coś dorzucę...

jeśli chodzi o karty - polecam Kingston`a - nie dość, że niezawodne ( jeszcze nie słyszałem o awarii, utracie danych itp. ) to serwis - wieczysty i naprawdę bezproblemowy. Ceny - niewiele wyższe niż "sandisk`a itp. ostatnio widziałem szybką SD 2GB poniżej 15€ - więc chyba warto zainwestować kilka groszy więcej pozbywając się ewentualnych nerwów.

A jeśli chodzi o czytniki - jeśli robisz większe zdjęcia - warto zainwestować w bezpośredni dostęp do kontrolera - kabel to zawsze ryzyko - zintegrowane czytniki wygrywają z okablowanymi. Laptopy mają już chyba wszystkie w standardzie a do blaszaka - mniej więcej ten sam koszt.

pozdrawiam,..

Nie bardzo rozumiem. Jeśli niezawodne, to po co mi bezproblemowy serwis?
Jeśli ktoś stwierdził, że serwis jest bezproblemowy, to znaczy że karta okazała się zawodną.

oki44, mimo póżnej pory - widzę, że szare komórki pracują u Ciebie na wysokich obrotach!.

On ma tak już od młodości, teraz to myśli już z przyzwyczajenia

Fakt, zdanie z paradoksem, ale wyjaśnię w ten sposób - Zniszczyłem kartę ewidentnie ze swojej winy - po napisaniu 2 maili przyjechał kurier z nową - nawet nie wnikali kto zniszczył kartę - wada fabryczna czy ja - po prostu zależało im na opinii klienta.

Na marginesie - identyczny serwis ma DELL jeśli chodzi o sprzęt - również polecam.
pozdrawiam .

Dokładnie, koszt wyprodukowania jednej karty (made in china) parę EUR-o, opinia klienta idąca w świat - bezcenna.

Pzdr.

Ja np. zraziłem się do Kingstona jego zawieszaniem aparatu, co w sieci potwierdziło już kilka osób (uzytkowników m.in Canona i Olympusa) i postanowiłem zainwestować w Sandiska. Jednakże to że Kingston miał jakiś czas temu wadliwą serię kart nie przekreśla go u mnie jako dobrego producenta pamięci flash.

Pzdr.