Hej jakiego polecacie lekarza rodzinnego i z jakiej przychodni?? Do jakich należycie i warto do tego lekarza chodzić?

Ja po powrocie do Polski nie miałem zielonego pojęcia ktoego lekarza dla nas wybrać. Kilkoro bliskich i zanjomych podpowiedziało mi i skorzystałem. Wybór padł na Pana Piotra Chojnackiego z "Palmed'u" na ul. Chopina w starym pogotowiu. Od pół roku korzystamy z jego profesjonalnej opieki i do tej pory się nie zawiedliśmy. Pomimo młodego wieku, profesjonalizmu i podejścia do sprawy mu nie brakuje. Moje bliźniaki jak słyszą że muszą iść do pana doktora są bardzo zadowolone. A to świadczy że potrafi on zająć się dziećmi żeby ich nie zniechęcić do białego kitla.

zgadzam sie w 100% kadzimiedz

Ja się ze sobą też zgadzam pepik29,

To jest pediatra, ale powiem wam coś w tajemnicy też do niego chodzę .
Jest dokładny,cierpliwy, troszczy się o tych małych i nieco starszych pacjentów.
Chodziłam przez długie lata do doktora Palaka. I.... Boże chroń mnie przed takimi ludźmi
i takimi rutyniarzami.
Zdecydowanie Chojnacki z Palmedu.

Fiu fiu....Gratuluję stary

A dziękuę.

Aaa ok to może przepiszę moja małą do Chojnackiego, a Wy do jakiego chodzicie?

To jeszcze opiszcie jak wygląda rejestracja do Palmedu?
Moje szkodniki chodzą do Artmedu do przyjmujących tam pań (Żmudowska - Wiśniewska, Wichowska - Łagowska) i bardzo jestem zadowolony z ich podejścia i leczenia. Ja bardzo rzadko ale jak już jestem chory to też do nich idę. Niestety proces rejestracji w tej przychodni wkurza mnie na maxa. Telefonicznie to w 99% przypadków nie ma numerków, a żeby się załapać bez problemów to trzeba kwitnąć co najmniej godzinę przed otwarciem rejestracji. O tym, że jak dziecko się rozchoruje o 12 w południe to trzeba się albo prosić albo czekać do dnia następnego nie wspomnę.

A to chyba wszędzie tak.

Ale to jest standard nie tylko tam.
Moja mała chodzi do doktor Hanas i jest tam identycznie.
Już nawet nie próbuje się dodzwonić,tylko idę grzecznie na 7 rano zająć miejsce w kolejce.

To masz wypas, bo u mnie to o 7 zaczynają rejestrować a więc jak z reguły stoję od 6. Na domiar złego dzieciaki najczęściej chorują zimą. Dobre jest to, że godzinka na mrozie wpływa całkiem orzeźwiająco na umysł przed całym dniem pracy.

Wypas nie wypas,ale w takim razie po cholere ta telefoniczna rejestracja?
Nie zawsze jeden z rodziców jest w domu,żeby drugi mógł ruszyć w kolejkę.....Dla mnie to jedna wielka bzdura.

Ciekawe jak załatwią rejestrację przez internet - tak teraz o tym głośno.

To ja się też zgodzę z Wami panowie

A co do rejestracji... hmmm no cóż... no comment