Adam1966 napisał(a):
W tej sprawie wolałbym żeby wypowiedzieli się sami zainteresowani. Pare lat temu byłem na takiej imprezie pod zamkiem w Kwidzynie i raz w roku możemy bractwa zapraszać. Nie mamy co się porównywać z Gniewem czy Malborkiem. A właściwie do czego Bractwu na stałą siedzibe zamek wystarczy jakieś pomieszczenie w Domu Kultury. W Sztumie mają hyttę (bo trudno to nazwać zamkiem) i im wystarczy.
Adamie, ale sam jeszcze niedawno pisałeś o polu namiotowym, dzięki czemu turyści mogli by zostać w Kwidzynie kilka dni. Tylko czym chcesz ich zainteresować??? Wspomnianym przez Ciebie chlaniem?? Toć to mogą robić w domu. Właśnie dlatego przydałoby się więcej atrakcji na zamku. Jak napisał Anduel:
Cytuj:
Zamek i katedra jest ok. muzeum już niekoniecznie, liche zbiory, jakaś wypchana sianem fauna, trochę glinianych garów i narzędzi rolniczych
Niestety, ale to racja - największą atrakcją na zamku są chyba armaty na dziedzińcu. Dlatego dużym ożywieniem Naszego zamku byłaby działalność takiej grupy rekonstrukcyjnej. Niechby Ci rycerze działali tylko w sezonie, niechby tylko w weekendy, to już będzie dużo. Masz rację, że najpierw trzeba by zapytać się zainteresowanych, ale to by było możliwe dopiero po przejęciu zamku przez Miasto. Można by też na potrzeby owego bractwa wygospodarować na zamku jakieś pomieszczenie, dzięki czemu mogliby oni tam trzymać stroje, zbroje, miecz itd... I właśnie porównujmy się z Gniewem i Malborkiem, bo dzięki temu możemy korzystać z ich doświadczenia i sprawić, że Nasza warownia będzie bardziej znana. Przykład właśnie Gniewa: jeszcze jak byłem w ogólniaku pojechałem pozwiedzać Gniew z rodziną. Nie odbywał się wtedy żaden turniej, ale i tak na dziedzińcu zamkowym było wiele osób w średniowiecznych strojach, tańce niewiast, można było sobie fotkę z katem przy pręgierzu zrobić itd., a to podoba się przyjezdnym... Mimo, że zamek nadal był w trakcie odbudowy, to tętnił życiem... Tak samo jeśli chodzi o ekspozycje - kiedyś słyszałem o pomyśle, że na jednym z zamkowych pięter miało powstać muzeum Kwidzyna. I uważam, iż to byłby bardzo fajny, ciekawy pomysł, bowiem wielu Kwidzyniaków nie zna historii miasta... Wspomniałeś w jednym z postów o koszulkach, książkach, a więc ogólnie pamiątkach... I do jednego z pomieszczeń zamkowych można by też przenieść Tabularium, dzieki czemu owe pamiątki były na miejscu dostępne dla turystów, którzy przyjadą autokarem, jako zorganizowana grupa...
I jeszcze jedna sprawa, na którą zwrócił uwagę Chester. Gniew jest mniejszym i mniej zasobnym miastem niż Kwidzyn, a mimo to stara się przyciągnąć turystów różnymi sposobami, m.in. organizując koncerty. A co w Kwidzynie ma robić potencjalny turysta gdy już zwiedzi zamek??? My mamy Dni Kwidzyna, Cud nad Wisłą w Korzeniewie, czasem Dni Powiatu. Może coś pominąłem, ale to dlatego, że ze względów zawodowych dawno na tych imprezach plenerowych nie byłem... A przecież takie imprezy, koncerty też przyciągają turystów, czy mieszkańców okolicznych miejscowości... Tak więc, kolejny raz, uczmy się od Gniewu
