Wiesz co anduel, Obiecałem sobie tyle razy że nie będę czytał twoich postów, Ale nieraz żeby być w ciągłości i na bieżąco w wątku, i zrozumieć o co chodzi muszę przeczytać niestety i twoje.
Czytając twoje posty ma się wrażenie że się żyje w jakimś innym świecie.
Po lekturze twoich wywodów, (obojętnie w jakim temacie) chce się walić głową w klawiaturę, płakać, krzyczeć, pakować się i wyjeżdżać stąd jak najdalej.
Bo tak naprawdę to dzięki tobie i po przeczytaniu twoich postów widzimy, i dzięki tobie wiemy w jakim kraju żyjemy, w jakim bagnie w jakim syfie, jacy jesteśmy niedouczeni, jacy nieudolni jacy zaściankowi, itd....
Ile ty musisz włożyć wysiłku, żeby nas uświadomić i otworzyć nam oczy na rzeczywistość..
Tak w ogóle to po przeczytaniu twoich postów, dowiadujemy się gdzie my żyjemy, a Kuba ,Korea Północna itp.. to kraje do których nam daleko, a my możemy im tylko pozazdrościć.
Tak się czasami zastanawiam jak można wychować się, w tym naszym kraju ,przeżyć dziecięce lata, lata młodości, wychować sie wyuczyć, czasami założyć rodzinę, żyć i pracować, i tak go nienawidzić. W tych Twoich postach jest tyle krytyki,jadu, nienawiści do naszego kraju, że normalny człowiek który by to brał na poważnie, to po dwóch, trzech przeczytanych postach powinien w depresję wpaść.
Spójrz do tyłu i przeczytaj swoje posty, nie ma w nich za grosz jakiegoś optymizmu, jakiejś radości, jakiejś nadziei.
W jakim temacie byś nie pisał to wszystko jest do dupy.
Chłopie gdzieś ty się wychowywał? W jakim środowisko żyłeś, że tak wszystkich i wszystko dookoła nienawidzisz .
Wkurza mnie to jak plujesz, oczerniasz wszystko dookoła, gnoisz i wyśmiewasz.
Wkurza mnie bo to jest też mój kraj i szlak mnie trafia jak niektórzy frustraci robią z niego bagno i wiecznie go krytykują i wyszydzają. Krytykują a sami (oprócz krytyki) nic nie robią.
Dlaczego to robisz? Masz jakiś uraz na tym punkcie??
Czy jest coś w tym kraju na co ci się podoba? Co jest normalne? Nie mogę Cie zrozumieć, tej twojej wiecznej krytyki.
Ja wiem że nie żyjemy w idealnym kraju, ale ja i wielu z nas by i tak go nie zamieniło na dużo lepszy. Ja i wielu mi podobnych byłem w latach kiedy ludzie na wszelkie sposoby uciekali z komunistycznej Polski na zgniłym zachodzie i miałem możliwość zostania w lepszym świecie , nie zostałem ( Polacy którzy tam uciekli, bardzo mi się dziwili że wracam) ale ja wróciłem, bo kocham ten kraj, i tą moją Kwidzyńską Dziurę i dlatego chociaż by ze względu na takich ludzi jak ja daruj sobie.

Dzisiaj jest święto patriotyczne, a Ty często kreowałeś się na patriotę. Czy to na tym polega Twój patriotyzm?
Na krytyce własnego kraju!

W jakim temacie byś nie wystąpił to wiesz wszystko, jesteś ekspertem, na wszystkim się znasz, a wszystko jest jak zwykle do bani.
Dziwię się Tobie, bo mi jak się coś nie podoba, i coś mi nie pasuje, to nikt mnie tu na siłę nie trzyma....
Dzisiaj są możliwości, nie ma problemu, można się osiedlić gdzie się chce, w każdym zakątku świata i żyć lepiej, wygodniej, spokojniej, bezpieczniej itd...
No chyba że się mylę i nie wiem że przecież żyjemy w reżimie, a granice mamy z drutów kolczastych, nafaszerowaną minami i obstawioną żołnierzami z karabinami, i wyjechać się nie da.

Pokój z Tobą ...
Nasz kraj jest wspaniały , daje wiele możliwości młodym ludziom , wszystko dookoła jest przecudne ... Mamy wspaniały rząd , który na pierwszym miejscu dba o dobro obywateli - nic tylko wychwalać pod niebiosa i szczycić się tym , że się tu mieszka .

Nie każe ci go wychwalać, a już przede wszystkim rządu, bo tak jak już pisałem, też mam wiele zastrzeżeń i nie o takim kraju kiedyś myślałem, marzyłem i się spodziewałem (może trzeba jeszcze poczekać) ale nie będę go wiecznie krytykował i widział dookoła tylko to, co złe.

kropka przeczytaj jeszcze raz post krzyzaka i pomyśl .
Ją się z nim zgadzam .Trzeba wytykać zle rzeczy ale starać się też dostrzegać dobre.
Inaczej "jak żyć " ??

Przeczytałam i zrozumiałam .
Tylko dlaczego krytyka jest tak negowana przez co niektórych ?
Jeżeli ktoś ma takie zdanie , to niech sobie ma - wolny kraj , a krzyżak nie powinien potępiać przedmówcy w ten sposób , a skoro dostrzega również i zalety , to niech dla kontry " przeciwnika " je przedstawi .

No to pojechałeś po bandzie drogi Krzyżaku. Już miałem Cię pochwalić za samodzielne myślenie, dwa poprzednie Twoje posty wskazywały na to że Twoje oczy wreszcie się otworzyły. Teraz bredzisz coś o cudownym uczuciu do kraju który właśnie obchodzi kolejna rocznicę święta 3 Maja. Wyjrzyj przez okno policz flagi w oknach, zapytaj kogo to święto obchodzi i z czego jesteśmy dumni. Chciałbym nosić w sobie to uczucie ale się nie da, istnieją w Polsce dwa światy, świat oficjalny w którym to przedstawiciele władzy i mediów które tą władzę kreują, chwalą stan rzeczy podnosząc często porażki do rangi sukcesu, ale też jest świat tych którzy walczą o byt i nie jest to świat mały. Nie są to sami nieudacznicy jak często sugerowałeś, ci sami ludzie w innym kraju potrafią żyć normalnie, spełniać swoje marzenia. Więc chyba jest coś na rzeczy, jeśli już byliśmy na zielonej wyspie w co nigdy nie wierzyłem to ta wyspa zupełnie odpłynęła, już jej nie ma. Co do mojej wypowiedzi na tematy około wiejskie to mam swój punkt widzenia który wynika z bezpośrednich obserwacji. Widzę że jesteś zaklinaczem rzeczywistości, optymizmem próbujesz stwarzać miraże nieistniejącego kraju. Widać jesteś pilnym uczniem byłego "Prezydęta" Lecha W. który to mawiał: nie chcesz mieć pan gorączki to stłucz pan termometr.

O!! Matko!!

Co ja narobiłem?

Wybacz!!!

Mam nadzieję, że ta część wypowiedzi nie jest skierowana do mnie.

Ależ skąd, mam tu polemistę innego kalibru niż Ty.
Ja znam wieś z okolic Kisielic i Lęborka, tam mam rodzinę i moja wypowiedź jest oparta na wiedzy tam zdobytej.

Wydaje mi się, że teraz jest większa świadomość poczuwania się do patriotyzmu poprzez wywieszanie flagi w święta narodowe czy uczestnictwo w wydarzeniach czy okazywanie tego w jakikolwiek inny sposób niż jak to miało miejsce kilka lat temu. Trudno mi powiedzieć, czemu tak jest, może ze względu na sytuację polityczną w kraju.

Kwidzyn może i jest dziurą, ale mimo wszystko jest tu coś, co powoduje, że warto wrócić i pochodzić po mieście. Może niezwykły klimat tego miasta? Wspomnienia związane z tym miejscem? Sam próbuję doszukiwać się pozytywnych stron miasta, bo uważam, że takie istnieją i należy je doceniać.

Pochodzę z większego miasta, ale w Kwidzynie mieszkam dłużej niż tam skąd przyszedłem. Był czas że Kwidzyn na tle reszty Polski notował niesamowity dynamizm rozwoju. Wraz z kryzysem, nastąpiła pauperyzacja społeczeństwa i w sposób zauważalny nastąpił regres niemal w każdej dziedzinie. O tym był ten wątek, trudno się zgodzić z tym że niemal każda krytyka trafia na opór jakby dyżurnych strażników cnoty miasta i jego włodarzy. Ja nie dokonuję osobistych wycieczek skierowanych przeciwko temu czy owemu. Nie mam rozeznania kto zacz i kim jest w mieście i powiecie, kto winien za to czy za tamto. Głównym winowajcą jest ekonomia ale pewne inwestycje jak Park Przemysłowo Technologiczny, czy rychtowanie szkół za publiczne pieniądze dla tych którzy zamierzają na tych szkołach zarabiać jest trochę podejrzane. Tak czy owak, też mam uczucie ulgi kiedy wracam z urlopu i jestem u siebie, to też jest moje miasto i mnie bardzo obchodzi, czego daję wyraz.

Moim jakże skromnym zdaniem, to nie problem, że Krzyżak patrzy na świat przez różowy okular, a Anduel przez czarny. Problemem jest to, że jakąkolwiek postawę przyjmiemy, świata to, samo w sobie, nie zmienia. Współczesny człowiek najczęściej przyjmuje którąś ze skrajnych postaw. W poszukiwaniu poczucia bezpieczeństwa albo szuka wszędzie pozytywów (w myśl zasady "nie denerwują mnie sprawy, na które nie mam wpływu"), albo wskazuje negatywy. To taki wentyl bezpieczeństwa - wydalę z siebie to co mnie trapi i jest mi lepiej.

Tylko najczęściej robić nie ma komu i świat jest taki jaki był. Oczywiście z tym "światem" spokojnie - jak wiadomo świat należy zmieniać najpierw od siebie. Tak na rozgrzewkę.


PS. Krzyżak jeżeli chcesz kogokolwiek przekonać do swojego optymistycznego postrzegania rzeczywistości (a wydaje mi się, że tak, choć być może robisz to by przekonać sam siebie, tudzież w poszukiwaniu innych optymistów) to nie uciekaj w sarkazm. Wiem, że korci, ale jest on (ten sarkazm) w poważnej dyskusji bardzo zniechęcający w odbiorze.