http://www.gdansk.naszemiasto.pl/wydarzenia/709001.html
Cytuj:
Ekolodzy gotowi są bronić Wisły. Ich zdaniem planowana budowa mostów pod Kwidzynem i Grudziądzem będzie szkodliwa dla ptaków
Jeżeli nie uszanujemy praw natury, może dojść do opóźnień budowy jednej z najważniejszych na Pomorzu tras komunikacyjnych - autostrady A-1. Takie wnioski wypływają z konfliktu, jaki zrodził się w związku z planowaną budową obwodnicy Augustowa - w poprzek cennej przyrodniczo doliny rzeki Rospudy. Obszar, który ma przeciąć nowa trasa, zaliczony został do europejskiej sieci ekologicznej „Natura 2000”. Dlatego do sporu między ekologami a rządem RP włącza się Komisja Europejska. Bardzo podobna sytuacja zaistniała na Pomorzu, a dotyczy budowy mostów w poprzek Wisły. Jeden ma powstać niedaleko Kwidzyna, drugi w pobliżu Grudziądza - na trasie autostrady A-1. W opinii ekologów obydwa obiekty są ingerencją w obszar "Natura 2000" - Dolina Dolnej Wisły, zgłoszony przez Polskę do Komisji Europejskiej, jako teren specjalnej ochrony ptaków.
Generalnie przedmiotem sporu jest rodzaj mostu przez Wisłę na projektowanej trasie A-1. Dyskusja na ten temat rozgorzała podczas sobotniego spotkania na Uniwersytecie Gdańskim z udziałem naukowców, ekologów i mieszkańców Trójmiasta, w tym Andrzeja Gwiazdy.
- Mosty wantowe są bardzo szkodliwe dla ptaków - zdecydowanie mówił dr inż. Szymon Bzoma z Morskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni, przedstawiciel Grupy Badawczej Ptaków Wodnych Kuling. - Dlatego powszechne u ornitologów jest nie zgadzanie się na budowanie takich obiektów w korytarzach ekologicznych. W przypadku autostrady A-1, dopóki inwestorem było Gdańsk Transport Company, zakładano, że na Wiśle zbudowany zostanie most przęsłowy. Teraz, kiedy inwestorem została Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, okazuje się, że jedyny możliwy ze względów technicznych do realizacji jest most wantowy. Ornitolodzy będą protestować.
- Nieprawdą jest, że wskazany do budowy został most wantowy - odpowiada Dagmara Andrzejewska, kierownik Zespołu Ochrony Środowiska w Transprojekcie Gdańskim. - Zostanie wybrany taki wariant, który nie zaszkodzi obszarowi "Natura 2000". Rzeczywiście jest teraz moda i tendencja, aby stawiać mosty wantowe, ale jeszcze nikt nie rozstrzygnął, jaki będzie na trasie A-1. Zespół przyrodników, który podjął się inwentaryzacji zasobów przyrodniczych na obszarach przepraw mostowych, przedstawił zalecenia dotyczące budowy tych obiektów i te zalecenia będą realizowane.
- Nie popełniajmy błędów, które już gdzie indziej w Europie popełniono - apeluje prof. dr hab. Jan Marcin Węsławski z Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk. - Nie może być tak, że argumenty techniczno-inżynierskie mają absolutny priorytet przed przyrodniczymi. Tak już było w Norwegii, podczas budowy elektrowni wodnej w latach 80. Ekologów, którzy protestowali, aresztowano. Potem okazało się, że mają rację.
- Jesteśmy gotowi zaprotestować także w województwie pomorskim, gdy będzie taka potrzeba - zapewniali działacze organizacji Greenpeace, którzy w mrozie sięgającym 27 stopni bronili Doliny Rospudy.
- Mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski z tego, co stało się w Dolinie Rospudy i nie doprowadzimy do tak drastycznych protestów na Pomorzu - dodała Joanna Lepczak-Michalska, kierownik Centrum Informacji i Edukacji Ekologicznej w Gdańsku, działaczka Polskiego Klubu Ekologicznego. - Chodzi tu nie tylko o mosty na trasie autostrady A-1. Rozważyć trzeba też celowość wykonania przesmyku przez Mierzeję Wiślaną. Warto przeanalizować, czy ekonomiczne zdobycze, jakie wynikną z powstania przekopu, będą warte zniszczenia naturalnego środowiska.
Tu ekolodzy mogą zaprotestować
Dr Andrzej Tyszecki, specjalista od ochrony środowiska
W naszym regionie jest bardzo wiele miejsc newralgicznych ze względu na możliwe kolizji inwestycji i obszarów europejskiej sieci ekologicznej "Natura 2000". Dotyczy to doliny Łeby, ale przede wszystkim przedsięwzięć budowlanych nad morzem i w dolinie Wisły.
Duża część Zatoki Gdańskiej, ujście Wisły, Port Północny, Zatoka Pucka, Półwysep Helski, Mierzeja Wiślana - znajdują się w granicach "Natury 2000". Ten fakt musimy uwzględniać przy budowie różnych obiektów, np. portowych terminali kontenerowych.
Duży problem może powstać w Dolinie Dolnej Wisły - przy wznoszeniu mostów niedaleko Kwidzyna, a zwłaszcza Grudziądza - po którym pobiegnie autostrada A-1. Jedną z propozycji jest zbudowanie tam mostu wantowego (wiszącego na linach) co byłoby katastrofalne dla wędrówek ptaków. Tu trzeba się liczyć z możliwościami protestu ekologów. Tym bardziej, że most w pobliżu Grudziądza na trasie A-1 nie będzie jedyny nowy na dolnej Wiśle. Jak już wspomniałem, powstanie przeprawa pod Kwidzynem. Poza tym nowe mosty chcą mieć także Grudziądz i Toruń. Ingerencją w obszar "Natura 2000" będzie też przekopanie Mierzei Wiślanej. Moim zdaniem do tego nie dojdzie, zwłaszcza z przyczyn ekonomicznych. Zbudowanie takiego przesmyku i utrzymywanie torów wodnych nie opłaci się.
Obwodnica niebezpieczna dla ludzi i zwierząt
To, co na Podlasiu może zniszczyć obwodnica Augustowa, w Pomorskiem już dokonała trójmiejska obwodnica. Nie powstała ona na żadnym z obszarów Natura 2000, a mimo to nasza obwodnica stała się arterią komunikacyjną zabójczą dla natury. Nie zbudowano ani nad nią, ani pod nią przejść dla zwierząt. Dopiero teraz snute są plany naprawienia tego błędu.
- Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Gdańsku zleciła wykonanie ekspertyzy w celu wyznaczenia na całej trasie trójmiejskiej obwodnicy szlaków migracyjnych zwierząt - mówi mgr inż. Dagmara Andrzejewska, kierownik Zespołu Ochrony Środowiska w Transprojekcie Gdańskim. - Potem zbudowane zostaną przejścia dla dużych i małych stworzeń, np. płazów.
- Nie potrzebuję szerokiego przejścia na 150 metrów jak jeleń - mówi Joanna Duda-Gwiazda, mieszkanka Gdańska. - Proszę nie myśleć tylko o zwierzętach. Chciałabym mieć ścieżkę przez obwodnicę do Osowej, abym mogła tam dotrzeć pieszo...
Nauki z Doliny Rospudy
Nie milkną spory w sprawie przebiegu przez dolinę Rospudy projektowanej obwodnicy Augustowa. Ów fragment międzynarodowej trasy komunikacyjnej Via Baltica, z Helsinek do Warszawy, zdaniem ekologów zniszczy bezcenne zasoby przyrodnicze zgłoszone przez rząd polski do Komisji Europejskiej jako obszar specjalnej ochrony ptaków europejskiej sieci ekologicznej „Natura 2000”. Obwodnica ma ulżyć mieszkańcom Augustowa, cierpiącym z powodu dużego natężenia ruchu samochodów ciężarowych.
- Zbudowanie obwodnicy w miejscu proponowanym przez rząd spowoduje straty, których nie da się zrekompensować - stwierdza dr Michał Buliński, działacz Polskiego Klubu Ekologicznego w Gdańsku - Bezpowrotnie zniszczone zostaną torfowiska. które powstawały przez 10 tysięcy lat. Powinniśmy to uwzględnić, planując inwestycje na Pomorzu.
Zdaniem Andrzeja Gwiazdy, obwodnica ulży mieszkańcom Augustowa, a nie poprawi losu obywateli Suwałk. Dlatego przykład Rospudy powinien być przez nas zauważony, by nie popełnić podobnego błędu: jednych się chroni, a innych pomija milczeniem.
Trasa obwodnicy Augustowa proponowana przez rząd, nie podoba się także Komisji Europejskiej. Jeżeli zrealizujemy tę inwestycję w planowanym miejscu, możemy zapłacić wysokie kary.
Tu mogą być konflikty natury z inwestycjami
1. Budowa elektrowni wiatrowych na obszarach morskich
2. Poszerzanie Półwyspu Helskiego
3. Budowa wiatraków w dolinach rzek
4. Wydobywanie bursztynu na obszarach „Natura 2000” - od Sopotu po granicę z Rosją
5. Inwestycje w dolinach rzek, np. Łeba i Wierzyca - we fragmentach zaliczonych do „Natury 2000”
6. Budowa obiektów na Mierzei Sarbskiej
7. Tunele w Trójmieście - pod wzgórzem Pachołek w Oliwie oraz pod Sopotem, a także Wyspa Stogi - Letnica, pod Martwą Wisłą.
8. Przekop przez Mierzeję Wiślaną
9. Most ponad Wisłą w rejonie Kwidzyna i w okolicy Grudziądza
10. Obiekty w pasie nadmorskim od Władysławowa na zachód, np. hotele, umocnienie brzegów.
Nasz komentarz
- Sieć Natura 2000 to unijny program ochrony dzikich ptaków i siedlisk naturalnych fauny i flory. Unijny, czyli również nasz. Ostateczną listę obszarów, które weszły lub wejdą w skład tej sieci ustala unijna komisja wspólnie z zainteresowanymi krajami! Wspólnie, czyli z nami. Nic więc nie stało się nad naszymi głowami, czy jak kto woli za naszymi plecami. Jeśli teraz nasze działania są wbrew wspólnym przepisom i ustaleniom, to nie możemy dziwić się, że ktoś spróbuje stać na straży tychże ustaleń, jak to ma miejsce w Dolinie Rospudy. Powiedzenie, że przepisy są po to, aby je łamać, nie przystoi władzy. Na Pomorzu też marzą nam się nowe mosty, drogi i szerokie plaże, ale... trzeba było myśleć wcześniej. Cóż, łatwo przyjmuje się unijne dopłaty i wydaje unijne dotacje. Gorzej, gdy trzeba przyjąć coś, co aktualnie jest nie po naszej myśli. Przepisy unijne to nie towar w hipermarkecie. Nie można wybierać tylko tego co nam się aktualnie podoba.
Wioletta Kakowska