Za zgodą koleżanki, której mąż uległ wypadkowi:
<jeśli nie w tym temacie - proszę przenieść>

"PROSZĘ WSZYSTKICH O POMOC ! Mój mąż Tomek jest kierowca ciężarówki i 29.11.2011 r miał bardzo poważny wypadek w Niemczech. http://www.nwzonline.de/Region/Ticker/A ... perrt.html. Leży w niemieckim szpitalu na intensywnej terapii podłączony do respiratora gdyż nie może samodzielnie oddychać. Miał już robioną operacje na kolano, teraz czeka go n...astępna operacja składania kości udowych gdyż na razie ma je złożone tylko prowizorycznie. Leczenie w Niemczech jest bardzo drogie i jak jego stan się poprawi to chciałabym Go jak najszybciej przewiezć do Polski. Tomek jest jedynym żywicielem rodziny,mamy dwójkę dzieci dlatego zwracam się z ogromną prośbą o pomoc finansową. Potrzebne będa pieniążki na transport, dalsze leczenie, rehabilitację i leki. Bardzo proszę o wsparcie gdyż sama nie dam sobie rady. LICZY SIĘ KAŻDA ZŁOTÓWKA! Mój nr konta : 38 1050 1764 1000 0090 7420 1543. ING BANK ŚLĄSKI. PROSZĘ POMÓŻCIE! Moje dane do przelewu : Anna Lenartowicz ul.Bema 5a/10 82-500 Kwidzyn"

źródło: http://www.facebook.com/#!/profile.php? ... 1899684014

Witam cóż sprawa o tyle kiepska że to dotyczy Kwidzyniaka nasi rodzimi snajperzy z VIS-u urządzaja imprezkę w niedzielę więc może i my podłączymy się do imprezki i zbierzemy parę PLN-ów dla chłopa

Bardzo kiepska sprawa. Jakakolwiek zrzuta i tak tu mało pomoże.

Pytanie, czy chłopak był zatrudniony na czarno, że ubezpieczenie nie pokryje kosztów leczenia?

Boże to mój kolega, z tego co wiem to był zatrudniony na umowę o pracę. Pracodawca nie jest z Kwidzyna.

Nie wiem czy jest wielka różnica w systemie opieki zdrowotnej Niemiec i Holandii ale znam osobiście człowieka, który miał czołówkę tirem w tej drugiej i leczenie bardzo poważnie zmiażdżonej nogi w całości odbyło się właśnie tam. Nie wspomnę o tym, że konsultujący sprawę lekarze w Polsce stwierdzili, że tylko dzięki temu gość nogę ma do dzisiaj. W Polsce w takim stanie noga do amputacji.

najwazniejsze jest to, czy byl ubezpieczony. ubezpieczenie pokrywa koszty leczenia osob w przypadku gdy posiadaja europejska karte ubezpieczenia zdrowotnego (wydawanym wszystkim za free, ktorzy sa ubezpieczeni-pracowac nie musza). jestem na biezaco, bo moje dziecie wyjezdza w tym tyg do niemiec

no więc tak, jestem po rozmowie z mamą Tomka
odzyskał przytomność, ale nadal sam nie oddycha, płuco ma zmiażdżone, nogi połamane
wczoraj zjadł już sam kromkę chleba
jest ubezpieczony i koszty leczenia będą pokryte z ubezpieczenia

jego szef jest z Poznania, miał 2 samochody, myśli o zamknięciu firmy. Przekazał rodzinie troszkę pieniędzy.
na razie tamtejsza policja ustala przyczyny wypadku, sam Tomek jeszcze nic nie pamięta, jest w szoku

myślę, że potrzebne są pieniążki bo żona Tomka nie pracuje a mają 2 synków w wieku przedszkolnym.

Niestety patrzac na fotki to prawdopodobnie jego wina, bo wjechal w tyl innej ciezarowki. No chyba, ze w jego aucie wysiadly hamulce...

kapec, co nie zmienia faktu, że pomocy potrzebuje... Trzeba pomyśleć jak to rozwiązać,
bo taka pomoc w formie wpłaty na konto, to zadna pomoc. Ważne jest jakieś długofalowe działanie.
martyna1985mw, koleżanka powinna zgłosić się najpierw do odpowiedniej instytucji,
aby zapewnić sobie i dzieciakom byt.

...:::AKTUALIZACJA:::...

"PROSZĘ WSZYSTKICH O POMOC ! Mój mąż Tomek jest kierowcą ciężarówki i 29.11.2011 r miał bardzo poważny wypadek w Niemczech. http://www.nwzonline.de/Region/Ticker/A ... perrt.html. Leży w niemieckim szpitalu. Przez tydzień był podłączony do respiratora gdyż nie mógł sam oddychać. Przeszedł już kilka operacji nóg. Doznał wstrząsu mózgu. Pomału wr...aca do zdrowia ale ma jeszcze podawany tlen żeby płuca dobrze pracowały,musi leżeć w łóżku gdyż nie może jeszcze chodzić i niestety przez wstrząs mózgu nie pamięta wielu rzeczy, nie ma także poczucia rzeczywistości i tego co sie dzieje wokół niego. Za kilka dni jak tylko rany na nogach sie zagoją ma zacząć rehabilitację i wtedy będę musiała przenieść Go do szpitala w Polsce bo niestety dalsza rehabilitacja i pobyt w Niemczech będzie już płatny,a mnie nie stać na to. Tomek był jedynym żywicielem rodziny,mamy dwójkę dzieci dlatego proszę o wsparcie finansowe. Potrzebne będą pieniążki na transport do Polski, na dojazdy na rehabilitację i leki. LICZY SIĘ KAŻDA ZŁOTÓWKA ! Moje dane do przelewu: Anna Lenartowicz ul.Bema 5a/10 82-500 Kwidzyn. ING BANK ŚLĄSKI :38 1050 1764 1000 0090 7420 1543. Proszę pomóżcie !"

Wszystkim dziękuję za pomoc-Tomek.

Lenys, jak się czujesz?

żyję, 29.09 koniec leczenia i czas myślec o powrotcie do pracy. Prawa noga - szczególnie kolano - nie jest w najlepszej kondycji jeszcze,ale pracuję nad tym.

Lenys, całe szczęście, że już jest całkiem nieźle. Wracaj szybko do zdrowia.