Cytuj:
Wszędzie złodzieje siedzą i pierdzą
- Dzień dobry, na ul. Tarnowską poproszę.
- Już jedziemy. Pani nietutejsza? Tak się dziwię, bo mało kto trafia na nasz postój. Widziała pani, że przed dworcem te złodzieje stoją, co by pani za nich zapłaciła więcej niż za podróż. A my za rogiem, niewidoczni, i nikt nie wie, że jesteśmy. Czasem myślę, jakby tabliczkę postawili, że taxi za rogiem, toby człowiek więcej zarobił, a tak to się stoi całymi dniami. No, ale co robić.
- Niech pan pójdzie do urzędu miasta, niech pan powie o tej tabliczce.
- Do tych złodziei? Co, stanę i powiem: zróbcie tabliczkę?
- Tak. Od tego są.
- Ci złodzieje? Kobieto naiwna. Oni tylko patrzą, gdzie co ukraść. Nic nie robią innego.
- Siedzą i nic nie robią?
- A jak. Siedzą i pierdzą tylko.
- Tak po prostu? Siedzą i pierdzą?
- I co zrobisz?
- No to może trzeba tam wezwać sanepid?
- Sanepid? Też złodzieje. Widziała pani kiedyś, żeby coś zrobili?
Nic nie robią.
- Siedzą i pierdzą?
- O, to dobrze pani powiedziała.
Siedzą i pierdzą tylko.
- No to może trzeba wezwać do nich lekarza. Pogotowie...
- Pogotowie? Widziała pani, żeby kiedyś na czas przyjechało?
- Widziałam.
- To chyba fatamorganę. Oni tylko patrzą, żeby ktoś umarł. Czyta pani gazety? Ja czasem czytam, chociaż tych wszystkich dziennikarzy tobym powsadzał. Bzdury takie wypisują, że się niedobrze robi.
- Na przykład? Jakiś jeden przykład?
- A nie pamiętam. W ogóle z pamięcią u mnie kiepsko ostatnio, ale to od czasu, jak się taka rodzina przez ścianę wprowadziła - człowiek w uszy musi watę wsadzić, żeby nie słuchać, jak tych dzieciaków biją do zmordowania.
- To niech pan zadzwoni po policję. Nie wolno dręczyć dzieci.
- No tak! Jeszcze mi policji brakuje! Oni coś zrobią, już widzę!
- Siedzą i pierdzą?
- O, to pani dobrze powiedziała.
- To niech pan zadzwoni do telefonu zaufania dla ofiar przemocy. Oni powiedzą, co robić.
- Te telefony zaufania i inne charytatywy to wie pani, co to jest?
- Kupa złodziei? Siedzą i pierdzą?
- Mądra kobieta z pani. Mało jest mądrych teraz. Mam brata mądrego, ale się rozpił.
- Może spróbować leczenia. Nich pan z nim pogada. Są poradnie przeciwalkoholowe.
- Wie pani, kto najbardziej pije? Ci lekarze od alkoholików.
- No to trzeba napisać do izby lekarskiej albo do Ministerstwa Zdrowia. Tak nie może być. Najlepiej mailem. Trzeba napisać do gazet, do mediów, do programów interwencyjnych.
- Oni tam czytają! Wie pani, co robią w ministerstwach?
- Domyślam się.
- Zresztą nie mam pieniędzy na komputery. Człowiek nie zarobi w tym kącie. Mafia wszystko zastawiła, widziała pani sama. Jakby tabliczkę tam postawili...
- To nich pan idzie do urzędu miasta. Niech pan im da szansę. Zbierzcie się wszyscy taksówkarze i idźcie w sprawie tej tabliczki.
- Eee... oni tam pójdą ci koledzy moi oni tylko
- Siedzą i pierdzą?
- Właśnie. Człowiek się dusi w tym gorącu jak w piekle. Pogoda wariuje. Co zrobić.
- Nie używać np. toreb plastikowych jak ta, którą pan ma na fotelu. Ekologowie
- Takiej ściemy jak ekologia, za przeproszeniem, to daleko szukać. Tylko siedzą, pierdzą i forsę na naiwnych robią. Na pogodę to tylko Bóg poradzi. Chociaż Bóg też nic nie zrobi. Tylko patrzy na to złodziejstwo i...
- ...?
(Źródło: Wysokie Obcasy)
A u nas na Forum? Złodziejstwa niby nie ma, ale tak ogólnie to wszyscy siedzą i co ?