Tekst archiwalny o naszym szpitalu (rok 2000)
Rada Powiatu wyraziła akceptację w sprawie przyjęcia Programu Restrukturyzacji SP ZOZ w Kwidzynie. Restrukturyzacja polegać będzie na likwidacji SP ZOZ i powołaniu w jego miejsce spółki z o.o., jeszcze w grudniu br. Zarejestrowanie spółki jako Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej powinno nastąpić w I kwartale przyszłego roku. Planuje się, że nowa jednostka zacznie funkcjonować od marca 2001 roku. Za przyjęciem projektu głosowało 21 radnych, przeciwnych było 13, 1 wstrzymał się.
O tej drodze przekształceń zadecydowała sytuacja finansowa, w jakiej znalazł się SP ZOZ w roku bieżącym. Kryzys finansowy służby zdrowia od początku roku przesądzał o tym, że wynik finansowy zakładu będzie wynikiem nie najlepszym. Straty przekraczają 3 mln zł., pomimo grupowych zwolnień pracowników, redukcji zatrudnienia o 102 osoby i działań oszczędnościowych. Procesy wydzielania się podstawowej opieki zdrowotnej i przekształceń w niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej praktycznie zostały już przeprowadzone. Biorąc pod uwagę kierunki tych zmian, autorzy programu zakładają, że procesy prywatyzacyjne są nieuchronne, również w sferze publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Autorzy programu podkreślają, że projekt restrukturyzacji to przedsięwzięcie realizowane dla pacjentów i pracowników zakładu, nie przeciwko nim. Zdaniem dyrektora SP ZOZ Mirosława Górskiego, przekształcenie zakładu w spółkę wyzwoli wśród pracowników inicjatywę i pozytywne myślenie, da im możliwość zwiększenia przychodów poprzez wypracowany zysk. Pracownicy, którzy staną się współwłaścicielami zakładu, poprzez pracę i zaangażowanie będą mieli świadomość, że mają wpływ na istnienie swojego miejsca pracy, będą czuli mocniejszy z nim związek, co oczywiście wpłynie na lepsze funkcjonowanie szpitala. - Prywatyzacji w tym programie jest niewiele, a jeżeli jest, to dotyczy usług, które zakład świadczy. Nie ma tutaj elementu przekazania majątku, nie ma uwłaszczenia mienia, nic w tym programie nie rozdajemy. Jeśli powstanie spółka, to udziałowcy tej spółki wniosą do niej swoje własne pieniądze - powiedział Mirosław Górski. - Nie ma zagrożenia przejęcia majątku powiatu, są w tej kwestii zabezpieczenia i kontrola powiatu - dodał starosta Leszek Czarnobaj.
Warunki konieczne do spełnienia, by program mógł wejść w życie, to przede wszystkim: 1. Wzrost finansowania przez Kasę Chorych o co najmniej 17 proc. Jak stwierdzili starosta i dyrektor SP ZOZ - jest już ustne zapewnienie Kasy Chorych w tej sprawie. 2. Rozpoczęcie działalności bez zobowiązań finansowych po SP ZOZ. Zadłużenie zakładu wynosi 3 mln zł. - Jest to podstawowe ryzyko, czy my w swoich staraniach znajdziemy pieniądze na proces likwidacji. To jest problem nasz, z którym musimy się zmierzyć, żeby oddłużyć ten zakład - powiedział starosta. Jest propozycja, by w celu pozyskania środków finansowych sprzedać stację dializ, która nie przynosi zysku. 3. Sprawa najistotniejsza to akceptacja pracowników zakładu i ich współdziałanie. Już wiadomo, że 312 pracowników złożyło deklarację o wniesieniu udziałów do tworzącej się spółki. - Deklaracje są złożone na kwotę 201 tys. zł - jak na możliwości pracowników Zakładu jest to ogromny wysiłek finansowy - powiedział M. Górski. Założycielami spółki mają być pracownicy zakładu, samorządy terytorialne i inwestor strategiczny - zewnętrzne źródło finansowania, źródło doświadczenia i wiedzy. Żaden ze wspólników nie powinien mieć pakietu kontrolnego, czyli przekraczającego 45 proc. wszystkich udziałów. Kapitał zakładowy oszacowany został na kwotę 500 tys. zł; składają się na niego udziały po 500 zł. Mirosław Górski przyznał, iż istnieje ryzyko, że przedsięwzięcie może się nie powieść. Wówczas trzeba będzie powrócić do obecnej struktury SP ZOZ. Starosta Leszek Czarnobaj poinformował, że program zyskał negatywną opinię Związku Zawodowego Lekarzy Niezależnych, Związków Zawodowych Pracowników SP ZOZ i Terenowego Związku Zawodowego Chirurgów SP ZOZ w Kwidzynie. Swoje negatywne stanowisko w sprawie programu restrukturyzacji wyraził również Klub Radnych SLD: - Nie popieramy koncepcji przekształcenia SP ZOZ w spółkę z o.o. z rozsianym kapitałem założycielskim pomiędzy pracownikami, inwestorem strategicznymi i starostwem w częściach nie przekraczających pakietu udziału kontrolnego dla starostwa. Uważamy, że ryzyko ogłoszenia upadłości spółki w przypadku utraty płynności finansowej stanowi istotne zagrożenie dla świadczeń medycznych w powiecie (...) Zmiana zakładu budżetowego w spółkę przy braku ustawy mówiącej o sposobach restrukturyzacji szpitali i przekształceniach ich w inne formy organizacyjne jest ryzykowna (...) Proponowany model restrukturyzacji nie daje gwarancji poprawy zarządzania, a jest jedynie korzystny dla przyszłego zarządcy (...) Celem działania spółki jest zysk; rozproszenie kapitału założycielskiego spowoduje, że tzw. inwestor strategiczny skupi stosunkowo szybko kontrolny pakiet akcji i zacznie dyktować swoje warunki (...) Ewentualne uchwały w tej sprawie powinny być podjęte po zakończeniu negocjacji z Kasą Chorych, podpisaniu konkretnych umów i w oparciu o pełne dane dotyczące realnego finansowania przyszłej spółki na rok 2001. Brak jest również statutu spółki, nie wiemy, jaki ona będzie miała kształt, jakie będą procedury wyłaniania zarządu (...)Ważną rolą jest akceptacja samorządów gminnych, z których część poparła program, a część odrzuciła, podobnie ze związkami zawodowymi - powiedział przewodniczący Klubu Antoni Barganowski.
Radni Klubu KPS jednomyślnie wyrazili swoje zdecydowane poparcie dla programu: - Restrukturyzacja ta nie ma nic wspólnego z prywatyzacją mienia (...) Właścicielem mienia nieruchomego, budynku szpitala pozostanie powiat. Udziałowcy w równej mierze będą zainteresowani prawidłowym funkcjonowaniem spółki (...) Radni Klubu KPS są zgodni, że przekształcenie SP ZOZ w spółkę jest konieczne dla zaistnienia mechanizmów pozwalających zachować równowagę finansową oraz tych zjawisk, które poprawią funkcjonowanie szpitala jako całości (...) Co będzie, jeśli nie przekształcimy SP ZOZ w spółkę? Odpowiedź jest krótka: pozostaniemy na pewnej drodze ciągłego zadłużenia, pogłębiającego się deficytu środków finansowych, deficytu chęci do pracy, deficytu nadziei, że coś można zmienić. Pozostaniemy na drodze donikąd (...). Nieuchronność postępu nakazuje działać teraz, by nie tracić koniecznego czasu (...) Dzisiaj nie czas na robienie interesów politycznych, odłóżmy podziały partyjne, zrezygnujmy z opozycyjności dla samej opozycyjności. Dzisiaj ważą się losy kondycji zdrowotnej mieszkańców powiatu (...) - powiedział przewodniczący klubu Ireneusz Niziołek.
Źródło: Kurier Kwidzyński nr 49 z 2000 r.
_________________ MS
|