27 maja 2006r. już po raz VII odbędą się kwidzyńskie Targi Staroci.

Na ten jeden dzień, plac przed Biblioteką Miejsko – Powiatową w Kwidzynie zamieni się w magiczne miejsce,
które skupi kilkudziesięciu wystawców, kolekcjonerów i miłośników starych przedmiotów. Kwidzyński deptak niczym wehikuł czasu zabierze nas w
sentymentalną podróż do dawnych lat. Lat minionych, do których tak często nostalgicznie
owracamy w pamięci... Wystarczy spojrzeć na jakiś stary przedmiot, a fala wspomnień
snuje w głowie ponadczasowe opowieści.

Z roku na rok na Targi Staroci przyjeżdża coraz więcej wystawców, aby zaprezentować
swoje unikatowe często zbiory.

Stoiska będą przeróżne i co najważniejsze na tego typu imprezach będą bardzo ze sobą
kontrastowały. Ktoś by mógł powiedzieć, że nie jest to w „dobrym smaku”, lecz tak jest na
Targach Staroci i to się ceni. I tak np. siedzi na ławeczce hafciarka, która wystawia swoje
przepiękne, ręcznie haftowane serwetki i obrusy, a tuż obok niej kolekcjoner prezentujący
zbiory białej broni z przełomu wieków. Coś niesamowitego!

Znajdzie się także coś dla „ucha”, ponieważ imprezą towarzyszącą Targom Staroci będzie
Ogólnopolski przegląd muzyki folklorystycznej.

Cóż więcej dodać... Porcelana, butelki o niespotykanych dziś kształtach, szable, szpady,
wahadłowe zegary z ogromnymi tarczami, lustra, aparaty telefoniczne rodem z babcinego
domu oraz przedwojenne monety i znaczki pocztowe. Wszystko kolorowe, ustawione na
barwnych obrusach. A najpiękniejsze w tym wszystkim są uśmiechnięte i zadowolone
twarze zarówno wystawców, jak i odwiedzających.

Miejmy nadzieję, że dopisze nam pogoda, ponieważ stało już się niejako tradycją, iż na
Targach Staroci zawsze świeci przepiękne słońce.
Gwarantuję, że na Targach Staroci każdy znajdzie coś dla siebie

Zapraszamy serdecznie! Do zobaczenia.[/b]

Ja poproszę dużo zdjęć z Targów bo jak na mnie to tam troszku za dużo ludzi jest... a nie znoszę upału i tłumu
Tak więc proszę podjąć rękawicę i poproszę o duży reportaż fotograficzny z tego spotkania umieścimy go tutaj i opiszecie go własnymi słowami a nie "prasowymi" - chcę zobaczyć to Waszymi oczami

mała uwaga nastawiajcie się na fotografowanie zbiorów, pojedyńczych osób, sytuacji, unikajcie natomiast robienia zdjęć "ogólnych", typu jakiś tłumek, jakiś stojak
Dobry przykład - zdjęcie środkowe, reszta nie...

He he he...
Ładnie to tak sie wysługiwać innymi??;)
Na Targi Staroci trzeba przyjść samemu i poczuć ten klimat i atmosfere...

No właśnie jak tak patrzę na tych ludzi kłębiących się w upale, na wąskim deptaku to instynkt sam z szaleństwem w oczach pcha mnie byle dalej od tego miejsca
A poza tym takie reportaże pozwolą nam mocniej ożywić forum, przedstawić swoje zdanie - ja tam wolę siedzieć w zakurzonych książkach i na ciemnych strychach tu przynajmniej słońca nie ma...

W jakich godzinach będą te targi? Zastanawiam się, czy nie podjechać.

Reporterzy na start ... mój jest juz prawie gotowy
Poniżej zajawka, mam nadzieję, że nie bede jedyny

dobra, macie parę (jeszcze ciepłych) fotek poniżej - jak widać pogoda dopisała w 100% - kto nie był niech żałuje!

oprócz wielkiej reklamy KTK to nic tam dla mnie nie było . KTKulturalne jeżeli dla Ciebie ta mizerna wystawka to kilkudziesięciu wystawców, to nie potrafię liczyć! Jeżeli chodzi o kolekcje to też wszystko godne pożałowania. Ten "przemysł" kurczy się (dla mnie z niewyjasnionych przyczyn) z roku na rok. Jestem świadkiem handlu, a właściwie wystawy staroci w Gdańsku (w okolicznościach Jarmarku Św. Dominika) i zjawisko "kurczenia się" regionalnych eksponatów historycznych jest powszechne. Nie robiłem zdjęć, bo nie było czego fotografować (a byłem miedzy godziną 11 a 12)

Właściwie co do pierwszego cytatu to na szczęście mamy do czynienia z teorią wzgledności. Bo to czy jest co fotografować czy nie ma to tak jak z pójściem do kina. Jedni powiedzą, że nie było na co patrzeć a ktos inny wyjdzie zadowolony, bogatrzy o nowe doświadczenia. Zależy na co sie patrzy i co chce się zobaczyć.

Co do drugiego to po częsci się zgodzę, liczyłem biwiem na więcej stoisk z rekodziełem i twórczością. Wystawy staroci i handlu mamy pełno na Dominiku. Jednak... bierne oglądanie stoisk wystawianych przez zbieraczy może pozostawić niesmak. Udało mi się porozmawiac z kilkoma wystawcami (specjalnie nie piszę handlarzami). Pytałem ich "czego z wystawionych przedmiotów nie można kupić?" Teoretycznie wszystko. Ale znalazłem kilka stoisk, gdzie pomiędzy róznymi rupieciami znajdowały się EKPONATY czyli przedmioty tylko do pokazania. Na pytanie o coś wyjątkowego zawsze znalazł się jakiś przedmiot posiadający własnąorię jak np prawie osiemdziesięcioletnia elektryczna suszarka do włosów, która jakas kobieta dostała na osiemnaste urodziny:)
Dla mnie zawsze takie miejsca, ludzie i przedmioty są "wehikułem czasu" jak wcześniej zacytowałes KTK...

Nie podzielam więc krytycznej opinii JarkaM choć szanuję oczywiście jego pogląd.
Z tego co się dowiedziałem, to część uczestników odwołała swoje przybycie ze względu na nieprzewidywalna w ostatnich dniach aurę, która na szczęście w dniu dzisiejszym nie była zbyt kapryśna.

o gustach moglibyśmy pisać długo - wszystko zależy od tego, czego oczekujemy po imprezie typu "targi staroci". mnie osobiście zupełnie nie przeszkadzało, że to co widziałem wczoraj przypominało Dominika - wręcz przeciwnie! Dominik powinien trwać wg mnie cały rok (ale oczywiście ja jestem zboczony pod tym względem)
ludowe rzeźby, serniczki czy stoisko banku/kredytów zupelnie mnie nie interesuje: serce wali mi natomiast na widok byle dziadka z paroma "szrotami": ach wsadzić w to swe łapki i grzebać, grzebać!
powiem krótko: niczego wczoraj nie kupiłem, choć było parę fajnych rzeczy (np. miodzio notgeldy Kwidzyna, Malborka i okolic, w stanie jakby prosto z drukarni), ale co z tego jeśli ich ceny były zupełnie z sufitu?
od dwóch lat 90% moich skarbów kupuję na Allegro - na Dominiki, Katarzynki itp. imprezy jeżdżę głównie poogladać, pomacać, pogadać i powdychać tę wspaniałą atmosferę "przeniesienia w czasie" właśnie. jeśli miałbym trochę pomarudzić to brakuje mi w Polsce prawdziwych pchlich targów (takich jak np. widzi się w Niemczech lub Holandii) gdzie zwykli ludzie przynoszą z domu niepotrzebne im już graty i szpargały - tam można trafić na prawdziwe rarytasy za grosze!
targi staroci w Kwidzynie nigdy pewnie nie będą konkurencją dla Jarmarku Dominikańskiego - może warto by pomyśleć o trochę innej formule? zachęcić ludzi (np. poprzez rezygnację z opłat za stoisko) do przynoszenia niepotrzebnych im rzeczy (niechby to nawet bylo mydlo i powidło...)?
ale to tylko moje luźne i całkiem swieże jeszcze przemyślenia...

a gdziesz go szukac

trzeba byc nielada artystą ażeby stworzyć "fotoreportaż" z tej imprezki, zrobienie kilku zdjęć i ich zaprezentowanie z paru stoisk jest dość żmudną i pracochłonną czynnością...

z relacji naocznych świadków wynika, że impreza była tak "do bani", że chyba nawet nie warto dodawać te foty, mimo to chciałbym je zobaczyć, dlatego tak sie dopytuje, zobaczyłem już :

i chciałem zobaczyć wiecej.

KrzaQ wzywany do tablicy ! podaj linkasia

Żałuję, ale nikt mi nie odpowiedział, więc nie chciałem tracić czasu.

KrzaQ!
Gdzie ta Twoja "foto-relacja", bo coś czuję, że prędzej doczekam się VIII edycji tej imprezy....