Ze względu na prawdopodobieństwo rozwinięcia zagadki postanowiłem założyć osobny wątek dla niej
W żadny z innych wątków nie znalazłem tej zagadki.
Na którym z budynków można zobaczyć tego "Aniołka"?

Budynek przy ul 11-go Listopada ... bodajże Nr2

NOŻ ...
Nie spodziewałem się tak szybkiej odpowiedzi
Moje gratulacje

To teraz ciąg dalszy;
Gdzie jeszcze można zobaczyć takiego "Aniołka"?

Ja pasuję, nie mam pomysłów. Coś a'la Chopin kojarzę przy Kościuszki i Sowę (chyba) przy ul. Warszawskiej ale anioła? Czekam na rozwiązanie zagadki.

Podobne aniołki są umieszczone na filarach w nawie głównej w kościele św Trójcy. (zdjęcie źr. wikipedia)

Nie są podobne a identyczne




Moje uznanie i zasłużone gratulacje bubby3000

A teraz najtrudniejsza część całej zagadki i przyznam szczerze, że sam nie potrafię na nią odpowiedzieć;

Dlaczego zwykły (?) budynek a właściwie wejście do niego zostało przyozdobione takim samym „Aniołkiem”, jakie znajdują się w kościele parafialnym?

Czy to może tylko przypadek?

Nie znam odpowiedzi na pytanie, ale znalazłem na dysku fotkę zrobioną przed remontem.

Szacun za spostrzegawczość. Ciekawa enigma.

Fajnie by było odkryć powiązanie tego budynku z parafią bo nie wierzę w przypadki, a szczególnie w takie.

Może takie aniołki można było zakupić gotowe - jako detal do ozdoby budynku?

I tak właśnie było. Seryjna produkcja przeróżnych elementów zdobniczych i detali architektonicznych to dość dawny wynalazek. Np. w Anglii i w Niemczech działają firmy o wielopokoleniowej tradycji i ciągłości, w których można zamówić sobie ich wyroby według dawnych wzorów i form zachowanych do dzisiaj. Korzystają z tego renowatorzy zabytków. Kilka lat temu pokazywałem znajomemu konserwatorowi z Niemiec zebrane przez siebie ozdobne okucia okienne z pocz. XIX w., na co on mi pokazał aktualny katalog producenta takich samych wyrobów.

Te "aniołki" być może pochodzą z wytwórni któregoś z miejscowych Bildhauer'ów (Gustava Balzerowicz - Rospitzerstrasse 7, albo braci Laskowskich z sąsiedztwa pod nr. 5). Pierwowzór tego aniołka równie dobrze może pochodzić z pracowni kwidzyńskiego rzeźbiarza Heinricha Medema, który oprócz monumentów (m.in. H. v. Balk, ołtarz w katedrze, św. Jan w ogrodzie "Złotej Harfy"), dla chleba zapewne tworzył także takie "aniołki".

Po części się zgadzam z przedstawionym pomysłem, jednak pozostają pewne wątpliwości.

1. To chyba jedyny budynek w Marienwerder którego wejścia strzeże taki „Aniołek”
2. Kształt i wielkość pola na którym jest umieszczony nie jest zbyt odpowiedni dla tego motywu
3. Skrzydła „Aniołka” są przycięte / obłamane/ a to wskazuje na późniejszy montaż zdobienia i adaptację do t.z. "potrzeb"

Aniołków w "Trójcy" powinno być 16. 14 widocznych na kolumnach nawy głównej i dwa na chórze i niestety albo stety wszystkie są obecne. Sprawdziłem osobiście. Co prawda kondycja ich jest nie najlepsza, ale są. Pozostaje przyznać rację Budslavsky na chwilę obecną nie ma innego wytłumaczenia.