Udało się - wreszcie długi weekend bez dyżuru! Spędziliśmy z małżonką świetny "przedłużony" weekend w Kwidzynie.
Jesteśmy oczarowani miastem i miejscem, w którym nocowaliśmy.
Nie wiem, czy nasze oceny - z konieczności - "krótkodystansowe" - są prawdziwe, ale:
- miasto bardzo wyładniało nawet od ostatniej naszej wizyty przed 2 laty
- jest czysto i zielono
- dużo budynków jest odnowionych
- widać, że się buduje, przebudowuje, "poprawia" (wzruszyła mnie fontanna pod "czwórką")
- na szczęście "moja" część Kwidzyna (czyli po tej stronie torów, co zamek

) organizacyjnie się nie zmieniła - nie zgubię się
- powstało dużo fajnych knajp, gdzie można nieźle zjeść.
Generalnie spędziliśmy w Kwidzynie (i okolicy) trzy bardzo miłe i ciekawe dni i nie wyczerpaliśmy nawet połowy możliwości zwiedzania.
Pogoda sprzyjała spacerom - dawno tyle nie przedreptałem na raz

. Bardzo podobał się nam park w okolicy SP nr 4, Miłosna i rezerwat Małe Wiosło w Opaleniu. Byliśmy w Korzeniewie i Marezie. Zwiedziliśmy zamek z elektronicznym przewodnikiem.
Odwiedziliśmy też cmentarz... Trochę było wspomnień po znajomych, których już nie ma...
Nocowaliśmy w "Winiarni" - piękne, zaciszne miejsce (blisko mojego byłego bloku), obsługa super sympatyczna, jedzenie bardzo smaczne, wina też... (tylko nie wiem, czy Tuska

) - miejscówka znaleziona przypadkowo, ale na pewno tam wrócimy! O ile oczywiście będzie miejsce, bo spotkaliśmy wielu turystów podążających szlakiem zamków krzyżackich - zarówno samochodami, jak i rowerami - hotel był pełen.
Może Kwidzyn ma problemy z transportem (chociaż ilość samochodów z rejestracją GKW jest ogromna), a pociągi nie chodzą, ale most przez Wisłę ułatwił podróżowanie.
Na koniec wizyty wpadliśmy na chwilkę do Grudziądza - nie ma porównania! Kwidzyn wygląda dużo lepiej.
Nie zdążyliśmy tylko podjechać do śluz na Białej Górze - nadrobimy to następnym razem. Na pewno!
A może wreszcie kiedyś uda mi się przyjechać do Kwidzyna motocyklem... To moje marzenie.
Serdecznie pozdrawiam Wszystkich! Było super!
Aleksander