Mam tu pewne zaległości i winien jestem pewnie parę wyjaśnień odnośnie swego chaotycznego postu w tym temacie (pewnie nie bez racji
bezpieka ochrzciła mnie: figurant - "Roztargniony", co wyczytałem w swoich
kwitach w IPN.)
pascuda
Wysłany: 25 Luty 2007, 18:53 Okolice Rospudy
Miałem wtedy problemy z łącznością z forum i dopiero z pomocą zaprzyjaźnionego
pascudy ukazał się mój post pod jego nickiem.
Po pierwsze chciałem udostępnić opinię Andrzeja Czyżewskiego w tej sprawie, który był uczestnikiem pierwszych czynności przetargowych dotycz. obwodnicy. Reprezentował on niemiecki koncern, doświadczony w realizacji unijnych dyrektyw ekologicznych, który proponował obwodnicę po trasie omijającej Augustów (30 km) oraz tereny chronione. Projekt odrzucono, bo trasa była o ileś tam km dłuższa a i kapitał brzydki, bo obcy. Wybrano wariant najbardziej konfliktogenny z utajonym gigantycznym mnożnikiem kosztów realizacji. Gdyby wybrano tamtą dłuższa trasę, to już od wielu lat w Augustowie wywietrzałby smród po "tirach", nie niepokojone ptactwo "świergoliłyby się" nad Rospudą a partyjni "gęgacze" wszystkich maści musieliby zrezygnować z używania tego tematu w portretowaniu swych politycznych konkurentów.
Uważam za nieszczęście (pewnie większości) ruchów ekologicznych w Polsce ich
podskórne upolitycznienie, które znacząco szkodzi samej ekologii.
Śledząc prezentację stanowisk, argumentację i całe tło dyskusji nie jest trudna identyfikacja ekologii
pisowskiej, platformowej, eseldowskiej i innych. Priorytetem stało się instrumentalne wycieranie sobie buzi ekologiczną argumentacją z wyraźną szkodą dla kondycji Matki Ziemi, której święto pojutrze
http://www.zb.eco.pl/zb/7/7dzziemi.htm
PS. Wymieniłem w swoim poście
Bogu ducha winnego zacnego Adama Wajraka, tylko dlatego, że jego akcja dość nachalnie jest wykorzystywana przez środowisko Gazety Wyborczej w próbie wykreowania nowej partii politycznej (wygląda, że na kształt niemieckich Zielonych).