Jo

Było nieźle. Zwłaszcza porównując to z tym, co teraz już się dzieje za oknem. Największym mankamentem była pogoda nie sprzyjająca fotografowaniu.
Nie sposób wymodzić cokolwiek interesującego przy braku słoneczka przy pochmurnej aurze. Ale pstryknąłem parę fotek jako szkice zanotowanych miejsc,
do których warto może wrócić , gdy słońce będzie choć trochę rysowało krajobraz i wzbogaci jego plany. Znalazłem kilka tematów jako "ściągi" do malowanych obrazów.

Trochę było zimno, ale na to też są przecież sposoby. Swój „sposób” , który zabrałem w termosie może przyprawiłem za bardzo po węgiersku, ale działał skutecznie, co potwierdziła nawet para przygodnie poznanych tam podobnych fotomaniaków.

Oto część mojego notatnika tematów znad Liwy wypstrykany dziś przed południem bez żadnej obróbki.
Jako eksternista,uprzejmie proszę Pana Prof.Drosika z Niedzielnej Foto-Szkółki o zaliczenie mi tematu: kadrowanie obrazu. (Chociażby z powodu trudnych warunków,
a i termos też był za ciężki, i trzeba było samemu z nim sobie radzić

http://picasaweb.google.pl/Budslavsky/N ... U4Z5QKsKk#

A to frajda. Budslavsky poszedł na plener - samotnie, ale poszedł My też troszkę poganialiśmy nad Liwką.
Tak jak Jerzy powiada, brakowało słoneczka takiego jak wczoraj. Nóż, fotki będą nieco ołowiane ale będą.
Ja puszczam też kilka nie obrabianych JPGów. Szybka informacja, to dwie informacje

Acha, ważna informacja. Jeśli pogoda nie będzie gorsza niż dzisiaj - to w przyszłą niedzielę też pójdziemy.
Trasa: Sportowa - Bogusze (i może z powrotem)

Jeszcze kilka fotek Helki

a to kilka moich fotek...

http://picasaweb.google.pl/marisa.aga/0 ... E9rWlwfR0#

a tak w ogóle to dziękuje za plener

nie będę zaśmiecał galerii więc wrzucę tu kilka pstryków, fakt warunki do poczynania zdjęć były dalekie od dobrych ale spacerek jak najbardziej udany

No właśnie, lord vader . Wczoraj też się zastanawiałem czy fotki powinny być ładne? czy odzwierciedlać rzeczywistość?
Nie znalazłem zdecydowanego rozwiązania, chyba obie metody są właściwe, tylko do czego innego powinny służyć.
W reportażu, wydaje mi się, powinny starać się najwierniej oddać chwilę. Na galerię - jako fotka - to co tylko autor potrafi z nią wyczynić.

Ja zamieściłem JPGi, ale gdy przeglądałem RAWy pod kątem - co by tu zmienić aby było jak w plenerze - niewiele znajdywałem do poprawy.
Rozpisuję się tu, bo taki przykład zauważyłem. Nie twierdzę jednak wcale, że fotki mają być dokładnie jak w naturze
Wszelkie twórcze przetwarzanie jest bardzo wskazane

Podobnie jest w niejednej hali sportowej (np w Iławie). Kolory ścian i oświetlenia stwarzają bardzo sceniczne barwy.
I co wtedy robić? Szukać białości tam gdzie jej nie ma? czy pokazać chwilę jaka była?

Oki to co zrobiłem to głównie saturacja i kontrast, nie domalowywałem tu nic, nie kombinowałem z maskami czy łączeniem kilku różnych ekspozycji (coś jak HDR "dla ubogich"). Na jednym ze zdjęć nieco zmieniłem kolorystykę.
Tak więc nie uważam że dokonałem jakiejś ogromnej ingerencji w materiał.

Ja wyjścia nie traktowałem "dokumentalnie" nie zrobiłem żadnego zdjęcia uczestnikom tego spotkania bo dla mnie tematem była Liwa. Fakt że pogoda nie była najlepsza a światło może idealne nie było ale jednak było.

JPG generowany przez aparat też podlega sporej ingerencji softowej, w samej puszce możesz ustawiać poziom kontrastu, nasycenia, wyostrzenia, balans bieli. a to wszystko ma wpływ na efekt końcowy. tak więc kończąc wywód, są dwie drogi albo zrobisz to sam z RAW-a, albo zrobi to za ciebie aparat przy JPG. ja wybieram bramkę nr 1. dbam o poprawną ekspozycję i kadr a "ostatni szlif" zrobię sam tak bym mógł panować nad efektem końcowym jaki wcześniej sobie założyłem

Jasne, jasne - masz rację. Ale mój dylemat właśnie na tym polegał: zwiększyć nieco saturację i kontrast i już jest ładniej.
I pochmurny dzionek tą metodą staje się nieco weselszy , czy też pokazać że było jak było - kwadratura koła:)

oki jestem w stanie się założyć że gdyby porównać JPG prosto z aparatu każdego użytkownika tego samego kadru, to będziesz miał tyle różnych obrazków ile modeli aparatów i który z nich będzie ten prawdziwy, realny, taki jak rzeczywistość?

Dobrze Lordzik, wcale nie chcę się z Tobą spierać. Ja porównuję JPG z tym co wydawało mi się że widziały moje oczy

W okularach

Oki ja też nie mam najmniejszego zamiaru się spierać bo i nie ma o co. Rozumiem twój dylemat i raczej wiem o co ci chodzi w słowie "normalne/zastane". Dla mnie fotografia to możliwość pokazania świata jak go postrzegam, dlatego też zrezygnowałem z "szarzyzny"

A tak na marginesie, wzrok to bardzo zawodny zmysł i nie chodzi mi tu o optyczne indywidualne wady

No jasne, że stara ślepota w okularach
Ale popatrz na Twój awatarek. Czasami ładnie patrzyła

Ja bym to tak zastosował, np:
1. Wczoraj byłem na takiej wycieczce nad Liwą - możliwie wierne.
2. Wyprawa nad Liwą - przetworzone w dowolny ciekawy sposób.
3. Zobaczcie jak to można ładnie i ciekawie postrzegać - przetworzone.

Ale to tylko taki pomysł na dziś. Na jutro - być może będzie odwrotnie