Dziś w nocy był pożar mieszkania przy ulicy Polnej. Ktoś zna szczegóły?

Chociaż mieszkam vis a vis i szedłem spać dość późno, to nic nie wiem...

Dopiero jak wstałem to zobaczyłem wybite okno w tamtym mieszkaniu oraz pootwierane okna na klatce.

Pożar wybuchł około godziny4:45 . Paliło się mieszkanie na ostatnim piętrze w bloku przy ulicy Polnej 1E.Spaleniu uległa kuchnia i pokój.

W temacie tym wiem pewnie najwięcej....Chciałam podziękować strażakowi, który uratował nam życie...mi, mojemu mężowi i malutkiemu synkowi...Nie wiem jak Pan się nazywa ale myślę że tak jak my doskonale zapamięta całą tą niesamowicie beznadziejną sytuację....Dziękuję ....a organizacji całej akcji przez Straż Pożarną "gratuluję" podejścia....

Justynka, czy wyczuwam sarkazm?

I co ja mam powiedzieć....to co przeżyliśmy dziś w nocy to było piekło....Gdybyśmy się nie obudzili na pewno nie byłoby nikogo kto w porę zainteresowałby się nami .....przykre.... Najważniejsze że poza zatruciem nic się nam nie stało....a służby biorące udział w dzisiejszej akcji niech sobie sami odpowiedzą na pytanie czy zrobili wszystko co w ich mocy i obowiązku żeby nam pomóc Nie wiem czy to z oszczędności....czy złego zarządzania akcją.....Smutne.....A Panu o którym wspominam wyżej jeszcze raz dziękuję że był z nami i pomógł nam się z tego wydostać.....

wojtbarca, pisał o tym wczoraj Justynka, o dzisiaj w nocy > ??

Justynka, niestety PSP nie jest w stanie zapobiec pożarowi w Twoim prywatnym mieszkaniu
Mogą tylko apelować o montowanie alarmów wykrywających czad i o kontrolę i baczną uwagę. Szczególnie w okresie zimowym.

Masz rację ....wszystko działo się w nocy z soboty na niedzielę.....niestety dla mnie to wszystko jeszcze trwa więc jakby można wybaczyć mi pomyłkę....

To nie było pożar w moim prywatnym mieszkaniu Paliło się mieszkanie sąsiadów a nam odcięło możliwość ucieczki

no to naprawdę Wam współczuję

To nie znaczy że wam nie współczuję. Tylko myślałem że to różne zdarzenia.