będę dodawał.

Ja uniosłem? Proszę Cię. JA tylko zapytałem i to dwa razy, za każdym otrzymując odpowiedź.

Czasy się zmieniają. Ja jak miałem tyle lat co Ty i trochę mniej też to od czasu do czasu po mieście się włóczyłem ale wtedy jeszcze takich wynalazków na dyskotekach czy w pubach się nie spotykało.

Ale ja nawet nie mam ochoty z nimi rozmawiać ani nawiązywać jakiejkolwiek znajomości. Tym bardziej nie mam ochoty z nią tworzyć jakikolwiek związek czy zakładać rodzinę. Traktuje je jako ciekawostkę przyrodniczą.
Znam wiele osób, które bywają w Piano dość regularnie i uwierz mi, że większość z nich te panny traktuje jak powietrze. O to mi w poprzednich wypowiedziach tylko i wyłącznie chodziło i o to, że nie zgadzam się z tym, że młode gówniary z gołymi tyłkami są główną atrakcją tej knajpy. Fakt faktem, że lokal coraz bardziej się stacza po równi pochyłej a zaczynali całkiem dobrze.

Atrakcją to pewnie nie, bo i znam takich, którzy faktycznie idą skoczyć głównie na piwo do baru i tyle, guzik ich obchodzi reszta. Co nie zmienia faktu, że są jedną z większych antyreklam dla tych, którzy jednak sobie cenią jako taki poziom lokalu i jednym z głównych powodów, dla których moja noga tam nie trafia, jeśli nie musi. Fakt, że o poziom jest coraz ciężej w naszym mieście



Właśnie, o tym też zapomniałem dopisać, smutne to



Niby tak, jednym to nie przeszkadza, innym tak, w innych z kolei wzbudza litość pomieszaną z niedowierzaniem

ankl,
Do Piano na piwo żeby stać 20-30 minut w kolejce
Jak mam chęć iść do miasta na piwo, to Disco Music oraz Piano Bar wypadają z mojej listy lokali.

No to już ich sprawa Też uważam, że to głupota.

No to jak Ci przeszkadza to nie chodź tam.. jak już pisałem, w takich lokalach nie można brać wszystkiego na poważnie, jak na kimś nastolatka rozebrana do połowy robi wrażenie, gorszy go, lub mu się nie podoba to po prostu nie może chodzić do takich miejsc.

Te dziewczyny są na tyle perwersyjne i szokujące na ile im się pozwoli.. one prócz wyglądu zwykle nie mają zbyt wiele do zaoferowania.. są częścią wystroju lokalu i ten typ nocnych lokali ma takie elementy wystroju.

I nie chodzę. "Wystój" tego lokalu mi nie odpowiada

w piano na środku (przy wejściu na dyskotekę) powinien być dłuuuugi podest , zanim gwiazdy wejdą do środka powinny na nim kilka kółek zrobić jak na pokazie mody