Mam kilka pytań do naszych ekspertów w tej dziedzinie.
Posiadam spore archiwum klisz i szukam rozsądnego (czyt. niedrogiego) sposobu na uzyskanie wersji cyfrowych moich zdjęć. W grę wchodzi ok. 1000 zdjęć, które chciałbym poskanować do rozdzielczości pozwalającej na obróbkę fragmentów kadru. Jak to zrobić najlepiej? Czy powinienem zaopatrzyć się we własny skaner czy też zlecić skanowanie? Poradźcie coś bo czas leci a ja się do tego zbieram już ponad rok.

To będzie ze 30 rolek po 30 klatek. skanowanie jednej rolki w zależności od rozdzielczości to koszt to 20 PLN.
Koszt zakupu specjalistycznego skanera do negatywów (na innym nie warto wogóle rozpoczynac skanowania jeśli chcesz mieć porządne wersje cyfrowe) to koszt rozpoczynający się od 1000 PLN a kończący na kilkunastu tysiącach więc jeśli nie masz chęci otworzyć punktu usługowego skanującego analogowe materiały to lepiej udać się do Labu (dowolnego) i tam zeskanować.
Z własnego doświadczenia wiem, że w Foto-Mono zrobili mi skany bardzo dobrej jakości, wręcz rewelacyjne, były odziarnione i w dobrej kolorystyce. Kosztowały jednak nieco więcej (ok. 35 PLN w tym CD z pudełkiem i stykówka) ale przy tej ilości może by zjechali z ceny.
Drugim miejscem, w którym skanowałem jest sklep na rogu koło katedry. Tam jest to tanie ale skany są surowe. Nadają sie świetnie do dalszej obróbki fotoszopem (kadrowanie, odziarnianie, kolorystyka).
Gdyby nasz kolega z forum nie zmienił roboty to bym Ci jego polecił. W Tczewie mieli kiedyś najtańsze skanowanie a do tego dawali "stykówkę" na papierze foto;) a ja miałem tego do zeskanowania ponad 5000 kadrów...

Ok, super analiza. Wielkie dzięki! Więc skanera nie kupię. Pozostaje noszenie po 5 filmów miesięcznie i za pół roku będę miał komplet Choć z tym tysiącem to sporo zaniżyłem. Jak policzę sobie po 3 rolki miesięcznie to wychodzi jakieś 1300 klatek rocznie, a Canonka miałem 3 lata O Foto-Mono już słyszałem, że robią dobrą robotę. Oddawałeś na Sztumskiej czy na 15-Sierpnia?

A w Tczewie nie tylko skanowanie było możliwe. Znam takich co zbierali klisze po rodzinie i przywozili w wersji papierowej za free.

Niestety, juz po ptokach

Na 15 sierpnia ale to chyba nie ma większego znaczenia bo to ten sam zakład.
Faktem jest, że to porządny zakład ale kidyś chciałem oddać swoje negatywy do skanowania pod warunkiem, że zjadą z ceny usługi. Nie pomogły moje argumenty, że płyty są tanie i ustawiony Lab sam wciąga i skanuje roleczki. Pani próbowała przekonać mnie, że skanowanie jednej rolki to pół dnia roboty i dlatego to tyle kosztuje
Dlatego postanowiłem wypróbowac inne punkty usługowe a ostatecznie oddałem wszystko do wspomnianego wcześniej "punktu w Tczewie"

NO NO NO Krzaq pewnego typu możliwości jeszcze istnieją ale to kwestia paru telefonów hehehe.

Krzaq załatw części to ci złoże i z kalibruje np DKS 1550, 1530, 1510, 900, 800 lub system Rapid 89, 80 I bedzie sie tłukło foteczki. jak jesteś w stanie załatwić Dks 1510 to w 20 min moge zrobic z niego 1550 naj wydajniejszą z tej serii (1500 fotek w h zamiast 700 szt)

Pozwólcie, że i ja coś spytam. piszecie o negatywach i rolkach. Ja mam z 1000 slajdów orwo - niestety, takie były czasy. Z tego bym chętnie wybrał ze 100. Niestety, są pocięte i w ramkach.
Wiem, że jest to kłopot. Jak mógłbym to załatwić?

To żaden kłopot. Skanery do materiałów transparentnych doskonale sobie radzą ze slajdami. Znacznie
lepiej nawet niż z negatywami. Procedura skanowania wymaga tylko podawania ręcznie klatki po klatce.

Oki, pierwsze koty za płoty. Mam poskanowane pierwsze 5 klisz. Niestety są "surowe". Pytanie brzmi jak je odziarnić? Czy tylko w PS czy jest coś innego?

Ja używam NeatImage ale ze wzgledu na dość nieomylny przy zdjęciach cyfrowych przycisk [AutoProfile].
Niestety przy skanach negatywów trzeba się czasami troszkę nagłowić suwakami parametrów odziarniania.
Z innych pozycji polecam NoiseNinja. Proponuję też w googlach poszukać frazy noise reduction.

BTW gdzie skanowałeś i czy możesz podesłać próbkę skanu z negatywu ISO200 ?

Skanowałem w Foto Mono na 15-sierpnia. Było trochę marudzenia bo zażyczyłem sobie wyższą od standardowej rozdzielczość. Standardowo skanują w 1024x768, ja poprosiłem 2048x1536.
Miałem odebrać w piątek a tu nic. Stwierdzili, że strasznie im wolno idzie skanowanie. Dzisiaj odebrałem 5 z 6 oddanych i po sprawdzeniu w domu juz wiem czemu tak długo to trwa. Wszystkie są poskanowane w rozdzielczości 3104x2058

Szumy (lub ziarno) niestety są. Nie jestem w stanie określić czy to wina ziarna chemicznego kliszy czy też niedoskonałosć skanera. Próbka leci na e-mail. Nie zmniejszałem

Ziarno na skanie tej rozdzielczości to zwykle ziarno chemiczne ale poza nim znajdziesz:
kurz, paprochy, zadrapania, odciski palców ...
Jeśli przechowywałeś negatywy w godziwych warunkach to masz z czego się cieszyć jeśli nie to czeka Cię sporo ręcznej dłubaniny
Plik jeszcze nie dotarł, na pewno się przeciska.
Ile zapłaciłeś za skanowanie 36klatek tej rozdzielczości?

[xx] zł za film. Filmy są pocięte i w folijkach, więc raczej w dobrym stanie. Nikt ich nie macał, ani nie rysował wielokrotnym zwijaniem. Znalazłem już jeden paproch, a raczej włos na skanerze. Powtarza się na kolejnych klatkach.

To co mi przysłałeś moim zdaniem nie wymaga odziarniania.
Zwykle z usuwaniem ziarna wiąże się utrata kontrastu i ostrości (coś za coś).
Jeśli planujesz tylko archiwizację zdjęć i ewentualne później odbitki to będą one jak nówki
bez ingerowania w skan.
Jak znajdę, to podeślę Ci próbkę skanu wysokiej rozdzielczości ze sfatygowanego
negatywu...