Prawda jest taka, że wybiorą pomysł zgodny z ich pomysłami.
Głosowałabym za Balatonem. Kto tam chodzi? Pijusy, wędkarze i ja. Teren przez większość zapomniany. Wystarczy, że skoszą trawę i już lepiej tam wygląda. Wystarczyłby spychacz, koparka. Chodnik do okoła bajorka, ławeczki, ekologiczny parking na kilka samochodów.
Windy do kładki, nie wydają mi się praktyczne. Dlaczego nikt nie wpadł na pomysł dobudowania po bokach "ruchomych, zadaszonych, bieżni" jakie spotykam w sklepach. Nawet gdyby mechanizm wysiadł mogłyby spełniać swoją rolę.

Pomysł jak najbardziej słuszny, tylko nasuwa mi się pytanie: czy w tak reprezentacyjnym miejscu Kwidzyna to mieszkańcy muszą zgłaszać taką rewitalizację ?
A tylko mała bańka do wydania a pomysłów dużo

Aja mam do Was pytanie.
Jak myślicie, a może macie wiedzę, czy pieniądze w ramach budżetu mogą być wydane na inwestycje nie znajdujące się na działkach będących własnością miasta ? ( czyli prywatnych)