rozmroziliśmy małego gołąbka, który o mało nie zamarzł na naszym parapecie.
Pomieszkał z nami, podrósł, i przeprowadził się do gołębnika na ul. Hallera ...
Spotkał tam swoje prawie lustrzane odbicie, ale coś jakby "negatyw" !

A ja mam prośbę co do filmików "miejskich"-mógłbyś w miarę możliwości w opisie dodawać datę nagrania?

sagitarius, super. Gratuluje dobrej postawy.

O.K. przejrzę archiwum i postaram się kolejno dołączyć daty nagrań;

-- 23 marca 2013, o 21:58 --

z zaprzyjaźnionych zwierzątek, to mamy jeszcze jedno - jak jesteśmy w Brachlewie, zagląda do nas na miseczkę mleczka - dziki kotek.
jak się nie rusza, trudno go wypatrzeć, bo futerko ma w super ciemne "moro" - rzadki okaz !
był jeszcze BIAŁY wróbelek, ale zjadł go inny CZARNY kot

Piękny filmik, ale jakże okrutny. Nawet mnie, żona nie daje jeść w popielniczce

żadne z nas nie pali, a to jest osobista popielniczka kotka.
swoją drogą, nie jestem pewien, czy on czasem nie popala pod domkiem

Śliczne umaszczenie ma kocurek ....ja mam "na utrzymaniu" 6.

Maiłem dwa koty, przeżyły po szesnaście lat.
Żaden nie palił, ale tytoniu. Natomiast każdy często "palił głupa"

u nas też było ich kilka,( ale nie wszystkie naraz ) - Klakier,Mizia,Igor,Balbina... można było "dostać kota" od tych kotów !
nie biorę już żadnych! wolimy podkarmiać dzikuski
zwierzęta mają dar rozpoznawania "frajerów" - więc ciągną do nas pieski,kotki, gołąbki, a ostatnio nawet zaskrońce z jeziora ...

Jeżeli opiekuńczość i empatię do zwierząt określimy frajerstwem, to tak.

Zwierzęta mają zdolność, którą my dawno utraciliśmy.
Czytają z gestów, zapachów oraz aury, ludzkie charaktery.
Niektórych ludzi omijają szerokim łukiem.

Darek, och mamo, nie poznaję Cię. Jakie pięknie słowa

sagitarius, bycie takim "frajerem" jak Ty, powinno się chwalić. Do mnie też zwierzęta lgną.

Ładny Wejskop ,a ten w lustrzanym odbiciu to Dryjer . pozdrawiam ...

No co Ty, ja tylko tak strasznie wyglądam. Uwielbiam wszystkie zwierzęta (poza tymi z PiS)

To sprowadzę temat "na psy" - miałem pieska Pirata, kundelka czystej rasy! Ten Pirat, jak wlazł nam do namiotu, to nie dał się ruszyć
i został z nami 17 lat. Zdążył "zagrać" w kilku moich filmikach, ośmielę się jeden pokazać

dzięki za objaśnienia...
teraz już wiem , "co to za ptaszek(ki) "
swoją drogą Dyrektor gołębnika mówił, że to "krymek" !?

-- 24 marca 2013, o 21:59 --

a najbardziej, to jednak lubią mnie komary!!! , a ja głupi zaczynam za nimi tęsknić -kiedy tej "wiosny" wyglądam przez okno i co widzę ? śnieg, śnieg, śnieg !