Gdybym był lekko złośliwy, to bym powiedział, że ogłoszenia z ambony by pomogły.

Myślę że większość tych którzy zapisali się na dłuższe dystanse to osoby które znają imprezę już z poprzednich edycji. Zresztą jeszcze chyba dwa lub trzy lata temu jedynym pieszym dystansem było 100km a rowerowym 200km, a nowe krótsze dystanse dokładane z każdą edycją mają przyciągnąć nowych maniaków tej imprezy.

Swoją drogą to ciekawe czy w Kwidzynie mamy już "Harpaganów", a jeśli tak to ilu

Z jednej strony macie rację, że ten co będzie chciał to znajdzie informację o jakieś imprezie. Ja Powiem, że widziałem o tym już dosyć dawno jeszcze może nawet 2 miechy. Ale taki przeciętny Kwidzyniak skąd ma wiedzieć. A może jak by się dowiedział to by ruszył 4 litery i zobaczył jak to wszystko wygląda.

siklerspiotr, a jak poinformować przeciętnego kwidzyniaka?

Jak przeciętni, to nie zawracać sobie nimi głowy.

To zależy od organizatorów kogo chcą na taką imprezę przyciągnąć. Harpagan to "ekstremalny rajd na orientacje", więc nie ma po co go szerzej reklamować, gdyż niewielu nowych zdecyduje się na udział. Jednak w tej edycji są trasy dla normalnego Kowalskiego, który nie uprawia na co dzień sportu i ze względu na to mogliby zadbać o reklamę. 10km pieszo lub 50km rowerem można przejechać bez żadnego przygotowania.

Według mnie organizator powinien zrezygnować na przymiotnika "ekstremalny" w nazwie jeśli chce zrobić z tego imprezę masową, no chyba, że będzie cały weekend padać i będą trudne warunki, ale w takim przypadku uczestnicy rekreacyjnych tras raczej zrezygnują na starcie

Już od rana widać jak Harpagany zaginają z mapkami w ręku po ulicach z buta i na rowerach .Zmotoryzowani UWAGA !!! niech dotrą do celu bez uszczerbków .

O 9:00 dotarli do Sadlinek.

Było ekstremalnie Start o 6:30 w gęstej mgle i temperaturze 0 stopni, widoki o świcie w dolinie Wisły były ekstra.

Na TR200 (trasa rowerowa 200km) jechali prawie sami profesjonaliści (patrząc na klasę rowerów i ubiór) między którymi wyglądałem na totalnego amatora

Mapa punktów kontrolnych wyglądała tak:



A oto mój wynik:
(w pierwszej kolumnie numer punktu, w trzeciej waga, w czwartej godzina zaliczenia)


Zaliczyłem 16 punktów kontrolnych przejeżdżając 197,55 km. Najtrudniej było dla mnie dojechać do pkt. 1, 3 i 15.

Z tego co słyszałem na mecie, to nikomu nie udało się zdobyć wszystkich 20 punktów w ciągu 12 godzin. Wyników klasyfikacji nie znam i jestem bardzo ciekawy czy będę bliżej początku czy końca Na 171 uczestników startowało 3 kwidzyniaków.

To był mój pierwszy udział w rajdzie na orientacje i przekonałem się, że to super zabawa, tylko żebym miał trochę więcej siły w nogach, bo wysiadłem już po 100km

gratuluję !

Poprawie się, na TR200 startowało 196 osób i oficjalnie wiadomo, że nikomu nie udało się zdobyć tytułu harpagana, czyli nikt nie zaliczył wszystkich 20 punktów w czasie 12 godzin.

Dla mnie jesteś harpagan!!!