Gitarzysta Pink Floyd zagra w Gdańsku!

dziś

David Gilmour, były gitarzysta, wokalista i współlider legendarnego zespołu Pink Floyd, wystąpi 26 sierpnia w Gdańsku z koncertem upamiętniającym rocznicę powstania "Solidarności". Zaprosił go prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Podobnie jak Jean Michel Jarre przed rokiem, były muzyk Pink Floyd miałby zagrać na terenie stoczni dla około 100 tys. osób!

Sensacyjna informacja tej treści pojawiła się wczoraj na oficjalnej internetowej stronie muzyka: www.davidgilmour.com i zaskoczyła nie tylko fanów, ale także osoby przygotowujące program rocznicowych obchodów.
- Nie potwierdzam ani nie zaprzeczam - powiedział nam Ryszard Bongowski, dyrektor Fundacji Gdańskiej, która przed rokiem organizowała w stoczni koncert Jeana Michaela Jarre'a. - Konferencja prasowa odbędzie się na początku czerwca.
Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń "Dziennika Bałtyckiego", nie wszystkie szczegóły finansowe i techniczne kontraktu zostały ustalone do końca. Tymczasem Anglicy zapewniają, że mają już potwierdzenie Pawła Adamowicza oraz Lecha Wałęsy, że koncert dojdzie do skutku - www.davidgilmour.com cytuje oświadczenie obu prezydentów: "Jest nam niezmiernie miło potwierdzić, w imieniu Fundacji Gdańskiej oraz władz Gdańska, że David Gilmour wystąpi 26 sierpnia w Stoczni Gdańskiej. Tego dnia obchodzimy święto narodowe, dla uczczenia wolności, demokracji i naszego kraju. Tym samym koncert powinien się spotkać z ogromnym zainteresowaniem, zarówno mediów, jak i publiczności".
Koncert Gilmoura ma szansę przebić ubiegłoroczny występ Jeana Michaela Jarre'a. Pink Floyd uznawany jest bowiem za jedną z najważniejszych grup rockowych lat 70. Choć zespół nie istnieje od wielu lat, nadal ma wielu oddanych fanów, również w Polsce. W dodatku, w nagraniu najnowszej płyty solowej Gilmoura "On An Island" (wydanej w marcu tego roku) uczestniczyli dwaj Polacy Zbigniew Preisner i Leszek Możdżer.
Natomiast 7 lipca w Poznaniu odbędzie się polska prapremiera widowiska "Ca Ira" autorstwa innego eks-floyda, Rogera Watersa. Ma ona uświetnić obchody 50 rocznicy Poznańskiego Czerwca. Wygląda więc na to, że dwaj skłóceni ze sobą liderzy Pink Floyd rywalizują teraz w upamiętnianiu polskich zrywów antykomunistycznych.

Tomasz Rozwadowski - NaszeMiasto.pl

ciągle grzebią w silnikach.