Niezależne forum mieszkańców Kwidzyna i nie tylko :-)

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Szpitalny Oddział Ratunkowy
PostNapisane: 5 marca 2014, o 21:39 
Offline
Przyjaciel forum

Dołączył(a): 6 grudnia 2006, o 13:41
Posty: 14824
Lokalizacja: W-wa.
Płeć: Mężczyzna
Kropka napisał(a):
Darek napisał(a):
Aleksander napisał(a):
A dlaczego uważasz, że jesteśmy?



Aleksander ja myślę, że Nowy jest zły bo mu żaden lekarz nie morze pomóc :grin:


W morzu to raczej można popływać :P



To prawda Kropka mnie złapała za "ż"


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Odp: Szpitalny Oddział Ratunkowy
PostNapisane: 5 marca 2014, o 21:44 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 kwietnia 2006, o 15:28
Posty: 879
Lokalizacja: Łódź
Płeć: Mężczyzna
NOWY(L) napisał(a):
Nie żartuj .
Ilu lekarzy poniosło konsekwencje ,za swoje niedbalstwo i błędy ?
Nie pytam o jakieś durne nagany czy inne administracyjne bzdury.

Nie żartuję - ale jak znasz jakieś statystyki, to chętnie się z nimi zapoznam.

_________________
"...be yourself, no matter what they say ..."
(Sting)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Szpitalny Oddział Ratunkowy
PostNapisane: 5 marca 2014, o 22:50 
Offline

Dołączył(a): 21 maja 2007, o 20:40
Posty: 3718
Lokalizacja: Kwidzyn
Płeć: Mężczyzna
Aleksander napisał(a):
Z drugiej zaś strony - panuje powszechne przekonanie, że jak pacjent trafi do szpitala, to już mu się nic złego nie może zdarzyć - tak jak na westernie - trzeba koniecznie wyjąć kulę z człowieka i wtedy wraca do żywych - kładziemy w szpitalu - i jak ręką odjął... Ostatnio rodzina skarżyła sąsiedni szpital o to, że położyli na oddział 102-letnią babcię i zmarła - nie wiedzieć czemu...


Dla mnie akurat przykład ze staruszką nie jest śmieszny.

Ja myślę że jeżeli chodzi o zdrowie to lekarze powinni być cholernie poważni .
Pacjenci lekarzom, po prostu ufają!

Ale niestety lekarze często traktują pacjentów, bardziej jak kolejne przypadki a nie jak ludzi chorych !


Aleksander napisał(a):
Ale każdy ma swój punkt widzenia - pisałem, że nie różnimy się od innych - ani od policjantów, ani księży, nauczycieli, polityków, prawników, kierowców autobusów, burmistrzów, czy stolarzy (o cyklistach nie wspomnę). A że nie możemy "oddać", ani się zemścić, to łatwo nas kopnąć.
I nikt nas nie broni (podobnie jak kibiców Legii :razz: )


A powinniście się różnić, i to bardzo! Chorzy uważają że ciąży na was większa odpowiedzialność i obowiązek, że podchodzicie do tego bardzo poważnie.

Chorzy po prostu lekarzom wierzą i ufają!!

Chociaż może gdybym ja nie zaufał......!
To moja osiemnastoletnia córka dzisiaj by żyła.
Dzisiaj się dowiaduję od wielu lekarzy, że wystarczyło zrobić dodatkowe badania. A nie leczyć (jak już pisałem) na chybił trafił.

Do dzisiaj nikt nawet nie przeprosił!

Pewnie Ci którzy ją leczyli, uważają że to nie ich wina, a wina mojej córki,
Bo zrobiła ich w konia!!
Uważają że chorowała na co innego,(są wręcz pewni) a zmarła na co innego.

Bo gdyby zmarła na to , na co ją leczyli , no to jeszcze.......

_________________
Z fal ta najgorzej huczy,
co się ma rozbić na piasku.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Szpitalny Oddział Ratunkowy
PostNapisane: 6 marca 2014, o 08:58 
Offline

Dołączył(a): 6 grudnia 2013, o 12:35
Posty: 20
Płeć: Nie wybrano
Aleksander napisał(a):
Ale każdy ma swój punkt widzenia - pisałem, że nie różnimy się od innych - ani od policjantów, ani księży, nauczycieli, polityków, prawników, kierowców autobusów, burmistrzów, czy stolarzy (o cyklistach nie wspomnę).

Lekarze wlasnie, w wiekszosci przypadkow, tak uwazaja. ale wybacz, czlowiek ktory niemal w reku, ma zycie innych ludzi rozni sie od stolarza ktory struga dla lekarzy np stolki.
Od Twojego m.in. zangazowania, wiedzy, i zwyklej checi zalezy ludzkie zycie, zawod lekarza to powinno byc powolanie a nie wygodny sposob na zycie, bo wtedy pacjenci przeszkadzaja bo kazdy kolejny to dodatkowa "robota".


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Szpitalny Oddział Ratunkowy
PostNapisane: 6 marca 2014, o 11:20 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 kwietnia 2006, o 15:28
Posty: 879
Lokalizacja: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Ok - to co napisałem, że nie różnimy się od innych, nie miało znaczyć, że lekarzem się jest przez 8 godzin, a potem zapomina. Chciałem tylko podkreślić sytuację, że jak inni - nie jesteśmy herosami, czy bogami, nie mamy nadzwyczajnych, nadprzyrodzonych zdolności - i - tak jak inni - bywa że się mylimy, popełniamy błędy, choć pewnie nie powinniśmy. I nawet najlepsze studia medyczne tego nie zmienią, bo medycyna nie jest schematyczna, a raczej intuicyjna, że nie ma dwóch jednakowych chorób i chorych, i mimo czasami jednoznacznych objawów, można się pomylić.
Co do powołania - czego byśmy nie napisali, lekarz, to jednak zawód - może trochę trudniejszy i z większą odpowiedzialnością, ale jednak zawód, dziś nawet księża nie zawsze mają powołanie, a prowadzona latami negatywna selekcja do tego zawodu zrobiły swoje. Smutne to, ale w czasach powszechnej pogoni za kasą i wszechobecną papierologią (głównie w celach obrony przed roszczeniami), kontakty międzyludzkie we wszystkich sferach ulegają zubożeniu - w medycynie, niestety też. Łatwiej zerwać znajomość smsem, nawtykać komuś przez internet, niż stanąć twarzą w twarz i powiedzieć to bezpośrednio. Lekarze nie żyją w innym wymiarze, nie wychowują się w innych środowiskach, funkcjonują w tym samym społeczeństwie, w tych samych warunkach, co inni. Dlaczego więc wszyscy oczekują od nas, że będziemy jedyni szlachetni, sprawiedliwi i "czyści"?

Na zaufanie musimy sobie sami zapracować - nie jest to łatwe, bo - jak zwykle - wszyscy widzą tylko nasze wpadki i potknięcia - to jest medialne - nawet jak lekarz potrąci kogoś samochodem (sytuacja z mojego miasta), to jest większa nagonka niż na tego, który po narkotykach zabił na pasach dwie osoby. To co nam się udaje, ludzi przywróconych życiu, uratowanych jakoś się nie pokazuje - nie pamiętam (może poza prof. Religą), żeby ktoś z uznaniem o nas mówił, czy pisał. A czasami nam się to udaje - nie chcemy (przynajmniej JA nie chcę) koniaków, kwiatów, kopert... Wiem - macie inne doświadczenia - ale to jak ze wspomnianymi wcześniej kibicami Legii - są kibole i kibice, są lekarze i konowały.
A ja tylko proszę, żeby nie uogólniać.

Krzyzak - bardzo Ci współczuję, bo wiem, że jeżeli nie można zaufać lekarzowi, to poza Najwyższym, nie ma już się do kogo zwrócić, jest się bezsilnym...
Ale lekarz, żeby budzić zaufanie - musi się dać poznać jako profesjonalista, choć i on pewnie też nie będzie wolny od błędów.

PS.
Trochę mi trudno "walczyć" samotnie przeciw większości, zwłaszcza wobec czasami ewidentnych sytuacji i faktów, nie mogę wziąć na swoje barki wszystkich błędów, zaniedbań i "chorych" przepisów systemu. Odpisałem na - być może usprawiedliwione, ale przykre dla mnie pytanie - "czy lekarze mają wyrzuty sumienia?". Mamy - zdarza nam się nawet płakać, choć pewnie niewielu się do tego przyzna... Chcę tylko powiedzieć, że lekarze, to też ludzie, przeżywający swoje porażki i cieszący się z sukcesów, mający swoje dobre i złe dni, dzielący się na pracowitych i leniwych, mądrych i głupich, spolegliwych i chamskich, społeczników i łapowników, odważnych i tchórzliwych itp. itd. Można "mieć powołanie" i być kiepskim lekarzem, można wykonywać swój zawód i być w nim profesjonalistą.
Żałuję, że większość z Was ma jedynie/głównie negatywne odczucia związane z medycyną. Ja - za kilka godzin - idę na kolejny dyżur ("przygodę" jak to eufemistycznie określił prof. Religa). Będę się pewnie użerał z kolejnymi pobitymi pijakami, zajmującymi miejsca dla na prawdę chorych i pewnie operował kogoś z zagrożeniem życia. Nie oczekuję wdzięczności - to moja robota, "my job", za to mi płacą (jak - to zupełnie inna para kaloszy, ale nie o tym). Też chciałbym mieć takie warunki pracy jak w Leśnej Górze, ale nie mam - to nie moja wina, ani tym bardziej tych, którzy w moim szpitalu się muszą leczyć. Mamy to co mamy, robimy co możemy, staramy się, choć może nie zawsze to widać...
Chciałbym - kończąc moją kolejną wypowiedź - prosić o to, o co pisałem wyżej - nie uogólniajmy...Pozdrawiam i życzę Dużo Zdrowia :smile:

_________________
"...be yourself, no matter what they say ..."
(Sting)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Szpitalny Oddział Ratunkowy
PostNapisane: 6 marca 2014, o 14:47 
Offline

Dołączył(a): 26 czerwca 2013, o 20:33
Posty: 65
Płeć: Nie wybrano
Aleksander, popieram Ciebie w zupełności. Zastanawiam się tylko , czy ktoś z krzykaczy obrzucający wszystkich lekarzy błotem zrozumie choć jedno zdanie , które napisałeś.
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Szpitalny Oddział Ratunkowy
PostNapisane: 6 marca 2014, o 18:27 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 czerwca 2010, o 16:39
Posty: 644
Lokalizacja: Kwidzyn
Płeć: Mężczyzna
"realista" czyżbyś należał do kasty ludzi lepiej urodzonych? Takich których się dosyć często widuje w przychodniach, przebranych w białe kitle, wyniosłych i chamskich? Jest taki gatunek pseudolekarzy, którzy pacjentów traktują jako zło konieczne, nie odpowiadają na bezczelne dzień dobry. Z drugiej strony powiedz jak się popiera w zupełności, bo niektórzy mają problemy ze zrozumieniem tego rodzaju związków frazeologicznych.

-- 6 mar 2014, 2014 18:41 --

"Aleksander" Możesz poczuć się urażony, ale powinieneś uznać też pretensje ludzi których zawiodła służba zdrowia. Zawiodła i zawodzi nazbyt często. Nie znam Twojej doskonałości w zawodzie, znam za to parę przykładów pseudo - leczenia mojej żony teścia i teściowej. W skrócie na ich przykładach można by opisać mizerię całej służby zdrowia, modelowe dyletanctwo i olewactwo, miło jest do chwili kiedy testuje się podatność pacjenta na przeniesienie swoich roszczeń z państwowej służby zdrowia do prywatnej. Kiedy starania lekarza o pozyskanie frajera palą na panewce to już tak fajnie nie jest. Jeśli się pozyska pacjenta to później jest różnie, bywa dobrze i źle. Wiem ze medycyna to nie matematyka, ale zbyt wiele popełnia się błędów wynikających z niewiedzy czy oszczędzaniu na badaniach dodatkowych, niby są narzędzia a działa się na intuicję często nie popartą wiedzą.

_________________
AND


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Szpitalny Oddział Ratunkowy
PostNapisane: 6 marca 2014, o 19:16 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 września 2006, o 01:25
Posty: 1454
Lokalizacja: Kwidzyn
Płeć: Mężczyzna
Dyskutować to można z Aleksandrem ale realista to troll w białym kitlu lub takowego rodzina. Nie ma innej opcji.

_________________
"They got money for wars but can't feed the poor" T. Shakur


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Szpitalny Oddział Ratunkowy
PostNapisane: 6 marca 2014, o 19:59 
Offline
Przyjaciel forum

Dołączył(a): 6 grudnia 2006, o 13:41
Posty: 14824
Lokalizacja: W-wa.
Płeć: Mężczyzna
realista napisał(a):
Aleksander, popieram Ciebie w zupełności. Zastanawiam się tylko , czy ktoś z krzykaczy obrzucający wszystkich lekarzy błotem zrozumie choć jedno zdanie , które napisałeś.
Pozdrawiam



Ja trochę zrozumiałem, abo co?

Ci popierający w zupełności, najczęściej nie wiedzą co popierają (taka uwaga z obserwacji życia) :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Szpitalny Oddział Ratunkowy
PostNapisane: 7 marca 2014, o 14:57 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 lutego 2007, o 13:24
Posty: 226
Lokalizacja: Europa
Płeć: Kobieta
Cytuj:
Chorzy po prostu lekarzom wierzą i ufają!!

Zaufałam, dlatego żyję , szapo ba dla moich wspaniałych lekarzy w Prabutach z oddziału chirurgii klatki piersiowej, dla mnie to anioły

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=CHaxT79NqJw


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Szpitalny Oddział Ratunkowy
PostNapisane: 7 marca 2014, o 17:01 
Offline

Dołączył(a): 26 czerwca 2013, o 20:33
Posty: 65
Płeć: Nie wybrano
No i rozpoczął się atak szczekaczy......


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Szpitalny Oddział Ratunkowy
PostNapisane: 7 marca 2014, o 17:10 
Offline
Przyjaciel forum

Dołączył(a): 6 grudnia 2006, o 13:41
Posty: 14824
Lokalizacja: W-wa.
Płeć: Mężczyzna
realista napisał(a):
No i rozpoczął się atak szczekaczy......



Trzeba było nie zaczynać szczekać.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Szpitalny Oddział Ratunkowy
PostNapisane: 7 marca 2014, o 18:45 
Offline

Dołączył(a): 21 maja 2007, o 20:40
Posty: 3718
Lokalizacja: Kwidzyn
Płeć: Mężczyzna
Tosia napisał(a):
Cytuj:
Chorzy po prostu lekarzom wierzą i ufają!!

Zaufałam, dlatego żyję , szapo ba dla moich wspaniałych lekarzy w Prabutach z oddziału chirurgii klatki piersiowej, dla mnie to anioły

Też mam miłe wspomnienia z pobytu na w tamtejszym szpitalu!! Też na oddziale Chirurgi Ogólnej.
Przesympatyczna kadra, przesympatyczna atmosfera , wspaniała opieka itd.... :)

_________________
Z fal ta najgorzej huczy,
co się ma rozbić na piasku.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Szpitalny Oddział Ratunkowy
PostNapisane: 7 marca 2014, o 20:26 
Offline

Dołączył(a): 28 października 2013, o 20:00
Posty: 9
Płeć: Nie wybrano
Nie bądźcie śmieszni. W sprawach sądowych najważniejsze są zeznania biegłych, którzy są.. lekarzami. Fakt, który został poruszony, iż medycyna to nie nauka ścisła gdzie 2x2=4 sprawia, że wystarczy, że biegły powie "istnieje szansa, że... (to coś innego)" i dziękuje cześć witam przegrałeś w sądzie. A jeśli chodzi o takiego typu sprawy, proszę się przejść po kancelariach prawniczych i zapytać czy zajmą się sprawą błędu lekarskiego to od razu podziękują, bo w większości są nie do wygrania !!

A co do lekarzy (będę uogólniał choć znam osobiście wielu, których tym obrażę), ale oni na uczelniach medycznych mają wpajane, że są wyjątkowi, że to elita. Z kierunkiem lekarskim zawsze obchodzą się jak z jajkiem, a prawda jest taka, że lekarski to nic innego jak mgr medycy i zanim będzie miał wiedzę specjalisty minie około 5 lat. I jeśli ktoś po studiach lekarskich idzie do przychodni, albo szpitala wiejskiego (patrz Kwidzyn) to nigdy nie będzie wybitny. Wręcz przeciwnie, będzie mierny, bo gdzie ma się uczyć od najlepszych jak będzie wśród średniaków ? Jak spotka rzadki przypadek to nie będzie w stanie tego zdiagnozować, bo nigdy czegoś takiego nie widział. A samodokształcanie się, w Anglii mają 30min tygodniowo przeznaczać na czytanie publikacji naukowych... u nas ? nie mam zielonego pojęcia, a czytając wasze komentarze to wiedza się zatrzymała na latach 80..


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Szpitalny Oddział Ratunkowy
PostNapisane: 8 marca 2014, o 20:17 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 kwietnia 2006, o 15:28
Posty: 879
Lokalizacja: Łódź
Płeć: Mężczyzna
Nie umiem napisać już nic więcej na ten temat, niż to, co napisałem wyżej... Nie jestem adwokatem, żeby umieć wszystko ubrać w ładne słowa i przekonywać retoryką, przekazałem moje zdanie na "zadany temat"...

kibicmaniek napisał(a):
Nie bądźcie śmieszni. W sprawach sądowych najważniejsze są zeznania biegłych, którzy są.. lekarzami. .

Nie wyobrażam sobie, żeby np. aktor, lub ekonomista był biegłym w sprawach sądowo-lekarskich - chyba nic w tym dziwnego, że są nimi lekarze, tak jak w sprawach budowlanych są inżynierowie. Chyba tylko w sprawach katastrof lotniczych jest inaczej. Rozumiem, że tylko wątpisz w ich uczciwość i to zostawiam bez komentarza...

kibicmaniek napisał(a):
A co do lekarzy (...) oni na uczelniach medycznych mają wpajane, że są wyjątkowi, że to elita. Z kierunkiem lekarskim zawsze obchodzą się jak z jajkiem, a prawda jest taka, że lekarski to nic innego jak mgr medycy i zanim będzie miał wiedzę specjalisty minie około 5 lat. .

No i właśnie o tym pisałem - nie jesteśmy elitą, ani herosami, tylko ludźmi, jak każdy. To nie powołanie jest najważniejsze, a raczej wiedza i praktyka.

kibicmaniek napisał(a):
A samodokształcanie się, w Anglii mają 30min tygodniowo przeznaczać na czytanie publikacji naukowych... u nas ?

W tejże Anglii mają także obowiązek uczestniczenia w zjazdach i kursach naukowych, za które albo płaci szpital, albo można je sobie odliczyć od podatku. I nie ma znaczenia, czy ten zjazd jest w Londynie, czy na Malediwach. W Polsce przeciętny zjazd naukowy (bez hotelu), to koszt ok. 1000 PLN, kurs np. ultrasonografii (3 dni) - 2000 PLN - czy myślicie, że szpital nam za to zapłaci? O wyjazdach zagranicznych nie wspomnę - firmy farmaceutyczne już nie sponsorują (może i dobrze, zresztą). Od podatku też sobie tego nie odliczę (nie prowadzę działalności gospodarczej) - a obowiązek kształcenia jest! Jeżeli wymagamy, to dajmy coś też w zamian.
Nie wspomnę nawet o tym, że lekarze w tejże Anglii zarabiają na jednym etacie tyle, że nie muszą dorabiać w dodatkowych gabinetach i spółkach, mają więc czas i na czytanie i na zjazdy. Prenumerata jednego czasopisma specjalistycznego z UK, to koszt ok. 450 - 500 PLN/rocznie, podręcznik (tłumaczenie polskie) np. do ultrasonografii 300 PLN, podręcznik 7-tomowy do chirurgii - 700 PLN itd.
Nie, nie skarżę się, daję radę - i większość moich kolegów także - często spotykamy się w bibliotece. Ale to nie jest tak różowo, jak w Leśnej Górze (a to przecież "szpital wiejski")...

Kochani - poruszony temat, to beczka bez dna, możemy się długo spierać i dyskutować, każdy z nas ma swoje złe i dobre doświadczenia, swoje ugruntowane zdanie i punkt widzenia, zależny od punktu siedzenia. Każdy z nas będzie swoich racji bronił i po trosze - wszyscy mam rację i wszyscy jej nie mamy.
Proponuję zamknąć temat, zanim się wszyscy pokłócimy i poobrażamy na siebie - jest tyle milszych i ciekawszych tematów, choćby "Piękno tracone", czy "Zagadki Drosika" :).
Pozdrawiam.

_________________
"...be yourself, no matter what they say ..."
(Sting)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  


-->

Forum e-kwidzyn jest własnością Stowarzyszenia Promocji Medialnej e-Kwidzyn. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Właściciel Forum nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zgłoś post do moderacji.