Przede wszystkim witam Was bardzo serdecznie:). Długo nie zaglądałam do Was, ale...... Dzisiaj przy okazji wspomnień z dzieciństwa i młodych lat mój Tata wspomniał przedwojennego ks. Kośnika z Janowa i opowiedział o Nim kilka historii. Był to bardzo wrażliwy ksiądz na biedę ludzi, sam pracował na gospodarce przy plebanii, nie korzystał z pojazdów a w tamtych czasach były to przeważnie bryczki, wozy konne, ale ks. Kośnik chodził zawsze pieszo. Pewnego dnia spotkał biednego chłopa idącego boso, a była to jakaś zimna pora roku więc ksiądz natychmiast zdjął swoje buty i podarował temu chłopu. Innym razem, ktoś przyszedł do ks. Kośnika po metrykę chrztu i był bardzo zdziwiony, zastając go w chlewie wyrzucającego gnój. Czy ktoś o tym księdzu słyszał? Czy wiecie może coś więcej o Nim?
|