Niezależne forum mieszkańców Kwidzyna i nie tylko :-)

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Liwa - wspomnienia ze spływu w sierpniu 2011
PostNapisane: 22 marca 2012, o 14:31 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 kwietnia 2011, o 13:30
Posty: 3
Płeć: Nie wybrano
W zeszłym roku postanowiłam spełnić jedno ze swoich kajakowych marzeń i ruszyć na Liwę. Namówiłam znajomych i po pewnych perturbacjach terminowych i osobowych, wbrew ostrzeżeniom o niskim stanie wody, żądni przygód ruszyliśmy w sierpniu 2011 na Liwę :-)

Rzeka o tej porze roku jest na pewno: uciążLIWA, nieustępLIWA, ale za to bardzo urokLIWA.
A ja jestem niezwykle szczęśLIWA, że ją pokonaliśmy.

Jeszcze na żadnym spływie:
-> nie używaliśmy turystycznej piły i siekiery żeby pokonywać przeszkody w rzece
-> nie szukaliśmy rzeki wśród trzcin i innych roślinności wodnych
-> nie płynęliśmy o zmroku
-> nie ciągnęliśmy kajaków na piechotę w korycie rzeki

Jedno jest pewne - na Liwę jeszcze wrócimy, tym razem pewnie o bardziej sprzyjającej porze roku. Bo pomimo trudów i przeciwności, kto raz ujrzał Liwę w całej swej okazałości, ten na pewno chce tam jeszcze wrócić.

Wszystkich ciekawych naszych wrażeń zapraszam na bloga jednego z uczestników spływu: http://boarwithoar.wordpress.com/
(ze szczególną dedykacją dla pana Krzysztofa i pana Mariana, znanych z forum orędowników spływów Liwą, którzy niezwykle mnie - jako organizatorkę tego spływu - wsparli dobrym słowem i swym cennym doświadczeniem)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Liwa - wspomnienia ze spływu w sierpniu 2011
PostNapisane: 22 marca 2012, o 16:33 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 października 2006, o 12:24
Posty: 4882
Lokalizacja: Kwidzyn
Płeć: Mężczyzna
Po LIWIE najlepiej pływać wiosną, bo wtedy stan wody jest wyższy i kajaków na piechotę nie trzeba ciągnąć.
Choć czasami też trzeba, po brzegu, by ominąć jakąś kłopotliwą przeszkodę. Inne szykany pozostają niezmienne :D

_________________
"Czym się różni człowiek cywilizowany od kulturalnego? Człowiek cywilizowany jeśli kopnie, to przeprosi, a człowiek kulturalny nie przeprosi, bo nie kopnie"


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Liwa - wspomnienia ze spływu w sierpniu 2011
PostNapisane: 22 marca 2012, o 17:19 
Offline
Przyjaciel forum

Dołączył(a): 6 grudnia 2006, o 13:41
Posty: 14824
Lokalizacja: W-wa.
Płeć: Mężczyzna
Monika_K napisał(a):
-> nie używaliśmy turystycznej piły i siekiery żeby pokonywać przeszkody w rzece


Bo zrobili to dla Was tutejsi forumowicze.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Liwa - wspomnienia ze spływu w sierpniu 2011
PostNapisane: 22 marca 2012, o 17:48 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 marca 2007, o 15:13
Posty: 2653
Lokalizacja: 85% Røros 15% Kwidzyn
Płeć: Mężczyzna
Płyneliście w weekend więc poziom wody był sztucznie zaniżany aby napełnić rozlewiska przed elektrowniami wodnymi-w tygodniu prąd droższy niż w weekend...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Liwa - wspomnienia ze spływu w sierpniu 2011
PostNapisane: 22 marca 2012, o 17:50 
Offline
Przyjaciel forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 października 2006, o 12:24
Posty: 4882
Lokalizacja: Kwidzyn
Płeć: Mężczyzna
Nie, z końcem lata nie ma już spławnej wody w Liwie.

_________________
"Czym się różni człowiek cywilizowany od kulturalnego? Człowiek cywilizowany jeśli kopnie, to przeprosi, a człowiek kulturalny nie przeprosi, bo nie kopnie"


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Liwa - wspomnienia ze spływu w sierpniu 2011
PostNapisane: 23 marca 2012, o 09:29 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 kwietnia 2011, o 13:30
Posty: 3
Płeć: Nie wybrano
Tak, tak - widać było działania trochę większych pił niż te turystyczne :) niestety nie uchroniły one przed wszystkimi przygodami w rzece, co akurat moim zdaniem było niezłą atrakcją w porównaniu z wyczyszczonymi rzekami typu Brda, Słupia, Piława...

A co do terminu spływu i niskiego stanu wody, to mamy nauczkę, że jak ktoś nam mówi o niskim stanie wody, to musimy się upewnić czy oznacza to tylko tylko więcej drzew do pokonania, czy może przypadkiem również niedobór wody :wink:

Niemniej jednak spływ był dla nas niezapomniany i chyba każdy kajakowicz taką przygodę powinien przeżyć. Bądź co bądź tylko zgrana i doświadczona w innych spływach ekipa pozwoliła pokonać aż tak dużo przeciwności.

Ale dla widoków takich jak ten w załączniku - naprawdę warto!


Załączniki:
IMG_4961.jpg
IMG_4961.jpg [ 275.35 KiB | Przeglądane 24255 razy ]
Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Liwa - wspomnienia ze spływu w sierpniu 2011
PostNapisane: 23 marca 2012, o 09:45 
Offline
Przyjaciel forum

Dołączył(a): 6 grudnia 2006, o 13:41
Posty: 14824
Lokalizacja: W-wa.
Płeć: Mężczyzna
Monika_K napisał(a):

Ale dla widoków takich jak ten w załączniku - naprawdę warto!



I dla takich widoków wioślarek jak Ty, też warto :!:


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Liwa - wspomnienia ze spływu w sierpniu 2011
PostNapisane: 23 marca 2012, o 12:17 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 kwietnia 2011, o 13:30
Posty: 3
Płeć: Nie wybrano
hehe, kto wie, może się kiedyś spotkamy na szlaku;)

btw intensywnie myślę o tym, żeby w jakiś późno-wiosenny weekend jednak spłynąć kawałek od Młyniska do Kwidzyna - trzymajcie kciuki, aby się udało:)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Liwa - wspomnienia ze spływu w sierpniu 2011
PostNapisane: 23 marca 2012, o 12:49 
Offline
Przyjaciel forum

Dołączył(a): 6 grudnia 2006, o 13:41
Posty: 14824
Lokalizacja: W-wa.
Płeć: Mężczyzna
Wszystko się uda, tylko trzeba chcieć. Ale tą prawidłowość już zapewne znasz. Ja Liwę (odcinek od kanału Palemona do Białej Góry) przepłynąłem w sposób zmotoryzowany. Dziesiątki zdjęć i ciąganie sprzętu przez zawalone przez bobry drzewa.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Liwa - wspomnienia ze spływu w sierpniu 2011
PostNapisane: 1 kwietnia 2012, o 11:10 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 września 2007, o 14:01
Posty: 79
Lokalizacja: Kwidzyn
Płeć: Mężczyzna
Darek napisał(a):
Wszystko się uda, tylko trzeba chcieć. Ale tą prawidłowość już zapewne znasz. Ja Liwę (odcinek od kanału Palemona do Białej Góry) przepłynąłem w sposób zmotoryzowany. Dziesiątki zdjęć i ciąganie sprzętu przez zawalone przez bobry drzewa.


Tylko, że Liwa na tym odcinku bywa bardzo gęsta.
Proponuję zwrócić uwagę na ukryte (mniej lub bardziej odpływy ścieków mieszkańców)
Co można znaleźć w Liwie nie wspomnę, bo mnie do dzisiaj odrzuca :563: gęstszej "wody" w życiu nie widziałem.
Obrazek

_________________
Obrazek
Wypożyczalnia kajaków oraz organizacja spływów http://www.sportina.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Liwa - wspomnienia ze spływu w sierpniu 2011
PostNapisane: 1 kwietnia 2012, o 18:06 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 sierpnia 2011, o 21:13
Posty: 872
Lokalizacja: Kwidzyn
Płeć: Kobieta
:cry: :evil:

_________________
...czasem nie ma wyjścia - trzeba znosić siebie... :D


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  


-->

Forum e-kwidzyn jest własnością Stowarzyszenia Promocji Medialnej e-Kwidzyn. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Właściciel Forum nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zgłoś post do moderacji.