Forum e-kwidzyn.pl
http://forum.e-kwidzyn.pl/

Psy a kaganiec
http://forum.e-kwidzyn.pl/viewtopic.php?f=129&t=4613

Autor:  punky [ 14 stycznia 2009, o 00:25 ]
Tytuł:  Psy a kaganiec

Ostatnio czytalem rozne sprzeczne informacje na ten temat
wiec moze ktos tutaj mi wyjasni.

Mam psa rasy Syberian Husky.
Nie jest on psem agresywnym w stosunku do ludzi, do innych psow tez jest przyjaznie nastawiony, mojemu rocznemu chrzesniakowi pozwala sie ciagnac za uszy, ogon i wyciagac z pyska kosci podczas jedzenia.

Czy ten pies musi byc wyprowadzany w kagancu?

Czytalem ze taka decyzja zalezy od rady miasta i ze w Kwidzynie wszystkie psy musza chodzic w ten sposob?

Wiadomo rowniez ze istnieje "rzadowa" lista na ktorej jest 11 ras psow agresywnych i te bez dyskusji musza byc na uwiezi i "zakneblowane" reszta psow powinna wg tego przepisu byc tylko na smyczy.

Wiec jak to jest. Co obowiazuje u nas?
Uchwala rady miasta czy rzadowe przepisy?


Inne pytanie dlaczego masa pittbuli (jest to pies agresywny wg listy wpomnianej powyzej) ktorych posiadacze czesto nosza "markowe adidasy" jest omijana przez Straz Miejska z mandatami?

Pytanie ostatnie jest oczywiscie retoryczne ,ale cisnie mi sie na usta.
:grinka:

Autor:  Konto usunięte (B...y) [ 14 stycznia 2009, o 00:55 ]
Tytuł: 

Jestem "psiarzem" (tzn. lubię psy), choć te obce mają do mnie stosunek ambiwalentny. Mniej więcej orientuję się w psich zachciankach kłapnięcia mnie.
W Kwidzynie, gdy środkiem chodnika kroczy jakiś pittbul, czy inny amstaf bez żadnych kagańców, to patrząc raczej na właściciela psa wolę schodzić na jezdnię.
Twoje spostrzeżenia odnośnie stróżów ładu potwierdzam.

Autor:  reflexes [ 14 stycznia 2009, o 07:22 ]
Tytuł: 

punky napisał(a):
Nie jest on psem agresywnym w stosunku do ludzi


Ja Ci powiem a właściwie napiszę tak. Pies mojej żony, rasy Golden Retriever podobno też nie jest agresywny i prowadzaliśmy go raczej bez kagańca i w sumie nadal tak jest. Nasza córka 2,5 roku też robi z nim cuda i pies absolutnie nie reaguje na to agresją. Nasza ostrożność jednak od pewnego czasu jest większa ponieważ kundel razu pewnego rzucił się z pianą na pysku na znajomego mojego ojca, z którym to ojciec kiedyś pojawił się pod moim domem.
Do dziś nie mogę w uwierzyć ale tak było. Znajomy na szczęście był po drugiej stronie płotu i obyło się bez lekarzy i problemów. Gdyby płotu nie było pewnie dzisiaj miałbym problemy.
Naucz psa chodzić w kagańcu i tak go prowadzaj, bo niestety są to stworzenia raczej mało przewidywalne i lepiej być ostrożnym.

Autor:  punky [ 14 stycznia 2009, o 09:41 ]
Tytuł: 

reflexes napisał(a):
Naucz psa chodzić w kagańcu i tak go prowadzaj, bo niestety są to stworzenia raczej mało przewidywalne i lepiej być ostrożnym.


ja doskonale zdaje sobie sprawe ze psom nie wolno w 100% ufac
jestem psiarzem od zawsze i to nie pierwsze moje zwierze - mialem kilka ras wiec moge smialo stwierdzic ze znam troszke psie charakterki

pies jest ulozony, zna swoje miejsce w rodzinie
rasa ta jest powszechnie stosowana do pracy z dziecmi autystycznymi
wiec o niego sie nie martwie, zreszta nigdy nie jest zostawiany sam na sam z maluchem




jednak moje pytanie z pierwszego posta nadal mnie interesuje
czy musi on chodzic w kagancu po naszym miescie?

na smyczy jest zawsze wyprowadzany
luzem biega tylko po ogrodzie

Autor:  MACIEKZB [ 14 stycznia 2009, o 09:44 ]
Tytuł: 

Określenie szczegółowych zasad trzymania zwierząt narzuciła ustawa gminom. Więc w każdej gminie może być inaczej. Jeśli chodzi o miasto Kwidzyn to dowołać się należy do Uchwały Rady Miasta, która to te przepisy uszczegółowiła a znajdziecie je w http://www.bip.kwidzyn.pl/upload/200604 ... d6d43v.pdf
Jeśli chodzi o psy to niezastosowanie się do przepisów gminnych grożą sankcje wynikające z art. 77 Kodeksu wykroczeń:
"Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany."
"Nakazane środki ostrożności" to właśnie te określone w przepisach gminnych.
Psa bez smyczy można wypuszczać według pewnych zasad ostrożności w wyznaczonych miejscach, które również wyznaczyła Rada Miejska w drodze uchwały http://www.bip.kwidzyn.pl/upload/200604 ... 42xnug.pdf
Jeśli chodzi o moje zdanie to dla własnego sumienia radziłbym zakładanie smyczy i kagańca. Po człowieku nie wiadomo czego się spodziewać a co dopiero po psie... Straż sam widziałem jak zwracała uwagę (może ukarała) właścicielowi psa ale też wszędzie na raz nie może być i myślę, że wiele od nas samych zależy bo przecież zawsze można zgłosić im czy policji takie fakty.

Autor:  krzyzak [ 14 stycznia 2009, o 10:09 ]
Tytuł: 

punky napisał(a):
Czy ten pies musi byc wyprowadzany w kagancu?

Powiem Ci tak.
Powinien!!
Nie dla tego że pies jest agresywny, czy też nie ,ale dlatego żeby nie stresować ludzi będących (przechodzących) obok psa Smycz sprawy nie załatwia.
Muszę Ci powiedzieć ze jeżeli widzę psa idącego ulicą w kagańcu, jestem pewniejszy, nie mam obaw ani strachu, że mnie zaatakuje, A nawet gdyby, to w kagańcu i tak mi nic nie zrobi.
Ty wiesz, jesteś pewny że pies nie jest agresywny , (ale ja już taki pewien nie jestem). I czytając post reflexesa, myślą że On też już nie jest pewien że jego pies nigdy nie zaatakuje.
reflexes napisał(a):
kundel razu pewnego rzucił się z pianą na pysku na znajomego mojego ojca,



Tym bardziej kiedy idzie się z dzieckiem, a dziecko lubi podbiec, schylić się niespodziewanie do psa, by go pogłaskać, lub się z nim pobawić.Pies różnie może to odebrać ,i reakcja jego może być różna.Dlatego uważam że nie problem jest, dla właściciela, żeby założyć psu kaganiec. Problem może być wtedy kiedy pies agresywnie z jakiegoś powodu zareaguje,i zrobi komuś krzywdę.

Autor:  megi [ 14 stycznia 2009, o 10:19 ]
Tytuł: 

Moje dziecko jest w posiadaniu najgłupszego kundla na świecie, nie jest agresywny. Jednak niestety zdarzyło mu się złapać inne małe dziecko za nos, chociaż wychowany jest też z małym dzieckiem . Od tej pory uważamy na niego i staramy się żeby nie zaszkodził nikomu innemu.
Dodam tez że bardzo się boję wszelakiego typu czworonogów, bo kiedyś w dzieciństwie jeden złapał mnie za nogę. Unikam kontaktu jak mogę. I żadne mówienie że pies jest niegroźny i nic nie zrobi do mnie nie przemawiają.
Pies na ulicy powinien być na smyczy i w kagańcu niezależnie od wszystkiego bo nie wiadomo co w psiej głowie może zakwitnąć.

Autor:  punky [ 14 stycznia 2009, o 11:02 ]
Tytuł: 

krzyzak napisał(a):
Nie dla tego że pies jest agresywny, czy też nie ,ale dlatego żeby nie stresować ludzi będących (przechodzących) obok psa Smycz sprawy nie załatwia.
Muszę Ci powiedzieć ze jeżeli widzę psa idącego ulicą w kagańcu, jestem pewniejszy, nie mam obaw ani strachu, że mnie zaatakuje, A nawet gdyby, to w kagańcu i tak mi nic nie zrobi.


ja na szczescie na spacery chodze nad liwe ;] wiec sie mojego czworonoga nie obawiaj

megi napisał(a):
I żadne mówienie że pies jest niegroźny i nic nie zrobi do mnie nie przemawiają.


do mnie przemawia
zalezy od psa ;D i wlasciciela

megi napisał(a):
Pies na ulicy powinien być na smyczy i w kagańcu niezależnie od wszystkiego bo nie wiadomo co w psiej głowie może zakwitnąć.


to zalezy
bez sensu jest zeby male kanapowe psy lataly w kagancach na smyczy
wyjatek stanowia jamniki (mialem) - pies to byl wariat na inne zwierzaki :D

co do duzych psow zgadza sie po miescie powinny chodzic w kagancu



ale nikt mnie nie zmusi wracajac w wieczornego spaceru z psem z nad liwy zebym mu zalozyl kaganiec
to ze inni sie go w tym momencie boja stanowi niezaprzeczalna zalete

dlatego PONAWIAM PYTANIE z pierwszego postu :grinka:
wie ktos jak to jest w kwidzynie?

Autor:  reflexes [ 14 stycznia 2009, o 11:06 ]
Tytuł: 

punky napisał(a):
pies jest ulozony, zna swoje miejsce w rodzinie
rasa ta jest powszechnie stosowana do pracy z dziecmi autystycznymi


Skoro znasz się na psach to pewnie wiesz jaką rasą jest Golden a właściwie jaka krąży o nich opinia. Ja do dnia zdarzenia o którym pisałem wcześniej dał bym sobie rękę uciąć za to, że to pies spokojny. Niestety czaem można się zdziwić. Do dnia dzisiejszego zero innych oznak agresji w stosunku do kogo i czegokolwiek ale ograniczone zaufanie pozostało. Raczjen nie boję się, że może się rzucić na kogoś z rodziny albo znajomych ale na obcych uważam.

Autor:  krzyzak [ 14 stycznia 2009, o 11:19 ]
Tytuł: 

punky napisał(a):
ale nikt mnie nie zmusi wracajac w wieczornego spaceru z psem z nad liwy zebym mu zalozyl kaganiec
to ze inni sie go w tym momencie boja stanowi niezaprzeczalna zalete

To jeszcze wytłumacz mi dlaczego??

Autor:  gemer [ 14 stycznia 2009, o 11:23 ]
Tytuł: 

§31 ustęp 3. Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Kwidzyna:
Cytuj:
Osoby utrzymujące zwierzęta domowe zobowiązane są do:
3. wyprowadzania psów wyłącznie na smyczy i w kagańcu. Obowiązek dotyczy również
prowadzenia psów w pomieszczeniach wspólnego użytku, takich jak korytarze, klatki
schodowe znajdujących się w budynkach wielomieszkaniowych, z zastrzeżeniem
zawartym w § 34.


Według tego przepisu wykroczenie popełnia również ten kto wyprowadza dwumiesięcznego szczeniaka bez kagańca. Przepis od razu skazany na nieprzestrzeganie. Poza tym widzę z doświadczenia że przepis wykorzystywany tylko i wyłącznie w celu ukarania właścicieli które stwarzają małe zagrożenie, straż miejska nie podejdzie na bliżej niż 50 m do dresa który puszcza luzem psa podobnego do amstaffa.


reflexes, z jakiej hodowli ten Golden?

Autor:  MACIEKZB [ 14 stycznia 2009, o 11:27 ]
Tytuł: 

punky napisał(a):
ale nikt mnie nie zmusi wracajac w wieczornego spaceru z psem z nad liwy zebym mu zalozyl kaganiec
to ze inni sie go w tym momencie boja stanowi niezaprzeczalna zalete

Nie spodziewałem się, że nie obchodza cię emocje innych ludzi(dzieci, kobiety) w spotkaniu z twoim psem. Jest duże prawdopodobieństwo, że można cię zaliczyc do tych
punky napisał(a):
ktorych posiadacze czesto nosza "markowe adidasy" jest omijana przez Straz Miejska z mandatami?

i niepotrzebne jest twoje pytanie poniżej
punky napisał(a):
dlatego PONAWIAM PYTANIE z pierwszego postu
wie ktos jak to jest w kwidzynie?

Podałem ci na "tacy" przepisy ale widocznie jesteś tak leniwy czytać jak i zakładać kaganiec: pies w Kwidzynie musi mieć założony kaganiec i być prowadzony na smyczy :!:

Autor:  Rachel [ 14 stycznia 2009, o 11:27 ]
Tytuł: 

Tak. W rzeczywistości nasza straż czepia się tylko wówczas gdy obok psa znajduje się właściciel, który wygląda na bezproblemowego obywatela lub interweniują, owszem, jak im się wskaże adres.
Niewyobrażam sobie moich yorków w kagańcach, choć to zawadiackie pieski. Musiałabym im chyba na drutach takie sprawić, ale nie pasowałoby to do kokardek.
Raczej przestrzegajcie dzieci, aby nie zbliżały się do obcego psa. Właściciel tego nie lubi a i pies nie wie czego po tym małym człowieku może się spodziewać. Mam już dorosłe yorki i każda z nich ma inny charakter.
Smycz owszem dla bezpieczeństwa psa i ludzi. Kaganiec, tak, gdy jest konieczny aby utrzymać czworonoga w ryzach. Mały kundelek więcej potrafi zrobić krzywdy niż duży wilczur o łagodnym usposobieniu.

Autor:  gemer [ 14 stycznia 2009, o 11:32 ]
Tytuł: 

MACIEKZB napisał(a):
pies w Kwidzynie musi mieć założony kaganiec i być prowadzony na smyczy :!:


Co nie zmienia faktu że przepis jest głupi i nie do wyegzekwowania. To że ktoś ma problem ze strachem musi oznaczać zakaz?

Ja na przykład boję się samochodów, zatem zaraz piszę petycję do radnych o obowiązek zakładania "kagańców" na silniki uniemożliwiające poruszanie się szybciej niż 20 km/h na terenie miasta.

Czy to jest rozwiązanie?

Autor:  krzyzak [ 14 stycznia 2009, o 11:36 ]
Tytuł: 

Rachel napisał(a):
Raczej przestrzegajcie dzieci, aby nie zbliżały się do obcego psa. Właściciel tego nie lubi a i pies nie wie czego po tym małym człowieku może się spodziewać.

To może w ogóle uczmy dzieci :że jak zobaczą pieska to niech uciekają jak najdalej i jak najprędzej albo jak zobaczą pieska na podwórku to niech w ogóle z domu nie wychodzą. :-D :-D

Autor:  MACIEKZB [ 14 stycznia 2009, o 11:43 ]
Tytuł: 

gemer napisał(a):
Co nie zmienia faktu że przepis jest głupi i nie do wyegzekwowania. To że ktoś ma problem ze strachem musi oznaczać zakaz?

Czasem prawo jest głupie albo jeszcze głupsze ale według powiedzenia dura lex sed lex powinniśmy je stosować. U tych, których nie obchodzi cię ich strach, w takich sytuacjach pojawia się pytanie: gdzie jest prawo? A twoje spojrzenie na prawo kojarzy mi się z prawem silniejszego czyli z anarchią.

Autor:  Rachel [ 14 stycznia 2009, o 11:56 ]
Tytuł: 

Krzyżak Chodzi mi o sytuacje, kiedy rodzic zrzuca na mnie, właścicielce psa, obowiązek chronienia i dziecka i czworonoga przed kontaktem. Najczęściej spotykam się z tym na wystawach, bo na podwórku wszyscy znamy się z widzenia i raczej nie ma problemu. Dziecko podbiega, rzeczywiscie chce pogłaskać a rodzic nie reaguje albo uśmiecha się życzliwie. Pies to nie zabawka.

Autor:  gemer [ 14 stycznia 2009, o 12:01 ]
Tytuł: 

MACIEKZB napisał(a):
Czasem prawo jest głupie albo jeszcze głupsze ale według powiedzenia dura lex sed lex powinniśmy je stosować. U tych, których nie obchodzi cię ich strach, w takich sytuacjach pojawia się pytanie: gdzie jest prawo? A twoje spojrzenie na prawo kojarzy mi się z prawem silniejszego czyli z anarchią.


Jeżeli prawo jest głupie albo jeszcze głupsze to trzeba doprowadzić do jego zmiany, ot co.

Co prawda do czasu jego zmiany dobrze jest nie wychodzić zanadto poza jego ramy bo trafimy za kratki ;)

Autor:  krzyzak [ 14 stycznia 2009, o 12:14 ]
Tytuł: 

Rachel napisał(a):
obowiązek chronienia i dziecka i czworonoga przed kontaktem

No oczywiście!
Jeżeli wyprowadzasz psa bez kagańca,to chroń i czworonoga i dziecko przed nim.
Bierzesz na siebie odpowiedzialność, za zachowanie psa.
Ale jeżeli pies będzie w kagańcu i zaatakuje dziecko, to myślę ze rodzic czy opiekun nie będzie miał pretensji, bo dziecku nic się nie stanie.

Tak samo jak pies, tak i małe dziecko jest nieobliczalne i nie wiemy co w danym momencie zrobi i jak się zachowa. :-)

Autor:  punky [ 14 stycznia 2009, o 13:26 ]
Tytuł: 

krzyzak napisał(a):
To jeszcze wytłumacz mi dlaczego??


dlatego ze:

spaceruje po lakach glownie gdzie ludzi nie ma i nie widze powodu zeby pies ktory jest caly czas na smyczy nosil kaganiec

glownie wlocze sie albo rankami albo wieczorem

wieczorne spotkanie mlodych pijacych mocne tanie wino czesto moze skonczyc sie nieprzyjemnymi zaczepkami itd. ,a jesli mam psa jakos nie zauwazylem zeby tacy ludzie sie do mnie zblizali zwlaszcza ze jest bez kaganca



Cytuj:
Nie spodziewałem się, że nie obchodza cię emocje innych ludzi(dzieci, kobiety) w spotkaniu z twoim psem. Jest duże prawdopodobieństwo, że można cię zaliczyc do tych


alez obchodza dlatego na spacery wybieram miejsca opusczone
tam gdzie pies ma znikome szanse spotkac innego czlowieka
MACIEKZB napisał(a):
Jest duże prawdopodobieństwo, że można cię zaliczyc do tych
punky napisał/a:
ktorych posiadacze czesto nosza "markowe adidasy" jest omijana przez Straz Miejska z mandatami?



obrazanie mnie nic nie wnosi do tematu odpowiedzialem powyzej
swiadczy tylko o tobie
MACIEKZB napisał(a):
Podałem ci na "tacy" przepisy ale widocznie jesteś tak leniwy czytać



przegapilem odpisujac krzyzakowi

Rachel napisał(a):
Kaganiec, tak, gdy jest konieczny aby utrzymać czworonoga w ryzach


:grinka:

Autor:  MACIEKZB [ 14 stycznia 2009, o 13:40 ]
Tytuł: 

punky napisał(a):
obrazanie mnie nic nie wnosi do tematu odpowiedzialem powyzej
swiadczy tylko o tobie

Chciałem ci tylko uzmysłowić, że postepują tak stajesz się takimi jak oni. Przepraszam, że obraziłeś się moimi słowami. Wniosłem do tematu wszystko co było potrzebne. Wiesz już jak stanowi prawo w naszym mieście a jak ty postąpisz to już twoja decyzja.
Jeszcze raz przepraszam.
Żaden ze mnie Palikot :-D :-D :-D

Autor:  krzyzak [ 14 stycznia 2009, o 13:45 ]
Tytuł: 

punky napisał(a):
wieczorne spotkanie mlodych pijacych mocne tanie wino czesto moze skonczyc sie nieprzyjemnymi zaczepkami itd. ,a jesli mam psa jakos nie zauwazylem zeby tacy ludzie sie do mnie zblizali zwlaszcza ze jest bez kaganca

Wydaje mi się że masz jakieś kompleksy, a ten Twój pies ma Ci służyć do podkreślenia twojej siły i męskości, wygląda to tak jak byś chciał, żeby się Ciebie i Twojego pieska ludzie bali.
Przepraszam Cię ale ja to tak odbieram.
Napisz że psa posiadasz po to żeby Cię bronił i żebyś nie bał się na ulicę wychodzić.
I ja to zrozumiem,ale na temat nie będę i nie chcę z Tobą dyskutować.
Bardzo mi było miło i Pozdrawiam ;) :-)

Autor:  punky [ 14 stycznia 2009, o 13:54 ]
Tytuł: 

MACIEKZB napisał(a):
Chciałem ci tylko uzmysłowić, że postepują tak stajesz się takimi jak oni.


no nie zgodze sie
ja nie mam psa z natury agresywnego
szanuje innych bo psa wyprowadzam z dala od ludzi i zabudowan miejskich
sprzatac po psie w miescie nie musze (nie spacerujemy tam po prostu) bo nawozi on naturalnie laki i pola
pies jest ulozony i zna swoje miejsce w "stadzie" rodzinnym
jesli pogoda pozwala to czworonoga tez szanuje zapinam mu uprzaz sportowa podczepiam do roweru i wio na polne drogi

uciekajac od tematu raz mialem przez to problemy z policja bo pani na wsi poinformowala nasze wladze ze mecze psa kazac mu ciagnac sie na rowerze
ubaw funkjonariuszy byl niesamowity - na szczescie nie trzeba im bylo tlumaczyc ze meczarnia dla tej rasy jest niewybieganie psa

MACIEKZB napisał(a):
Przepraszam, że obraziłeś się moimi słowami.


spoko po prostu dresow nie zdzierze ;]
jedyna jakie mam to 18 letnie pumy ktorych uzywalem w szkole podstawowej na lekcjach WF

MACIEKZB napisał(a):
Wiesz już jak stanowi prawo w naszym mieście a jak ty postąpisz to już twoja decyzja.


postapie jak pisalem wczesniej
spacerujac po lakach nad liwa psu kaganca nie zaloze bo nie widze potrzeby aby pies sie meczyl - jest na smyczy zawsze gdyz te psy maja charakter uciekinierow
poza tym nie sa to tereny miejskie (od wejscia do lasu przy wodospadzie w strone osiedla nad liwa)

MACIEKZB napisał(a):
Wniosłem do tematu wszystko co było potrzebne.

wlasnie te przepisy mnie interesowaly i za to dziekuje

MACIEKZB napisał(a):
Jeszcze raz przepraszam.
Żaden ze mnie Palikot :-D :-D :-D

jak powiedzial D.Tusk kazdy ma swojego Palikota a nie kazdy ma swojego Kurskiego ;]

nie wdajac sie w tematy polityczne i nie sympatyzujac z zadna partia
pozdrawiam JA :grinka:

Autor:  punky [ 14 stycznia 2009, o 13:58 ]
Tytuł: 

krzyzak napisał(a):
Napisz że psa posiadasz po to żeby Cię bronił i żebyś nie bał się na ulicę wychodzić.


dokladnie o to chodzi

jednak nie jest to pies obronny i nie jest agresywny do ludzi
wyglada tylko na takiego

krzyzak napisał(a):
Wydaje mi się że masz jakieś kompleksy, a ten Twój pies ma Ci służyć do podkreślenia twojej siły i męskości, wygląda to tak jak byś chciał, żeby się Ciebie i Twojego pieska ludzie bali.

nie mam i nie wiem skad taki wniosek
pies sluzy mi jako towarzysz ,nie jako postrach na ludzi
gdybym tego po nim oczekiwal sprawilbym sobie np dobermana

Autor:  MACIEKZB [ 14 stycznia 2009, o 14:06 ]
Tytuł: 

punky napisał(a):
MACIEKZB napisał/a:
Chciałem ci tylko uzmysłowić, że postepują tak stajesz się takimi jak oni.


no nie zgodze sie
ja nie mam psa z natury agresywnego
szanuje innych bo psa wyprowadzam z dala od ludzi i zabudowan miejskich
sprzatac po psie w miescie nie musze (nie spacerujemy tam po prostu) bo nawozi on naturalnie laki i pola
pies jest ulozony i zna swoje miejsce w "stadzie" rodzinnym
jesli pogoda pozwala to czworonoga tez szanuje zapinam mu uprzaz sportowa podczepiam do roweru i wio na polne drogi

Ok, ale tylko ty wiesz o tym a nie zwykły człowiek przechodzący obok twojego psa. Napisałeś wcześniej , że nikt cię nie zmusi to założenia kagańca. Dopiero później wyjaśniłeś w jakich okolicznościach mu nie zakładasz.

Autor:  Rachel [ 14 stycznia 2009, o 14:07 ]
Tytuł: 

Cytuj:
gdybym tego po nim oczekiwal sprawilbym sobie np dobermana

.... albo krokodyla. Ludzie to najbardziej skomplikowane stworzenia na ziemi. :-D
Jesteś odpowiedzialny, a rozsądek i umiar we wszystkim jest najważniejszy.

Autor:  krzyzak [ 14 stycznia 2009, o 14:17 ]
Tytuł: 

punky napisał(a):
ja na szczescie na spacery chodze nad liwe ;]

punky napisał(a):
na spacery wybieram miejsca opusczone
tam gdzie pies ma znikome szanse spotkac innego czlowieka

punky napisał(a):
jednak moje pytanie z pierwszego posta nadal mnie interesuje
czy musi on chodzic w kagancu po naszym miescie?

Zdecyduj się!

Autor:  punky [ 14 stycznia 2009, o 14:45 ]
Tytuł: 

MACIEKZB napisał(a):
Ok, ale tylko ty wiesz o tym a nie zwykły człowiek przechodzący obok twojego psa. Napisałeś wcześniej , że nikt cię nie zmusi to założenia kagańca. Dopiero później wyjaśniłeś w jakich okolicznościach mu nie zakładasz.


moj blad ale chodzilo mi glownie w tym temacie o noszenie kaganca w miescie

Rachel napisał(a):
.... albo krokodyla. Ludzie to najbardziej skomplikowane stworzenia na ziemi. :-D


niestety jest to prawda

krzyzak napisał(a):
Zdecyduj się!

pola nad liwa to miejsce opuszczone (nie chodzi mi o deptak miedzy gorkami a "osiedlem nad liwa")
a jak wspomnialem chcialem wiedziec jak jest w miescie


czego sie w tym temacie dowiedzialem i za to wszystkim serdecznie dziekuje

Autor:  Wienio [ 18 stycznia 2016, o 18:49 ]
Tytuł:  Re: Psy a kaganiec

Wolność dla psów.

-- 18 stycznia 2016, o 18:51 --

Ja się nie przejmuję innymi ludźmi bo mnie oni nie obchodzą.

Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/