Polecam książkę do poczytania, ewentualnie do przetestowania w realu

Z pozdrowieniami od przyjaciela kwidzyniaków

Czemu ewentualnie, empirycznie trzeba

Prowadziłem wielokrotnie jachty po Zatoce nie czytając zbyt wiele locji tego akwenu,
ale czas dorosnąć. Pływając z tak zacnym towarzystwem, należy być cokolwiek przygotowany.
Kupię sobie tą pozycję

tez nie czytam zazwyczaj locji akwenow po ktorych plywam


zamiast locji to moze jednak przewodnik po knajpach szantowych na polwyspie helskim by sie przydal

punky, przewodnik po knajpach to mamy wrodzony, nie trzeba czytać

Ale gdy sobie przypomnę jak płynąc w nocy z kumplem, Tangiem na Hel, weszliśmy
niefrasobliwie na tor wodny statków (a troszkę dmuchało) i ujrzałem miasto świateł
promu, wysoko za rufą... Nie było to miłe doświadczenie
Przygody młodości, czas dorosnąć.

sam jestem zeglarz a przy okazji i nawigator tychze statkow czasami

wiele przygod czesto niemilych mialem po nocach z zeglarzami najczesciej na kanale angielskim

stresu mnie to kosztowalo wiele bo w nocy nie widac jachtu na radarze zwlaszcza na zafalowanym morzu

swiatla jachtu tez sa widoczne z malej odleglosci a jak jeszcze masz spory ruch to czesto ciezko jest wylowic z tych choinek co jest co
naprawde

jako zeglarz na morzu od statkow trzymam sie z daleka
7-8 kabli to rozsadna odleglosc
ale dlugo by o tym rozprawiac

;]

www.samoster.pl/ - dla zainteresowanych współczesnym żeglarstwem .

Poczekaj, do przyszłego roku jak wyjdzie locja Zalewu Wiślanego. Wtedy obydwie książki spotkają się na Quidinie.
Zatokę Gdańską to, jak chcesz podrzucę Ci do poczytania (pooglądania )

Porcellus

Dzięki Porcelli, ale ja tępawy jestem. Muszę sobie w domku spokojnie poprzeglądać pewne sprawy.
Wiesz, że mam kłopoty z pamięcią, raczej na rozum muszę

oki44,

Dopóki Sam tak twierdzisz jest z tobą Ok!

Zawsze mówiłem że oki czasami ma rację!