Nr 1 TYGODNIKA KWIDZYŃSKIGO ukazał się 1 sierpnia. Ktoś tu coś wykrakał
Cytuj:
Skoro tygodnik, to pewnie raz na kwartał
Niezupełnie tak, ale coś na rzeczy w czasach upadku pism drukowanych na papierze. Pospiesznie formowana redakcja z osobą, której rola red. nacz. przekraczała jej możliwości mimo najlepszych chęci wydawcy (Wabekum) nie sprostała zadaniu i nastąpił pewien falstart. Nr 1 gazety pozostawia dość niekorzystne wrażenie na czytelnikach. Niestaranna edycja, fatalna estetycznie grafika, no i dobór banalnych tekstów. Z wrodzonej skromności wyłączę z tych zarzutów
swój artykuł programowy, który dla znawców tematu w niczym nie może być odkrywczy, ale w istocie swej będzie stanowił zwięzły materiał dydaktyczny dla dzieciaków w szkole. (A tych 13 opublikowanych
spośród pół tysiąca moich zdjęć wypstrykanych w piekielnie trudnych okolicznościach? Osobliwy zwyczaj niepodpisywania zdjęć, jakby na reportaż wysyłało się aparat a nie osobę fotografującą.
Mimo tego falstartu, który całkiem niezasłużenie spotkał pozytywnie zaangażowanego wydawcę , wierzę w powodzenie jego planów.
Od kilkudziesięciu lat kibicuję (
nawet nieco dotkliwie) wszelkim inicjatywom zmierzającym do powołania w Kwidzynie niezależnej gazety. I tu nie chodzi o dopisywanie pod winietą deklaracji: „gazeta niezależna”, bo to mają osądzić czytelnicy. W redakcji nastąpiły istotne zmiany personalne. Kolejny numer TYGODNIKA ukaże się z tygodniowym poślizgiem. Pełniącym obow. red. naczelnego została osoba z e-kwidzyn. Poziom pisma zapewni rzetelność i odpowiedzialność tej osoby. Także portal internetowy gazety, z którego konstrukcją nie może sobie poradzić wynajęta firma zostanie prawdopodobnie zbudowany przez innego, znanego nam z e-kwidzyn kolegę. Jak dodamy do tego, znanego nam z forum redaktora Grzegorza Gniew(nego), to można powiedzieć, że
mamy gazetę. Wydawca zaprasza do współpracy wszystkich, którzy mają coś do powiedzenia.
Całość będę wspierał na ile potrafię , a sam inicjuję wydawanie papierowej gazetki z informacjami gminnymi (kto tam pogryzł psa, i odwrotnie, komu wyrósł pomidor w jakimś zadziwiającym kształcie ... i tym podobnie).