Forum e-kwidzyn.pl
http://forum.e-kwidzyn.pl/

kynologiczny ciemnogrod
http://forum.e-kwidzyn.pl/viewtopic.php?f=129&t=878

Autor:  catani [ 15 grudnia 2006, o 15:51 ]
Tytuł:  kynologiczny ciemnogrod

Czy ktos moze mi wytlumaczyc dlaczego w tak bogatym i "ucywilizowanym" miescie panuje taki kynologiczny analfabetyzm?
Dlaczego w niedalekim Grudziadzu kultura kynlogiczna jest juz na powiedzmy na "europejskim" poziomie a u nas-doslownie tragedia, mi az wstyd :???:
Rasowych psow doslownie moze w calym kwidzynkowie kilkanascie. Mieszkancy spacerujacy z nadeta mina z psami powiem oglednie "rasopodobnymi" :wink: I zeby ktos nie odebral mojego postu jako snobizmu, nic nie mam przeciwko kundelkom, ale ich ilosc w ostatnim czasie drastycznie zmalala ( i to jedyny plus), w zastraszajacym tempie niestety wzrasta populacja psow "w typie"-czyli tez kundelkow, ale juz produkowanych przez niby-hodowle( i to potezny minus).
Czy naprawde wydatek o kilkaset zlotych wiekszy na kilkanascie lat zycia przyjaciela to za duzo?

Autor:  Piotr_J [ 15 grudnia 2006, o 16:15 ]
Tytuł: 

Po pierwsze - przyjaciela nie można kupić. Można kupić psa lub innego zwierzaka. To czy zostanie naszym przyjacielem zależy od naszego zachowania względem niego.
Po drugie - nie każdemu zależy na tym aby jego pies miał, że się tak brzydko wyrażę, "papiery". Ludzie wychodzą z założenia, że skoro nie zamierzają jeździć z psem na wystawy ani traktować go jako zwierzę zarodowe, to po co im "papier"

Pewnie wiem do czego zmierzasz. Chodzi Ci o to, że te "prawie" rasowce mają mało wspólnego z rasą, z której się wywodzą. Na mój rozum ludzie kupujący np. prawie pitbulla tylko po to, by straszyć nim dzieci sąsiadki i popisać się przed kolegami ABS-ami są chorzy psychicznie i powinno się ich leczyć. Sami mamy spokojną kundelkę i jest nam z nią dobrze. Aby żyć z nią w symbiozie nie potrzebujemy do tego rodowodu.
A może znajdziesz jakiś argument za tym, by ludzie kupowali TYLKO psy z rodowodem?

Autor:  Porcellus [ 15 grudnia 2006, o 16:19 ]
Tytuł: 

Kiedy moja rasowa przyjaciółka odeszła do krainy wiecznych łowów
na moich kolanach, powiedziałem sobie nigdy więcej psa w moim życiu.
Teraz wolę koty, one wymagają troszkę więcej uczucia.......
jak prawdziwe kobiety.
Tak więc o felinologii możemy pogadać o kynologii nie chce mi się.....


Porcellus

Autor:  catani [ 15 grudnia 2006, o 16:29 ]
Tytuł: 

Piotr_J napisał(a):
A może znajdziesz jakiś argument za tym, by ludzie kupowali TYLKO psy z rodowodem?

Najpierw gwoli wyjasnienia-rodowod to nie papierek, ktory daje nam mozliwosc udzialu w wystawach.To cos wiecej.
KUPOWAC powinno sie TYLKO psy z rodowodem, inne mozna wziac za darmo-to moje przeslanie.
PS
Pies jest przyjacielem bez wzgledu na to, czy obdazysz go uczuciem :idea:

Autor:  lord vader [ 15 grudnia 2006, o 17:01 ]
Tytuł:  Re: kynologiczny ciemnogrod

catani napisał(a):
... I zeby ktos nie odebral mojego postu jako snobizmu ...

a ja wlasnie tak go odebralem!

dla mnie nie ma zadnej roznicy czy mam kundelka czy psa z rodowodem jesli ma on byc "milusinskim" w domu

calkowicie zgadzam sie Piotrem i dodam od siebie ze dla mnie chorzy sa tez ludzie, ktorzy kupuja psa z rodowodem dla samego "rodowodu" aby mozna sie bylo przed znajomymi pochwalic!

Autor:  catani [ 15 grudnia 2006, o 17:14 ]
Tytuł:  Re: kynologiczny ciemnogrod

lord vader napisał(a):
dodam od siebie ze dla mnie chorzy sa tez ludzie, ktorzy kupuja psa z rodowodem dla samego "rodowodu" aby mozna sie bylo przed znajomymi pochwalic!

tytul tematu jest jednoczesnie odpowiedzia na ta argumentacje :neutral:

Autor:  Corzano [ 15 grudnia 2006, o 20:15 ]
Tytuł: 

Bo ja wiem czy to jest taki wielki problem? :roll: Sam jestem narodowym kundlem, więc podobny mi czworonóg by mi zupełnie nie przeszkadzał. Dlaczego czystość rasowa jest tak istotna?

Autor:  drosik [ 15 grudnia 2006, o 20:29 ]
Tytuł: 

catani,
powiedz, na czym Ci tak naprawde zależy, bo póki co nie bardzo rozumiem...
swego czasu nosiłem sie z zamiarem kupna psa z rodowodem, jednak po krótkim czasie stwierdziłem, ze nie bardzo wiem, po co było by mi to potrzebne, może jakoś rozjaśnisz umysły ludziom takim jak ja :?:

Autor:  Darek [ 15 grudnia 2006, o 21:17 ]
Tytuł: 

tak se czytam i kombinuję że czy aby? niektórzy nie szukają zwierzaków aryjskich?

Autor:  Porcellus [ 15 grudnia 2006, o 21:23 ]
Tytuł: 

Pewnikiem masz rację, te rotwailery, dobermany i inne bulle rodem z reichu...
Ale nie ma złych psów, są tylko po.....ni ich właściciele :twisted: :twisted:


Bajka o Aryjczyku: " A ryj czyk urwa umyłeś" :???:

Porcellus

Autor:  catani [ 15 grudnia 2006, o 21:25 ]
Tytuł: 

drosik napisał(a):
powiedz, na czym Ci tak naprawde zależy, bo póki co nie bardzo rozumiem...

na psach
by nie konczyly tak
http://www.forumrottweiler.pl/viewtopic ... 02&start=0
i tak
http://www.forumrottweiler.pl/viewtopic ... 95&start=0
i tak
http://www.forumrottweiler.pl/viewtopic.php?t=794
bo wlasnie producenci psow " rasowych bez rodowodu" ( takich nie ma, bo jedno pojecie wyklucza drugie) sa sprawcami takich makabrycznych czynow
zalezy mi rowniez na ludziach, ktorych dziesiatki rocznie padaja ofiarami "rasowych bez rodowodu" rottweilerow i amstafow.
Jezeli swiadomosc spoleczna nie bedzie wyzsza i bedzie popyt na takie zwierzeta to i ich produkcja bedzie kwitla :neutral:
Rasowy pies daje gwarancje zdrowia, psychiki, jego gabaryty nie zaskocza-kontakt z innymi wlascicielami takich zwierzat gwarantuje, ze podczas odchowu nie popelnicie bledu.
Ja nie wiem co mozna odpowiedziec klientowi, ktory twierdzi ze mu papier niepotrzebny, bo nie bedzie jezdzil na wystawy-wtedy niech adoptuje jakas biede ze schroniska i niech nie da zarobic producentowi :!:
"Rasowych bez rodowodu" jest w schroniskach tumult-po co za to placic?
PS
A jak slysze bajke, ze moj byl 7 z miotu to juz nie wiem, czy ryknac i plakac, czy ryknac i sie smiac :571:

Autor:  Zbyszek [ 15 grudnia 2006, o 21:32 ]
Tytuł: 

Ja mam psa z rodowodem,prawie aryjskiego :grinka: bo owczarka belgijskiego.Dlatego z rodowodem bo zawsze psa tej rasy chciałem mieć,a bez papierów nie kupisz.Legł gdzieś w szufladzie bo psa mam dla siebie i rodziny,a nie na pokazywanie na wystawach.

Załączniki:
Komentarz: Dawno temu w Hexendorfie....
dawno temu w Hexendorfie.jpg
dawno temu w Hexendorfie.jpg [ 13.83 KiB | Przeglądane 29585 razy ]

Autor:  Porcellus [ 15 grudnia 2006, o 21:38 ]
Tytuł: 

Zbyszek napisał(a):
rodowodem,prawie aryjskiego


Flamandczyk prawie aryjczykiem, toż pewnie Twój piesek zaskowyczł z oburzenia jak przeczytał Twojego posta :grinka: :grinka:

Porcellus

Autor:  catani [ 15 grudnia 2006, o 21:39 ]
Tytuł: 

Zbyszek napisał(a):
Ja mam psa z rodowodem,prawie aryjskiego :grinka: bo owczarka belgijskiego.Dlatego z rodowodem bo zawsze psa tej rasy chciałem mieć,a bez papierów nie kupisz.Legł gdzieś w szufladzie bo psa mam dla siebie i rodziny,a nie na pokazywanie na wystawach.

w polsce tylko ok 5-% zwierzat rodowodowych jest uzywanych do dalszej hodowli i to jest normalne :wink:
reszta ludkow kupuje rasowego psa z takich wlasnie pobudek jak Ty-bo chca miec psa danej rasy

Autor:  Zbyszek [ 15 grudnia 2006, o 21:45 ]
Tytuł: 

Porcellus napisał(a):
Flamandczyk prawie aryjczykiem, toż pewnie Twój piesek zaskowyczł z oburzenia jak przeczytał Twojego posta :grinka: :grinka:

By nie kasztanić :grinka: w fajnym wątku,Flamandowie ramie w ramiez aryjczykami bronili cywilizacji europejskiej przed bolszewicką zarazą :grinka: ,gdyby nie tragedia stalingradzka... :grinka: :grinka: :grinka:

Autor:  morrigu [ 15 grudnia 2006, o 23:37 ]
Tytuł: 

Moje Bydle Kochane jest podobno rodowodowe, ale swoim zachowaniem rzadko przejawia jakiekolwiek arystokratyczne cechy. Pies miał być rodowodowy ze względu na zdrowie i jego gabaryty jak dorośnie. Teraz jest po prostu śmiesznym i wiecznie śpiącym czarnuchem (to nie przejaw rasistowskich poglądów, po prostu pies nazywa się Negro).


Pozdrawiam!
M. i N.

Załączniki:
Komentarz: Pies zasnął na swojej piłeczce.
IMG_3770.jpg
IMG_3770.jpg [ 46.38 KiB | Przeglądane 9878 razy ]

Autor:  Zbyszek [ 15 grudnia 2006, o 23:46 ]
Tytuł: 

Prawda jest taka,że NIE KUPISZ!!!! psa z rodowodem,TYLKO z metryką!.Na metryce musi być trójkątna pieczątka Związku Kynologicznego.Z tą metryczką udajesz się do Związku...i otrzymujesz rodowód po dłuuuuuugim oczekiwaniu.Mój pierwszy belg miał podane swoje pochodzenie do 4(bodaj,nie chce mi się szukać)pokolenia ze strony mamy i taty.Więc jak ktoś wam wciska do szczeniaka jakiś dziwny rodowód jako dokumenty mozna mu śmiało nakopać w pupunię :grinka:

Autor:  morrigu [ 16 grudnia 2006, o 00:09 ]
Tytuł: 

No faktycznie, masz rację.

Autor:  mRqS [ 16 grudnia 2006, o 09:22 ]
Tytuł: 

Nasza psiunia miała być owczarkiem kaukaskim. Jako szczeniak został przywieziony ze wschodu. Ma już 12 lat. Dzisiaj widać, że jego mama musiała "spotkać wilka" gdzieś tam na syberii :)
Mimo to, jest to najkochańsze i najmądrzejsze "bydle" na świecie :)


Obrazek

Załączniki:
9.jpg
9.jpg [ 22.8 KiB | Przeglądane 9851 razy ]
D.jpg
D.jpg [ 65.03 KiB | Przeglądane 9851 razy ]

Autor:  catani [ 16 grudnia 2006, o 09:52 ]
Tytuł: 

Zbyszek napisał(a):
Prawda jest taka,że NIE KUPISZ!!!! psa z rodowodem,TYLKO z metryką!.Na metryce musi być trójkątna pieczątka Związku Kynologicznego.Z tą metryczką udajesz się do Związku...i otrzymujesz rodowód po dłuuuuuugim oczekiwaniu.Mój pierwszy belg miał podane swoje pochodzenie do 4(bodaj,nie chce mi się szukać)pokolenia ze strony mamy i taty.Więc jak ktoś wam wciska do szczeniaka jakiś dziwny rodowód jako dokumenty mozna mu śmiało nakopać w pupunię :grinka:

A tu juz jestes nieco "z tylu" :wink:
W obecnej chwili w Polsce istnieje druga instytucja, ktora zrzesza hodowcow-klub psa rasowego.ow klub wydaje od razu gotowy dokument-rodowod hodowcy i z takowym hodowca sprzedaje szczenie.Niemniej klub ma b. wiele wad
-mala ilosc organizowanych wystaw
-zero kontroli nad hodowlami
-zero wymogow hodowlanych ( ani testow psych., ani badan pod katem chorob dziedzicznych :sad: )
-klub zrzesza w duzym stopniu hodowcow wywalonych za przekrety i zaniedbania ze zwiazku :shock:
Omijajcie wiec szczeniaki z rodowodem klubu szerokim lukiem :!:
W zwiazku jest tak, jak piszesz-najpierw metryczka, potem rodowod "na wniosek" wlasciciela psa a w rodowodzie rzeczywiscie informacje do 4 pokolenia wstecz.
morrigu napisał(a):
Moje Bydle Kochane jest podobno rodowodowe,

co to znaczy podobno? :wink: w zadne bajki, ze pies dostanie papier jak urosnie nie wierz :!:

PS
i jeszcze jedno-wszystkie urodzone szczeniaki z miotu maja prawo do metryk :!: chocby ich bylo 20 :!:

Autor:  malgos [ 16 grudnia 2006, o 10:43 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
co to znaczy podobno? :wink: w zadne bajki, ze pies dostanie papier jak urosnie nie wierz :!:


catani, catani... troszkę wyluzuj :wink: bierzesz wszystko zbyt poważnie. Wielu z nas zgadza się z Tobą, wielu z nas zdaje sobie sprawę z tego jak ważne są dokumenty, hodowla, warunki w jakich zwierzak przychodzi na świat, dorasta i jacy są jego opiekunowie.
Zanim w naszym przypadku zapadła decyzja o kocie, najpierw było przerzucanie stron z daną rasą tak od niechcenia, potem trafiliśmy na zdjęcie małego Oriona i to była miłość od pierwszego wejrzenia :grinka: Lecz aby nie było tak pięknie w pierwszej kolejności wykonanych zostało kilka telefonów do opiekuna, przetrzepanie informacji w necie na temat jego hodowli i oczywiście wyjazd... Kupa kilometrów, choć nie do końca byliśmy pewni - najpierw trzeba było zobaczyć tę hodowlę.
Na miejscu totalna zaskoczka na wielki plus :grinka: Od progu wita nas potężny kocur (wuj Kitona), sympatyczny opiekun prowadzi nas na pokoje... kotów :shock: a tam urzędują trzy przepiękne kotki i banda małych, szczęśliwych i rozwydrzonych kociaków. Czyściutko, przytulnie, żadnych "zapachów", zwierzaki przyjazne i ufne - widać że dobrze im tam. No i Orion... wszystkie kociaki wskakują na kolana, rozrabiają, zaczepiają a tylko on siedzi dumny na kanapie i patrzy na wszystko z góry :grinka: Szczerze mówiąc to chętnie zgarnęłabym całą bandę :grinka: :grinka: oj, miałam wątpliwości :wink: lecz słowo się rzekło, jedyny z całej gromadki srebrny i taki lekko "egoistyczny" - tak mu zostało do dzisiaj :grinka: :grinka: Po długiej rozmowie z opiekunem, dyskusji o kotach, warunkach, karmieniu itp. kot na ręce i jazda do domu - widać było w oczach dotychczasowego opiekuna leciutki smutek bo faktycznie kot był największy z całego miotu i być może w przyszłości mógłby zostać WCH :grinka: lecz nie po to tam pojechaliśmy :wink: Wspaniale zniósł całą długą drogę do domu i do dziś jazda samochodem to dla niego ogromna frajda - zna swoje miejsce, nie musi siedzieć w transporterze (szelki wystarczą) - jest po prostu idealny w aucie :-)

Wracając do spraw papierkowych - natychmiast dostał od opiekuna książeczkę zdrowia razem z wszystkimi zaleceniami dotyczącymi szczepień i opieki. Natomiast kilka dni potem pocztą został dostarczony, wystawiony przez Polski Związek Felinologiczny (pięć pokoleń wstecz) Rodowód - dane kota, jego rasa itp. Jako że nie zakładaliśmy wyjazdów na wystawy oraz dalszego "rozmnażania" papier pozostał w szufladzie i potraktowany został jako "metryka" :wink:

Załączniki:
kit.jpg
kit.jpg [ 62.46 KiB | Przeglądane 9786 razy ]

Autor:  catani [ 16 grudnia 2006, o 11:03 ]
Tytuł: 

malgos napisał(a):
catani napisał(a):
co to znaczy podobno? :wink: w zadne bajki, ze pies dostanie papier jak urosnie nie wierz :!:


catani, catani... troszkę wyluzuj :wink: bierzesz wszystko zbyt poważnie.

Zanim w naszym przypadku zapadła decyzja o kocie, najpierw było przerzucanie stron z daną rasą tak od niechcenia, potem trafiliśmy na zdjęcie małego Oriona i to była miłość od pierwszego wejrzenia :grinka: Lecz aby nie było tak pięknie w pierwszej kolejności wykonanych zostało kilka telefonów do opiekuna, przetrzepanie informacji w necie na temat jego hodowli i oczywiście wyjazd... Kupa kilometrów, choć nie do końca byliśmy pewni - najpierw trzeba było zobaczyć tę hodowlę.


-nie biore zbyt powaznie-przestrzegam tylko przed "bajkami" pseudohodowcow :wink:
-gdyby wszyscy potencjalni nabywcy zwierzat mieli takie podejscie jak Ty nie btyloby problemow, nie byloby psow "na liscie" i pozagryzanych dzieciakow.
Co zrobic by podejscie ludzi bylo takie jak Twoje?
I

[ Dodano: 16 Grudzień 2006, 11:10 ]
dla chcacych poglebic swoja wiedze
http://www.rodowodowy.xt.pl/

Autor:  malgos [ 16 grudnia 2006, o 11:24 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
Co zrobic by podejscie ludzi bylo takie jak Twoje?


obawiam się że niewiele można zrobić...
Kiedy człowiek dostaje "miecia" nie patrzy na nic (mówię o ludziach nieodpowiedzialnych), nie zwraca uwagi na hodowlę, na warunki zwierzaków, na tę pewność iż stworzenie które bierzemy do domu nie będzie miało w przyszłości problemów z chorobami jak i psychiką. Choć tak jak już pisałam w innym temacie - nie ma możliwości poznania zwierzaka z którym mieszkamy do końca - potrafią być czasem nieobliczalne :grinka: A zlikwidowanie nielegalnych hodowli jest niemożliwością :sad: co byłoby wskazane dla dobra samych zwierzaków...

Autor:  catani [ 16 grudnia 2006, o 11:35 ]
Tytuł: 

malgos napisał(a):
catani napisał(a):
Co zrobic by podejscie ludzi bylo takie jak Twoje?


obawiam się że niewiele można zrobić...

zalozylam ten temat z prostego powodu-jezeli dzieki niemu choc jedna osoba zastanowi sie przed zakupem "psa w typie" to juz bedzie sukces :!:
naglosnienie tematu, mozliwosc doksztalcenia sie przed podjeciem decyzji-to wszystko b. wazne
ale wazne tez by ludzie wreszcie przestali gadac o snobizmie w przypadku zakupu psa z rodowodem, bo wowczas duzo wiekszymi snobami okazuja sie wlasciciele psow "bez papierow", bo "rasowosc" ich psa jest wlasnie na pokaz-wylacznie wizualna :!: jesli nie chca psa rasowego niech wezma kundelka ze schroniska ratujac mu w ten sposob zycie a nie lataja swoje kompleksy modnym ( najczesciej) psem za 200zl "w typie"
PS
uwazam, ze czym wiecej takich tematow poruszanych w gazetach, na publicznych forach, itp-tym lepiej powinno byc-mam racje?

Autor:  Corzano [ 16 grudnia 2006, o 14:14 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
Co zrobic by podejscie ludzi bylo takie jak Twoje?

Ale dlaczego ma być takie samo? Nie wyobrażam sobie jechać pół Polski do jakieś hodowli i jeszcze płacić za to zwierzaka setki złotych. Każdy ma innego "świra" i niech tak zostanie.

Autor:  morrigu [ 16 grudnia 2006, o 14:15 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
morrigu napisał(a):
Moje Bydle Kochane jest podobno rodowodowe,

co to znaczy podobno? :wink: w zadne bajki, ze pies dostanie papier jak urosnie nie wierz :!:
:!:


Słowo "podobno" jest użyte w kontekście całego zdania, a jeśli czytałabyś uważniej pewnie zauważyłabyś, że jest użyte, aby podkreślić ironię w wypowiedzi. Radzę czytać uważniej lub przynajmniej ze zrozumieniem.

catani napisał(a):
zalozylam ten temat z prostego powodu-jezeli dzieki niemu choc jedna osoba zastanowi sie przed zakupem "psa w typie" to juz bedzie sukces :!:


Człowiek z poczuciem misji. Nie rozumiem tylko, dlaczego wszystkich na około pouczasz. Osoba, która decyduje się już na opiekę nad jakim zwierzakiem ma zwykle, choćby ogólne pojecie na jego temat.

Poza tym z Twojego toku rozumowania wynika, że jeśli poszłabym do schroniska, aby przygarnąć jakiegoś psiaka i znalazłabym jakiegoś, który wyglądałby jak rasowiec, to nie powinnam go brać, bo pies jest pewnie tylko marną podróbką. Mówisz o psach, jak o podrobionych butach firmy Adidas lub Puma -przecież trzeba przestrzegać przyszłych nabywców, aby nie kupowali czegoś, co się rozklei po wdepnięciu w pierwszą kałuże. Przykre!


M.

Autor:  catani [ 16 grudnia 2006, o 14:33 ]
Tytuł: 

morrigu napisał(a):
Osoba, która decyduje się już na opiekę nad jakim zwierzakiem ma zwykle, choćby ogólne pojecie na jego temat.

Poza tym z Twojego toku rozumowania wynika, że jeśli poszłabym do schroniska, aby przygarnąć jakiegoś psiaka i znalazłabym jakiegoś, który wyglądałby jak rasowiec, to nie powinnam go brać,

M.


ad1-chcialabym aby tak bylo jak myslisz :!:
ad2-polecam w/wymienione przez Ciebie czytanie ze zrozumieniam
PS
jestes z tych, ktorzy kupia "rasowego bez rodowodu" zeby tylko poszpanowac w czasie spaceru :neutral:
co do misji-moze i prawda, ale zbyt wiele osob musi pracowac naprawiajadc szkody wyrzadzone zwierzetom przez nieodpowiedzialnych ludzi
www.rottka.pl

[ Dodano: 16 Grudzień 2006, 15:05 ]
moje argumenty nie trafiaja, moze to podziala?
http://www.brightlion.com/InHope/InHope_pl.aspx

Autor:  Zbyszek [ 16 grudnia 2006, o 15:32 ]
Tytuł: 

Corzano napisał(a):
Ale dlaczego ma być takie samo? Nie wyobrażam sobie jechać pół Polski do jakieś hodowli i jeszcze płacić za to zwierzaka setki złotych. Każdy ma innego "świra" i niech tak zostanie.

Nooooo :grinka: :grinka: jakby rodzina się dowiedziała ile zapłaciłem za swojego pierwszego belga,to .......... mnie z domu z wieeeelkim hukiem :wink:

[ Dodano: 16 Grudzień 2006, 15:42 ]
catani napisał(a):
A tu juz jestes nieco "z tylu" :wink:
etc,etc.....
No być może jestem z tyłu,bo to co pisałem tyczyło pierwszego psa 12 lat temu,czarna Heksa sprawy urzędowe zakonczyła na metryce...sama piszesz,że drugi związek zrzesza hodowców spod ciemnej gwiazdy,niejasne elementy,więc zasada nakopania w pupunię raczej obowiązuje???lub omijanie szerokim łukiem takich hodowli?
Z psimi pozdrowieniami :wink:

Autor:  catani [ 16 grudnia 2006, o 15:51 ]
Tytuł: 

Zbyszek napisał(a):
Nooooo :grinka: :grinka: jakby rodzina się dowiedziała ile zapłaciłem za swojego pierwszego belga,to .......... mnie z domu z wieeeelkim hukiem :wink:

tu nie jestes wyjatkiem :-D
ale sam powiedz czy czlowiek, ktoremu nie chce sie poswiecic jedego dnia na daleki nawet wyjazd po wymarzonego psa dobrze rokuje jako wlasciciel?
a co bedzie jak piesek zachoruje i nie daj Boze przwlekle-tez za duzo pracy bedzie wymagalo leczenie?
ja takiemu czlowiekowi psa nie sprzedam-pseudohodowca tak :mad:

Autor:  morrigu [ 16 grudnia 2006, o 15:55 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
PS
jestes z tych, ktorzy kupia "rasowego bez rodowodu" zeby tylko poszpanowac w czasie spaceru :neutral:


Co proszę? Wytłumacz mi, na podstawie czego wysnułaś taki wniosek?

A przy okazji, do czego i kogo próbujesz przekonać, bo już się pogubiłam. Kupujcie psy z rodowodem, bo cała reszta jest obrażającą daną rasę kopią?



P.S. Jeśli wykorzystujesz czyjąś wypowiedź, to badź tak miła i cytuj całe zdanie.

Autor:  malgos [ 16 grudnia 2006, o 16:00 ]
Tytuł: 

Corzano napisał(a):
Nie wyobrażam sobie jechać pół Polski do jakieś hodowli


Kochany... gdyby wtedy w Gdańsku była ta hodowla która jest dziś nie jechałabym pewnie pół Polski :grinka: :grinka:

Autor:  catani [ 16 grudnia 2006, o 16:03 ]
Tytuł: 

morrigu napisał(a):
A przy okazji, do czego i kogo próbujesz przekonać, bo już się pogubiłam. Kupujcie psy z rodowodem, bo cała reszta jest obrażającą daną rasę kopią?


moja odpowiedz na to pytanie jest zamieszczona juz wyzej, na pierwszej str.
cyt.
Piotr_J napisał/a:

A może znajdziesz jakiś argument za tym, by ludzie kupowali TYLKO psy z rodowodem?

KUPOWAC powinno sie TYLKO psy z rodowodem, inne mozna wziac za darmo-to moje przeslanie.


czego tu nie rozumiesz?

Autor:  morrigu [ 16 grudnia 2006, o 16:16 ]
Tytuł: 

Odnoszę wrażenie, że Twoje przesłanie brzmi: Kupujcie psy rasowe, bo inaczej hodowcy, tacy jak ja umrą z głodu. No chyba, że się pomyliłam i nie masz hodowli psów, tak jakby to wynikało z Twoich wypowiedzi.


Pozdrawiam!
M.

Autor:  Zbyszek [ 16 grudnia 2006, o 16:19 ]
Tytuł: 

Małgoś,a ten Twój kotek to jaka rasa? :-) faaaaajny jest.

Autor:  malgos [ 16 grudnia 2006, o 16:22 ]
Tytuł: 

Zbyszek napisał(a):
jaka rasa?


maine coon pieszczotliwie zwana "szopem" - bardziej to to ma charakter psa niż kota :grinka: :grinka:

Autor:  morrigu [ 16 grudnia 2006, o 16:27 ]
Tytuł: 

malgos napisał(a):
bardziej to to ma charakter psa niż kota :grinka: :grinka:


Negro się przekonał o tym na własnej skórze. Kiton kilka razy "pogonił mu kota". :lol:

Autor:  catani [ 16 grudnia 2006, o 16:27 ]
Tytuł: 

morrigu napisał(a):
Odnoszę wrażenie, że Twoje przesłanie brzmi: Kupujcie psy rasowe, bo inaczej hodowcy, tacy jak ja umrą z głodu.

Bardzo Cie rozczaruje, ale zle odnioslas wrazenie, mimo najwyrazniej wysokiego mniemania o sobie pomylilas sie kobitko :grin:
Do ludzi Twojego pokroju nie trafie-to wiem, ale mam nadzieje ze dzieki temu tematowi potencjalni nabywcy zastanowia sie nad zakupem lub adopcja.
Jesli beda chcieli psa rasowego-pomoge w zakupie, jesli nie bedzie ich interesowal zakup takowego pomege w adopcji kundelka lub psa " w typie".
Trzeba pamietac jedno-jesli bedzie popyt wciaz beda mnozyc sie nielegalne hodowle, jesli popytu nie bedzie-znikna.To ppdlega zwyklym prawom o podazy i popycie :!:
PS
Nie jestem anonimowa ameryki o moich kynologicznych korzeniach nie odkrylas :lol:
www.catani.pl

[ Dodano: 16 Grudzień 2006, 16:31 ]
malgos napisał(a):
Zbyszek napisał(a):
jaka rasa?


maine coon pieszczotliwie zwana "szopem" - bardziej to to ma charakter psa niż kota :grinka: :grinka:


wiele razy mialam ochte na takie kocidlo-jakie sa one w utrzymaniu?
maja jakie specyficzne dla rasy problemy?

Autor:  morrigu [ 16 grudnia 2006, o 16:39 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
Do ludzi Twojego pokroju nie trafie-to wiem


Do ludzi mojego pokroju? Będę ogromnie wdzięczna jeśli zdefiniujesz, co masz na myśli? Może dowiem się czegoś ciekawego na swój temat. Mam psa z metryką, która tak na dobrą sprawę nie jest mi na nic potrzebna, bo rasowy pies nie był wybierany ze względu na świstek papieru.

catani napisał(a):
(...)ale mam nadzieje ze dzieki temu tematowi potencjalni nabywcy zastanowia sie nad zakupem lub adopcja.


W Twojej hodowli oczywiście?



Pozdrawiam!
M.

Autor:  Corzano [ 16 grudnia 2006, o 16:46 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
czy czlowiek, ktoremu nie chce sie poswiecic jedego dnia na daleki nawet wyjazd po wymarzonego psa dobrze rokuje jako wlasciciel?

Z definicji ten, który bierze psa z ogłoszenia/od sasiada/ze schroniska jest właścicielem drugiej kategorii, tak?

Autor:  malgos [ 16 grudnia 2006, o 16:55 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
wiele razy mialam ochte na takie kocidlo


Trzeba było skojarzyć Kitona z "syberyjką" :grinka: :grinka:

Autor:  catani [ 16 grudnia 2006, o 17:17 ]
Tytuł: 

malgos napisał(a):
catani napisał(a):
wiele razy mialam ochte na takie kocidlo


Trzeba było skojarzyć Kitona z "syberyjką" :grinka: :grinka:


:shock: :shock: :shock:
mam kotke kundelke :lol: i potrafie sie do tego przyznac :wink:
chociaz maczal w niej "moze nie palce" syjam
rozwin wiec temat :-)
PS
kotka jest wysterylizowana, zeby nie produkowac nastepnych kocich kundelkow :idea:

i na koniec-nie wiem czemu, ale ten temat zawsze budzi niezdrowe emocje-dlaczego ludzie nie potrafia otwarcie powiedziec "mam psa kundelka, ale jest podobny do.., czy mam kota kundelka, ale jest podobny do.."-dla mnie to niezrozumiale :?:
niezrozumialy jest tez upor-nic do przodu w dziedzinie kynologii, ani kroczku-polska jest w tych sprawach wciaz w 19 wieku-oczywiscie za sprawa podejscia do sprawy swoich obywateli
a kwidzyn to jeszcze chyba koncowka 18 :-D

[ Dodano: 16 Grudzień 2006, 17:24 ]
morrigu napisał(a):

W Twojej hodowli oczywiście?


wlasnie raczej nie-nie hoduje bowiem modnych ras :-D :-D :-D
pudlo :lol:
PS
ale pomoge znalezc taka co hoduje i nie robi tego bo akurat dana rasa sie teraz sprzedaje

[ Dodano: 16 Grudzień 2006, 17:33 ]
widze malgos, ze koty lubisz wiec wstawie moja i sama ocen, czy ma cos z syberyjskiego :grinka:
http.....jpg
nie umiem inaczej wstawic zdjecia bylabym wdzieczna gdyby admin to poprawil :oops:

[Zdjęcie poprawiłam - w sprawach technicznych jest dokładnie wytłumaczone w jaki sposób wstawiamy fotki :-) malgos]

Załączniki:
kotka.jpg
kotka.jpg [ 41.18 KiB | Przeglądane 9282 razy ]

Autor:  malgos [ 16 grudnia 2006, o 18:05 ]
Tytuł: 

Również mam kota "kundelka" i nie uważam tego za jakiś nietakt :grinka: żeby było jeszcze ciekawiej to wokół jest sporo takich kotów przychodzących pożywić się - młodziutką kotkę udało mi się nawet oswoić, wysterilizować i znaleźć dom w którym jest szczęśliwa :-)

Wracając do kota "rasowca"... jako osoba nie zajmująca się hodowlą nie mogę powiedzieć jakie one są w utrzymaniu... kot jak kot :roll: musi się wybiegać, trzeba go wyczesać, wykąpać czasami, nakarmić i wyjść z nim na spacer - szelki i smycz :grinka:
Wcina prawie wszystko, wybrzydza coraz rzadziej, miewa odpały - nie znosi "innych" kocurów, śpiewa do ptaków, warczy na psy i po prostu jest... bardzo oddany, zazdrosny.
Jedynym możliwym problemem dla tej rasy jest dysplazja stawu biodrowego - kot rośnie dość szybko i przekarmiając go i jednocześnie ograniczając możliwość wybiegania się (nawet po mieszkaniu :wink: ) zwiększamy niebezpieczeństwo wystąpienia tej choroby. Jako że jest to problem dziedziczny to w przypadku tej rasy kotów wzięcie zwierzaka z hodowli zrzeszonej w PZF gwarantuje nam i zwierzakowi (plus oczywiście rozsądne karmienie i zapewnienie ruchu) zminimalizowanie wystąpienia tego problemu. Uczciwi hodowcy uprzedzają o takich sprawach a częstokroć odmawiają sprzedaży kota czy psa już po wstępnej rozmowie z przyszłym opiekunem - tak też się zdarza. Ktoś kto swoje zwierzaki kocha nie traktuje hodowli jak maszynki do robienia pieniędzy i nie chce aby zwierzę cierpiało będąc u nieodpowiedzialnego człowieka.

edit: poprawiłam Twoją fotkę - faktycznie ma coś z syjama... :grinka:

Autor:  catani [ 16 grudnia 2006, o 18:13 ]
Tytuł: 

malgos napisał(a):
R

Jedynym możliwym problemem dla tej rasy jest dysplazja stawu biodrowego -

tu mnie zaskoczylas :shock:
zjawisko dysplazji jest mi znane z racji prowadzonej hodowli rottkow-to niestety ich rasowa przypadlosc :-( , zreszta jak wszystkich molosow :!:
w przypadku psow zwierzeta hod. sa badane pod katem tej choroby i chore sa wykluczane z hodowli.
niestety dysplazja nie jest choroba dziedziczona w sposob prosty i tej przypadlosci nie da sie calkiem wyeliminowac :neutral:
jak sprawa wyglada w przypadku eliminacji tej choroby u kotow?
rodzice Twojego kota byli badani?

[ Dodano: 16 Grudzień 2006, 18:14 ]
[Zdjęcie poprawiłam - w sprawach technicznych jest dokładnie wytłumaczone w jaki sposób wstawiamy fotki :-) malgos]
niestety w sprawach technicznych jestem dosc odporna na wiedze :wink:

Autor:  malgos [ 16 grudnia 2006, o 18:33 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
rodzice Twojego kota byli badani?


Cała hodowla była pod stałą opieką lekarską, również to że ojciec jest EC a matka CH o czymś świadczy :wink: koty "bywały na salonach" zresztą nie bez powodu dom rodzinny Kitona gościł niedawno w programie Zwierzowiec :grinka: :grinka: co ciekawe kitoniasty również z zainteresowaniem program "obejrzał" :wink:

-----------------------------------------------------------------------------------
Tutaj jest wszystko wytłumaczone nt wklejania zdjęć, polecam szczególnie pkt 1.

Autor:  catani [ 16 grudnia 2006, o 18:47 ]
Tytuł: 

malgos napisał(a):
również to że ojciec jest EC a matka CH o czymś świadczy :wink:

co to za skroty?
CH-przypuszczam,ze champion a ten EC ?

Autor:  malgos [ 16 grudnia 2006, o 18:50 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
co to za skroty?


CH = National Champion
EC = European Champion

Autor:  catani [ 16 grudnia 2006, o 20:03 ]
Tytuł: 

malgos napisał(a):
catani napisał(a):
co to za skroty?


CH = National Champion
EC = European Champion

to tu padam, terminologia zupelnie inna niz w kynologii
u psa tytulu EC nie ma wcale, jest natomiast int.ch. (champion miedzynarodowy)
tytuly rodzicow nie sa co prawda zadna gwarancja ich zdrowia, ale sa gwarancja ze hodowca nie oszczedza nakladow finansowych na swoje zwierzaki co jednoczesnie sugeruje, ze mlode beda doskonale odchowane, na najlepszej karmie i odpowiednio zabezpieczone przed chorobami wirusowymi :wink: a to juz potezny plus :!:

Autor:  malgos [ 16 grudnia 2006, o 20:19 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
terminologia zupelnie inna niz w kynologii


och... to jest tylko maleńka część :grinka: proponuję poczytać sobie Porównanie klas wystawowych w WCF I FIFe (dokument w .pdf) a także ciekawą stronę prowadzoną przez PZF

Autor:  catani [ 16 grudnia 2006, o 21:17 ]
Tytuł: 

ale zauwaz, ze mamy te same priorytety :grin:
Cytuj:
Uwaga nabywcy kotów rasowych! Zakup kota rasowego czyli kota z rodowodem nie zobowiązuje nikogo do przystąpienia do jakiegokolwiek związku kociego, jak również posiadanie rodowodu dla kota nie zmusza nikogo do jego rozmnażania. Rodowód kota jest wyłącznie potwierdzeniem tego, że zakupiony kot jest rasowy. Daje to nabywcy gwarancję, że zakupiony kot, jak dorośnie, będzie nie tylko przedstawicielem oczekiwanej rasy ale również będzie mieć charakter kota tej rasy.

TYLKO KOT Z RODOWODEM JEST KOTEM RASOWYM!
Nie ma takiej możliwości że: ojciec ma rodowód, matka ma rodowód
a "kocię jest rasowe tylko nie ma rodowodu" ...

Autor:  malgos [ 16 grudnia 2006, o 21:57 ]
Tytuł: 

I teraz sama widzisz...
Gdybyś zaczęła tak temat od początku uniknęlibyśmy wielu niepotrzebnych i niemiłych słów :wink:

To teraz dodam kilka słów od siebie:

Tak naprawdę "skundlając" rasowego zwierzaka wyrządzamy krzywdę jemu i jego potomstwu. Żaden pseudo hodowca nie jest w stanie zapewnić nas iż szczenięta czy kocięta nie odziedziczyły jakiś genetycznych chorób jak przykładowo wspomniana wyżej dysplazja stawów (bo np. nie zapewnia opieki weterynaryjnej), czy w celu szybkiego i łatwego zarobku tenże człowiek nie krzyżuje zwierząt spokrewnionych ze sobą zbyt blisko. Nie mamy żadej gwarancji iż takie zwierzę nie jest w żaden sposób psychicznie "odchylone" co często wychodzi dopiero po latach... Niestety wśród zwierząt "rasowych - mieszanych" prawdopodobieństwo różnorakich chorób jest stanowczo dużo większe niż u zwierzaków przykładowo przygarniętych z ulicy czy schroniska.
To odnośnie zwierząt rasowych.

Natomiast jeśli chodzi o zwierzęta nierasowe, pochodzące z miejsc innych niż rynki, nielegalne hodowle czy sklepy... Piotr_J słusznie zauważył iż przyjaciela nie można kupić - dokładnie tak samo zawsze twierdził mój ojciec przyjmując do domu kolejnego "mieszańca" - te psy zawsze były niezwykle inteligentne i wierne. Wśród takich psów i kotów zostałam wychowana i wielokrotnie zdarzało się mi czy mojemu rodzeństwu "przyciągnąć" za sobą bezdomnego kotka czy pieska które i tak potem zostawały z nami bo nikt nie miał serca wyrzucić ich z domu :-)

Autor:  Zbyszek [ 16 grudnia 2006, o 21:58 ]
Tytuł: 

Catani,bez obrazy.....i już wyluzuj.Nie zawrócisz kijem Wisły.Nie jest problemem,czy ktoś ma psa(kota) rodowodowego czy zwykłego kundelka(ja mam dachowca-Drakula2 :wink: )Większym problemem jest raczej podejscie ludzi do zwierząt.Traktujących ich jak przedmioty,przytulankę,zabawkę dla dzieci..zwierzak jak juz nie wytrzyma stresu i ugryzie dziecko,jest bite przez własciciela bo ma myslec jego kategoriami.Albo słuzy do odreagowania się....od problemów,zaburzeń erekcji mentalnej.Kto kocha zwierzaki to traktuje je jako dodatkowego domownika,a kto nie,jako przedmiot do różnych celów...
Z psiarskimi pozdrowieniami..... :grin:

Autor:  Corzano [ 16 grudnia 2006, o 22:00 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
Nie ma takiej możliwości że: ojciec ma rodowód, matka ma rodowód
a "kocię jest rasowe tylko nie ma rodowodu" ...

Ciekawe czy hodowcy myszy tez maja takie problemy... :roll: Mam kupić córce zwierzę i się zastanawiam właśnie nad takim maleństwem.

Autor:  malgos [ 16 grudnia 2006, o 22:14 ]
Tytuł: 

Faktycznie Corzano, to jest pewien problem... :grinka: :grinka: lecz również do przejścia - możesz córce zafundować mysz rasową :wink:

Autor:  agniesz-ka [ 16 grudnia 2006, o 22:15 ]
Tytuł: 

A ja mam szczura i psa "wielorasowego" - podrzutka. Oba zwierzaki się uwielbiają - i żaden nie jest rodowodowy...
Wybaczcie - nie mogłam się powstrzymać :-/

Autor:  malgos [ 16 grudnia 2006, o 22:19 ]
Tytuł: 

agniesz-ka napisał(a):
Wybaczcie - nie mogłam się powstrzymać


Nie ma czego się wstydzić, zwierzaki się lubią, Ty je kochasz i tylko to się tak naprawdę liczy - Wasza gromadka :-)

Autor:  catani [ 16 grudnia 2006, o 23:27 ]
Tytuł: 

malgos napisał(a):
..
Tak naprawdę "skundlając" rasowego zwierzaka wyrządzamy krzywdę

wlasnie nie tylko "skundlajac"
jesli bedziemy negowac tylko tych, co w ten sposob zwierzeta "produkuja" do niczego nie dojdziemy.dopuki beda nabywcy na takie zwierzeta zawsze znajdzie sie producent :!:
jesli w polsce nie zmieni sie swiadomosc spoleczna, to nie wyjdziemy z tego impasu nigdy, wiecznie schroniska beda pekac w szwach i wiecznie beda zwierzaki cierpiec.
i tu wracamy do mojego pierwszego postu, ze nasz kraj a kwidzyn to juz totalnie jest analfabetyczny kynologicznie o kotach nie wspomne, bo nie wiem czy nie jestes w naszym miescie jedyna, ktora posiada kota rasowego), skala pseudohodowli kotow jest tez znacznie mniejsza w skali kraju.
Dlaczego tak trudno niektorym zrozumiec juz wczesniej napisane przeze mnie zdanie:
KUPUJEMY PSY I KOTY Z RODOWODEM A JESLI NIE CHCEMY ZWIERZAT RASOWYCH WEZMY PSIAKA CZY KOTKA ZE SCHRONISKA,CZY ULICY-NIE POMAGAJMY PSEUDOHODOWCOM ZARABIAC NA ZWIERZECYM NIESZCZESCIU.PSOW SCHRONISKA SA ZAPELNIONE ROWNIEZ PSAMI "W TYPIE"-KAZDY ZNAJDZIE TAM PRZYJACIELA O POSZUKIWANYCH WALORACH URODY.
kazdy sprzedany przez pseudohodowce miot daje gwarancje urodzenia nastepnych :neutral:
kazdy niesprzedany, oddany do schroniska oddala pseudohodowce od checi dalszej hodowli

ciezko jest mi wyluzowac, wlasnie przez taka produkcje moja ukochana rasa-rottki ma tak krzywdzaca opinie psow-mordercow

Autor:  malgos [ 16 grudnia 2006, o 23:40 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
nie wiem czy nie jestes w naszym miescie jedyna, ktora posiada kota rasowego


jedyna raczej na pewno nie...

catani napisał(a):
Dlaczego tak trudno niektorym zrozumiec juz wczesniej napisane przeze mnie zdanie


może nie tyle trudno ile sposób w jaki próbujesz (jak najbardziej słuszne) swoje idee nam przekazać jest zbyt "atakujący" co spowodowało taką a nie inną reakcję.
Gdybyś faktycznie tak zaczęła tę dyskusję:

Cytuj:
Kupujmy psy i koty z rodowodem a jeśli nie chcemy zwierząt rasowych weźmy psiaka czy kotka ze schroniska, czy ulicy - nie pomagajmy pseudo hodowcom zarabiać na zwierzęcym nieszczęściu. Schroniska są zapełnione również psami "w typie" - każdy znajdzie tam przyjaciela o poszukiwanych walorach urody.


ta rozmowa potoczyłaby się inaczej a Ty już na początku zostałabyś zrozumiana :wink:

Autor:  catani [ 16 grudnia 2006, o 23:53 ]
Tytuł: 

malgos napisał(a):

może nie tyle trudno ile sposób w jaki próbujesz (jak najbardziej słuszne) swoje idee nam przekazać jest zbyt "atakujący" co spowodowało taką a nie inną reakcję.
Gdybyś faktycznie tak zaczęła tę dyskusję:

Cytuj:
Kupujmy psy i koty z rodowodem a jeśli nie chcemy zwierząt rasowych weźmy psiaka czy kotka ze schroniska, czy ulicy - nie pomagajmy pseudo hodowcom zarabiać na zwierzęcym nieszczęściu. Schroniska są zapełnione również psami "w typie" - każdy znajdzie tam przyjaciela o poszukiwanych walorach urody.


moze i masz racje :smile:
myslisz, ze teraz chocby jedna osoba zastanowi sie nad tym, co napisalam?
PS
a moj niewlasciwy ton jest spowodowany juz chyba bezradnoscia, jak slysze o kolejnych pogryzieniach lub zagryzieniach ukradkiem patrze czy czasami pies nie jest czarny-podpalany i z krotkim ogonem, bo znowu uslysze w mediach ze ugryzl rottweiler :neutral:

Autor:  malgos [ 17 grudnia 2006, o 00:09 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
myslisz, ze teraz chocby jedna osoba zastanowi sie nad tym, co napisalam?


nie wątpię :-) w końcu nie jesteśmy tutaj bandą nieokrzesanych dzieciaków nie zdających sobie sprawy z tego co dzieje się wokół nas :wink:

Wracając jeszcze do morrigu i jej Negra - pies jest rodowodowy i ma wszelkie papiery - zapewniam, zaś morrigu nie jest nieświadomym podlotkiem tylko odpowiedzialną za swojego czworonożnego przyjaciela osobą, tak więc ta potyczka słowna z obu stron drogie panie nie była konieczna :wink:
zaś
catani napisał(a):
jestes z tych, ktorzy kupia "rasowego bez rodowodu" zeby tylko poszpanowac w czasie spaceru

jest zupełnie nietrafionym oskarżeniem - nie ta osoba i nie to podejście :grinka: natomiast rhodesian ridgeback nie jest taką znowu modną rasą, raczej rzadko w naszych okolicach trafia się na te "wiecznie najeżone" psy (to ta charakterystyczna dla tej rasy pręga na grzbiecie) :grinka: :grinka:

Autor:  Corzano [ 17 grudnia 2006, o 07:50 ]
Tytuł: 

malgos napisał(a):
możesz córce zafundować mysz rasową

I tym sposobem przekroczyliśmy granice absurdu. Ja wysiadam.

malgos napisał(a):
agniesz-ka napisał(a):
Wybaczcie - nie mogłam się powstrzymać


Nie ma czego się wstydzić, zwierzaki się lubią, Ty je kochasz i tylko to się tak naprawdę liczy - Wasza gromadka :-)

Co Ty mówisz! One są bez RODOWODU! To ciemnogród!
Zwierzę z rodowodem najlepszym przyjacielem prawdziwego Aryjczyka!
oraz hodowcy, który z takich snobów żyje ;-)

Autor:  catani [ 17 grudnia 2006, o 09:59 ]
Tytuł: 

malgos napisał(a):
zaś
catani napisał(a):
jestes z tych, ktorzy kupia "rasowego bez rodowodu" zeby tylko poszpanowac w czasie spaceru

jest zupełnie nietrafionym oskarżeniem

byc moze :wink:
malgos napisał(a):
catani napisał(a):
myslisz, ze teraz chocby jedna osoba zastanowi sie nad tym, co napisalam?


nie wątpię :-) w końcu nie jesteśmy tutaj bandą nieokrzesanych dzieciaków nie zdających sobie sprawy z tego co dzieje się wokół nas :wink:

co powiesz o tym ponizej :grin:
Corzano napisał(a):
Co Ty mówisz! One są bez RODOWODU! To ciemnogród!
Zwierzę z rodowodem najlepszym przyjacielem prawdziwego Aryjczyka!
oraz hodowcy, który z takich snobów żyje ;-)


morrigu napisał(a):
Odnoszę wrażenie, że Twoje przesłanie brzmi: Kupujcie psy rasowe, bo inaczej hodowcy, tacy jak ja umrą z głodu. No chyba, że się pomyliłam i nie masz hodowli psów, tak jakby to wynikało z Twoich wypowiedzi.


morrigu napisał(a):

catani napisał(a):
(...)ale mam nadzieje ze dzieki temu tematowi potencjalni nabywcy zastanowia sie nad zakupem lub adopcja.


W Twojej hodowli oczywiście?


Po tych postach mozna bylo odniesc wrazenie inne niz teraz opisalas :cool:

Autor:  Corzano [ 17 grudnia 2006, o 10:14 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
Po tych postach mozna bylo odniesc wrazenie inne niz teraz opisalas

Czyli jakie? Że jestem "nieokrzesanym dzieciakiem", czy że "nie zdaję sobie sprawy z tego co dzieje się wokół nas"?

Autor:  catani [ 17 grudnia 2006, o 10:22 ]
Tytuł: 

Corzano napisał(a):
Czyli jakie? Że jestem "nieokrzesanym dzieciakiem", czy że "nie zdaję sobie sprawy z tego co dzieje się wokół nas"?

do czego zmierzasz?
powiedziales co myslisz i masz zaliczone, gratuluje podejscia i zrozumienia tematu :grin:

Autor:  Corzano [ 17 grudnia 2006, o 10:39 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
do czego zmierzasz?

Do zrozumienia Twojej wypowiedzi, którą zacytowałem.
catani napisał(a):
gratuluje podejscia i zrozumienia tematu

Z wzajemnością.

Autor:  catani [ 17 grudnia 2006, o 10:45 ]
Tytuł: 

Corzano napisał(a):
catani napisał(a):
gratuluje podejscia i zrozumienia tematu

Z wzajemnością.

a gdzie napisales to, co mialabym zrozumiec? :grin:

Autor:  Corzano [ 17 grudnia 2006, o 10:58 ]
Tytuł: 

Ty wszystko rozumiesz i wiesz najlepiej. :razz:
Tak przynajmniej się tu kreujesz.

Autor:  catani [ 17 grudnia 2006, o 11:02 ]
Tytuł: 

Corzano napisał(a):
Ty wszystko rozumiesz i wiesz najlepiej. :razz:
Tak przynajmniej się tu kreujesz.

masz racje jak zawsze :grin:

Autor:  Corzano [ 17 grudnia 2006, o 11:09 ]
Tytuł: 

A Ty świetną reklamę. :grinka:

Autor:  catani [ 17 grudnia 2006, o 11:22 ]
Tytuł: 

Corzano napisał(a):
A Ty świetną reklamę. :grinka:

dziekuje :-D

Autor:  morrigu [ 17 grudnia 2006, o 23:53 ]
Tytuł: 

Małgosiu dziękuję za sprostowanie, ale odnoszę wrażenie, że Szanowną Panią catani kieruje jakiś idiotyczny upór, wiec wydaje mi ono zbędne.

Catani przestań wszystkich na około atakować. Łatwiej, chyba byłoby przyznać się do tego, że źle sformułowałaś myśl, którą chciałaś Nam przekazać i zakończyć temat. Nie wiem, może odpowiada Ci rola furiatki z poczuciem misji?


Pozdrawiam!
M.

Autor:  ShrekPL [ 18 grudnia 2006, o 09:54 ]
Tytuł: 

Alo.

Widze Catani, ze przywloklas frustracje z licznych for powiazanych z PZK. Faktem jest, ze wlasnie tam kreuje sie postawe, ktora wyklucza hodowle psow pozbawionych rodowodu - malo tego, odezwij sie na takim forum i pochwal swoim nieformalnym pieskiem a staniesz sie pariasem z miejsca. Na szczescie jednak to nie forum PZK i na szczescie sie takim nie stanie :) Rozumiem, ze poza ideologicznymi przeslankami kierujesz sie tez wlasnymi interesami, to oczywiste - sam bym tak zrobil - zwaz jednak prosze, ze nie wszyscy tutaj musza i chca podchodzic do tematu tak profesjonalnie jak ty.

W mojej rodzinie psiaki sa od zawsze, zawsze byly rasowe (ja wiem, ze mozesz je nazwac inaczej) i niekiedy posiadaly stosowne dokumenty. Rzadko byly przeznaczane do reprodukcji. Po czesci zgadzam sie z toba i z innymi hodowcami z prawdziwego zdazenia - rozmnazanie niektorych ras poza hodowlami nie jest dobrym pomyslem - glownie chodzi mi tu o rasy "obciazone" genetycznie przeroznymi schorzeniami. Co jednak poczac kiedy sie chce miec ukochanego pieska danej rasy - nie pospolitego kundelka a niespospolitego rasowego psiaka ? Ba, co jesli tego wlasnie pieska nie ma w okolicznych schroniskach ? Mozna pobiec do Ciebie Catani i zakupic, ktoregos z Twoich pieknych Rott'ow (nie ironizuje) za, jak sie spodziewam, calkiem okragla sumke pieniedzy. A co jesli sumka jest za okragla ? Chomik ? Rybki ? Mrówki ? No bo przeciez nie zakup z nieprofesjonalnej hodowli... Nie popadajmy w skrajnosci Catani - nieprofesjonalne hodowle produkujace mordercze Rotty ? Jamnik bez rodowodu pozerajacy niemowle ? Halastra pijanych, nie posiadajacych dokumentow podhalancow pustoszy fermy drobiu ? Dobrze wiesz, ze to nie tak - od poczatku do konca za psa i jego wychowanie odpowiada wlasciciel - czy jest to zwierze zarejestrowane czy nie, jezeli jest prowadzone dobrze nie powinno sprawiac zartobliwie wymienionych problemow. Czysty, mieszany, z papierami, bez - jesli ma na drugim koncu smyczy idiote i dodatkowo ma do tego predyspozycje - zaatakuje.

Pozdrawiam.

Autor:  catani [ 18 grudnia 2006, o 13:12 ]
Tytuł: 

ShrekPL napisał(a):
Rozumiem, ze poza ideologicznymi przeslankami kierujesz sie tez wlasnymi interesami,


Po czesci zgadzam sie z toba i z innymi hodowcami z prawdziwego zdazenia - rozmnazanie niektorych ras poza hodowlami nie jest dobrym pomyslem - glownie chodzi mi tu o rasy "obciazone" genetycznie przeroznymi schorzeniami.

Co jednak poczac kiedy sie chce miec ukochanego pieska danej rasy - nie pospolitego kundelka a niespospolitego rasowego psiaka ? Ba, co jesli tego wlasnie pieska nie ma w okolicznych schroniskach ? Mozna pobiec do Ciebie Catani i zakupic, ktoregos z Twoich pieknych Rott'ow (nie ironizuje) za, jak sie spodziewam, calkiem okragla sumke pieniedzy. A co jesli sumka jest za okragla ?


Czysty, mieszany, z papierami, bez - jesli ma na drugim koncu smyczy idiote i dodatkowo ma do tego predyspozycje - zaatakuje.




Pozdrawiam.



ad1-jakimi interesami?
po raz kolejny pisze-nie hoduje modnych ras, moje psy nie sprzedaja sie w polsce i dobrze mi z tym :-) w tej chwili gdybym chciala "miec interes" po podworku biegalyby : laby, goldeny, yorki i beagle-ku, przypuszczam Twojemu zdziwnieniu, nie biegaja ;)

ad2 mi nie chodzi wylacznie o wady genetyczne ( zreszta kazda rasa ma jakas "swoja" wade-tego chyba nie chcesz wiedziec), chodzi mi tez o cechy psychiczne. i o ile w przypadku ras mniejszych nie maja one tak istotnego to w przypadku ras duzych, potencjalnie niebezpiecznych maja niestety ogromne :idea:

ad3 w obecnych czasach ( to jest b. przykre) schroniska sa zawalone takimi "rasowymi" psami, o ktorych piszesz-jesli bedziesz jakiegos potrzebowal daj znac i miesiac na poszukiwanie-pomoge.
Jestem ciekawa tej okraglej sumki-podasz? :wink:
w hodowla renomowanych sa szczeniaki popularnie zwane "petami"-sa to psy zdrowe, rasowe acz z drobnymi wadami:czasem zgryz, c\zasem kolor, czasem roznoocznosc i wiele innycy-jes;li ktos jest zainteresowany zakupem pieska wylacznie dla siebie taki piesek jest idealny-jego koszt zazwyczaj jest rowny kosztowi psa z pseudohodowli-nie lepsze to rozwiazanie?tylko poszukanie takiego szczeniaka wymaga troche wysilku a po co sie wysilac jak na gieldzie z kartonu mozna sobie kupic :571: -kto by po psa gdzies tam jechal, po co ten wysilek?

ad4 duzo w tym prawdy, ale nie ma psow z rodowodem posiadajacych predyspozycje mordercze, takie osobniki sa eliminowane z hodowli :!: , niestety tylko z tych ktore badaja swoje zwierzeta pod katem predyspozycji psychicznych-czyli hodowcy hodujacy psy z rodowodem :!:


Tyle wyjasnien ode mnie-sa jeszcze jakies pytania?

Autor:  Piotr_J [ 18 grudnia 2006, o 13:51 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
chore sa wykluczane z hodowli.


catani napisał(a):
sa eliminowane z hodowli :!:


Co przez to rozumiesz?

Autor:  mRqS [ 18 grudnia 2006, o 13:58 ]
Tytuł: 

Brzmi jak "dbanie" o czystość rasy aryjskiej... przepraszam.. ale kojarzy mi się to tylko z jednym - zabijaniem bo "nie pasuje do wystroju wnętrza", a w tym wypadku: bo nie pasuje to "jakiegoś" szablonu....

Jeśli tak, to już wiem, że nigdy nie kupię zwierzaka z "czystej" hodowli....

Autor:  KrzaQ [ 18 grudnia 2006, o 14:22 ]
Tytuł: 

Ktoś, kiedyś, gdzieś robił podobne rzeczy z ludźmi również "rasy aryjskiej" u których wykryto
"niedomagania" fizyczne lub psychiczne.
Dla mnie ten tytułowy "kynologiczny ciemnogród" to lekkie przegięcie. Walka o czystość rasy, doskonałość
fizyczną i psychiczną zwierzęcia. I wszyscy teraz mamy z takimi doskonałościami chodzić na smyczy?

Autor:  ShrekPL [ 18 grudnia 2006, o 14:48 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
ad1-jakimi interesami?
po raz kolejny pisze-nie hoduje modnych ras, moje psy nie sprzedaja sie w polsce i dobrze mi z tym :-) w tej chwili gdybym chciala "miec interes" po podworku biegalyby : laby, goldeny, yorki i beagle-ku, przypuszczam Twojemu zdziwnieniu, nie biegaja ;)


Co nie zmienia faktu, ze jeszcze kilka lat temu byla to arcy popularna rasa w naszym kraju. Oczywisty interes hodowcy psow polega na tym, ze ma szanse na zwrot kosztow wpompowanych w swoja hodowle - czyz nie ? Czasem moze zostac nawet "gorka" - ciezko jednak konkurowac z rownie slodkimi i pieknymi szczeniakami tej samej rasy, tego samego koloru itp, itd za polowe albo i mniejsza czesc ceny psa z rodowodem.

Nie jestem zdziwiony - wydaje mi sie, ze uruchomienie nowej hodowli to wcale nie taka latwa sprawa - doswiadczenie z nowa rasa, koszt potnecjalnych reproduktorow, wystawy i inne szalencze koszty...

catani napisał(a):
ad2 mi nie chodzi wylacznie o wady genetyczne ( zreszta kazda rasa ma jakas "swoja" wade-tego chyba nie chcesz wiedziec), chodzi mi tez o cechy psychiczne. i o ile w przypadku ras mniejszych nie maja one tak istotnego to w przypadku ras duzych, potencjalnie niebezpiecznych maja niestety ogromne :idea:


Dlaczego nie chce ? Sam mam przyjemnosc stalego obcowania z pieskiem, ktorego sklonnosc do chorob skornych jest juz prawie przyslowiowa i to bynajmniej nie z powodu braku rodowodu ;)

Nie mow mi, ze jestes w stanie nieomylnie wskazac sztuki w miocie, ktore odbiegaja od psich norm psychicznych (agresja itp.) w tak krotkim okresie czasu. W jakim wieku oddaje sie pieski nowemu wlascicielowi - 9 tygodni ?

catani napisał(a):
ad3 w obecnych czasach ( to jest b. przykre) schroniska sa zawalone takimi "rasowymi" psami, o ktorych piszesz-jesli bedziesz jakiegos potrzebowal daj znac i miesiac na poszukiwanie-pomoge.
Jestem ciekawa tej okraglej sumki-podasz? :wink:
w hodowla renomowanych sa szczeniaki popularnie zwane "petami"-sa to psy zdrowe, rasowe acz z drobnymi wadami:czasem zgryz, c\zasem kolor, czasem roznoocznosc i wiele innycy-jes;li ktos jest zainteresowany zakupem pieska wylacznie dla siebie taki piesek jest idealny-jego koszt zazwyczaj jest rowny kosztowi psa z pseudohodowli-nie lepsze to rozwiazanie?tylko poszukanie takiego szczeniaka wymaga troche wysilku a po co sie wysilac jak na gieldzie z kartonu mozna sobie kupic :571: -kto by po psa gdzies tam jechal, po co ten wysilek?


Okragla sumka ? 1k-2,5k ? 3-5 sztuk w miocie ? 1-3 czynne suki + 1 reproduktor ? Takim stadem mozna juz generowac pieniadze. Oczywiscie - koszty sa niebagatelne.

Co do rozwiazania, ktore podalas - czy moglabys wskazac w czym jest lepsze ? Serio pytam. Z punktu widzenia potnecjalnego posiadacza psa "dla siebie".

catani napisał(a):
ad4 duzo w tym prawdy, ale nie ma psow z rodowodem posiadajacych predyspozycje mordercze, takie osobniki sa eliminowane z hodowli :!: , niestety tylko z tych ktore badaja swoje zwierzeta pod katem predyspozycji psychicznych-czyli hodowcy hodujacy psy z rodowodem :!:


Ciezko mi sie zgdzic cholera - znowu na oportuniste wychodze, ale nie trafia do mnie jak w wieku kilku tygodni mozna jednoznacznei stwierdzic mordercze predyspozycje u szczeniat. Zarzuc nazwa badania - naprawde jestem ciekawy.

catani napisał(a):
Tyle wyjasnien ode mnie-sa jeszcze jakies pytania?


Kto pyta nie bladzi ;)

Szacuneczek.

Autor:  Porcellus [ 18 grudnia 2006, o 15:20 ]
Tytuł: 

ShrekPL napisał(a):
Kto pyta nie bladzi ;)


Miło się czyta mądre posty w "pewnym" sensie zawodowca :grinka:
Zgadzam się z Tobą Shreku w 120%

Porcellus

Autor:  catani [ 18 grudnia 2006, o 15:48 ]
Tytuł: 

ciesze sie, ze wreszcie temat jednak wciagnal i zainteresowal-pol sukcesu :wink:
bede odpowiadac po kolei kazdemu, bo ineczej mi nie wychodzi-sorki :oops:

Piotr_J napisał(a):
catani napisał(a):
chore sa wykluczane z hodowli.


catani napisał(a):
sa eliminowane z hodowli :!:


Co przez to rozumiesz?


Twoje przerazenie jest dla mnie zrozumiale, eliminacja z hodowli oznacza ze dany pies, czy sunia nie bedzie mogl miec dzieci z rodowodem ( niestety wtedy wlasnie czesto rodzi te "sliczne" bez rodowodu po rodowodowych rodzicach).
Nie ma to nic wspolnego z "eutanazja", ktora miales na mysli :wink:

Autor:  Piotr_J [ 18 grudnia 2006, o 15:50 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
Nie ma to nic wspolnego z "eutanazja", ktora miales na mysli :wink:


Ufff, a już myślałem... :wink:

Autor:  catani [ 18 grudnia 2006, o 15:50 ]
Tytuł: 

KrzaQ napisał(a):
Walka o czystość rasy, doskonałość
fizyczną i psychiczną zwierzęcia. I wszyscy teraz mamy z takimi doskonałościami chodzić na smyczy?

niestety mimo naszej walki i dazenia do doskonalosci idalow nie ma i nie bedzie, nie obawiaj sie wiec spaceru z takowym :wink:

Autor:  Porcellus [ 18 grudnia 2006, o 16:12 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
niestety mimo naszej walki i dazenia do doskonalosci idalow nie ma


Czy ta walka i dążenie to też obcinanie zwierzakom ogonów i uszu :twisted:
Czy to męczenie, poprawia im geny, uodpornia na choroby?

Porcellus

Autor:  catani [ 18 grudnia 2006, o 16:23 ]
Tytuł: 

ShrekPL napisał(a):
Oczywisty interes hodowcy psow polega na tym, ze ma szanse na zwrot kosztow wpompowanych w swoja hodowle - czyz nie ? Czasem moze zostac nawet "gorka" - ciezko jednak konkurowac z rownie slodkimi i pieknymi szczeniakami tej samej rasy, tego samego koloru itp, itd za polowe albo i mniejsza czesc ceny psa z rodowodem.

Nie jestem zdziwiony - wydaje mi sie, ze uruchomienie nowej hodowli to wcale nie taka latwa sprawa - doswiadczenie z nowa rasa, koszt potnecjalnych reproduktorow, wystawy i inne szalencze koszty...

Sam mam przyjemnosc stalego obcowania z pieskiem, ktorego sklonnosc do chorob skornych jest juz prawie przyslowiowa i to bynajmniej nie z powodu braku rodowodu ;)

Nie mow mi, ze jestes w stanie nieomylnie wskazac sztuki w miocie, ktore odbiegaja od psich norm psychicznych (agresja itp.) w tak krotkim okresie czasu. W jakim wieku oddaje sie pieski nowemu wlascicielowi - 9 tygodni ?

Okragla sumka ? 1k-2,5k ? 3-5 sztuk w miocie ? 1-3 czynne suki + 1 reproduktor ? Takim stadem mozna juz generowac pieniadze. Oczywiscie - koszty sa niebagatelne.

Co do rozwiazania, ktore podalas - czy moglabys wskazac w czym jest lepsze ? Serio pytam. Z punktu widzenia potnecjalnego posiadacza psa "dla siebie".

Ciezko mi sie zgdzic cholera - znowu na oportuniste wychodze, ale nie trafia do mnie jak w wieku kilku tygodni mozna jednoznacznei stwierdzic mordercze predyspozycje u szczeniat. Zarzuc nazwa badania - naprawde jestem ciekawy.

.



po kolei-po mojemu wypunktuje :wink:


ad1 oczywiscie, zysk jest "gorka"
ale juz porownywanie szczeniat rod. do tych w typie i pisanie, ze sa takie same to juz totalna pomylka.
prosze porownaj
http://www.allegro.pl/item149352623_szc ... eiler.html
i moje dwie suczki na moje stronie w dziale szczenieta
www.catani.pl
wydaje mi sie, ze nawet dla laika roznice sa widoczne, ale podpowiem :dlugosc kufy ( mordy, geby), kolor podpalania, wielkosc i osadzenie uszu 8i wiele innych)-tylko zeby te roznice zobaczyc trzeba chciec :wink:
pieski z ogloszenia dumnie zwane rottweilerami to kundelki nawet nie wiem, czy beda w typie rottka jak beda duze-naiwnych jednak nie brakuje
jak nie wyrosnie rottek to wyladuja w schronisku-czesta sprawa :-(

ad3 dorzucenie nowej rasy do istniejacej hodowli to maly koszt, mozna wymienic sie szczeniakami ze znajomymi, rozwiazan jest wiele.
koszty wystaw to glownie koszt dojazdu, parkingu-jedziesz z 4 to dorzucic kolejne dwa nie problem-uwierz

ad4 to, czy sklonnosc Tweojego psa do chorob skornych jest dziedziczna nie wiesz, wiele ras psow ma dziedzicznie uwarunkowane chorobska a skorne glownie : psy ras typowo krotkowlosych, buldogi, szarpeje, rottweilery.
w przypadku psow z rod. zrobienie uprawnien hod. ( wystawy) z wiecznie wyczochranym psem nie przejdzie i w ten sposob kolejne pokolenia sa coraz zdrowsze.

ad5 u szczeniat jestem w stanie ocenic jedynie temperament-badania psychiczne obejmuja rodzicow ( choroby psychiczne, agresja ) sa dziedziczone


ad6 co to jest 1k-2.5 k? jesli "kola"=tysiace to czy uwazasz, ze wydatek 1 tys. zl. na psa upragnionej rasy to duzo?


ad7 dlatego, ze ratujesz skrzywdzona biede a nie wspomagasz czlowieka, ktory hoduje psy tylko i wylacznie dla zysku.bo wytlumacz mi po co kryje sie suki bez rodowodu?
przeciez nie dla dobra rasy :-|
http://ale.gratka.pl/ogloszenie/430549_ ... dowli.html
dlatego nie kupuj, zebys nie mial obciazonego sumienia

milo mi, ze zainteresowales sie i mysle, ze jestes jednym z tych dla ktorych bylo warto zakladac ten tamat :smile:

[ Dodano: 18 Grudzień 2006, 16:25 ]
Porcellus napisał(a):
catani napisał(a):
niestety mimo naszej walki i dazenia do doskonalosci idalow nie ma


Czy ta walka i dążenie to też obcinanie zwierzakom ogonów i uszu :twisted:



obcinanie psom uszu i ogonow jest w polsce zabronione
pytanie to powinno byc skierowane do pseudohodowcow, ktorzy zrobia z psem wszystko byleby go sprzedac :neutral:

Autor:  morrigu [ 18 grudnia 2006, o 19:11 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
tylko poszukanie takiego szczeniaka wymaga troche wysilku a po co sie wysilac jak na gieldzie z kartonu mozna sobie kupic :571: -kto by po psa gdzies tam jechal, po co ten wysilek?


Nie przesadzasz trochę? Zwierze to zwierze. Twoim zdaniem szczeniak "z kartonu" nie zasługuje na to, aby go przygarnąć. Zrób Nam wszystkim przysługę i zastanów się dziesięć razy zanim coś napiszesz.

catani napisał(a):
bo wytlumacz mi po co kryje sie suki bez rodowodu?
przeciez nie dla dobra rasy


Na przykład dlatego, że każda suka dla zdrowia psychicznego powinna mieć chociaż raz młode. Jako hodowca powinnaś wiedzieć takie rzeczy.
Może bardziej etyczne Twoim zdaniem byłoby wrzucenie młodych do worka, a później do rzeki, aby nie wyrządzać krzywdy danej rasie.

Autor:  catani [ 18 grudnia 2006, o 19:14 ]
Tytuł: 

morrigu napisał(a):
Zrób Nam wszystkim przysługę i zastanów się dziesięć razy zanim coś napiszesz.

mysle, ze powinnas pisac za siebie, chyba ze wszyscy na tym forum musza miec takie same zdanie jak Ty :neutral:

Autor:  Porcellus [ 18 grudnia 2006, o 20:07 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
obcinanie psom uszu i ogonow jest w polsce zabronione
pytanie to powinno byc skierowane do pseudohodowcow, ktorzy zrobia z psem wszystko byleby go sprzedac


Przepraszam catani czy ogonki Twoim suczkom odpadły z samej czystości rasy?

Porcellus

Autor:  catani [ 18 grudnia 2006, o 20:17 ]
Tytuł: 

Porcellus napisał(a):

Przepraszam catani czy ogonki Twoim suczkom odpadły z samej czystości rasy?


a cos Ci wiadomo, ze ktoryms odpadly? :grin:
widze, ze wiesz wiecej ni ja :grin:

Autor:  KrzaQ [ 18 grudnia 2006, o 20:31 ]
Tytuł: 

Powiedz mi, czy te wszystkie pokazy, dyplomy, idea czempionatu, dbanie o czystość rasy to zwierzęta same o to zabiegały?

Jako konsument jestem w stanie zrozumieć takie idee wśród hodowców krów czy świń. Wydajność mleczna, ilość wołowiny
ze sztuki i takie tam "produkcyjne parametry". Oczywiście ani świnie ani krowy również nie zabiegały o to same
ale jako "półprodukty" w chlewniach czy oborach muszą się pogodzić ze swym podłym losem.
Powiedz mi w takim razie czemu poza pustemu zadowoleniu hodowców i właścicieli ma służyć cała ta maskarada?

Na Twojej stronie znalazłem obrazki, o których zapewne wspominał Porcellus.
Jeśli taka jest procedura ulepszania rasy to po co piszesz to co wyżej?

Załączniki:
rot2.jpg
rot2.jpg [ 43.31 KiB | Przeglądane 10674 razy ]

Autor:  Porcellus [ 18 grudnia 2006, o 20:35 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
a cos Ci wiadomo, ze ktoryms odpadly?


No skoro w Polsce obcinanie jest zabronione, a Ty jesteś miłośniczką zwierząt
i jak mniamam nie zrobiłabyś zwierzęciu krzywdy ani nie kupiłabyś z obciętym ogonem
no bo przecież:
"pseudohodowcow, ktorzy zrobia z psem wszystko byleby go sprzedac "

To jedynym wytłumaczeniem, że niektóre Twoje suczki nie mają ogonów w moim prostym rozumieniu jest to, że im same odpadły.
Ze szcześcia, że mogą żyć w tak czystej rasowo hodowli zapewne.

Porcellus

edit: KrzaQ zdublowaliśmy się

Załączniki:
piesek bez ogonka.jpg
piesek bez ogonka.jpg [ 48.57 KiB | Przeglądane 10667 razy ]

Autor:  KrzaQ [ 18 grudnia 2006, o 20:38 ]
Tytuł: 

No i zacytowaliśmy z Porcellusem ta sama suczkę Umi Catani FCI 147 4815/XXV/02 :)

Autor:  catani [ 18 grudnia 2006, o 20:41 ]
Tytuł: 

[ Dodano: 18 Grudzień 2006, 20:43 ]
KrzaQ napisał(a):
Powiedz mi, czy te wszystkie pokazy, dyplomy, idea czempionatu, dbanie o czystość rasy to zwierzęta same o to zabiegały?

Jako konsument jestem w stanie zrozumieć takie idee wśród hodowców krów czy świń. Wydajność mleczna, ilość wołowiny
ze sztuki i takie tam "produkcyjne parametry". Oczywiście ani świnie ani krowy również nie zabiegały o to same
ale jako "półprodukty" w chlewniach czy oborach muszą się pogodzić ze swym podłym losem.
Powiedz mi w takim razie czemu poza pustemu zadowoleniu hodowców i właścicieli ma służyć cała ta maskarada?


mimo usilnych staran nie rozumiem do czego zmierzasz i o co pytasz :roll:

PS
co do obrazka-zapomniales sciagnac date ur. tej suczki :grin: -spojrz na zwierzeta mlode :grin:
kiedys nie bylo zakazu :!:
poza tym czesc rottow rodzi sie z ogonem szczatkowym- zachecam do zapoznania sie ze wzorcem :grin:

Autor:  Porcellus [ 18 grudnia 2006, o 20:47 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
mimo usilnych staran nie rozumiem do czego zmierzasz i o co pytasz



KrzaQu sam widzisz trzeba obniżyć poprzeczkę w argumentacji :grinka: :grinka: :-P
lub używać prostszych sformułowań.


Porcellus

Autor:  Piotr_J [ 18 grudnia 2006, o 20:47 ]
Tytuł: 

A tak powinien wyglądać rottweiler wg Allgemeiner Deutscher Rottweiler-Klub (ADRK).

źródło: Wikipedia

Załączniki:
789px-Rottweiler.jpg
789px-Rottweiler.jpg [ 129.34 KiB | Przeglądane 9477 razy ]

Autor:  catani [ 18 grudnia 2006, o 20:51 ]
Tytuł: 

Piotr_J napisał(a):
A tak powinien wyglądać rottweiler wg Allgemeiner Deutscher Rottweiler-Klub (ADRK).

bardzo dobrze-a teraz porownaj go z tymi "rasowymi bez rodowodu" :wink:

Autor:  Porcellus [ 18 grudnia 2006, o 20:53 ]
Tytuł: 

Cytuj:
kiedys nie bylo zakazu :!:


Ale jak nie było zakazu to pseudohodowcy wg catani rżneli ogony zwierzakom żeby się lepiej sprzedawały, czyż tak mam to rozumieć?
A jak ogonek za mały to też ciach, byleby ...... no właśnie catani sama sobie odpowiedz.


Porcellus

Autor:  Piotr_J [ 18 grudnia 2006, o 21:00 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
a teraz porownaj go z tymi "rasowymi bez rodowodu" :wink:


Niestety takich na wikipedii nie pokazują ;-)
Chyba, że masz jakiś zestaw linków do (nie)przyjacielskich pseudohodowli.

Autor:  catani [ 18 grudnia 2006, o 21:02 ]
Tytuł: 

Porcellus napisał(a):
Cytuj:
kiedys nie bylo zakazu :!:


Ale jak nie było zakazu to pseudohodowcy wg catani rżneli ogony zwierzakom żeby się lepiej sprzedawały, czyż tak mam to rozumieć?



mimo, ze Twoje posty do mnie sa delikatnie nazwe niekulturalne ( ale widac niektorym taka sytuacja odpowiada-co forum to obyczaj przecie :grin: ) postaram sie wyjasnic :grin:
wzorzec rottka w poprzedniej wersji i jeszcze poprzedniejszej i jeszcze przewidywal te psy z ogonkami kopiowanymi.kto decydowal sie na hodowle tych psow ( zreszta nie tylko tych) musial ogony obcinac bez wzgledu na to, czy mial opory, czy nie.po zmianie wzorca zostala nam dana "wolna reka"-ja coraz czesciej zostawialam rottki z ogonkami ( pierwszy miot w 2001) co wowczas bylo ewenementem w polsce.w momencie, gdy prawo wyraznie zakazalo tej czynnosci juz tego nie robie i sie z tego ciesze :wink:
niestety do tej pory rodza sie rotty z ogonami niepelnymi, z zalomkami a tego nie pozbedziemy sie jeszcze przez kilka rottkowych pokolen.
PS
buldogi ang. maja ogon szczatkowy zawsze-nie musisz sciagac zdjec z mojej strony :grin: :grin: :grin:

[ Dodano: 18 Grudzień 2006, 21:04 ]
Piotr_J napisał(a):
Chyba, że masz jakiś zestaw linków do (nie)przyjacielskich pseudohodowli.

takie hodowle nie maja stronek-za duze koszty :wink:
ale obejrzyj " do adopcji" na www.forumrottweiler.pl

Autor:  malgos [ 18 grudnia 2006, o 21:13 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
buldogi ang. maja ogon szczatkowy zawsze


chyba że sąsiad/synek doprawi im ogonek z rączki od patelni :grinka: :grinka:

przepraszam... nie mogłam się powstrzymać - przypomniała mi się reklama jakiś garnków kiedy to chłopak nie może ich upchnąć w szafce i na siłę wpychając "przyprawia" ogonek z owej rączki od patelni pieskowi na obrazie za ścianą :grinka: :grinka:

Autor:  Zbyszek [ 18 grudnia 2006, o 21:14 ]
Tytuł: 

Dla rozładowania emocji,zawsze chorowałem na owczarka niemieckiego długowłosego i jak Heksa dożyje swoich dni to taki cudaczek pojawi się w moim zyciu :grinka:
P.S.żródło net,chyba zbytnio nie naruszyłem ustaw?

Załączniki:
Komentarz: Długowłosy,-)
długowłosy.jpg
długowłosy.jpg [ 29.08 KiB | Przeglądane 9444 razy ]

Autor:  catani [ 18 grudnia 2006, o 21:18 ]
Tytuł: 

malgos napisał(a):
przypomniała mi się reklama jakiś garnków kiedy to chłopak nie może ich upchnąć w szafce i na siłę wpychając "przyprawia" ogonek z owej rączki od patelni pieskowi na obrazie za ścianą :grinka: :grinka:

fajna, tylko buldozek tam francuski :wink:
ale ogonki tez maja szczatkowe-dla ciekawosci powiem, ze widzialam pod wystawka sprzedawane buldozki z ogonami :shock: ( nie mialy rod. oczywiscie)-ale wygladaly fajnie :wink:

[ Dodano: 18 Grudzień 2006, 21:24 ]
Zbyszek napisał(a):
Dla rozładowania emocji,zawsze chorowałem na owczarka niemieckiego długowłosego i jak Heksa dożyje swoich dni to taki cudaczek pojawi się w moim zyciu :grinka:
P.S.żródło net,chyba zbytnio nie naruszyłem ustaw?


Mysle, ze mozesz nie wiedziec wiec napisze-owczarek niemiecki dlugowlosy to wczesniej przeze mnie wymieniony "pet"-takie pieski rodza sie miotach typowych owczarkow niemieckich , sa jednak wadliwe-otrzymuja wiec metryczki z adnotacja "niehodowlany"-musisz byc tego swiadom przed zakupem i mozesz ostro targowac cene, bo to pies z wada :wink:

Autor:  KrzaQ [ 18 grudnia 2006, o 21:27 ]
Tytuł: 

Nadal nie dostałem odpowiedzi na moje pytanie : czemu ma służyć utrzymanie czystości rasy i idea czempionatu wśród psów.
Rozumiem, że dyplomy i medale pięknie wyglądają na ścianach salonów, jest się czym pochwalić wśród znajomych (ludzi).
Co do ogonów, ustaw i hodowców. Do roku 2000 kiedy to prawo nie zabraniało obcinania ogonów robiono to w myśl "wzorców".
"Wzorce" zmieniono teraz rasowe są z ogonkami. Wszyscy hodowcy biją brawo i mówią, że już dawno byli przeciwni ale dla dobra
zwierzęcia należało obcinać ogony. Za jakiś czas dla urozmaicenia "wzorzec" czystej rasy zostanie zmieniony bo wyhodowanie
pieska z ogonkiem będzie zbyt łatwe a co za tym idzie zbyt pospolite. Nie będzie się czym pochwalić ... Normą będą może
wydłużone pyszczki? I znowu pole do popisu dla kreatywnych hodowców i sposobność do pokazania kilku dyplomów znajomym.
Ah no i oczywiście trochę się zarobi.

Autor:  Porcellus [ 18 grudnia 2006, o 21:27 ]
Tytuł: 

Pozwolę sobie przeprowadzić taki prosty logiczny przewód oparty na tym co pisze catani:

Prawdziwi miłośnicy zwierząt nigdy nie narażą na cierpienie zwierzaka -

-Prawdziwi hodowcy są miłośnikami zwierząt-

-Skoro (kiedyś) był nakaz obcinania ogonów, czyli bezcelowe narażanie zwierzęcia
na cierpienie-

to (kiedyś)-

- a) Wśród hodowców rottwailerów nie ma miłośników zwierząt

- b) Wszystkie hodowle rottwailerów to pseudohodowle.


Tyle tylko wynika z logicznego przetłumaczenia tego co piszesz catani.
Może jestem nieokrzesany, ale jeszcze potrafię logicznie myśleć.


Porcellus

Autor:  Zbyszek [ 18 grudnia 2006, o 21:29 ]
Tytuł: 

Z tego co wiem,nie ma wzorca rasy owczarek niemiecki długowłosy i tyle,więc bajki o rodowodzie sprzedawca może sobie włożyć ........gdziekolwiek,to raz.dwa,jesli mam zapłacić ileś pieniążków za szczenie,to rodzice i szczeniak muszą przejść niewinną,taką niby przypadkiem próbę odporności na bodźce tzn.strzały,huki,etc.reszta w sumie się nie liczy.Mam wystarczająco duzo czasu by poswięcić go na układanie,a owczarki to inteligentne bestie :-)

Autor:  drosik [ 18 grudnia 2006, o 21:33 ]
Tytuł: 

dla mnie to straszne okrucieństwo pozbawiać psa ogona, tak sobie myśle o tych wzorcach, skąd one sie biorą :?: czy ten biedny psiak, nad którym sie tak wszyscy znęcają nie został przez kogoś stowrzony :?: to tak jak by teraz każdego człowieka poprawiać, bo jeden ma za duze uszy, a drugiego trzeba "usunąć" bo ma za wysokie czoło lub coś w ten deseń... :roll:

Autor:  malgos [ 18 grudnia 2006, o 21:39 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
owczarek niemiecki dlugowlosy to wczesniej przeze mnie wymieniony "pet"-takie pieski rodza sie miotach typowych owczarkow niemieckich


jest to możliwe ale owczarek niemiecki długowłosy to również:

Cytuj:
Rasa owczarek niemiecki długowłosy nie jest rasą wyhodowaną z rasy owczarek niemiecki (krótkowłosy), (...) odmiana tej rasy niestety nie jest uznawana przez FCI, choć ma tego samego przodka. Do wytworzenia tej rasy nie trzeba było krzyżować owczarka niemieckiego z innymi rasami, a nawet odwrotnie - wytworzenie rasy owczarek niemiecki krótkowłosy nastąpiło od protoplastów, które były długowłose.



Zresztą można poczytać o tych pięknych i niewątpliwie mądrych psach na stronach hodowli, między innymi u Aleksandry, Boss & Bursztyn, czy nawet w serwisie owczarek.pl

Autor:  catani [ 18 grudnia 2006, o 21:53 ]
Tytuł: 

Zbyszek napisał(a):
Z tego co wiem,nie ma wzorca rasy owczarek niemiecki długowłosy i tyle,więc bajki o rodowodzie sprzedawca może sobie włożyć ........gdziekolwiek,to raz.dwa,jesli mam zapłacić ileś pieniążków za szczenie,to rodzice i szczeniak muszą przejść niewinną,taką niby przypadkiem próbę odporności na bodźce tzn.strzały,huki,etc.reszta w sumie się nie liczy.Mam wystarczająco duzo czasu by poswięcić go na układanie,a owczarki to inteligentne bestie :-)

rodowod dostaniesz tylko taki owczarek jest eliminowany z hodowli-czyli nie bedziesz go mogl wystawiac i rozmnazac
w tej rasie poza testami psych. zwroc uwage na badania rodzicow w kierunku dysplazji bioder i
lokci-to czesta przypadlosc u owczarkow niemieckich
takie badania sa potwierdzone poprzez wpisy z tylu rodowodu i w przypadku rasy wybranej przez Ciebie wpis powinien brzmiec HD A , ED O/O

[ Dodano: 18 Grudzień 2006, 21:55 ]
drosik napisał(a):
dla mnie to straszne okrucieństwo pozbawiać psa ogona, tak sobie myśle o tych wzorcach, skąd one sie biorą :?:

sa ustalane w kraju, z ktorego pochodzi rasa-my nie mamy na to wplywu

[ Dodano: 18 Grudzień 2006, 22:01 ]
KrzaQ napisał(a):
Nadal nie dostałem odpowiedzi na moje pytanie : czemu ma służyć utrzymanie czystości rasy i idea czempionatu wśród psów.

kynologia to sport, pasja, hobby-rasy psow zostaly stworzone by zadowolic ludzi
sa ludzie, ktorzy szukaja kilogramowego czilala a sa tacy, ktorzy u swojego bolu chca miec majestatycznego doga
to samo dotyczy koni-polskie araby sa rozchwytywane na calym swiecie i nikt nie proponuje ich "kundlic" :wink:
same championaty to nic innego jak zamilowanie hodowcy do tego sportu, potwierdzenie posiadania przepieknych zwierzat-ja to lubie TYy nie musisz :wink:

Autor:  mRqS [ 18 grudnia 2006, o 22:13 ]
Tytuł: 

Zbyszek napisał(a):
a owczarki to inteligentne bestie :-)


O tak! Mój jest tego dobrym przykładem. Mądrala i spryciarz "jakich mało" :)

Autor:  malgos [ 18 grudnia 2006, o 22:14 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
rodowod dostaniesz tylko taki owczarek jest eliminowany z hodowli


Ale przecież zarówno Zbyszek i ja podajemy za przykład konkretnie hodowle owczarka niemieckiego długowłosego - podałam wyżej linki do takowych, wystarczy się zapoznać z tym co mają do powiedzenia hodowcy. Wielokrotnie podkreślają to co wytłuściłam a oznacza to że nie jest to może jeszcze rasa uznawana przez FCI ale jest, istnieje jako osobna rasa z hodowcami zrzeszonymi w Związku Owczarka Niemieckiego Długowłosego w Polsce która prowadzi Główną Polską Księgę Rodowodową owczarków niemieckich wydając im własne rodowody. Ta rasa ma swoich zwolenników, swoje wystawy, kluby, szkolenia więc nie można traktować jej tak po macoszemu twierdząc że jest to "hodowlany odpad" bo jest to bardzo niesprawiedliwe podejście. (Chyba już wiem na jakiego pieska zachorowałam w przyszłości :wink: )

catani napisał(a):
zwroc uwage na badania rodzicow w kierunku dysplazji bioder i
lokci-to czesta przypadlosc u owczarkow niemieckich


To prawda, Aleksandra nawet wyraźnie zaznacza na swojej stronie
Cytuj:
W naszej hodowli posiadamy wszystkie psy wolne od dysplazji.

Autor:  KrzaQ [ 18 grudnia 2006, o 22:17 ]
Tytuł: 

mRqS napisał(a):
O tak! Mój jest tego dobrym przykładem.


nie masz się czym chwalić "ciemnogrodzianinie" ;) hihi
Właściwie nie przepadam za psami więc wypadam z dyskusji. Chyba nie zostanę oświecony
a moje pytanie mimo, że powtórzone dwukrotnie w sposób grzeczny pozostaje bez odpowiedzi.
Pozostając osiemnastowiecznym ciemnogrodzianinem pozdrawiam "wzorcowych" hodowców
cieszę się, że nie mieszkam w dziewiętnastowiecznym Grudziądzu.

Autor:  mRqS [ 18 grudnia 2006, o 22:22 ]
Tytuł: 

Hehehe.. wiesz KrzaQ.. ja tak z.... ciemnogrodzkiej naiwności cieszę się tym, że mój przyjaciel jest z nami :)
Ma 4 wielkie łapy, ogon, kudłaty, śmiejący się pychol i jest najlepszym przyjacielem jakiego można mieć.
Aa... i uwielbia koty. Nie, nie zjadać. On się z nimi chce zaprzyjaźniać.. (jakież to "nie-psie" zachowanie) :)
Gdybyście widzieli jak się przytulali ze sobą: on i kicia leśna-norweska :)

Autor:  catani [ 18 grudnia 2006, o 22:24 ]
Tytuł: 

malgos napisał(a):
Cytuj:
W naszej hodowli posiadamy wszystkie psy wolne od dysplazji.

jakiej? to musi byc sprecyzowane i wpisane :wink:

owczarek niemiecki to rasa niemiecka, oni decyduja jak on powinien wygladac i jaka powinien miec szate :!: to jakby teraz ktos wymyslil, ze rottek moze byc brazowy :idea:
takie owczarki wciaz rodza sie w miotach kontrolowanych przez zwiazek
podejrzewam, ze to stowazyszenie to cos na wzor klubu psa rasowego-a tego nie polecam :wink:
w polsce mozna sobie zalozyc takie stowarzyszenie i wydawac "swoje" rodowody, nie sa one jednak honorowane poza granicami naszego kraju-to chyba o czyms swiadczy :?:

Autor:  Porcellus [ 18 grudnia 2006, o 22:26 ]
Tytuł: 

KrzaQ napisał(a):
a moje pytanie mimo, że powtórzone dwukrotnie w sposób grzeczny pozostaje bez odpowiedzi.



Spróbuj KrzaQu mimo wszystko użyć mniej skomplikowanych słów i zdań prostych,
Skoro ta metoda sprawdziła się wobec paru naszych forumowiczów być może
zadziała w tym przypadku :grinka:
Przecież nikt nie wymaga od hodowcy żeby był od razu erudytą :grinka:

Porcellus

Autor:  catani [ 18 grudnia 2006, o 22:26 ]
Tytuł: 

KrzaQ napisał(a):
Chyba nie zostanę oświecony
a moje pytanie mimo, że powtórzone dwukrotnie w sposób grzeczny pozostaje bez odpowiedzi.
.

chyba przeoczyles moja odpowiedz, bo znajduje wyzej :roll:

Autor:  Zbyszek [ 18 grudnia 2006, o 22:30 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
rodowod dostaniesz tylko taki owczarek jest eliminowany z hodowli-czyli nie bedziesz go mogl wystawiac i rozmnazac


A to już jakieś błędne koło jest, dostanę rodowód tak? ze związku kynologicznego? ale nie będę mógł go wystawiać by uzyskać tytuł reproduktora?, a przypadkiem pies nie musi zdać egzaminu 1 stopnia na psa obronnego by mogł kryć suki? Tak było 10 lat temu. Ochh Małgoś, a ja swego czasu chorowałem na Norweskiego Kota Leśnego, teraz ten Twój :roll: :roll: :roll: ''rysiek'' :grinka: Taki malutki.

Autor:  malgos [ 18 grudnia 2006, o 22:41 ]
Tytuł: 

KrzaQ... ja Ci odpowiem tak...

mam kota rasowego, z wszelkimi papierami, z dobrej hodowli... Dlaczego?
Bo te papiery, ta dobra hodowla, to utrzymanie rasy było dla mnie jako przyszłego opiekuna takiego zwierzaka gwarancją iż ten na zdjęciu czyściutki i wychuchany koteczek nie będzie miał w przyszłości problemów z dysplazją, nie będą się czepiać go żadne choróbska które mogły być już "załapane" w samej hodowli (środowisku w którym się urodził i dorastał) i to co najważniejsze będzie faktycznie tak dużym kocurem jak mówią o nich hodowcy. Nie przewidziałam jednego... rasa tych kotów jest dużo bardziej "cwańsza" niż normalnych kociaków które zdarza nam się zgarnąć do domu "z ulicy". Prócz Kitona mam również Batmana który jest kotem znalezionym na ulicy i przyniesionym do lecznicy przez dzieciaki - pokrętną drogą trafił do mnie i na dziś mogę powiedzieć iż jesteśmy prawdzimymi przyjaciółmi, nie mogę powiedzieć że jestem jego właścicielem - raczej współmieszkańcem :grinka: Kiton - ta rasowa bestia jest zupełnie inna - to pokręcony charakterek, dużo bardziej skomplikowany niż nasze kochane normalne kociaki, dużo więcej rozumiejący i zbyt szybko uczący się, potrafi być ujmujący gdy czegoś potrzebuje lecz z uwagi na swoje gabaryty i dumny charakter - potrafi być również niebezpieczny :twisted:

catani napisał(a):
ze to stowazyszenie to cos na wzor klubu psa rasowego-a tego nie polecam


nie no... teraz to już popadamy w paranoję :roll: ja bardzo proszę - powiedz to tym hodowcom - niech oni zajmą stanowisko w tej sprawie bo dla mnie trąca to już jakąś schizą :shock:

catani napisał(a):
nie sa one jednak honorowane poza granicami naszego kraju-to chyba o czyms swiadczy


dla kogoś kto myśli o dalszym rozmnażaniu... owszem
dla kogoś kto chce ze swoim psiakiem pojechać na prestiżową wystawę za granice naszego kraju... owszem

ale po jaką cholerę papier wydany przez PZK komuś kto świadomie bierze pieska z takiej właśnie hodowli jak przykładowo Aleksandry i po prostu chce tego zwierzaka kochać nie myśląc o dalszej "produkcji" :shock: :?: :shock:

Zbyszek napisał(a):
a ja swego czasu chorowałem na Norweskiego Kota Leśnego


ale norwegi to takie chuchradełka :grinka: nie ma to jak szopy albo syberyjczyki :grinka: :grinka:

Autor:  catani [ 18 grudnia 2006, o 22:42 ]
Tytuł: 

najpierw do malgos :wink:
zajrzalam na pierwsza stronke i juz mam "ale"

tu kopiuje
Choroby rasy
Co to jest dysplazja stawów biodrowych?
Za podstawową choć nie jedyną przyczynę dysplazji, czyli nieprawidłowego wykształcenia i funkcjonowania stawów biodrowych uważa się obciążenia genetyczne. Dlatego osobniki dotknięte chorobą nie powinny być reproduktorami.

Wyniki badania ocenia się według skali NORBERGA
A1 - staw biorowy normalny
A2 - staw biorowy prawie normalny
B - staw biorowy podejrzany
C1 - dysplazja
C2 - dysplazja umiarkowana
C3 - dysplazja ciężka


hodowczyni wyraznie pisze, ze takie psy nie powinny byc reproduktorami-a co z sukami?
poza tym na stronie jest zaprezentowana terminologia odczytu bioder sprzed kilku lat i to juz mnie bardzo zrazilo-nie robi badan, ze nie wie ze to juz dawno nieaktuanle? :roll:
poza tym ani slowa o lokciach :neutral:

Zbyszek napisał(a):

A to już jakieś błędne koło jest,dostanę rodowód tak?ze związku kynologicznego?ale nie będę mógł go wystawiać by uzyskać tytuł reproduktora?,a przypadkiem pies nie musi zdać egzaminu 1 stopnia na psa obronnego by mogł kryć suki?Tak było 10 lat temu.Ochh Małgoś,a ja swego czasu chorowałem na Norweskiego Kota Leśnego,teraz ten Twój :roll: :roll: :roll: ''rysiek'' :grinka:Taki malutki.



wlasnie-dostaniesz metyke, ale od razu z wpisem, ze piesek jest wadliwy
zeby owczarek niemiecki mogl byc repem ( pospolicie o reproduktorze) musi :
miec ukonczone 18 mies.
uzyskan na 3 wyst. min. 3 oceny dosk. ( w tym jedna z miedzynarodowki lub klubowki)
zaliczyc testy psych.
ukonczyc PT i PO ( kurs psa towarzysza i psa obronnego min. 1 stopnia)
przejsc klubowy przeglad hodowlany
miec prawidlowe wyniki badan stawow biodrowych i ( chyba, tu nie jestem pewna) lokciowych


to jest regulamin ZKwP-nie wiem jak jest w w/w stowarzyszeniu, ale na ile znam zycie wymogi beda prawie zadne :wink:

Autor:  Ciemna Strona M [ 18 grudnia 2006, o 22:52 ]
Tytuł: 

do tej pory nie brałam udziału w dyskusji, ale dziś pokuszę się o komentarz... :
catani - mam wrażenie, że rozróżniasz tylko dwa rodzaje poglądów: swoje własne i błędne...
a po drugie: po co wciągasz kogoś w dyskusję, jeśli na każdym kroku krytykujesz każde jego słowo? zauważ, że nawet jak ktoś przyznaje ci rację, to i tak czepiasz się każdego słowa jego wypowiedzi i szukasz w niej na siłę błędów

nie lubię takiej formy "dyskusji"

ps. pomijam już fakt, że temat jest mi zupełnie obcy ze względów ideologicznych, ponieważ jestem szczęśliwą właścicielką kundla o mordzie owczarka niemieckiego i budowie jamnika... w dodatku z problemami skórnymi i po wypadku...
ps2. niezależnie czy odniesiesz się w jakikolwiek sposób do mojej wypowiedzi (a pewnie zrobisz to w swoim stylu, czyli krytycznie), więcej się w tym temacie nie wypowiem, moim zdaniem od samego początku zakrawa on o tzw "pyskówkę"

pozdrawiam
Aga

Autor:  catani [ 18 grudnia 2006, o 22:56 ]
Tytuł: 

Ciemna Strona M napisał(a):
d

catani - mam wrażenie, że rozróżniasz tylko dwa rodzaje poglądów: swoje własne i błędne...

to co napisalam to wymogi hodowlane dla owczarka-nie jakies tam moje poglady :roll:

Autor:  Porcellus [ 18 grudnia 2006, o 22:59 ]
Tytuł: 

Catani w swoim stylu zarzuciła mi:

Cytuj:
mimo, ze Twoje posty do mnie sa delikatnie nazwe niekulturalne ( ale widac niektorym taka sytuacja odpowiada-co forum to obyczaj przecie


Może co forum to obyczaj ale to co w załączniku nie wzięło się z powietrza.


Porcellus

Załączniki:
for.jpg
for.jpg [ 65.69 KiB | Przeglądane 8841 razy ]

Autor:  Zbyszek [ 18 grudnia 2006, o 23:04 ]
Tytuł: 

malgos napisał(a):
ale norwegi to takie chuchradełka :grinka: nie ma to jak szopy albo syberyjczyki :grinka: :grinka:

:grinka: :grinka: :grinka:

Załączniki:
Komentarz: Symbioza,-)
symbioza.jpg
symbioza.jpg [ 67.89 KiB | Przeglądane 8830 razy ]

Autor:  catani [ 18 grudnia 2006, o 23:04 ]
Tytuł: 

Porcellus- a wiesz za co mi "podpadles" ?
za podpis, jakos nie moge sie przemoc by sie z tego posmiac :neutral:
zreszta zaraz wstawie to na rottkowym forum i zapytam czy innym sie podoba ( co prawda nie wiem, czy uzytkownikami sa tam erudyci, ale na pewno ludzie o wrazliwych sercach)
odpowiedzi skopiuje specjalnie dla Ciebie-nawet jak beda niekorzystne dla mnie :wink:

Autor:  Porcellus [ 18 grudnia 2006, o 23:16 ]
Tytuł: 

Widzisz catani podpadłem już tylu osobom na tym forum, że straciłem rachubę.
Na szczęście jeszcze admini mnie tolerują, chociaż czasami podziwiam ich cierpliwość.
Jednak z całym szacunkiem jak na w sumie krótki czas Twojego "istnienia" na forum
w temacie negatywnych reakcji udowodniłaś, że przy tobie Porcellus to cienki prosiaczek :grinka:

Porcellus

Autor:  malgos [ 18 grudnia 2006, o 23:17 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
to juz dawno nieaktuanle


a od czego mamy internet i dlaczego nie korzystamy z dobrych serwisów żeby zapoznać się ze schorzeniami typu dysplazja stawu biodrowego czy dysplazja stawu łokciowego - łatwiej oskarżyć kogoś o niedouczenie i produkcję "hodowlanych odpadów" bo nie przyjdzie tu i nie będzie się bronić :?:

nieładnie, oj nieładnie tak postępować :584:


Zresztą... podzielam zdanie CSM ta dyskusja mogąca przynieść wiele dobrego przerodziła się w niesmaczną pyskówkę :roll:
W sprawach rasowych i nie rasowych zwierzaków nie ma złotego środka i jedyne co możemy zrobić to tyle ile sami damy radę i nie ma co się unosić że jedne hodowle są ok zaś inne be bo nie są w PZK i co z tego :?: Maine Coony też są rasą która została uznana dopiero w latach siedemdziesiątych a jest w tej chwili jedną z najbardziej pożądanych i uznawanych na kocich wystawach. Ciekawa jestem jak wielu oponentów miały "szopy" zanim je "uznano" :lol:

Autor:  catani [ 18 grudnia 2006, o 23:21 ]
Tytuł: 

malgos napisał(a):
Zresztą... podzielam zdanie CSM ta dyskusja mogąca przynieść wiele dobrego przerodziła się w niesmaczną pyskówkę :roll:

tu sie zgodze, ale dlaczego taka dyskusja zawsze wywoluje tyle emocji i to najczesciej negatywnych?

Autor:  Porcellus [ 18 grudnia 2006, o 23:25 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
dlaczego taka dyskusja zawsze wywoluje tyle emocji i to najczesciej negatywnych?


Wszystko zależy od interlokutora :grinka: i jego chęci słuchania innych

Porcellus

Autor:  morrigu [ 18 grudnia 2006, o 23:27 ]
Tytuł: 

Porcellus napisał(a):
Widzisz catani podpadłem już tylu osobom na tym forum, że straciłem rachubę.


Ja się pogubiłam Porcellusie, bo za co właściwie tym razem podpadłes?

Porcellus napisał(a):
Zresztą... podzielam zdanie CSM ta dyskusja mogąca przynieść wiele dobrego przerodziła się w niesmaczną pyskówkę


Nie wiem, czy mogła przynieść wiele dobrego, biorąc pod uwagę w jaki sposób catani rozpoczeła ten temat.


Pozdrawiam!
M.

Autor:  malgos [ 18 grudnia 2006, o 23:30 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
dlaczego taka dyskusja zawsze wywoluje tyle emocji i to najczesciej negatywnych?


a nie odnosisz wrażenia iż źródłem tych negatywnych emocji nie jest problem nielegalnych hodowli czy też problemu skąd weźmiemy pieska :?:
Przecież jak dotąd okazało się iż wszyscy mamy kota/psa albo rasowego z "pełną dokumentacją" albo wziętego ze schroniska/od znajomych. Nikt jak dotąd nie napisał że ma kota/psa w typie i nikt jak dotąd nie przyznał się że kupił zwierzaka gdzieś "taniej". Naprawdę nie jesteśmy tu na forum jakimiś zacofanymi ufoludkami którzy są tylko po to aby być dla Ciebie opozycją.
Obawiam się iż podzielając w pełni Twoje zdanie w sprawie "nielegalnych" hodowli nastawionych tylko i wyłącznie na zarobek nie znajdę z Tobą porozumienia jako człowiekiem, niestety... jesteś zbyt impulsywna, zbyt pewna siebie i nie dopuszczasz myśli iż ktoś może myśleć podobnie ale w "inny sposób" :sad:

Autor:  Porcellus [ 18 grudnia 2006, o 23:35 ]
Tytuł: 

morrigu napisał(a):
Ja się pogubiłam Porcellusie, bo za co właściwie tym razem podpadłes?


Wygląda na to za sygnaturkę, niektórym brakuje dystansu do siebie i do rzeczywistości.
To mniej więcej taka moralność, jak pani profesor Senyszyn dostało się za "tej ziemii".

Porcellus

Autor:  Piotr_J [ 18 grudnia 2006, o 23:58 ]
Tytuł: 

morrigu napisał(a):
Ja się pogubiłam Porcellusie, bo za co właściwie tym razem podpadłes?


Jak to za co? Za komin od atomówki! :grinka: :grinka: :grinka:

Autor:  Porcellus [ 19 grudnia 2006, o 00:06 ]
Tytuł: 

Poczekaj wiem, że na mnie polujesz,
Przeczytaj ostatni numer Newsweeka.
Artykuł dla ciemnego ludu.
O kominie napewno napiszę.
Zwróć uwagę na takie urządzenie jak "wieża wyrównywania ciśnień"
nie myl ze stabilizatorem ciśnienia :twisted:

Porcellus

Autor:  drosik [ 19 grudnia 2006, o 08:28 ]
Tytuł: 

Porcelli, nie ukrywam, że też czekam na odpowiedź ;)

Autor:  ShrekPL [ 19 grudnia 2006, o 09:33 ]
Tytuł: 

Alo wszystkim, Alo Catani. Jadziem dalej ;)

catani napisał(a):
ad1 oczywiscie, zysk jest "gorka"
ale juz porownywanie szczeniat rod. do tych w typie i pisanie, ze sa takie same to juz totalna pomylka.
prosze porownaj
http://www.allegro.pl/item149352623_szc ... eiler.html
i moje dwie suczki na moje stronie w dziale szczenieta
www.catani.pl
wydaje mi sie, ze nawet dla laika roznice sa widoczne, ale podpowiem :dlugosc kufy ( mordy, geby), kolor podpalania, wielkosc i osadzenie uszu 8i wiele innych)-tylko zeby te roznice zobaczyc trzeba chciec :wink:
pieski z ogloszenia dumnie zwane rottweilerami to kundelki nawet nie wiem, czy beda w typie rottka jak beda duze-naiwnych jednak nie brakuje
jak nie wyrosnie rottek to wyladuja w schronisku-czesta sprawa :-(


Takich przykladow mozna by tu nawklejac z 300 - 100 z nich przemawialo na korzysc Twoich argumentow, 100 kolejnych wskazalo by, ze zwierzaki z poza hodowli sa ladniejsze do tych hodowlanych, 100 ostatnich postawilo by obie strony przed zwatpieniem czy wystepuja jakiekolwiek roznice. Zgadzam sie, ze odsetek "nieudanych" sztuk w miotach niehodowlanych moze byc wiekszy niz w podobnych miotach w uznanych hodowlach. Nie zgadzam sie jednak ze stwierdzeniem, ze w miotach niehodowlanych mozna trafic na same "niedorobki" - do tego stopnia, ze trzeba posilkowac sie zakupem tanszych, roznoocznych, zaskakujaco umaszczonych "pet'ow" z renomowanych hodowli - za cene zazwyczaj wyzsza niz trzeba zaplacic za zdrowo wygladajacego "niepapierowca" ;)


catani napisał(a):
ad3 dorzucenie nowej rasy do istniejacej hodowli to maly koszt, mozna wymienic sie szczeniakami ze znajomymi, rozwiazan jest wiele.
koszty wystaw to glownie koszt dojazdu, parkingu-jedziesz z 4 to dorzucic kolejne dwa nie problem-uwierz


Ok, tu nie ma co polemizowac - nie mozna zarzucic Ci fachowosci wiec nie mam zamiaru sie w tym punkcie spierac.

catani napisał(a):
ad4 to, czy sklonnosc Tweojego psa do chorob skornych jest dziedziczna nie wiesz, wiele ras psow ma dziedzicznie uwarunkowane chorobska a skorne glownie : psy ras typowo krotkowlosych, buldogi, szarpeje, rottweilery.
w przypadku psow z rod. zrobienie uprawnien hod. ( wystawy) z wiecznie wyczochranym psem nie przejdzie i w ten sposob kolejne pokolenia sa coraz zdrowsze.


Badanie wykazuja, ze moj psiak nalezy do wyjatkowo zdegenerowanej genetycznie rasy. Mimo tego jest ona stale i intensywnie rozmanazana (przez hodowcow) - prawdopodobnie z uwagi na cene jak i stale rosnaca popularnosc. To wielka krzywda dla tych stworzen, nigdy nie opiekowalem sie bardziej skomplikowanym emocjonalnie zwierzeciem. Co do chorob to mozna by wymieniac w nieskonczonosc - atopowe zapalenie skóry, bakteryjne zapalenie mieszków włosowych, malassezioza, rumieniowo woszczynowe zapalenie uszu, czuraczność miejscowa, mucynoza uogólniona/grudkowa, demodekoza, mastocytoma (dla mnie to nprawde tylko nazwy, nie jestem specjalista wet.) - mozna liczyc na wystapienie kazdej z tych chorob - mozna tez znalezc hodowle gdzie na te choroby cierpia reproduktorzy i przynosza ladnych kilka/kilkanascie tysiecy zysku na sezon...


catani napisał(a):
ad5 u szczeniat jestem w stanie ocenic jedynie temperament-badania psychiczne obejmuja rodzicow ( choroby psychiczne, agresja ) sa dziedziczone


Jezeli uznamy za pewnik, ze dobry hodowca nigdy nie dopusci do reprodukcji agresywnego psa badz suki to mozemy rowniez uznac, ze w hodowlach z prawdziwego zdazenia nigdy sie takie agresywne psiaki nie pojawiaja. Inna sprawa, ze ciezko to jednak wziasc za pewnik. Ale ok, tu sie moge zgodzic. Co jednak z pseudohodowcami, ktorzy tez chca dobrze i tez zwracaja uwage na to co rozmnazaja - lub co z takimi, ktorzy wogole trzymaja sie z dala od ras niebezpiecznych ?

catani napisał(a):
ad6 co to jest 1k-2.5 k? jesli "kola"=tysiace to czy uwazasz, ze wydatek 1 tys. zl. na psa upragnionej rasy to duzo?


Tak, to tysiaki. Czy duzo ? No to juz zalezy od kupujacego. Jedni za tyle musza przezyc miesiac, inni kupuja za to psiaka. O tych cenach wspomnialem tylko i wylacznie dlatego, ze zareagowalas w poprzednich postach. I przy okazji - za zdrowe szczenie ciekawej/modnej rasy z poza hodowli trzeba dzisiaj zaplacic minimum 1k. Ale przeciez my rozpatrujemy zwierzeta z hodowli - taki kosztuje przynajmniej 2k... i wiecej.

catani napisał(a):
ad7 dlatego, ze ratujesz skrzywdzona biede a nie wspomagasz czlowieka, ktory hoduje psy tylko i wylacznie dla zysku.bo wytlumacz mi po co kryje sie suki bez rodowodu?
przeciez nie dla dobra rasy :-|
http://ale.gratka.pl/ogloszenie/430549_ ... dowli.html
dlatego nie kupuj, zebys nie mial obciazonego sumienia


Catani, nie wiem jak to ujac bo daleki jestem od obrazania Ciebie czy kogokolwiek. Za bardzo mi ta "Wasza" troska o wzorzec rasy zalatuje obmierzla komercja. I nie potrafie sobie poradzic z tym odczuciem cholera. Dlaczego nie oddajecie "pet'ow" za darmo ? Wszak z hodowlanego punktu widzenia sa bezwartosciowe.

catani napisał(a):
milo mi, ze zainteresowales sie i mysle, ze jestes jednym z tych dla ktorych bylo warto zakladac ten tamat :smile:


Temat wielce mnie interesuje od dawna bo uznaje sie za prawdziwego milosika zwierzat wszelakich - nic sie w moim sposobie odbierania tej sprawy nie zmienilo, ale przynajmniej sobie pogadalismy :cool: Dodam tylko, ze wlasnie zaczynamy przygotowywac swoja niepapierowa suke do rozrodu - czym mam nadzieje, nie wywolam u Ciebie morderczych odruchow :-D

Peace and love Catani ;)

[ Dodano: 19 Grudzień 2006, 09:45 ]
Nie zdazylem wedytowac posta wiec wklejam w kolejnym, sry :P

Pozdrawiam.

[ Dodano: 19 Grudzień 2006, 10:03 ]
Cos sie popsulo ;)

Załączniki:
z.jpg
z.jpg [ 79.27 KiB | Przeglądane 12954 razy ]

Autor:  catani [ 19 grudnia 2006, o 10:11 ]
Tytuł: 

ShrekPL napisał(a):




Badanie wykazuja, ze moj psiak nalezy do wyjatkowo zdegenerowanej genetycznie rasy. Mimo tego jest ona stale i intensywnie rozmanazana (przez hodowcow) - prawdopodobnie z uwagi na cene jak i stale rosnaca popularnosc. To wielka krzywda dla tych stworzen, nigdy nie opiekowalem sie bardziej skomplikowanym emocjonalnie zwierzeciem. Co do chorob to mozna by wymieniac w nieskonczonosc - atopowe zapalenie skóry, bakteryjne zapalenie mieszków włosowych, malassezioza, rumieniowo woszczynowe zapalenie uszu, czuraczność miejscowa, mucynoza uogólniona/grudkowa, demodekoza, mastocytoma (dla mnie to nprawde tylko nazwy, nie jestem specjalista wet.) - mozna liczyc na wystapienie kazdej z tych chorob - mozna tez znalezc hodowle gdzie na te choroby cierpia reproduktorzy i przynosza ladnych kilka/kilkanascie tysiecy zysku na sezon...



czy mozesz mi podac jakiej rasy jest ta Twoja skomplikowana suka?
wedle wszystkich madrych ksiazek buldog angielski nalezy do ras o najwiekszym odsetku zwierzat wadliwych, widac mylono sie dotychczas-stad moje pytanie
no,chyba ze to rzeczywiscie jest akurat buldog :grinka:
PS
macie racje hodowla psow rasowych to przypadkowe skojarzenie podobnych do siebie pieskow z sasiedztwa ;)

Autor:  ShrekPL [ 19 grudnia 2006, o 10:25 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
ShrekPL napisał(a):
Badanie wykazuja, ze moj psiak nalezy do wyjatkowo zdegenerowanej genetycznie rasy. Mimo tego jest ona stale i intensywnie rozmanazana (przez hodowcow) - prawdopodobnie z uwagi na cene jak i stale rosnaca popularnosc. To wielka krzywda dla tych stworzen, nigdy nie opiekowalem sie bardziej skomplikowanym emocjonalnie zwierzeciem. Co do chorob to mozna by wymieniac w nieskonczonosc - atopowe zapalenie skóry, bakteryjne zapalenie mieszków włosowych, malassezioza, rumieniowo woszczynowe zapalenie uszu, czuraczność miejscowa, mucynoza uogólniona/grudkowa, demodekoza, mastocytoma (dla mnie to nprawde tylko nazwy, nie jestem specjalista wet.) - mozna liczyc na wystapienie kazdej z tych chorob - mozna tez znalezc hodowle gdzie na te choroby cierpia reproduktorzy i przynosza ladnych kilka/kilkanascie tysiecy zysku na sezon...

czy mozesz mi podac jakiej rasy jest ta Twoja skomplikowana suka?
wedle wszystkich madrych ksiazek buldog angielski nalezy do ras o najwiekszym odsetku zwierzat wadliwych, widac mylono sie dotychczas-stad moje pytanie
no,chyba ze to rzeczywiscie jest akurat buldog :grinka:
PS
macie racje hodowla psow rasowych to przypadkowe skojarzenie podobnych do siebie pieskow z sasiedztwa ;)


Catani napisalem, ze rasa jest wyjatkowo zdegenerowana genetycznie, a nie ze to rasa o najwiekszym odsetku zwierzat wadliwych. Tego rodzaju przepychanki slowne nie leza w granicach moich zainteresowan - chcialem tylko wykazac, ze mimo powszechnie znanej ulomnosci tych molosow sa rozmnazane na duza skale.

Rase rozpoznasz zapewne po fachowo wklejonym zdjeciu, o komplikacji pisalem w aspekcie psychiki tego psiaka, a wlasciwie psokota.

Autor:  catani [ 19 grudnia 2006, o 10:55 ]
Tytuł: 

ShrekPL napisał(a):

Rase rozpoznasz zapewne po fachowo wklejonym zdjeciu, o komplikacji pisalem w aspekcie psychiki tego psiaka, a wlasciwie psokota.


przeciez kupujac psa tej rasy zostales zapewne poinformowany przez hodowce o jej cechach charakterystycznych-mimo to mam wrazenie, ze masz jakby pretensje, ze taka rase wogole ktos stworzyl a jeszcze inny duren hoduje.
atopowe zapalenie skory jest charakterystyczne dla wszystkich ras majacych faldy skorne, tego nie da sie wyeliminowac
za to na wystawach coraz wiecej jest szarpejow "gladszych" co dobrze rokuje na przyszlosc, zreszta takie same tendencje sa teraz u buldogow
PS
ja tez przygotowuje sie do wyjazdu na krycie z moimi buldoniami
jedna planowalam pokryc valeyem
http://www.dymny.pl/kameron/psy.php?Dog ... &Action=14
a druga bulberym
http://www.dymny.pl/kameron/psy.php?Dog ... y&Action=4

ale moze po tym jak przetlumaczyliscie mi, ze przeciez te bez rod. sa takie same jak te z rod. pokryje tym
http://www.kupsprzedaj.pl...6060,150,1.html
taniej mam duzo a to, ze ma niebieskie oko i uszy jak rottek to przeciez szczegol :-D
a druga tym
http://ale.gratka.pl/ogloszenie/440575_ ... uktor.html :-D
jak zaplace za jedno krycie 1000-1500 zl a nie 3000 to szczeniaki beda tansze a to sie w polsce liczy :-D

[ Dodano: 19 Grudzień 2006, 11:07 ]
trzeci link jest bledny podaje dobry
http://ale.gratka.pl/ogloszenie/440575_ ... uktor.html

Autor:  ShrekPL [ 19 grudnia 2006, o 11:39 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
przeciez kupujac psa tej rasy zostales zapewne poinformowany przez hodowce o jej cechach charakterystycznych-mimo to mam wrazenie, ze masz jakby pretensje, ze taka rase wogole ktos stworzyl a jeszcze inny duren hoduje.


Kupujac tego psa bylem juz merytorycznie przygotowany do tego co mnie czeka, wiec jakby o pretensji mowy byc nie moze. Skad przyszlo Ci to glowy ? Nic poza checia klotni na poziomie posiadacza paszportu polsatu nie przychodzi mi do glowy.

catani napisał(a):
atopowe zapalenie skory jest charakterystyczne dla wszystkich ras majacych faldy skorne, tego nie da sie wyeliminowac
za to na wystawach coraz wiecej jest szarpejow "gladszych" co dobrze rokuje na przyszlosc, zreszta takie same tendencje sa teraz u buldogow


Z jednej strony piszesz, ze nie da sie tego wyeliminowac, z drugiej - wiecej gldaszych "szarpejow" dobrze rokuje na przyszlosc - to jak to jest - da sie czy nie ? Zapewne celowo pominelas fakt (po co douczac nieukow i ignorantow), ze dorosle osobniki tej rasy zazwyczaj bywaja gladsze, zatracaja swoja... faldzisotosc :570: ? Ze o nietypowej budowie strukturalnej skory wlasciwej i naskorka nie wspomne.

catani napisał(a):
PS
ja tez przygotowuje sie do wyjazdu na krycie z moimi buldoniami
jedna planowalam pokryc valeyem
http://www.dymny.pl/kameron/psy.php?Dog ... &Action=14
a druga bulberym
http://www.dymny.pl/kameron/psy.php?Dog ... y&Action=4

ale moze po tym jak przetlumaczyliscie mi, ze przeciez te bez rod. sa takie same jak te z rod. pokryje tym
http://www.kupsprzedaj.pl...6060,150,1.html
taniej mam duzo a to, ze ma niebieskie oko i uszy jak rottek to przeciez szczegol :-D
a druga tym
http://ale.gratka.pl/ogloszenie/440575_ ... uktor.html :-D
jak zaplace za jedno krycie 1000-1500 zl a nie 3000 to szczeniaki beda tansze a to sie w polsce liczy :-D


Ale sie czepilas, lubisz sobie pokrzyczec, co ? Dla mnie, po tym co czytam (mimo moich najczystrzych intencji), po tym calym Twoim nadetym, hodowlanym chrobocie i ignorancji droga Catani mozesz skrzyzowac swoje przesliczne buldonie nawet z motylica watrobowa. Mialem nadzieje na ciekawa dyskusje - ale nadzieja pierzchla niczym faldy u wystawowych Szarpejow.

Autor:  KrzaQ [ 19 grudnia 2006, o 11:45 ]
Tytuł: 

Catani postanowiła nieść przed kynologicznymi ciemnogrodzianami kaganiec oświaty ale średnio jej to wychodzi
zachowując się jak pewna Kwoka z wiersza pana Brzechwy ...
Ja już nawet tego nie czytam.

Autor:  malgos [ 19 grudnia 2006, o 11:54 ]
Tytuł: 

KrzaQ napisał(a):
Ja już nawet tego nie czytam.


a ja tak... z wielkim zainteresowaniem widząc że przesłania mamy podobne ale przekazujemy je w bardzo, bardzo odmienny sposób :wink:

Autor:  jarekm [ 19 grudnia 2006, o 11:59 ]
Tytuł: 

malgos napisał(a):
a ja tak... z wielkim zainteresowaniem widząc że przesłania mamy podobne ale przekazujemy je w bardzo, bardzo odmienny sposób


ja również się temu przyglądam i niestety nie mogę zakumać tego przesłania...
Czy to jest jakiś odłam ruchu Skinheads wśród hodowców zwierząt :?: :-D
A może "Młodzież Wszechpolska"... :?:

Autor:  drosik [ 19 grudnia 2006, o 12:07 ]
Tytuł: 

no i pojawił sie kolejny "ciemniak" sorrki za określenie jareczku :D :D

Autor:  malgos [ 19 grudnia 2006, o 12:15 ]
Tytuł: 

Ojej... kolejny raz mam tłumaczyć :?: :grinka:

Jeśli zwierzaka kupujesz...
Jakakolwiek hodowla (niekoniecznie z PZK) - zadbana, z czystymi i szczęśliwymi zwierzakami, stałą opieką weterynaryjną.

Jeśli za darmo...
Schronisko, z "ulicy", od znajomych mających "kundelki"

Osobiście mam takie podejście do kotów (psy do mnie nie "przyplątują" się) że bezdomne kocury i kotki dokarmiam, w miarę możliwości, widząc iż taka kotka jest bezdomna staram się ją oswoić, wysterylizować i znaleźć dobry dom - po co niepotrzebnie ma się rozmnażać i powiększać grono bezdomnych zwierzaków. :???:

Autor:  jarekm [ 19 grudnia 2006, o 12:24 ]
Tytuł: 

Ahaaaaa :!:
Teraz zajarzyłem... tylko jest pewien problem...
Mieszkam w bloku, a więc są to słabe warunki dla zwierzaka, a jeszcze większy problem przysparzają zwierzaki sąsiadów, które ujadają, latają bez "zabezpieczenia", o tym , że "walą" do piaskownicy, z definicji miejsca zabawy dla dzieci, nie wspomnę... ale o tym pisałem już przy innej okazji. Jednakże jest to dla mnie większy problem, aniżeli "czystość rasy" Waszych pupili.
Dla mnie mogą one nie istnieć. Czy te z hodowli czy ze schroniska, bo chociaz ktoś by mi dopłacał to i tak nie reflektuję.

Chciałem tylko rozładować pewne napięcie, bo oprócz powyższego, to nie lubię jak zwierzak staje się czymś w rodzaju "mebla", a musio być jak najbardziej "czysty", bo w pewnych kręgach podnosi właścicielowi prestiż.

Autor:  Porcellus [ 19 grudnia 2006, o 12:29 ]
Tytuł: 

Ech... a narzekaliście na Porcellusa.
Catani ma siłe perswazji siedemnastu prosiaczków i jednego ruskiego czołgu po remoncie :grinka:
Ale taki widocznie jest jej urok.

A tak nawiasem catani:

Cytuj:
Porcellus- a wiesz za co mi "podpadles" ?
za podpis, jakos nie moge sie przemoc by sie z tego posmiac :neutral:
zreszta zaraz wstawie to na rottkowym forum i zapytam czy innym sie podoba ( co prawda nie wiem, czy uzytkownikami sa tam erudyci, ale na pewno ludzie o wrazliwych sercach)
odpowiedzi skopiuje specjalnie dla Ciebie-nawet jak beda niekorzystne dla mnie


Jak tam ocenili mnie na innych forach, wprowadziłaś nową świecką tradycję i za to Cię zaczynam lubić :grinka:

Porcellus

Autor:  jarekm [ 19 grudnia 2006, o 12:31 ]
Tytuł: 

Porcellus napisał(a):
Jak tam ocenili mnie na innych forach


"RASOWA ŚWINIA" :!:

Autor:  catani [ 19 grudnia 2006, o 13:07 ]
Tytuł: 

malgos napisał(a):
Osobiście mam takie podejście do kotów (psy do mnie nie "przyplątują" się) że bezdomne kocury i kotki dokarmiam, w miarę możliwości, widząc iż taka kotka jest bezdomna staram się ją oswoić, wysterylizować i znaleźć dobry dom - po co niepotrzebnie ma się rozmnażać i powiększać grono bezdomnych zwierzaków. :???:

do kotow moje podejscie jest identyczne-aktualnie poluje na jedna kotke z mojej okolicy, ktora dwa razy do roku obdaza okolice niechcianymi kocietami, niestety kotka dzika i nie wiem czy ja kiedykolwiek zlapie by zatargac na sterylke :???:
odpowiem po raz kolejny i ostatni " na szkanie dziury w calym"
ShrekPL napisał(a):

catani napisał(a):
atopowe zapalenie skory jest charakterystyczne dla wszystkich ras majacych faldy skorne, tego nie da sie wyeliminowac
za to na wystawach coraz wiecej jest szarpejow "gladszych" co dobrze rokuje na przyszlosc, zreszta takie same tendencje sa teraz u buldogow


Z jednej strony piszesz, ze nie da sie tego wyeliminowac, z drugiej - wiecej gldaszych "szarpejow" dobrze rokuje na przyszlosc - to jak to jest - da sie czy nie ?

nie da sie, ale hodowla idzie w tym kierunku by zminimalizowac te problemy i ze wzgledu na prowadzona przeze mnie hodowle buldoga okrutnie mnie to cieszy :-)

mysle, ze i teraz znajdzie sie ktos co nie zrozumie tego co napisalam, ale juz prosze nie pytac :-D

Autor:  Porcellus [ 19 grudnia 2006, o 14:17 ]
Tytuł: 

jarekm napisał(a):
"RASOWA ŚWINIA"


Oj, rasowa ale na szczęście nie hodowlana :grinka:

Porcellus

Autor:  catani [ 19 grudnia 2006, o 14:35 ]
Tytuł: 

na rozladowanie emocji proponuje kalendarz
Ten kalendarz musisz mieć! Super papier, duży format - CUDO! Piękne fotografie morza i Sopotu, poczujesz, jakbyś tu był, prawie czuć i słychać morska bryzę!. Fundacja dzięki sponsorowi - BMR NOVA Sp. z o.o. (www.bmrnova.pl) miała możliwość dołączyć swoje logo i tym samym włączyć się do akcji. Otrzymaliśmy w darze 100 egzemplarzy kalendarzy.



UWAGA! Każda złotówka wpłacona powyżej ceny detalicznej przez chętnych będzie przeznaczona na zapłatę za hotel, w którym trzymamy nasze psy uratowane z wypadków, wyciągnięte ze schronisk, porzucone – dla nich często to jedyna alternatywa. Niestety hotel, jak wiadomona kosztuje, dlatego gorąco zachęcamy do wpłaty każdej złotówki przy okazji zakupu kalendarza – pozwoli nam to opłacić hotel a być może przyjąć kolejne psy wymagające opieki. Zbliża się zima, wiele z nich może jej nie przeżyć z powodu zimna i głodu – pomóżcie im!

Kalendarz w formacie A2. Każdy z nas kocha nasze polskie morze, a Sopot w szczególności. Nasz kolega, Michał Gancarz, autor zdjęć lotniczych (www.zdjecia-lotnicze.pl) na motolotni sponsorowanej przez BMR NOVA Sp. z o.o. wykonał serię zdjęć, które uwieczniliśmy wydając kalendarz. Staraliśmy się uchwycić niesamowity klimat sopocki, molo, słynny deptak „Monciak” i wiele innych. Kalendarz zatytułowaliśmy „Powyżej Molo” – a kartę tytułową zdobi fragment srebrzącej się tafli morza, u góry słynne już logo Sopotu, a na dole logo BMR NOVA – wydawcy, autora zdjęć i Pomorskiej Fundacji Rottka.

Wszystkie miesiące określa inna fotografia, w naszym kalendarzu cały rok panuje lato – optymistów utwierdzi w przekonaniu, że tak może być zawsze, a pesymistom poprawi humor na cały rok . Dodatkowo udało nam się świetnie połączyć funkcje dotychczas popularnego i wygodnego kalendarza trójdzielnego z ozdobnym kalendarzem miesięcznym. Mając świadomość, że dochód z zakupu kalendarza idzie na cele charytatywne, na pomoc zwierzętom, cóż może być milszego, niż obcowanie przez cały rok z naszym kalendarzem! To także wspaniały prezent dla bliskich.

Kalendarz można kupić przez allegro lub przez sklep internetowy na www.rottka.pl.

Galerię zdjęć kalendarza mozna zobaczyc tutaj.

Co Wy na to? :)

_________________
skopiowane z http://www.forumrottweiler.pl/viewtopic.php?t=1078

Autor:  jarekm [ 21 grudnia 2006, o 14:21 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
Zbliża się zima, wiele z nich może jej nie przeżyć z powodu zimna i głodu – pomóżcie im!


to jak najbardziej naturalne, że w ten sposób Natura radzi sobie z ssakami (tymi słabymi).... oby to były tylko i wyłącznie "kundelki", a nie rasowe, psa mać, osobniki :-D

Autor:  catani [ 21 grudnia 2006, o 15:05 ]
Tytuł: 

jarekm napisał(a):
to jak najbardziej naturalne, że w ten sposób Natura radzi sobie z ssakami (tymi słabymi).... oby to były tylko i wyłącznie "kundelki", a nie rasowe, psa mać, osobniki :-D

"dyskusja" na tym forum rzeczywiscie nie dla mnie

Autor:  malgos [ 21 grudnia 2006, o 15:07 ]
Tytuł: 

Wiesz co Jarku :?:
to samo można powiedzieć o tych którzy pretendują do nagrody Darwina - natura sama eliminuje takie "osobniki" :twisted:

Autor:  jarekm [ 22 grudnia 2006, o 23:29 ]
Tytuł: 

malgos napisał(a):
to samo można powiedzieć o tych którzy pretendują do nagrody Darwina


Ci pierwsi (kynologicznie"czyści") jak i ci drudzy (od nagród Darwina) nie wzbudzają jakoś we mnie współczucia... może jedynie na współczucie zasługuje głupota tych drugich...

catani napisał(a):
"dyskusja" na tym forum rzeczywiscie nie dla mnie


nie bardzo rozumiem dlaczego powyższy komentarz nastąpił po moim poście :?: :!:
Z tego co mi wiadomo to mam prawo pisać w tym czy innym wątku, przez co wyrażam swoje opinie i odczucia.
Tak żeby była jasność, "analizowałem" przez parę dni ten wątek, jednakże w końcu nie wytrzymałem i zacząłem pisać. Nie chciałem i nie wypadało mi jako osobie nie do końca zdegenerowanej, posiadającej krztyne taktu i kultury, napisać o tym, iż "podziwiam" ludzi, których obchodzi czystość rasy psów, czy głodujące pieski, a nikt się nie umartwia na ofiarach wojen (w wielu przypadkach dzieciach), czy głodujący i umierających z tego powodu osobników z gatunku homo sapiens... ot co :!:

Autor:  catani [ 23 grudnia 2006, o 13:26 ]
Tytuł: 

jarekm napisał(a):
Nie chciałem i nie wypadało mi jako osobie nie do końca zdegenerowanej, posiadającej krztyne taktu i kultury, napisać o tym, iż "podziwiam" ludzi, których obchodzi czystość rasy psów, czy głodujące pieski, a nikt się nie umartwia na ofiarach wojen (w wielu przypadkach dzieciach), czy głodujący i umierających z tego powodu osobników z gatunku homo sapiens... ot co :!:

na szczescie nie po to wspieram organizacje pomagajace zwierzetom i nie po to sama pomagam, by mnie ktos podziwial.
tylko dotychczas nie wiedzialam, ze to grzech...

Autor:  morrigu [ 23 grudnia 2006, o 14:19 ]
Tytuł: 

Catani, nie jestes przypadkiem za bardzo przewrażliwiona na swoim punkcie? Takie własnie sprawiasz wrażenie.


Pozdrawiam!
Nieprzewrażliwiona na swoim punkcie M.

Autor:  catani [ 23 grudnia 2006, o 15:59 ]
Tytuł: 

morrigu napisał(a):
Catani, nie jestes przypadkiem za bardzo przewrażliwiona na swoim punkcie? Takie własnie sprawiasz wrażenie.

oczywiscie masz racje
PS
i dalej planuje pomagac zwierzetom, promowac rozmnazanie wylacznie psow rasowych, rodowodowych za co i Ciebie i innych nieprzewrazliwionych zmuszona jestem przeprosic
i licze na to, ze teraz juz mi dasz spokoj

Autor:  beges [ 26 stycznia 2007, o 21:51 ]
Tytuł: 

Wiele napisano na temat psów rasowych i nie tylko. Z niektórymi postami się zgadzam ale są też takie, że włosy się jeżą.
Ktoś z moich przedmówców napisał, że nie jest możliwe sprzedawać szczenię z rodowodem tylko z metryką.... Otóż można - jeśli tylko hodowca ma taką ochotę, aby szczeniętom wyrobić rodowód. Mało tego - można wyrobić rodowód eksportowy i szczenię sprzedać np. do USA. Fakt , ze najczęściej sprzedaje się z metryką ale to nie jest reguła od ktorej nie ma odstępstw.
Rasowy , rasopodobny porodowodowy itd, itp.
Tylko pies spełniający odpowiednie warunki jest psem rasowym.
Są one następujące:
- musi posiadać rodowód,
- jego rodzice również muszą posiadać rodowód,
- jest zarejestrowany w Oddziale Zwiążku Kynologicznego,
- właściciel tego psa jest członkiem Związku Kynologicznego.
Tylko pies spełniający powyższe warunki jednocześnie - jest psem rasowym
Pies rasowy wcale nie musi być prowadzony na wystawy jest to wyłączna sprawa właściciela psa.
Rodowód nie jest zwykłym papierkiem ale pewną gwarancją i zupełnie nie ma nic wspólnego ze snobizmem właściciela !
Rodowód daje nam pewność, że szczenię pochodzi z kontrolowanej hodowli , tzn takiej gdzie są spełnione określone warunki. Poza tym znamy pochodzenie psa, wiemy jak wyglądali jego przodkowie , co osiągnęli , jakie występowały choroby dziedziczne w danej linii itp. itd.
Po prostu łatwo jest to wszystko sprawdzić .
Mamy pewność , że kupując np. szczenię owczarka niemieckiego wyrośnie z niego pies tej rasy, a nie coś podobnego do owczarka i trochę do haskiego. Czyli po prostu pies taki będzie odpowiadał wzorcowi danej rasy.
Oprócz wyglądu (eksterier) ważna również jest psychika psa. I to gwarantuje nam rodowód.
Są rasy gdzie rodzice szczeniąt muszą przejśc odpowiednie testy psychiczne ! Agresywne i lękliwe są eliminowane i pozostaje im tylko celibat do końca swoich dni.
I dopiero po ich zdaniu mają prawo wydawać potomstwo rodowodowe.
Warunkiem koniecznym do tego , aby rodzice szczeniąt mogli wydać potomstwo rodowodowe jest to , że zarówno ojciec jak i matka muszą posiadać status hodowlany, czyli suka musi być suką hodowlaną , a pies - reproduktorem . Takie uprawnienia posiadają tylko nieliczne psy w swojej rasie. Oprócz powyższych testów muszą mieć np badania na dysplazję, szkolenie PT i PO, odpowiednie oceny zdobyte na wystawach...
Zależy jeszcze jakiej rasy jest pies.
Dlatego uważam , że jeśli ktoś poważnie myśli o kupnie psa określonej rasy - nie pozostaje nic innego tylko kupno psa z rodowodem (metryką).
Niesłychanie rzadko zdarza się , że psa z rodowodem ktoś wyrzuci na ulicę albo do schroniska- szkoda byłoby wyrzucić np 2 - 3 tys. w błoto.
Kupując psa ważne jest , zeby wybrać tą właśćiwą hodowlę.
Wiadomo Polak potrafi.... Sporadycznie można trafić na nieuczciwego hodowcę , który kierując się chęcią szybkiego zysku potrafi podmienić szczenię - zamiast po Int. Ch sprzeda nam po przeciętnych rodzicach, podrobić tatuaż, kryjje sukę przy każdej cieczce i oprocz tego , że oferuje szczenięta z metryką , to posiada te bez metryki . Od takich "hodowców" trzeba się trzymać jak najdalej.

Autor:  beges [ 5 lutego 2007, o 23:07 ]
Tytuł: 

Z relacji pracownika jednego ze śląskich schronisk (5 lutego 2007r. ) :
"..... dzisiaj pogotowie przywiozło okrutnie zamordowanego małego psa.Znaleziony na trawniku prawie w centrum Wrocławia w godzinach rannych.Piesek dorosły ale mały gabarytowo miał wyrwane oczy,które wisiały na farfoclach a oprócz tego miał wbitą strzykawkę z jakimś środkiem.Powiadomiliśmy policję ,przyjechali ,porobili zdjecia i o mało nie zemdleli na widok psa. Byli bardzo przejeci i stwierdzili że nie odpuszczą dopóki nie znajdą sprawcy.pies pojechał na sekcję ,a płyn ze trzykawki do badania.oprócz tego pies był cały w krwiakach wiec nieżle go katowali.Jutro w Fakcie powinna ukazać się fotka skatowanego psiaka ".
Zdziczenie totalne, takich ludzi powinno się zamykać

Autor:  malgos [ 5 lutego 2007, o 23:10 ]
Tytuł: 

beges napisał(a):
Zdziczenie totalne, takich ludzi powinno się zamykać


może to z mojej strony jest okrutne i nie do przyjęcia ale takim ludziom powinno robić się to samo :evil:

Autor:  lord vader [ 5 lutego 2007, o 23:15 ]
Tytuł: 

zgadzam się z tobą malgos :!: :!:

Autor:  Porcellus [ 6 lutego 2007, o 00:02 ]
Tytuł: 

Nie dziwcie się więc, ze takich zawodników co w swoich awatarach mają
jakieś takie lufy wymierzone w potencjalnych forumowiczów mam za podobnych
o tych o czym piszecie.
Z czegoś to się w końcu bierze :twisted:
Brak mi słow.......


Porcellus

Autor:  morrigu [ 6 lutego 2007, o 00:24 ]
Tytuł: 

Coś strasznego. Dla mnie nie do pojęcia. Zgadzam się w 100% z Małgosią. Jeśli ktoś nie szanuje życia zwierzaka, pewnie nielepszy stosunek ma do istoty ludzkiej.

Autor:  catani [ 6 lutego 2007, o 15:54 ]
Tytuł: 

na takie sytuacje jest tylko jedno rozwiazanie-obowiazkowe znakawanie zwierzat, wowczas znelezienie takiego zwyrodnialca nie stanowiloby problemu :-|

Autor:  malgos [ 6 lutego 2007, o 16:32 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
tylko jedno rozwiazanie


a co jeśli to nie właściciel dopuszcza się takiego czynu a jakieś niedorozwinięte emocjonalnie kilkunastolenie gnojki które dorwą zwierzaka na ulicy bo jest ufny i nie boi się ludzi? Wtedy właściciel pójdzie siedzieć a mordercy będą cieszyć się wolnością?
Nie przekonuje mnie to "jedno rozwiązanie" :roll: jest zbyt "słabe"...

Autor:  catani [ 6 lutego 2007, o 19:32 ]
Tytuł: 

malgos napisał(a):
a co jeśli to nie właściciel dopuszcza się takiego czynu a jakieś niedorozwinięte emocjonalnie kilkunastolenie gnojki które dorwą zwierzaka na ulicy bo jest ufny i nie boi się ludzi?

uwazam, ze wlasciciel tez powinien w takiej sytuacji odpowiadac za niedopilnowanie :idea:
taka bylaby procedura gdyby bylo to dziecko, a w tej akurat kwestii uwazam, ze przepisy powinny byc podobne

Autor:  catani [ 11 września 2007, o 13:51 ]
Tytuł: 

wracajac do tematu-przyjezdza do mnie (znajoma zreszta :wink: ) kwidzynianka ( byla, bo mieszka od niedawna na wsi) i pyta o rottka. ze smutkiem przyjmuje do wiadomosci, ze nie mam szczeniat bez rodowodu-odjezdza niepocieszona :wink:
PS
przyjechala nowa, terenowa toyota...za grubo ponad 100 tys., za psa "po znajomosci" zaproponowalam 1000 :cool:

Autor:  Piotr_J [ 11 września 2007, o 13:53 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
za psa "po znajomosci" zaproponowalam 1000 :cool:


A można wziąć w leasing i odsprzedać za 3 lata? Bo toyotę można. :twisted:

Autor:  EdiKris [ 21 października 2007, o 16:58 ]
Tytuł: 

Catani napisał

Cytuj:
oczywiscie masz racje
PS
i dalej planuje pomagac zwierzetom, promowac rozmnazanie wylacznie psow rasowych, rodowodowych za co i Ciebie i innych nieprzewrazliwionych zmuszona jestem przeprosic
i licze na to, ze teraz juz mi dasz spokoj


Kto jak Kto, ale Ty Catani nie masz moralnego prawa wypowiadac się w tym temacie.
Jeśli nie rozumiesz dlaczego wróć pamiecią to swojej pseudohodowli z połowy lat '90 i po prostu nie wypowiadaj się.

Wiem, wiem każdy ma prawo błądzić, ale ...., nie powienien umoralniać innych.

Autor:  krzyzak [ 15 grudnia 2007, o 13:37 ]
Tytuł: 

catani napisał(a):
przyjechala nowa, terenowa toyota...za grubo ponad 100 tys., za psa "po znajomosci" zaproponowalam 1000

Im większe pieniądze tym większa przyjażń :-D :-D :-D

Załączniki:
tresura.jpg
tresura.jpg [ 18.43 KiB | Przeglądane 12363 razy ]

Autor:  catani [ 9 lutego 2008, o 17:19 ]
Tytuł: 

jak dla mnie super :grin:
http://pl.youtube.com/watch?v=EoOYFuvgBh0
i od razu stronka dla tych, co chcialiby bulla a na rasowego nie bardzo moga sobie pozwolic
http://www.fundacja-ast.pl

Autor:  Rachel [ 11 lutego 2008, o 16:29 ]
Tytuł: 

Przepraszam catani, ale co w tym jest super ?
Chyba, że muza. Smutna psia dola.

Autor:  Mikrus [ 11 lutego 2008, o 21:49 ]
Tytuł: 

Co w tym filmiku jest super ? :O
Mam rozumiem w/g tego co piszesz moj Husky nie jest Husky tylko "psem w typie"(co to znaczy tak w ogole ?) i nie jest rasowy bo nie ma rodowodu ? Moze dla zwiazku kynologicznego tak ale nie da sie ukryc, ze skoro i ojciec jak i jego matka byli czystej rasy husky to moj pies tez taki jest, a co sie z tym wiaze jest rasy husky czyli rasowy, a to jego mordka ;)

Autor:  Darek [ 11 lutego 2008, o 21:57 ]
Tytuł: 

Cytuj:
"pies w typie"
Twój pies jest piękny i rasowy, mój kot jest rasowy bo jego matka była kotką a ojciec kocurem, gdyby było odwrotnie myślę że byłby nie rasowy :grinka: :grinka: :grinka:

Autor:  beges [ 11 lutego 2008, o 22:18 ]
Tytuł: 

Mikrus,
to czy pies jest rasowy decyduje nie to, ze jego rodzice mają rodowody tylko tom ze pies ma metrykę albo rodowód, a jeśli tego nie ma to nie jest psem rasowym.
To, że rodzice są rodowodowe to nie oznacza, ze ich potomstwo z marszu też jest jest rasowe.

Aby szczenię było rasowe musi pochodzic od rodziców mających status hodowlany ( pies z uprawnieniami reproduktora , a suka musi być hodowlana) - sam rodowód nie jest wystarczający, aby uzyskać takie uprawnienia. A dlaczego tak jest.
Wsród psów z rodowodami są różne..... również te z wadami fizycznymi i co gorsza - psychicznymi ( lękliwe , agresywme itp). I właśnie takie psy eliminuje się z hodowli i absolutnie nie rozmnaża ! Nie powiela się - powiedzmy- genów niepożadanych w danej rasie.
Skoro pies nie posiada statusu hodowlanego to widocznie są jakieś ku temu powody.
Psa danej rasy nie tylko charakteryzuje określony wygląd ale również i zachowanie, temperament itd.

Autor:  Darek [ 11 lutego 2008, o 22:22 ]
Tytuł: 

beges napisał(a):
Psa danej rasy nie tylko charakteryzuje określony wygląd ale również i zachowanie, temperament itd.

Zupełnie jak u ludzi :grinka: :grinka: :grinka:

Autor:  gemer [ 11 lutego 2008, o 22:32 ]
Tytuł: 

beges napisał(a):
również te z wadami fizycznymi i co gorsza - psychicznymi ( lękliwe , agresywme itp). I właśnie takie psy eliminuje się z hodowli i absolutnie nie rozmnaża ! Nie powiela się - powiedzmy- genów niepożadanych w danej rasie.


może u ludzi też takie zasady wprowadzić ? :twisted:

Autor:  Darek [ 11 lutego 2008, o 22:33 ]
Tytuł: 

gemer napisał(a):
może u ludzi też takie zasady wprowadzić ? :twisted:


Adolf próbował ale go szlag trafił, to może już wystarczy :grinka: :grinka: :grinka:

Autor:  gemer [ 11 lutego 2008, o 22:44 ]
Tytuł: 

Darek napisał(a):
Adolf próbował ale go szlag trafił, to może już wystarczy :grinka: :grinka: :grinka:


zgadzam się :)

ale to znaczy że hodowcy mają coś z Adolfa H., przyczyny te same - zachowanie czystości rasy itp :twisted:

Autor:  Darek [ 11 lutego 2008, o 22:47 ]
Tytuł: 

gemer napisał(a):
ale to znaczy że hodowcy mają coś z Adolfa H

Tak jakby, dbają o aryjskość psów choć one pewnie nie są z tego powodu zbyt szczęśliwe :grinka: :grinka: :grinka:

Autor:  waldek2 [ 12 lutego 2008, o 10:15 ]
Tytuł: 

Darku trochę przesadzasz.
Kiedy beges pisze, że psy z problemami eleminuje się z hodowli to nie ma na myśli fizycznej likwidacji.
Takie psy poprostu nie dopuszcza się więcej do rozrodu. One dalej egzystuja i powinny trafiac do domów pełnych ciepła.
Ja również jestem zwolenikiem rasowy=rodowodowy.

Autor:  Mikrus [ 12 lutego 2008, o 10:17 ]
Tytuł: 

Czyli mam rozumiec, ze pies okreslonej rasy nie jest psem rasowym bez kawalka papieru ? Taki pies to zwykly kundel choc wszystkie gwiazdy na niebie wskazuja, ze jest czystej rasy zalozmy owczarkiem niemieckim zgodnym w 100% z wzorcem tej rasy ? W/g mne nie jest psem rodowodowym ale rasowym jak najbardziej.

Autor:  Rachel [ 12 lutego 2008, o 11:19 ]
Tytuł: 

Tak Mikrus, tak masz to rozumieć. Na jakiej podstawie twierdzisz, że ten owczarek jest zgodny w 100% ze wzorcem rasy? Na oko? Oglądał go ktoś znający się na rzeczy?
Co znaczy kupić psa z rodowodem?
Otóż, aby nasz piesek miał rodowód, to hodowca musi zadbać o wiele szczegółów. Suka musi być "hodowlana" tzn. uzyskała, po ukończeniu 15 miesięcy, w dowolnej klasie, od co najmniej dwóch sędziów, trzy oceny doskonałe lub bardzo dobre, w tym jedną na wystawie międzynarodowej lub klubowej. Reproduktor również podlega podobnym wymaganiom.
Każdy kolejny krok jest rejestrowany na odpowiednich dokumentach. Kiedy urodzą się szczeniaki czeka je w szóstym tygodniu pierwsze szczepienie, a potem tzw. przegląd miotu gdzie mogą zostać wyłapane pierwsze nieprawidłowości. Teraz dopiero nasz szczeniak otrzymuje metrykę. Dokument, z którego my przyszli właściciele dowiadujemy się, kto jest naprawdę ojcem, matką szczeniaka, czy byli to utytułowani rodzice, czy wreszcie nasz szczeniak wstępnie został uznany przez ludzi znających się na tym za zdrowego. Każdy szczeniak z takiego miotu otrzymuje tatuaż, na którym widnieje jego numer z metryki.
Te dokumenty pozwalają cofnąć się kilka pokoleń wstecz.
Dlaczego hodowcy płacą od 500 do 2000 euro za dopuszczenie swej suczki do konkretnego psa, a nie do pieska znajomych? Bo tym się właśnie różni hodowca od pseudo-hodowcy, który patrzy tylko na interes.
Jaki jest koń każdy widzi. Co wyróżnia tego z Janowa Podlaskiego od konika z gospodarstwa? Otóż rodowód.
Na koniec Ci jeszcze powiem, że kupując psa z metryką podpisałbyś umowę kupna-sprzedaży. Taką samą jakbyś kupował samochód.

Autor:  Darek [ 12 lutego 2008, o 13:20 ]
Tytuł: 

waldek2 napisał(a):
Takie psy poprostu nie dopuszcza się więcej do rozrodu.

Dobrze że na razie dotyczy to tylko psów, bo mnie do rozrodu by nigdy nie dopuścili (nerwowy jestem) :grinka: :grinka: :grinka:

Autor:  krzyzak [ 12 lutego 2008, o 13:31 ]
Tytuł: 

Darek napisał(a):
Dobrze że na razie dotyczy to tylko psów, bo mnie do rozrodu by nigdy nie dopuścili (nerwowy jestem)


:-D :-D :-D No teraz to Żeś dowalił :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D
Jak mi szwy popękają , to będziesz tego żałował :-D :-D :-D

Autor:  oki44 [ 12 lutego 2008, o 14:24 ]
Tytuł: 

Darek napisał(a):
Dobrze że na razie dotyczy to tylko psów, bo mnie do rozrodu by nigdy nie dopuścili

Wiesz Darku, że byli onegdaj tacy, co próbowali ten temat rasowo rozwiązywać :D

Autor:  Darek [ 12 lutego 2008, o 14:49 ]
Tytuł: 

krzyzak napisał(a):
Jak mi szwy popękają , to będziesz tego żałował :-D :-D :-D


No to wiesz już że mamy szpagat, jakby co :grinka: :grinka: :grinka:

oki44 napisał(a):
Wiesz Darku, że byli onegdaj tacy, co próbowali ten temat rasowo rozwiązywać :D


Podobno ale coś im szpetnie się skończyło, choć pewnie są i tacy wszechpolscy nie ustający w próbach samozagłady :grinka: :grinka: :grinka:

Autor:  beges [ 12 lutego 2008, o 19:43 ]
Tytuł: 

Rachel opisała to bardzo dokładnie i chyba nie ma potrzeby ciągnąć dalej ten temat.
Oczywiste jest ze pies rasowy = rodowodowy , nie ma innej opcji

Autor:  Darek [ 12 lutego 2008, o 19:51 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Oczywiste jest ze pies rasowy = rodowodowy , nie ma innej opcji


Ja się tylko zapytowywuję, czy ten pies musi ten ausweiss nosić przy sobie :grinka: :grinka: :grinka:

Autor:  magzeust [ 12 lutego 2008, o 19:52 ]
Tytuł: 

a czy nie pisała tez o tatuowaniu szczeniaków?

Autor:  Porcellus [ 12 lutego 2008, o 19:59 ]
Tytuł: 

magzeust napisał(a):
a czy nie pisała tez o tatuowaniu szczeniaków?


Wytatuować to Ty możesz sobie........

O chip'ach słyszaleś?

Porcellus

Autor:  Darek [ 12 lutego 2008, o 20:03 ]
Tytuł: 

Cytuj:
a czy nie pisała tez o tatuowaniu szczeniaków?

Ja to teraz wszystko rozumiem, znaczy że ta panienka na zdjęciu jest rodowodowa i może się rozmnażać, czy znów coś pokręciłem :oops:

Załączniki:
rewers.jpg
rewers.jpg [ 190.96 KiB | Przeglądane 11593 razy ]

Autor:  drosik [ 12 lutego 2008, o 20:05 ]
Tytuł: 

Darek,
chyba sie wszystko zgadza, a ciekawe czy ma chipsa :?: :D :D :D

Autor:  Darek [ 12 lutego 2008, o 20:06 ]
Tytuł: 

drosik napisał(a):
Darek,
chyba sie wszystko zgadza, a ciekawe czy ma chipsa :?: :D :D :D


Nie, chyba przed rozmnażaniem trzeba jej kupić :grinka: :grinka: :grinka:

Autor:  magzeust [ 12 lutego 2008, o 20:09 ]
Tytuł: 

Rachel napisał(a):
Każdy szczeniak z takiego miotu otrzymuje tatuaż, na którym widnieje jego numer z metryki.

tak gwoli przypomnienia..

a do Ciebie drogi arogancie -
Ty jak zwykle piszesz bzdury - aż tak Cię obraża fakt, że wypowiadam się na Twoim forum? Czy chamstwem leczysz kompleksy czy po prostu lubisz awantury w internecie - tutaj możesz pozwolić na dużo więcej niż w rzeczywistości - dobra kończę cię karmić.

Autor:  Porcellus [ 12 lutego 2008, o 20:31 ]
Tytuł: 

magzeust napisał(a):
tutaj możesz pozwolić na dużo więcej niż w rzeczywistości


W rzeczywistości przerabiam nosy na guziki, nie wiedziałeś o tym. masz pecha :razz:

magzeust napisał(a):
czy po prostu lubisz awantury w internecie


Zapodam Ci Złotousty, w skrócie pewną góralską przypowieść:

" Raz Jontek, baca z Murzasichla wyprowadził łowiecki, kierdlem na halę,
grzmotnęło , błysło i syćkie owieczk ubite....
Jontek patrzy w niebiosa i rzecze:
-Panie Boże, czemu mi to czynisz, no czemu.......Wszechmocny rzecze:
-"Bo wisz Jontek ja cóś tak krucafuks, tak Cię nie lubię.........""

Więc widzisz Złotousty, abstrahując od Wszechmogącego.

Jakoś tak k....wa Cię nie lubię.


Porcellus

Autor:  catani [ 12 lutego 2008, o 22:57 ]
Tytuł: 

Darek napisał(a):
Ja to teraz wszystko rozumiem, znaczy że ta panienka na zdjęciu jest rodowodowa i może się rozmnażać, czy znów coś pokręciłem :oops:
rewers.jpg

watpie-mysle ze trzeba jej zrobic testy psychiczne :razz:

Autor:  beges [ 13 lutego 2008, o 18:21 ]
Tytuł: 

Bahahahaha dobre

Autor:  krzyzak [ 4 grudnia 2008, o 10:44 ]
Tytuł: 

Czasami obserwujemy zwierzęta i zastanawiamy się nad ich reakcjami, na daną sytuację!

Łezka w oku mi się zakręciła :-( kiedy zobaczyłem to:
http://www.dziennik.pl/zycienaluzie/hit ... olege.html

Autor:  Rachel [ 4 grudnia 2008, o 15:02 ]
Tytuł: 

Wzruszyłam się. Takie zwierze, a tyle ma w sobie serca, współczucia i ofiarności.

Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/