NOWY(L) napisał(a):
Pozwolę sobie wkleić nagłówek, zanim jakiś "wierny" i "poprawny" cenzor WP usunie artykuł:
Sejm uczcił minutą ciszy pamięć żołnierzy wyklętych. - Ich męstwo, patriotyczna postawa i przywiązanie do najwyższych wartości zasługuje na nasz podziw i szacunek (...).
Część posłów SLD i Ruchu Palikota w tym czasie zaczęła wychodzić z sali. Niektórzy posłowie w ogóle nie przyszli na ten punkt obrad.Ta SLD-owska "elita" (czyt. "po-peerelowska nomenklatura"), która wyszła lub nie przyszła, to w znacznej mierze dzieci, wnuki lub dalsze rodziny tych, którzy "Żołnierzami Wyklętymi" zapychali areszty śledcze, karcery i więzienia budynków NKWD, UB, MO czy KBW oraz całej reszty sowieckiej maści przyczółków "władzy ludowej" na Polskiej ziemi. Wielu z nich dopuszczało się tzw. Justizmord - mordów sądowych, niektórzy nie mając nawet wykształcenia wymaganego dla pełnienia funkcji asesora, czy prokuratora.
Zastanawiającym jest fakt, iż życiorysy wielu czołowych działaczy PZPR i w dalszej kolejności SLD zaczynają się po 1956 roku, choć daty narodzin są wcześniejsze...Dla ciekawych dodam tylko, iż rok 1956 jest nieprzypadkowy. Pod koniec lutego '56 następca Stalina - Nikita Chruszczow, na zamkniętym posiedzeniu XX Zjazdu Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego (KPZR) wygłosił tajny referat -
"O kulcie jednostki i jego następstwach"