Czy zauważyliście nowe "trasy" dla rowerzystów w Kwidzynkowie? W sumie to trudno nie zauważyć pomalowanych lini na chodnikach. Myślę, że urokowi naszym ulicom nie dają. No kto w tych czasach maluje ścieżki rowerowe na kostce polbrukowej. Po to ona jest, aby można było tak ułożyć klocki, aby dopasować do określonego celu. W tym przypadku ścieżek rowerowych.
Po drugie ścieżki zostały zaplanowane na starych płytkach chodnikowych, które i tak w niedalekiej przyszłości będą (chyba) wymienione. Szkoda kasy na farbę.

a co to ma wspólnego z historią

Przeniosłem na forum miasto i powiat

Swoją drogą dostałam sygnał od jednego z naszych forumowiczów że trzeba wybrać się z aparatem na rynek (Kopernika) - podobno niezwykle interesująco prezentuje się oznakowanie i umiejscowienie ścieżek rowerowych

Ja żałuje, że wczoraj nie miałem ze sobą aparatu, bo bym uwiecznił pewne zjawiska
a mianowicie, chodnik podzielono w proporcji 1/2 dla pieszych oraz 1/2 dla wyczynowców, a dlaczego
ciężko nazwać to ścieżką rowerową, gdy po środku ma się betonową, wielką latarnie, a jak komuś sie uda jakoś ją wyminąć, to i tak pewnie wpadnie na słupek od znaku przejścia dla pieszych...
Poza tym, scieżki wyznaczone w niektórych miejscach robią za parking dla aut, co również może stanowić nie lada wyczyn w omijaniu

Drosik sorki za wprowadzenie tematu do historii miasta, i dzięki za przeniesienie.

oj jakie te scieżki są straszne...czemu robią coś na siłe? teraz w niektórych miejscach mamy ni to chodnik ni to ścieżka...a przeszkody na naszych ścieżkach rowerowych to juz chyba standard..może to coś w ramach atrakcji dla rowerzystów co by za nudno się nie pedałowało

lepsze takie niż wcale... ponadto warto założyć kask i resztę ochraniaczy, jeżeli ktoś chce pedałować po mieście
Ja oczywiście nic nie zakładam... bo lubię odrobinę adrenaliny Za co serdecznie dziękuje Decydentom naszego miasta

Co tak narzekacie wszyscy?
Zabawnie to wygląda na ulicy Kościuszki (m.in w okolicach Tropsa). Moja refleksja jest taka, że władze będą mogły sobie zapisać jako osiągnięcie - zwiększenie długości ścieżek rowerowych na terenie miasta. Bez wspominania o ich jakości.
Realizują obietnice wyborcze...

tak jest np. na ul Kościuszki przy wjezdzie na pks-y , nawet Bombka zauwazyla tez troche dalej przy tropsie

mi sie wogole niepodobają, zawsze uwazalam tak jak chester ze polbruk jest po to robiny i ukladany w te kolorowe kostki aby bylo widoczne podzielenie chodnika a tu takie biale pasy!

Widziałem tak robione "ścieżki" w Kwidzynie kilka lat temu, ale myślałem, że już się czegoś nauczono. Jak widać kabaretowy nastrój urzędników nie opuszcza.
Napiszcie może do burmistrza, bo to obciach mieć takie pseudo ścieżki. Już chyba lepiej być uważanym za lenia, który ścieżek nie buduje, niż za głupca, który wytycza je po latarniach.

a mozna je jakos "odmalowac" jesli tak byloby super

Wedle mnie to te sciezki nie nadaja sie do jazdy, moze co najwyzej dla dziecka ktore dostalo rower na komunie i rodzice+strach nie pozwalaja mu jezdzic po ulicy-szybko, sprawnie i niebezpiecznie. Wybierzcie sie kiedys na ul. Grudziadzka-na wysokosci "Domu Ksiazki" stoi zawsze na drodze rowerowej "potykacz" nieznanej mi frmy, zebyscie wiedzieli jaka mam ochote go przewrocic przejezdzajac tamtedy...

Pff jak mam się wlec ścieżką na Kościuszki 10-20 max km/h to wole jechać ulicą jakieś 40-50 km/h to jest bez sensu...

Ścieżki zrobione na siłe jak ktoś wyżej napisał. Na ścieżkach totalne kongo - słupy, drzewa, latarnie...ludzie

Ja mam amortyzator z przodu, ale współczyje wszsytkim "sztywniakom". Jednak wolę pomykac asfaltem albo ściechą w lesie a nie tłuc się po dziurach i jeszcze nie daj Bóg kogoś potrącić

Czasem jade chodnikiem, bo poprostu widze ze fajna może być "przeszkoada" do pokonania technicznego - typu podjazd dla wózków etc.

Pozdrower,
Bloszek

Z matematycznego punktu widzenia na drodze szybkiego ruchu jechał byś 80-100 km/h, strach pomyśleć co by było na autostradzie! i to wszystko na rowerze!

Darek,
jak dasz mi szosówke to na kościuszki przy dobrych wiatrach 80 bez problemu można pocisnąć