Myślę, że już nieco ostygli tak rozgrzani panowie moderatorowie i pora na odpowiedź jako kontynuację spraw pobocznych, które się pojawiły w innym wątku forum viewtopic.php?f=127&t=12689&start=15

Przede wszystkim zwracam uwagę, że przeróżne wypisane przez was insynuacje i obraźliwe uwagi pod moim adresem dyskwalifikują was jako moderatorów. Już jakiś czas temu przekształcono forum z portalu społecznościowego w banalną „piaskownicę” służącą poklepywaniu się przez znajomków i „jeżdżeniu” po tych co miewają odmienne zdanie. Piszę o dominującej obecnie tendencji, bo nie jest moim zamiarem obrażanie osób zamieszczających tu poważne wypowiedzi.

Zamiast pisać o moich wybrykach i prowokacjach oraz o łaskawej tolerancji modów wobec mojej osoby, chociaż wątpliwa jest już, zdaniem ich i administratora, moja przydatność tutaj, to oczekuję konkretnej decyzji – uważam, że powinienem stąd odejść, skoro tak obniżam poziom forumowych wypowiedzi. Po prostu wypraszam sobie tę bezzasadną łaskę ogłaszaną jeszcze w sposób obraźliwy i uwłaczający mi.
/@”Canario” Krzysztofie upominasz się o c.d. wywiadu. Wymiatasz arbitralnie (bo bez umocowania w regulaminie forum) każdy wpis, który „śmierdzi” Ci jakąś polityką, a domagasz się opowieści o moich doświadczeniach z nią. Zastanawiam się po co Ci to?

Jeszcze tu jestem głównie z powodu swojego własnego „dobytku”, którego pilnuję. Ponieważ zgodni jesteśmy w tym, że ani ja nie pasuję do forum, ani forum do mnie, zatem proponuję rozwiązanie spokojne i zdecydowane. (Poniższą propozycję już kiedyś składałem na forum ale została zlekceważona.)
Nadmieniam, że odrzucenie mojego wniosku przez administrację odpowiedzialną za forum skłoni mnie do dochodzenia jego realizacji na drodze sądowej, gdzie będę mógł go poprzeć „zdokumentowanymi” fragmentami wypowiedzi moderatorów.
Pismo w tej sprawie już wysłałem oficjalnie do Administratora Forum E-Kwidzyn.

Jerzy, czy taki był warunek Twego przyszłego wydawcy? Proszę o szczerą odpowiedź. Może być prywatna.

Taką otrzymałem sugestię, zdaniem wydawcy bardzo istotną, by jak najszybciej znikł ogólny nieprzychylny mi kontekst w jakim znajdują się obecnie te teksty. I stąd moja ostateczna decyzja. Szczegółów przecież nie będę tu ujawniał.

Ok, Twoja wola. Jednocześnie Twoja odpowiedź wskazała owego wydawcę, który w końcu dopiął swego.

Wielka szkoda, ale decyzję rozumiem.

Szkoda,dla Forum i jego uzytkownikow.Ale i chyba dla Pana,Panie Jerzy?

eh...

Jak wynika z ankiety najprawdopodobniej dział o polityce zostanie przywrócony. Zastanów się jeszcze raz czy aby na pewno chcesz popełnić wirtualne "seppuku"

Business is business, jak mawiają.
Powodzenia...

A nie możecie po prostu spełnić prośby Budslavsky, ? Chce nas opuścić to trudno, jakoś to przeżyjemy. Szkoda tylko, że chce ze sobą zabrać wszystko co stworzył, bo to bardzo wartościowe treści, ale jak widać ma w tym jakiś biznes. Szkoda żeby człowiek resztę swojego życia cierpiał z powodu forum, a stowarzyszenie szlajało się po sądach z tak błahego powodu.

Nim pociągniemy za spust wolę być pewny na 100%
Potem już jest tylko "progress bar of death"

Spokojnie, usunięcie wszystkich postów z forum to nie taka prosta sprawa. Technicznie to tylko kilka kliknięć, ale pozostaje jeszcze sprawa taka, że ktoś mógł zacytować post Budslavsky, i co wtedy?

Druga sprawa to taka, że usuwanie poszczególnych postów poniesie za sobą mocne luki w dyskusjach w których uczestniczył Budslavsky i niektóre posty innych użytkowników stracą zupełnie sens. Zazwyczaj, gdy usuwaliśmy konto na forum, to posty użytkowników pozostawały - tutaj mamy zupełnie inną sytuację.
To tak jakby, ktoś chciał cofnąć powiedziane słowa, a tego się przecież nie da zrobić, pozostają one w pamięci.
No i kolejna sprawa:


Jeżeli my (ja) usunę konto z forum wraz ze wszystkimi postami to stracimy narzędzie do ewentualnej obrony przed kolejnymi atakami na stowarzyszenie i forumowych moderatorów.


Wybaczcie, w sumie to wybacz Jerzy, że tak zwlekam z tą decyzją, ale sam zrozum, że to nie takie proste.

Nie wspomniałeś słowem o kwidzynopedii, a tam też jest kilka Twoich tekstów, co z nimi? Czy Twój wydawca wspomniał coś o nich?


No i ostatnie pytanie, co z materiałami i wiedzą, które pobrałeś przez te lata z forum, czy zwrócisz je forum, czy może jakoś publicznie zniszczysz?

Dla mnie sprawa jest jasna jeżeli ktoś loguje się na jakieś forum to automatycznie akceptuje regulamin i jeżeli chce zrezygnować to usuwa konto a nie wpisy.

Dla mnie również. To jest zawarcie umowy.

Nikt nikogo nie zmusza do pisania na Forum.
Jeżeli już ktoś to robi, to robi to z własnej nieprzymuszonej woli .....
Nikt tego nie ukradł (wpisów-postów)nikt tego nie publikował bez zgody właściciela ....
Po prostu, nie bardzo rozumiem:
-żądania wykasowania tego co się napisało.-

-"Obrażam się, zabieram zabawki i idę do domu"-.
To jest tak niepoważne, że aż nie przystoi.
Tym bardziej jeżeli to robi , człowiek bardzo dojrzały i poważny,
z zasługami (dla niektórych autorytet).
Wydaje mi się to bardzo śmieszne i żenujące.