Kwidzyn słynie z ilości rond w mieście. Jako zdeklarowany piechur nie protestuję przeciwko nim, a nawet mam propozycje dla wynajętej agencji promocji miasta, by jedno z kolejnych rond sławiło ideę okrężnego ruchu. Na tym rondzie im.Kwidzyńskiego Ronda mógłby stać np. znak nakazu trzykrotnego jego okrążenia przed wyborem kierunku dalszej jazdy. To by dopiero nas wsławiło. Zakasowalibyśmy nawet Wąchock.

Pewnie zabrakło kapusty .

Podoba mi się, ale sława jest ulotna, a biznes biznesem więc może znak nakazu przeciwnego kierunku na rondzie.
Niezła kasa dla zakładów blacharskich, no i dochody dla służby zdrowia, zwiększona produkcja gipsu itp.
Na koniec sława chyba dużo większa

oprócz tego co Darek wymienił - i kwidzyńscy emigranci czuliby się jakby Wielkiej Brytanii nie opuszczali

Przypomniało mi się jak parę lat temu mój kolega w ten sposób pokonywał rondo póżną porą na rowerze. Pech chciał, że właśnie przejeżdzał radiowóz a koledze było daleko do stanu trzeżwego, więc pozbył się prawka