Zawsze są dwie strony medalu i ciężko znaleźć kompromis. A dodatkowo każdy po trochu ma rację. Dla mnie jedna rzecz jest pewna. Gdyby było więcej miejsc pracy i mniejsze bezrobocie to pracodawca by musiał się bić o pracownika a nie pracownik o miejsce pracy. A co za tym idzie to i zarobki były by większe. Dlatego powinno robić się wszystko żeby tych miejsc przybywało. Obojętnie jak byle skutecznie. Dając ulgi, budując supermarkety, robić wszystko by ten inwestor chciał tu przyjść.

Oczywiście, że nie zarobi tak długo jak będzie na ciepłym etacie, ale może przejść na DG i dogadać się z pracodawcą, wtedy będą mogli się inaczej rozliczać. Ale pani będzie wolała ciepły etat i 26 dni urlopu, oraz ułudę godziwej emerytury z ZUS

Za tyle polecą trzy osoby jak się postarać


Moje tezy są obiektywne do danej sytuacji, po za tym dwoje ludzi może napradę zdziałać wiele w niewielkiej firmie.
Jeśli uważasz że plotę głupoty, to przykro mi, ale pracownikiem w swoim życiu byłem może przez jakieś 3 lata w swoim życiu i mam trochę inny punkt widzenia.
Uważam, że praca jest mi potrzebna po to aby żyć, a nie żyć się po to aby pracować.


Gdybym miał dla swojej własnej wygody dać komuś zarobić 900 zł netto po to tylko aby robiła to samo co ja, to wolę nikogo nie zatrudniać i nie karmić ułudą i nie karmić jej nienawiścią do siebie.

-- 5 mar 2012, o 21:02 --

Ps. to, co miałem do powiedzenia w tej sprawie powiedziałem i już w tym temacie się wypowiadał nie będę, bo nie widzę sensu ja mam na świat trochę inne poglądy niż inni i nikt inny, jak ja sam nie zapewnię sobie godziwej emerytury na starość i normalnego życia, bez kolejek w aptece po leki pozdrawiam

Jakież tu mądre stwierdzenie między wierszami:

praca NIE JEST obowiązkiem, pracodawcę ZAWSZE można zmienić, no i mamy wolność gospodarczą KAŻDY może założyć własną firmę...

Sebek twierdzisz hipermarket nie.Ja Ciebie rozumiem(Twoja branża to handel),ale zrozum nas klientów,chcemy żeby był wybór i niższe ceny.W Kwidzynie padły takie firmy jak Meblos,KPB,PBROL,PBO,RPM,Spółdzielnia Budowlana,podupadły Warmińskie i ZEM i oprócz ludzi którzy stracili pracę nikt nie rozpaczał.Jeżeli paru lokalnych handlowców zamknie swoje interesy to opócz nich też nikt nie będzie płakał.Jeszcze taka mała uwaga w budownictwie i drobnym handlu najwięcej osób pracuje na czarno.

Jak najwięcej hipermarketów, wtedy bedzie taniej, konkurencja i wybór. Bo to co teraz robią sklepikarze w Kwidzynie to powoduje to że ludzie wolą zakupy robic w innych miastach bo tu sie nic nie oplaca kupować

Dziwne tylko,że mamy klientów z Grudziądza, ze Sztumu, z Iławy bo tam Oni mają wszystko droższe niż w Kwidzynie, to już zakrawa na jakąś paranoje "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma" tylko ten Kwidzyn jest taki paskudny

Jeżeli tak jest,to nie masz czego się bać.

No to się mylisz, bo wypowiedź innych jest nie adekwatna co do sprzedaży i to nie tylko w branży elektrycznej jak i nie tylko w naszym mieście.
Tyczy się to branży spożywczej w głównej mierze, elektrycznej, budowlanej, usługowej etc...

A najdziwniejsze, że z rynku Grudziądzkiego najbardziej...

Nie jest dobrze i to powinno dać naszym władzom dużo do myślenia

Sebek36.Twoje ogólne uwagi w tym temacie skojarzyły mi się z kilkoma ostatnio czytanymi tekstami, z których pochodzą poniższe cytaty:„Jeśli przedsiębiorcy rozczarowani rządami wszystkich polskich partii rzeczywiście się zjednoczą, mogą tworzyć potężną siłę polityczną - mówi Robert Gwiazdowski, ekspert z Centrum Adama Smitha. To ponad dwa miliony ludzi prowadzących własną działalność plus ich rodziny. Powstałby wielomilionowy ruch .
Marcin Palade, analityk polskiej sceny politycznej, uważa, że możliwe jest powstanie partii uplasowanej w poprzek całej sceny politycznej. Inicjatywy polityczne mówiące o sprawach przyziemnych mają szanse powodzenia.”

Ma być nowa galeria koło Warmińskich, tak słyszałam

Masz rację o tym jest właśnie ten post



Jeśli by tak było, to cała ta Wiejska rozsypała by się jak domek z kart
Może jest to jakaś alternatywa trzeba zepsuć, poprzerabiać, przebudować aby nastało nowe, poukładane jak należy i działało jak super mocny silnik w sportowym samochodzie.
Ale niestety, istnieje pewne ryzyko.
Taka partia dostała by duży mandat zaufania, a do władzy pchali by się również tacy, którym wiecznie jest za mało.
Robert Gwiazdowski również miał za zadanie naprawić skamieniały postkomunistycznym ZUS i wyszukać słabe punkty w tej komórce, jednak nic z tego nie wyszło, uświadomił nas tylko jakie poważne pieniądze krążą w w tej instytucji i na co są przeznaczane.
Nie znaczy to jednak że nie potrafił, tylko chyba nie miał takich możliwości i narzędzi.
Jeśli taką partię mieliby tworzyć takie autorytety jak Gwiazdorski czy Sadowski to ja się zapisuję w ciemno.

Krótka rozmowa z Gwiazdorskim na temat podatków
http://wyborcza.biz/biznes/10,100970,70 ... _jest.html

Sebek , ale ten wątek jest o czymś ( i nie tylko o tym ) , co ma powstać ( o ile powstanie ) na Żwirowej

Praca i płaca to są dwa elementy, które powodują odwieczne wojny i rozbieżne opinie pomiędzy pracodawcami a pracobiorcami. Większości pracobiorców nie interesuje ile zarabiają brutto, bo co ich interesuje brutto? To tak samo jakby podawać długość męskiego pisiaka łącznie z kręgosłupem. Dla większości liczy się to, ile dostają do łapy.
Z punktu widzenia pracodawcy już jest nieco inaczej, bo dla niego koszt zatrudnienia pracownika to cała kasa, jaką musi na niego wydać. Stąd też biorą się zatrudnienia na czarno bądź na umowę z najniższą krajową, a reszta w kopercie w kieszeń. Słusznie wcześniej zauważono, że taka forma zatrudnienia powoduje z reguły to, że kasa w kieszeni zostaje pracodawcy a nie pracobiorcy. Conajwyżej, gdyby pracodawcy nie było stać na płacenie pracownikowi, pracownik po prostu nie byłby pracownikiem a bezrobotnym. Ot cała filozofia.
Co do marketyu już to pisałem wcześniej. Wg mnie układ na rynku zmieni się tylko o tyle, że ten market odbierze klientów takim sklepom jak kaufland, kerfur czy lidl, bo to jest odpowiedni target. A szansę na rozwój handlu upatrywać można tylko w doczepionych sklepikachm które prawdopodobnie przy takim hipermarkecie powstaną. Mi osobiście marzy się w Kwidzynie galeria handlowa pokroju Auchana w 3city, z jednej strony duży market, z drugiej dziesiątki małych sklepików, gdzie sprzedaje się szydło mydło i powidło.

Bardzo trafne porównanie