Forum e-kwidzyn.pl
http://forum.e-kwidzyn.pl/

rozmrożony gołąbek
http://forum.e-kwidzyn.pl/viewtopic.php?f=129&t=13331
Strona 1 z 2

Autor:  sagitarius [ 23 marca 2013, o 18:04 ]
Tytuł:  rozmrożony gołąbek

rozmroziliśmy małego gołąbka, który o mało nie zamarzł na naszym parapecie.
Pomieszkał z nami, podrósł, i przeprowadził się do gołębnika na ul. Hallera ...
Spotkał tam swoje prawie lustrzane odbicie, ale coś jakby "negatyw" !
;)

Autor:  electro_nick [ 23 marca 2013, o 18:20 ]
Tytuł:  Re: rozmrożony gołąbek

A ja mam prośbę co do filmików "miejskich"-mógłbyś w miarę możliwości w opisie dodawać datę nagrania?

Autor:  Lilith [ 23 marca 2013, o 20:07 ]
Tytuł:  Re: rozmrożony gołąbek

sagitarius, super. Gratuluje dobrej postawy. :)

Autor:  sagitarius [ 23 marca 2013, o 21:38 ]
Tytuł:  Re: rozmrożony gołąbek

electro_nick napisał(a):
A ja mam prośbę co do filmików "miejskich"-mógłbyś w miarę możliwości w opisie dodawać datę nagrania?

O.K. przejrzę archiwum i postaram się kolejno dołączyć daty nagrań;

-- 23 marca 2013, o 21:58 --

z zaprzyjaźnionych zwierzątek, to mamy jeszcze jedno - jak jesteśmy w Brachlewie, zagląda do nas na miseczkę mleczka - dziki kotek.
jak się nie rusza, trudno go wypatrzeć, bo futerko ma w super ciemne "moro" - rzadki okaz ! ;)
był jeszcze BIAŁY wróbelek, ale zjadł go inny CZARNY kot :567:

Autor:  Darek [ 24 marca 2013, o 11:35 ]
Tytuł:  Re: rozmrożony gołąbek

Piękny filmik, ale jakże okrutny. Nawet mnie, żona nie daje jeść w popielniczce :oops:

Autor:  sagitarius [ 24 marca 2013, o 12:23 ]
Tytuł:  Re: rozmrożony gołąbek

Darek napisał(a):
Piękny filmik, ale jakże okrutny. Nawet mnie, żona nie daje jeść w popielniczce :oops:


żadne z nas nie pali, a to jest osobista popielniczka kotka.
swoją drogą, nie jestem pewien, czy on czasem nie popala pod domkiem ;)

Autor:  Lilith [ 24 marca 2013, o 12:40 ]
Tytuł:  Re: rozmrożony gołąbek

Śliczne umaszczenie ma kocurek :) ....ja mam "na utrzymaniu" 6. :razz:

Autor:  Darek [ 24 marca 2013, o 12:49 ]
Tytuł:  Re: rozmrożony gołąbek

sagitarius napisał(a):
swoją drogą, nie jestem pewien, czy on czasem nie popala pod domkiem ;)


Maiłem dwa koty, przeżyły po szesnaście lat.
Żaden nie palił, ale tytoniu. Natomiast każdy często "palił głupa" :D

Autor:  sagitarius [ 24 marca 2013, o 13:37 ]
Tytuł:  Re: rozmrożony gołąbek

Darek napisał(a):
sagitarius napisał(a):
swoją drogą, nie jestem pewien, czy on czasem nie popala pod domkiem ;)


Maiłem dwa koty, przeżyły po szesnaście lat.
Żaden nie palił, ale tytoniu. Natomiast każdy często "palił głupa" :D


u nas też było ich kilka,( ale nie wszystkie naraz ) - Klakier,Mizia,Igor,Balbina... można było "dostać kota" od tych kotów !
nie biorę już żadnych! wolimy podkarmiać dzikuski
zwierzęta mają dar rozpoznawania "frajerów" - więc ciągną do nas pieski,kotki, gołąbki, a ostatnio nawet zaskrońce z jeziora ...

Autor:  Darek [ 24 marca 2013, o 14:43 ]
Tytuł:  Re: rozmrożony gołąbek

sagitarius napisał(a):
zwierzęta mają dar rozpoznawania "frajerów" ...



Jeżeli opiekuńczość i empatię do zwierząt określimy frajerstwem, to tak.

Zwierzęta mają zdolność, którą my dawno utraciliśmy.
Czytają z gestów, zapachów oraz aury, ludzkie charaktery.
Niektórych ludzi omijają szerokim łukiem.

Autor:  Lilith [ 24 marca 2013, o 18:39 ]
Tytuł:  Re: rozmrożony gołąbek

Darek, och mamo, nie poznaję Cię. Jakie pięknie słowa :razz:

sagitarius, bycie takim "frajerem" jak Ty, powinno się chwalić. Do mnie też zwierzęta lgną.

Autor:  jurgo [ 24 marca 2013, o 18:41 ]
Tytuł:  Re: rozmrożony gołąbek

Ładny Wejskop ,a ten w lustrzanym odbiciu to Dryjer . pozdrawiam ...

Autor:  Darek [ 24 marca 2013, o 19:20 ]
Tytuł:  Re: rozmrożony gołąbek

Lilith napisał(a):
Darek, och mamo, nie poznaję Cię. Jakie pięknie słowa :razz:.


No co Ty, ja tylko tak strasznie wyglądam. Uwielbiam wszystkie zwierzęta (poza tymi z PiS) :D

Autor:  sagitarius [ 24 marca 2013, o 20:12 ]
Tytuł:  Re: rozmrożony gołąbek

sagitarius napisał(a):
Darek napisał(a):
sagitarius napisał(a):
swoją drogą, nie jestem pewien, czy on czasem nie popala pod domkiem ;)


Maiłem dwa koty, przeżyły po szesnaście lat.
Żaden nie palił, ale tytoniu. Natomiast każdy często "palił głupa" :D


u nas też było ich kilka,( ale nie wszystkie naraz ) - Klakier,Mizia,Igor,Balbina... można było "dostać kota" od tych kotów !
nie biorę już żadnych! wolimy podkarmiać dzikuski
zwierzęta mają dar rozpoznawania "frajerów" - więc ciągną do nas pieski,kotki, gołąbki, a ostatnio nawet zaskrońce z jeziora ...


To sprowadzę temat "na psy" - miałem pieska Pirata, kundelka czystej rasy! Ten Pirat, jak wlazł nam do namiotu, to nie dał się ruszyć
i został z nami 17 lat. Zdążył "zagrać" w kilku moich filmikach, ośmielę się jeden pokazać :oops:

;)

Autor:  sagitarius [ 24 marca 2013, o 21:18 ]
Tytuł:  Re: rozmrożony gołąbek

jurgo napisał(a):
Ładny Wejskop ,a ten w lustrzanym odbiciu to Dryjer . pozdrawiam ...


dzięki za objaśnienia...
teraz już wiem , "co to za ptaszek(ki) "
swoją drogą Dyrektor gołębnika mówił, że to "krymek" !? :shock:

-- 24 marca 2013, o 21:59 --

a najbardziej, to jednak lubią mnie komary!!! , a ja głupi zaczynam za nimi tęsknić -kiedy tej "wiosny" wyglądam przez okno i co widzę ? śnieg, śnieg, śnieg ! :twisted:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/