Sprawa dachu katedry staje się dramatyczna. Ilość popełnionych przez wykonawcę
błędów, poziom jakości wykonawstwa i opóźnienie doprowadzą do tego, że przepadnie
dofinansowanie dachu, katedra zostanie z rozgrzebanym dachem na zimę, co skutkować będzie znacznym uszkodzeniem więźby i ceglanych stropów.
Podobno ksiądz traci cierpliwość, szkoda że tak późno.
Pytanie gdzie był nadzór kiedy zaczynano rozbierać południową połać zamiast północnej.
Wiadomo, że latem lepiej pracować na północnej stronie, zaś jesienią kiedy rano na łatach znajduje się szron na południowej.
Membrana czyli ta szara folia na dachu też nie może w nieskończonóśc leżeć na słońcu, ulega bowiem degradacji pod wpływem UV.
Pal licho Pisiory, które chciały zafundować sobie przedwyborczy sukces z zakończenia remontu dachu.
Jako mieszkańcowi naszego miasta ręce i nogi opadają jak patrzę jak z czyjejś głupoty niszczy się najwiekszy zabytek Kwidzyna.
Jestem bezsilny.

Porcellus

No to w końcu ktoś, a nie kto inny jak Porcellus, odpowedział na moje pytanie w początkach tematu, co z dachem Katedry... Szkoda, że tak poźno i tak niepoprawnie politycznie...


Wiedziałem, że tak będzie....



Ktoś (przez duże "K")) mnie uprzedzał...



Tak na marginesie... to szkoda że takije rangi zabytki miesza sie w politykę (tę małą i dużą)

I co teraz? Jest jakieś sensowne rozwiązanie? Zwiększenie ekipy w celu przyspieszenia prac? Wydawało mi się, że firma, która wykonuje prace ma doświadczenie przy obiektach zabytkowych.