Generał urodzony w Kwidzynie.
krótka notatka:
ur.7. VIII. 1892 Marienwerder (Westpreußen); zm. 20.VII. 1961 Hannover (68l.).
Służbę wojskową rozpoczał 20-01-1914, w 8. Pułku Grenadierów „König Friedrich Wilhelm III.“

W dniu 1 czerwca 1939 r. został awansowany do stopnia pułkownika i powołany w dniu 26 sierpnia 1939 r., na dowódcę 89. Pułku Piechoty. Wraz z rozpoczęciem II wojny światowej Lützow dowodził pułkiem w polskiej kampanii, a następnie na zachodzie w 1940 r. i podczas inwazji na Związek Radziecki w 1941r. W II.1942 pułk został wycofany z frontu w celu uzupełnień, a Lützow po krótkim odpoczynku został powołany i objął dowódctwo 1 marca 1942 r, 12. Dywizji Piechoty jako Genaralmajor. Awansowany do stopnia generała porucznika 1.I.1943. W dniu 1 czerwca 1944, jego jednostka chwilowo przeniesiona w celu odświeżenia na tyły do rezerwy, a Lützow został wysłany na kurs dowodzenia generałów do miejscowosci Hirschberg od 12 czerwca do 8 lipca 1944 r. Po rozpoczęciu ofensywy radzieckiej „Operacja Bagration” 25 czerwca 1944 mianowany d-cą XXXV KA. Korpus uległ całkowitemu zniszczeniu w bitwie w okolicy Bobrujska do 29 czerwca 1944. Niemogąc wydostać się z okrążenia Lützow wraz z niedobitkami korpusu, 5 lipca 1944 na wschodnim brzegu rzeki Berezyny trafił do sowieckiej niewoli.W niewoli sowieckiej przebywał do 16 stycznia 1956 roku.

1.IV.1937 – 1.IX.1939 był pierwszym adjutantem feldmarszałka Augusta von Mackensen.
D-ca 89. Pułku Piechoty 1.IX.1939 (?) - 9.II.1942 (pułk wchodził w skład 12 DP)
D-ca 12 Dywizji piechoty 1.III.1942 – 31.V.1942 
D-ca 12 Dywizji piechoty 20.VII.1942 – 25.VI.1944
D-ca XXXV Korpusu Armijnego 25.VI.1944 – 5.VII.1944

15.VIII.1940 otrzymał Krzyż Rycerski
21.X. 1941( jako 37 żołnierz ) otrzymał Liście Dębu do KR.

kolejny generał, który urodził się w dawnym Marienwerder

General der Infanterie
Joachim Witthöft
23. IX.1887 Marienwerder ; 7.VII.1966 in Dalheim-Rödgen
Ritterkreuz (14.XII.1941)
01.10.1938 Generalmajor.
01.10.1940 Generalleutnant
01.03.1942 General der Infanterie

26.VIII.1939 – 1.I.1942 d-ca 89 Dywizji Piechoty
3.I.1942 - 1.VII.1942 d-ca XXVII Korpusu Armijnego

-- 7 listopada 2016, o 16:22 --

Generał z Marienwerder:
GL Wilhelm Raapke
13.11.1896 Marienwerder/ Westpreußen; 28.01.1970 Hamburg-Rissen.

01.04.1925 Oberleutnant
01.10.1931 Hauptmann
01.03.1936 Major
01.04.1939 Oberstleutnant
01.01.1941 Oberst
01.06.1943 Generalmajor
01.04.1944 Generalleutnant
1.IX.1939 – 1.VI.1941(?) d-ca 258 pułku artylerii/ 258 DP
1.VI.1941 – 1.III.1943 oficer sztabowy artylerii GA „Środek” Rosja
15.III.1943 - 1.I.1945 d-ca 71 Dywizji Piechoty
I.-V.1945 General der Artillerie w sztabie głównym OKH

28.05.1944 otrzymał Niemiecki Krzyż w złocie ( Deutsches Kreuz in Gold).

oficerowie Wehrmachtu ze stopniem generalskim.
Każdy z nich służył przed awansem w garnizonie Marienwerder:
GM Georg von Priem (1883-1944)
01.01.1942 awansowany do stopnia Generalmajor.
Służył w Stab des I. Bataillons des 3. (Preußischen) Infanterie-Regiments, Marienwerder w okresie 1926 – 1927.
zmarł 9.I.1944 w XII rezerwowym wojskowym lazarecie – Warszawa.

GL Georg Radziej ( 1895- 1972)
?.?.1944 (?) awansowany do Generaleutnant.
służył w 4. (MG-) Kompanie des 3. (Preußischen) Infanterie-Regiments, Marienwerder w okresie1925 – 1928.

General der Artillerie Dr. phil. h. c. Friedrich von Rabenau (1884 -04.1945)
awanse na stopnie generalskie:
01.10.1934 Generalmajor ,01.01.1937 Generalleutnant ,01.09.1940 General der Artillerie.
Rok 1903 służył w Feldartillerie-Regiment Nr. 72 “Hochmeister”, Marienwerder.

GM Ernst Michael (1897-1944)
xx.xx.1944 Generalmajor
1928 -1934 służył jako:
1926 - 1928 Adjutant I./ Infanterieregiment 3 (Marienwerder).
01.05.1932 Stab des Ausbildungsbataillons des Infanterieregiments 3 (Marienwerder).
01.05.1933 Chef der 14. / Infanterieregiment 3 (Marienwerder).
01.04.1934 Chef der 17. (MG) / Infanterieregiment 3 (Marienwerder).

GL Hans Traut (1895 - 1974)
21.01.1943 awans na stopień Generalleutnant
1924 - 1925 Adjutant des I. / Infanterieregiment 3 (Marienwerder).

GM Ludwig von Nida (1881- 1962)
01.06.1943 awansowany do stopnia Generalmajor
1906 Unteroffiziersschule Marienwerder/Westpreußen.

GM Claus Maximilian Mueller-Bülow (1892 – 1954)
01.03.1944 awansowany do stopnia Generalmajor.
1935 szef kompanii Infanterie-Regiment 45, Marienwerder
zmarł w sowieckim obozie Asbest na Syberii

GM Wilhelm Melchert (1891 -1981)
01.02.1943 awansowany do stopnia Generalmajor.
W okresie 1920 -1921 Zugführer und Bataillons-Adjutant im Infanterie-Regiment 3, Marienwerder

To byli Faszyści, którzy mordowali Polaków .Więc raczej ciężko do Ludzi ich zaliczać. Tak jak oni Żydów i Polaków uważali za podrasę. Tyle tego w tym temacie .

Ja bym się tez nie podniecał '' Tymi Bydlakami ''. Z jednej strony wymazał bym ich z historii ,ale było by to fałszowanie czasów wojny .
Byli i są nadal tacy , którzy uważają się za ponad ludzi . pozdrawiam...

[quote="jurgo"],[quote="pszczelarz"] Kim my jestesmy żeby miec prawo do wymazywania historii? tak było i nie oszukamy tego

Kłania się czytanie ze zrozumieniem ? pozdrawiam...

Oj przczelarz poczytaj fachową lekturę. Nie twierdzę,że nie mordowali, lecz nie każdy który nosił mundur Wehrmahtu mordował. Widocznie twoja wiedza jest bardzo płytka w tym temacie.
Podałem krótkie zarysy biograficzne ludzi, którzy otarli się o garnizon Marienwerder, a pózniej zostali generałami.
Nie każdy może zostać generalem to tyle w temacie.
Więc ja nie gloryfikuje tych ludzi!!!. Czasu i historii nie zmienimy niestety, a na pewno masz kolegów lub znajomych którzy interesują się Armia Niemiecką lub noszą mundury i co? powiesz im żeby nie nosił munduru ( lub nie kolekcjonował militariów niemieckich) morderców polaków i żydów?.

więc jak zamieszczasz komentarz to pomyśl co piszesz.

-- 10 listopada 2016, o 18:21 --



kolego jurgo!!
ja się nie podniecam!. Nie każdy był "bydlakiem" i to trzeba zrozumieć!!.

Kolego. Ja to zamknę jednym słowem <kariera> .A dla tego słowa ludzie są poświęcić nawet czyjeś ,żeby się wpiąć jak najwyżej .Po trupach do celu .

I tu tobie kolego muszę przyznać rację!!! KARIERA- Po trupach do celu. Nawet dzisiaj nie jeden potrafi zgnoić drugiego, aby być trochcę wyżej. Więc nie wkładajmy wszystkich do jednego worka.

O tym, że trafiali się Niemcy bardziej "ludzcy", przekonał się mój nieżyjący Tata, który w czasie II wojny światowej był młodocianym przymusowym polskim robotnikiem. Czasem ukradkiem robił w zakładzie rzeczy, które po wyniesieniu można było wymienić na coś do jedzenia. Czasem była to wojenna biżuteria (wtedy też ludzie żenili się- tata miał talent) a czasem np. patelnia. Raz został złapany na robieniu pierścionka przez nadzorującego Niemca, oficera Vermachtu, z von przed nazwiskiem. Zabrał mu pierścionek ale nie wyciągnął konsekwencji a Tata w zamian miał zrobić z jego złota pierścionki dla jego żony i córki. Ten sam Niemiec, widząc wpadkę Taty wynoszącego pod płaszczem patelnię, uratował mu życie, oświadczając, że patelnia była dla niego ale zapomniał odebrać. Za bramą objechał i zagroził, że następnym razem nie pomoże. Tata wspominał o nim wiele razy, choć ogólnie nie lubił Niemców za napaść na Polskę.

Straszne te fotografie. Z oczu im się źle patrzy.