Żadnych ofiar, ani latających krzesełek nie było, jak niektórzy prognozowali
Kibiców Pomezanii było 72 (według ich relacji). Kibiców Rodła ok. 170.
Jeszcze krótka relacja ze strony klubu z Malborka:
Cytuj:
Nie tak miało to wyglądać, tak krótko można podsumować grę malborskich piłkarzy w derbowym meczu przeciwko drużynie Rodła Kwidzyn i to właśnie podopieczni Tomasza Mazurka mogą cieszyć się z dopisania trzech punktów po zwycięstwie nad malborczykami 3:1. Jednak najbardziej boli, w jakim stylu Pomezania ten mecz przegrała…
Piłkarze Pomezanii zupełnie nie popisali się w tym tak ważnym dla kibiców obu klubów pojedynku derbowym grając po prostu słabo, brakowało praktycznie wszystkiego, od walki o każdy metr boiska po składne akcje, strzały i co kolwiek innego, co pomogło by w wywalczeniu choćby punktu, brakowało pomysłu na grę, za to tego pierwszego, czyli walki nie zabrakło w drużynie z Kwidzyna, która zagrała ze zdecydowanie większym zacięciem i wiarą w zwycięstwo, a to wystarczyło w zupełności na bardzo słabo grającą w tym meczu Pomezanię. Słowa jednego z byłych piłkarzy Pomezanii mówią wszystko – „ Piłkarze Rodła jechali na dupie aby wyłuskać piłkę od formacji obronnej po Felskiego w ataku, a u nas zupełnie tego brakowało” i faktycznie cos w tym jest jednak nie można powiedzieć, że naszej drużynie się nie chciało, bo robili co mogli jednak tego dnia po prostu nie szło, teraz trzeba wziąć się w garść bo za tydzień przyjdzie nam się zmierzyć z Powiślem Dzierzgoń, a z taka grą nie mamy w tym meczu czego szukać… Pozostaje tylko pogratulować 3 punktów trenerowi Mazurkowi.