Ktoś orientuje się czy drzewa na tym odcinku zostaną w końcu wycięte? Pamiętam kilka lat temu był artykuł w gazecie o tym, że w końcu zostaną wycięte. Od tej informacji mineło sporo czasu a próchna ciągle stoją. W wakacje kolejny raz zostały ponumerowane i dalej nic się nie dzieje. Zaczyna deszcz padać, trochę powieje i znowu konary będą się sypały na drogę...

ja w sprawie drzew Mareza-Korzeniewo od dawna spamuje regularnie gminę . dowiedz się kto jest odpowiedzialny i zadzwoń/napisz, postrasz że jak nie ruszą d*py to mogą mieć wypadek na sumieniu i wówczas chętnie zawiadomisz telewizję o ich zaniedbaniach. Polecam - u mnie podziałało, ale wciąż muszę im przypominać,że nadal jakieś suchary wiszą nad ścieżką rowerową i ulicą.

Zarządcą DK 55 jest GDDKiA(rząd),zgodę na wycinkę ładnych parę lat temu wydał wójt gminy Gardeja,ale znalazł się jakiś ekolog który odnalazł tam jakieś robaki i sprawa stanęła.Przykre to bo jakoś woj.kuj-pom potrafiło sprawę rozwiązać.

W Pulsie Kwidzyna jakiś czas temu czytałam, że podjęto decyzję o wycince 50 czy 70 drzew przy tej drodze. Nastąpi to w tym lub raczej w przyszłym roku.

Nic nie zrobia, robaki wazniejsze niz ludzkie zycie na DK55. Zadna nowosc.

B. przepraszam,ale gdyby nie szaleńcza jazda pseudokierowców,to niebyło by wypadków śmiertelnych na drogach z udziałem drzew .
Na moje drzewa powinny stać do końca a kierowcy dostosować się do warunków na drodze i problem zniknie,a tak znikają oszołomy i popaprańcy .Tak jak to sie ma w np. okresie zimy .

Racja idiotów za kierownicą nie brakuje,ale idąc tym tokiem rozumowania po co budować autostrady,obwodnice etc.i jeszcze jedno proponuję przejazd ciężarówką(w której jedno lustro kosztuje ok.1000zł) i wtedy zdanie będzie inne.

Bzdura wiele razy powielana. Pozwol, ze uargumentuje:

1. "Zalecana" predkosc na DK55 jak mowi piekny duzy niebieski znak to 70km/h. Chcialbym zauwazyc, ze czolowe uderzenie w drzewo przy predkosci 70km/h rowniez moze byc smiertelne. A to nie jest predkosc uosabiana z szalencza jazda prawda?

2. Nie kazdy wypadek wynika z szalenstwa. Moze Ci peknac opona, moze Ci sie urwac koncowka drazka, moze wybiec zwierzyna, moze sie stac wiele rzeczy, w wyniku ktorych skonczysz na drzewie, a nie jestes oszolomem.

Czyli... "stawianie" drzew 1m od kranca jezdni to jawna proba morderstwa. Gdyby nie drzewa, nie jeden krzyz na DK55 nigdy by nie stanal, bo auto wylecialoby na przyklad na pole.

Takze wariaci wariatami ale patrzac obiektywnie to drzewo przy drodze niesie smierc, a nie kierowca. Miejsce drzew jest w lasach, nie metr od jezdni.

I tutaj się nie zgodzę:
-Ty lub ktoś z bliskich Ci osób zapragnie przejść się lub przebiec np. ścieżką Mareza-Korzeniewo, spada na tą osobę suchar ważący ok.5kg, efekt ? wyobraź sobie
-Jedziesz samochodem trasą o której jest temat dozwolone 70km/h, spada Ci na szybę suchar, niefortunnie przebija szybę i masz pasażera

Nikt tutaj nie pragnie wycinania drzew z lasów, rezerwatów i tym podobnych, ale prośba jest o logiczne podejście do zagrożenia.
Nie znajduję żadnych kontrargumentów, jeśli takie posiadasz-proszę o ich przedstawienie

Ok,ok. Nieznam przyczyn wszystkich śmiertelnych przypadków na DK 55 ,ale wszystkie są spowodowane winą człowieka .Człowieka w większości jadącego z nadmierną prędkością,niedostosowania do warunków,alkohol i jeszcze kilka innych przyczyn. Dlatego drzewa bym zostawił ,a i tak każdego z osobna się niezadowoli choćby niewiem co .Ja stoję przy Swoim

Zapraszam, przewiozę Cię ciężarówką kilka razy po tej trasie. Moment jak zmienisz zdanie na temat tych drzew. Przejazd z Kwidzyna do Gardei i odwrotnie to nic innego jak walka o życie. To już nie chodzi tylko o kwestie wypadków, choć są one kluczowe, a sam komfort jazdy - zarówno fizyczny jak i psychiczny. Ale co tam, robaczki górą..


Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka

Koleszka wie w czym problem.Szerokości.

Żaden myślący logicznie człowiek nie powie/napisze że drzewa na tej trasie nie stanowią problemu. Po pierwsze szerokość drogi. Tiry mają duży problem żeby swobodnie obok siebie przejechać. Piesi muszą wchodzić na ulicę idąc poboczem aby ominąć drzewo. Kolejna sprawa to spadające konary. Widać na kilkunastu drzewach ślady po oberwanych dużych konarach. Zgodzę się że niektórzy jeżdżą delikatnie ujmując nie przepisowo ale nawet jeżeli każdy przestrzegał by przepisów to zagrożenie na tej drodze jest nadal wysokie właśnie ze względu na spadające konary i pieszych ma wąskiej drodze, których późnym wieczorem podczas deszczu słabo widać.

-- 8 października 2016, o 08:44 --



Tak, wszystkie bo to człowiek odpowiedzialny za tą drogę nie potrafi skutecznie doprowadzić do wycinki tych drzew.

Wycinają te wiekowe lipy- wszystkie jak leci, także zdrowe. Ciekawe czy zrobią jakieś nasadzenia. tak czy siak za naszego życia gościńca wzdłuż drogi nie będzie.

W końcu ktoś podjął mądrą decyzje.....pobocze ulicy to nie miejsce na drzewa.