anduel napisał(a):
Wiele razy dawałem wyraz opinii że wszelkie akcje pomocowe aczkolwiek często szczere i wynikające z altruistycznych postaw nie rozwiązują problemu. Problem polega na tym że jest możliwa taka sytuacja w której brakuje na życie dla całkiem sporej części Polaków a ci którzy są przestępcami o nic nie muszą się martwić bo zdrowa część obywateli musi na ich utrzymanie łożyć. Mówię o tych którzy za kratami, gdzie wszystko musi być dostarczone z zewnątrz, nic nie pochodzi z pracy osadzonych nawet takie prozaiczne czynności jak pranie pościeli i bielizny czy przygotowywanie jedzenia wykonują firmy zewnętrzne - takie podobno są normy krajów UE. Wolny obywatel to zupełnie inna bajka - nie podlega żadnej ochronie i jego problemy są tak naprawdę tylko na jego głowie. Raz na jakiś czas w okolicach świąt budzą się sumienia i następuje potrzeba niesienia pomocy, ba nawet w Wigilię stawiamy dodatkową zastawę dla zbłąkanego i potrzebującego, ale nikt nikogo do stołu nie prosi. Bywa że tu czy ówdzie w miejscach publicznych organizuje się wczesne kolacje wigilijne, podczas których biskup, burmistrz, wojewoda czy jakiś ważniejszy polityk dzieli się przy kamerach z biednymi po czym chyłkiem znika przed pierwszą gwiazdką na niebie i z przepranym sumienie zasiada wraz z rodziną przy stole gdzie zawsze jest ta nietknięta dodatkowa zastawa. Czy coś robić dla tych w potrzebie, czy nie? Pewnie trzeba robić, ale to nic nie zmieni, mamy poważny błąd w systemie a system aczkolwiek można naprawić to jest niezmiernie trudne zadanie. Polska i Polacy są zbyt podzieleni, podzieleni politycznie i systemowo. Mamy różne prawa i obowiązki, różny czas pracy, różne przywileje emerytalne i z tego tytułu występują różne grupy interesów - takie społeczeństwo nie potrafi się podnieść z upadku nigdy. Co jeden próbuje się podnieść i ciągnąć ten bałagan w stronę uporządkowania to zaraz się znajdą dwa inne stronnictwa które będą ten wysiłek dezawuować.
Dziękuje Ci za ten filozoficzny wywód i zapraszam do pomocy, bądź też oddania klawiatury bardziej potrzebującym.