Mały apel do kierowców.

W związku z tym, iż ruszają pomału roboty drogowe (łatanie pozimowych dziur) proszę Was o pewną wyrozumiałość dla pracowników, którzy przywracają drogi do należytego stanu. Proszę również abyście trochę pomyśleli zanim zaczniecie próbować przejechać na chama przez remontowany fragment jezdni. Dziękuję

Dziś z wielką radością obserwowałem jak pracownicy łatali jedną z kwidzyńskich dróg. Niestety strasznie irytujący byli kierowcy, którzy co chwila przeszkadzali im w pracy. Pracownicy zamiast skupiać się na wykonywaniu swojej pracy, musieli co chwila przerywać, bo kierowca nie mógł poczekać i musiał przejechać akurat tędy, tak jakby w okolicy nie było innych dróg. Bezmyślność niektórych była szokująca, jak np.:
1. samochód zatrzymujący się przed samymi kołami ładowarki wyładowującej asfalt, która nie miała później jak wycofać (co można było przewidzieć),
2. kobieta, która nie darowała i na skrzyżowaniu musiała skręcić w prawo, akurat wprost na ekipę remontową (która była 2 m od skrzyżowania), zamiast pojechać prosto i po ok. 100 m skręcić na następnym skrzyżowaniu (jeżeli ktoś tu mieszka to chyba powinien znać siatkę ulic; kłania się orientacja w terenie, której ewidentnie wielu kierowcom brakuje).

Można by tak wymieniać i wymieniać (napatrzyłem się przez te parę minut). Muszę przyznać, że jestem bardzo zdziwiony, tym bardziej, że większość tych kierowców z pewnością nie ma prawa jazdy od wczoraj. Czy myślenie za kierownicą boli? Czy tak trudno okazać trochę wyrozumiałości (a nawet cierpliwości) i zawrócić (jak widziało się zablokowaną drogę już z daleka), wybrać inną pobliską trasę lub ewentualnie cierpliwie poczekać w odpowiednim odstępie od pracujących? Niech każdy to sobie przemyśli.

Ja wiem, że zaraz ktoś mi powie: "skoro przepuszczają to czemu nie skorzystać". Choćby dlatego, że jest coś takiego jak szacunek dla pracy i osoby, która ją wykonuje. Pozwólcie im spokojnie pracować i dokończyć to co zaczęli.

A nie lepiej zaapelować do drogowców, aby mam nadzieję, że na krótko - zamknąć odcinek ulicy i w spokoju, ale szybko wykonać pracę. Oczywiście możliwe jest to tylko w mieście, bo jak napisałeś, można skręcić przed zamkniętym odcinkiem.

Tak byłoby najlepiej

Mam wielki szacunek do robotników drogowych, jak do tych na moście. Oczywiście swoje myślę o kierowcach o których napisał Verdan, jednak jest to nieuniknione. Po i tak zakorkwanym w godzinach szczytu Kwidzynie jeździ się bardzo źle, do tego roboty. Więc albo zrobić tak jak pisał marmeg, albo wykonywać roboty w nocy. Niestety znajdą się tacy którzy powiedzą że zakłóca im się ciszę nocną. Kółko się zamyka i nikt nie będzie zadowolony. Polska poprostu.

Marmeg przedstawił najlepsze rozwiązanie. Sam wczoraj trochę przemieszczałem się samochodem po mieście i niestety ale musiałem poprzeszkadzać robotnikom gdyż nigdzie nie ma oznaczeń, że akurat na tej ulicy są dziś przeprowadzane remonty. Myślę, że gdyby takie oznaczenie ustawić to ktoś kto nie musi, nie wjechałby na daną ulicę.