Kolego Sagitarius, Nie ma znaczenia, czy projekt został wystawiony do puli projektów finansowanych z budżetu obywatelskiego. Lepiej nawet, że tak się nie stało. A co by się stało, jeśli projekt zebrałby minimalną ilość głosów? Pomyślałeś o tym? Komunikat z Prezydium był jasny - społeczeństwo nie chce ławeczki i my realizujemy postulaty społeczeństwa. Proste? Proste.
Miasto postawiło pomniki 4 grajków. 2 pierwszych z wielką pompą, fanfarami i oklaskami na stojąco. Nawet w prasie ukazał się reportaż. Po szumie społeczeństwa, że pieniądze bez sensu wydane, że za drogo i że można za nie sfinansować coś innego, dostawienie pozostałych 2 figurek odbyło się kiedy? Znacznie później i po cichu. Pojawiły się i są. To prezydium decyduje i co nam Pan zrobi? Figurki powstały z kasy budżetu miasta? Powstały. Potrzebny był budżet obywatelski na postawienie tych figurek? TAK/NIE/NIE WIEM, NIE ZNAM SIĘ. ZAROBIONY JESTEM? Takim samym trybem, jakim zamawiane i montowane były figurki grajków, powinna powstać ławeczka ważniaka. I nie ma tu znaczenia, że Szanowny Pan Burmistrz sugeruje wydatki na ten cel z Budżetu Obywatelskiego. Wydano kasę na nikomu nieznanych grajków (bo ładne?), należy wydać kasę na znanego dziadka (bo nasz). Na pytanie dlaczego na niego, odpowiedź będzie a dlaczego na grajków? Jest koło Kwidzyniacy ze swoimi radnymi, idą wybory – jest szansa temat zamknąć. Inaczej ławeczka nie powstanie a bo to nie ma kasy, a bo to nie ma miejsca, a bo to konserwator zabytków hamuje a bo to a bo tamto. Niech Szanowny Pan Drelich temat pociągnie do końca. Wieżę, że skuteczność będzie większa niż naszej reprezentacji w piłkę nożną (wczoraj był mecz z Kolumbią na MŚ ). Można ta ławeczką dużo zyskać – wybory idą…. I żadnych narodowych zbiórek złomu – na grajków znalazł się metal, na ważniaka też się znajdzie. A jak zabraknie – przetopić grajka. A co. Ucieczką do przodu Szanownego pana Burmistrza byłoby obiecanie, że on oczywiście rozumie że w budżecie nie ma takiej propozycji, ale on z własnych środków i po konsultacjach ze społeczeństwem ławeczkę jednak postawi. Byłoby to najlepsze rozwiązanie dla pragnących ławeczki oraz dla Pana Burmistrza. Nie byłoby to po myśli Kwidzyniaków (bo nie oni by to wywalczyli) natomiast wynik zostałby osiągnięty. Kto postawi ławeczkę; ten na tym zyska.
|