jankowskimich napisał(a):
jak mieszkałem jeszcze w Toruniu, to widziałem taką akcję: idzie sobie 7 Elanowców i jeden z nich urwał lusterko w samochodzie... pozostała 6 mu spuściła łomot i kazała wypierd... bo wstyd przynosi szalikowi - padłem
Edyta:
a nie, sorry - to "Apatory" były. Tęsknie za Bydgoskim
I ja takie zachowanie rozumiem.
Kibice tłumacza się zawsze tym, że to nie oni, że grupka chuliganów, a nie
kibiców wykorzystuje wiece ,marsze, pochody (jak zwał tak zwał)
kibiców do swoich chuligańskich wybryków. Podobno chuligani wtapiają sie w tłum
kibiców i demolują, biją, rzucają kamieniami, odpalają petardy, niszczą samochody wystawy sklepowe, itd....
Trochę głupie to tłumaczenie!
Albo jestem odpowiedzialny za to co organizuję, albo nie.
Są przecież organizacje kibicowskie, które biorą udział w marszach i powinny brać odpowiedzialność za porządek i zachowanie swoich członków (kibiców) w takich zgromadzeniach.
Mówi się też że większość
kibiców to ludzie honoru odważni silni z przekonaniami (potrafią nawet obalić rzad Matoła. Po prostu Patrioci)
a nie potrafią sobie poradzić z garstka chuliganów która robi zadymę na ich koszt. Ale przecież Oni (
kibice) są jak najbardziej grzeczni, porządni, robią zbiórki na biednych, pokrzywdzonych, pomagają niepełnosprawnym, chorym .
Nie rozumieją tej całej nagonki na nich
Nie wyobrażam sobie żeby szedł wiec, na przykład: sportowców w jakiejś paradzie, przemarszu, wiecu i w pewnym momencie dołącza do nich grupka chuliganów, rzuca kamieniami i demolują ogródki piwne, wystawy sklepowe, itd...
A uczestnicy wiecu na to nie reagują, nie zwracają uwagi, idą dalej jak gdyby nigdy nic. A potem mówią że to nie oni to chuligani.
Jakiś absurd.