are_the napisał(a):
Eh, ja i tak nie mam odwagi wystartować. Trochę za dkugi dystans
W zeszłym roku zapisałem się dzień przed biegiem. Przy czym zaznaczyć należy, że NIGDY !!!! w życiu nie biegałem. Ot, taka ułańska fantazja. Byłem bodajże siódmy od końca, trochę mogę zwalić ten wynik na moją żonę, z którą postanowiłem ten bieg (a w zasadzie marszobieg) zrobić wspólnie, a żona była w 4 miesiącu ciąży i nie chciała się forsować (upał był straszny). Ukończyłem, przez tydzień nie mogłem chodzić, tak mnie uda bolały.
Także masz jeszcze trochę czasu, zima odpuszcza, zacznij biegać powoli, 5-10 minut ciągłego biegu, później marsz, i tak na zmianę. Wydłużaj dystanse,więcej biegnij niż idź. To nie jest trudne
Po biegu papiernika postanowiłem zacząć biegać systematycznie. Opornie mi to idzie, bo latem wolę rower a zimą jakoś nie mogę się przemóc. Ale w tej chwili jestem w stanie biec 45 minut non stop, co jeszcze rok temu było nie do pomyślenia. Na biegu chcę zaatakować magiczny jak dla mnie wynik - poniżej jednej godziny
A przy okazji jakby kto miał ochotę to zapisałem się również tu
http://maraton.podrozerowerowe.info/na dystans 300km. Jadę z kumplem z Grudziądza, może ktoś ma ochotę dołączyć, w kupie raźniej.